Strony
▼
czwartek, 25 czerwca 2020
PIĘĆDZIESIĄT TWARZY GREYA
Tytuł oryginału: Fifty shades of Grey
Autor: E. L. James
Tłumaczenie: Monika Wiśniewska
Wydawnictwo: Sonia Draga
Gatunek: Romans, Erotyk
Liczba stron: 608
Data premiery na rynku polskim: 05. 09. 2012
E. L. James- od wczesnego dzieciństwa marzyła o napisaniu powieści, która porwie serca czytelników. Postanowiła jednak odłożyć te plany w czasie, by zająć się rodziną i karierą. Urodziła dwójkę synów, znalazła pracę w BBC, a po latach zebrała się na odwagę i zadebiutowała powieścią "Pięćdziesiąt twarzy Greya". Powieść rozpętała prawdziwe szaleństwo. Wraz z ukazaniem się kolejnych tomów, "Ciemniejsza strona Greya"i "Nowe oblicze Greya", zaczęły padać kolejne sprzedażowe rekordy. Trylogia z każdym dniem pobija światowe hity, a E.L. James została okrzyknięta "pisarką wszechczasów" przez brytyjski portal Amazon.
(Źródło: Okładka książki).
Hipnotyczna, uzależniająca, iskrząca seksem i erotyką powieść, której nie sposób odłożyć.
Studentka literatury Anastasia Steele przeprowadza wywiad z młodym przedsiębiorcą Christianem Greyem. Niezwykle przystojny i błyskotliwy mężczyzna budzi w młodej dziewczynie szereg sprzecznych emocji. Fascynuje ją, onieśmiela, a nawet budzi strach. Przekonana, że ich spotkania nie należało do udanych, próbuje o nim zapomnieć – tyle że on zjawia się w sklepie, w którym Ana pracuje, i prosi o drugie spotkanie.
Młoda, niewinna dziewczyna wkrótce ze zdumieniem odkrywa, że pragnie tego mężczyzny. Że po raz pierwszy zaczyna rozumieć, czym jest pożądanie w swej najczystszej, pierwotnej postaci. Instynktownie czuje też, że nie jest w swej fascynacji osamotniona. Nie wie tylko, że Christian to człowiek opętany potrzebą sprawowania nad wszystkim kontroli i że pragnie jej na własnych warunkach…
Czy wiszący w powietrzu, pełen namiętności romans będzie początkiem końca czy obietnicą czegoś niezwykłego? Jaką tajemnicę skrywa przeszłość Christiana i jak wielką władzę mają drzemiące w nim demony?
(Opis wydawcy)
Przyznam szczerze, że bardzo długo walczyłam sama ze sobą, by nie sięgnąć po tę serię. Namówiona jednak przez sąsiadkę, dałam się przekonać... i w sumie, nie wiem co mam napisać. Nie rozumiem jej fenomenu... nie rozumiem humoru i tych wszystkich ochów i achów nad jej treścią.
Nie jestem zachwycona i nie będę wychwalać tej książki na każdą stronę, bo absurdalność niektórych sytuacji i dialogów powala na kolana.
Pomysł na fabułę całkiem spoko, ale akcja nie jest ani szybka, ani wciągająca. Nie powiem, intryguje mnie tajemnica Greya, i bardzo jestem ciekawa, co się wydarzyło w jego życiu, że jest taki zaborczy i żądny kontroli nad wszystkim i wszystkimi, jednak ciągle nurtuje mnie pytanie, dlaczego wciąga w swoje chore gierki młodą i niedoświadczoną dziewczynę. Czy chodzi tylko o układ Pan- Uległa?
Bohaterowie są irytujący i nie da się ich polubić. Rozmowy między nimi są płytkie i tandetne nie grzeszą błyskotliwością, a główna bohaterka i jej wewnętrzna bogini doprowadzała mnie wręcz do szału.
Opisów zbliżeń jest mnóstwo, podane są wręcz na tacy obdarte z delikatności i erotyzmu. Momentami jest tak żenująco, że aż boli.
Plusem jest to, że wbrew pozorom czyta się szybko.
Żywię cichą nadzieję, że nie sięgną po tę książkę młode dziewczyny, które dopiero rozpoczynają swoje życie seksualne. Jeśli utożsamią się z główną bohaterką, zrobią sobie olbrzymią krzywdę, będą przekonane, że już od początku powinno być pięknie kolorowo i "waniliowo" (jej jak mnie drażnił ten zwrot), i będą niepotrzebnie się obwiniać jeśli nie osiągną kilku orgazmów pod rząd.
Czy polecam?
Nie, osobiście nie polecam. Jednak jeśli chcecie wyrobić sobie swoje zdanie, musicie po nią sięgnąć ...
Niestety cierpię na tę dziwną przypadłość że jeśli zaczynam serię, muszę ją dokończyć, i w ten sposób czekają na mnie kolejne tomy. Ojej.
"Obejmuje mnie ramieniem, przyciskając do siebie, gdy tymczasem palce drugiej ręki delikatnie i badawczo błądzą po mojej twarzy. Kciukiem muska dolną wargę i słyszę, jak wciąga powietrze. Patrzy mi prosto w oczy, a ja nie uciekam spojrzeniem przez chwilę, a może przez całą wieczność... Ale w końcu moją uwagę przyciągają jego piękne usta. O rety. I po raz pierwszy od dwudziestu jeden lat pragnę być pocałowana. Pragnę poczuć jego usta na swoich."
- E. L. James "Pięćdziesiąt twarzy Greya"
Ja też nie polecam. Jak dla mnie dno i 3 metry mułu.
OdpowiedzUsuńNawet nie zamierzam sięgać po następne tomy...
Ja jestem chyba jakąś masochistką. Już tak mam z tym seriami :/
UsuńCałkowicie się z tobą zgadzam. Ja tez niestety przeczytałam wszystkie częściej i co najgorsze kupiłam 🤪 stoi na Polce do dziś. Ostatnia czesc mam wrażenie ze pisana była na kolanie. Tekst beznadziejny. Film tak samo dni. Ja się wzbraniam przed książkami Lipinskiej, ciekawe czy kiedyś przeczytam a ty? 😀😊
OdpowiedzUsuńKobieto nie strasz mnie, że im dalej, tym gorzej :D Nie wiem jak to przetrwam ;)
UsuńWstyd się przyznać, ale filmu nie oglądałam, a pani Lipińskiej, choćby mnie przypalali nie zamierzam czytać :D :D
Mam ją, podłaziłam do niej z sto razy, nie przełamałam się, nie przełamię i nie przeczytam.
OdpowiedzUsuńNie ma czego żałować. Serio :D
UsuńNie czytałam i raczej nie planuję tego zmieniać.
OdpowiedzUsuńPocieszam się tylko tym, że zostały tylko dwa tomy :D
UsuńZ przyjemnością cofnęłabym czas i nie dała się przekonać ;)
Czytałam dawno temu, namówiła mnie koleżanka, która była zachwycona.Dla mnie masakra ,przeczytałam wszystkie trzy tylko dlatego że chciałam zobaczyć jak się skończy.nie polecam...
OdpowiedzUsuńMam dokładnie ten sam problem... chcę wiedzieć jak to się skończy :D
UsuńMiłego dnia :)
Nie czytałam i nigdy nie miałam w planie.
OdpowiedzUsuńTeż tak mówiłam ;) przez osiem lat :D
UsuńWspaniałego dnia :)
Też przeczytałam tylko pierwszy tom by wiedzieć o co chodzi. Nie podszedł.
OdpowiedzUsuńZobaczymy jak u mnie skończy się przygoda z Greyem ;) Zapraszam do obserwacji bloga, niebawem pojawią się kolejne recenzje ;)
UsuńMasz rację, Ewelino. To knot. Masz rację: jesteś masochistką chcąc przeczytać całość :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za dobre słowo :D A tak na serio, jeszcze tylko dwie recenzje i będę wolna ;)
UsuńMasakryczna szmiranka.
OdpowiedzUsuńAle bawiłam się świetnie słuchając jak ją podsumował Paweł Opydo na
vlogu Złe książki. To już było o niebo lepsze 😄
nie czytała, film oglądałam i mnie nie urzekło w ogóle, taki tasiemiec jak dla mnie :)
OdpowiedzUsuń