Strony

poniedziałek, 6 grudnia 2021

(98/21). WIDMA NOCY. DOKUMENTACJA ZBRODNI

 
    Autor: Stanisław Srokowski

    Wydawnictwo: FRONDA

    Gatunek: Literatura faktu

    Liczba stron: 336

    Data premiery: 18. 07. 2021

 
 *Google

    Stanisław Srokowski- Polski pisarz, poeta, prozaik, dramaturg, krytyk literacki, tłumacz i publicysta.
W 1945 wraz z rodziną został wypędzony z Kresów i osiedlił się w Mieszkowicach (ówczesne woj. szczecińskie). Zadebiutował jako poeta i prozaik w 1958 w Opolu. W 1960 ukończył filologię polską w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Opolu. Pracował jako nauczyciel w Technikum Elektroenergetycznym w Legnicy.
Brał udział w wielu działaniach na rzecz odnowy moralnej, społecznej i politycznej w kraju. Był założycielem NSZZ "Solidarność" w redakcji "Wiadomości"
(Źródło: Lubimy czytać)

    Jeśli nie umiemy się upomnieć o tych, którzy ginęli w okrutny sposób, tylko dlatego, że byli Polakami, nie zasługujemy na miano wspólnoty.
Najbardziej osobista książka Stanisława Srokowskiego, pisarza od lat upominającego się o sprawiedliwość i szacunek dla ofiar rzezi kresowej.
To antologia i chronologia zbrodni ukraińskiego ludobójstwa na Kresach, która pozwoli czytelnikowi uporządkować swoją wiedzę na ten ciągle zakłamywany temat.

WSPOMNIENIA Z WRZEŚNIA 1939 r.
RELACJA OJCA I OPOWIEŚĆ MATKI
RĄBALI NAS JAK KURY NA KLOCU
ZACHOWANIE SOWIETÓW, BIAŁORUSINÓW I ŻYDÓW
TERROR OUN WOBEC RODAKÓW
ZACHOWANIE KOŚCIOŁA UNICKIEGO
UKRAIŃSKIE GWAŁTY NA POLKACH
362 SPOSOBY MORDOWANIA POLAKÓW

Każdy badacz historii po przeczytaniu tej książki będzie już wiedział na pewno, że początki masowych ukraińskich mordów sięgają września 1939 roku, a kończą się dopiero w 1947 roku, ogarniając swoim zasięgiem aż siedem województw.
W prezentowanych świadectwach i innych dokumentach zachowaliśmy ich pierwotny, oryginalny kształt, nawet wtedy, kiedy wydawał się nam niezgrabny lub niezgodny z normami gramatycznymi.
Krew niewinnych ofiar nadal woła o sprawiedliwość.
(Opis wydawcy)

    Zgłaszając się do recenzji, nie miałam pojęcia, że ta książka wywoła we mnie tyle skrajnych emocji.
Jest mi trudno ocenić tę książkę, bo gdzieś w głębi serca czuję, że nie mam do tego prawa, tym bardziej że sam autor zaznacza, że jest to jego najbardziej osobista książka. A w moim odczuciu, wspomnień drugiego człowieka oceniać nie wolno. 
Historia rodziny samego autora, to co przeżyła jego mama, ojciec, on sam, wywołuje ogrom emocji współczucia i poruszenia. Trudno mi opisać własne emocje i odczucia, a dopiero czyjeś. 

Jednocześnie cieszę się, że książka trafiła w moje ręce i miałam możliwość poznania wielu autentycznych historii. Z drugiej strony, jestem przerażona, jak wiele zła się wydarzyło... Zła, które wyrządził sąsiad sąsiadowi.
Przerażający jest fakt, że na ten morderczy proceder zezwalał nawet kościół, w którym popowie święcili narzędzia zbrodni takie jak siekiery, widły, noże itp. które miały służyć do mordowania. Nawoływania do przemocy z ambony, wyzwiska i wskazywanie palcem, to po prostu nie mieści mi się w głowie.
 W książce znajdziemy wiele historii ludzi, którzy byli świadkami, którzy przeżyli i mogli to opowiedzieć. Opisy morderstw, które widzieli na własne oczy, nie mieszczą się w głowie. To, co robiono tym ludziom woła o pomstę. Nie będę ich opisywać, bo są zbyt brutalne. 
Autor przybliża nam także życiorys Bandery- ukraińskiego bohatera narodowego. Straszne i zarazem niezwykle przykre jest to, że do dziś ten człowiek jest cenioną osobistością a szkoły, ulice i pomniki noszą jego nazwisko. Wiele złości wywołał we mnie ten rozdział. 

Ogólnie książkę czytałam długo, jest ona niezwykle trudna i bolesna. Kilkukrotnie musiałam ją odłożyć na kilka dni, by poukładać sobie całą tę krzywdę w głowie i dać odpocząć rozchwianym emocjom.

    Czy polecam?
Zdecydowanie nie jest to książka dla każdego, ale jeśli interesuje Was ten temat, znajdziecie tutaj wiele cennych informacji.

POLECAM...

"Mordy przebiegały w sposób skoordynowany i dobrze zaplanowany, wedle starannie zapisanych instrukcji. Instrukcje te musiały być precyzyjnie opracowane i wychodziły z tych samych ośrodków decyzyjnych, które panowały od samego początku nad ludobójczą machiną ukraińskiej zagłady. A głównym ośrodkiem decyzyjnym w owym czasie było dowództwo Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów pod przewodnictwem największego zbrodniarza ziem kresowych Stepana Bandery. To przez jego postawę, zachowanie, rozkazy i działanie płonęły Kresy"
         - Stanisław Srokowski "Widma nocy. Dokumentacja zbrodni." str. 107
   
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu Fronda.

4 komentarze:

  1. Nie wolno nam zapomnieć. Dlatego ja na pewno przeczytam tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś dość często sięgałam po tego typu literaturę. Jednak teraz sięgam po innego rodzaju książki, więc póki co tej nie planuję czytać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta ślepa, prymitywna nienawiść nadal w nich jest. W ciągu wielu lat pracy z Ukraińcami nie raz zdarzyło mi się słyszeć, co oni by z nami zrobili gdyby mogli. Przeraża bezradność. Tym ludziom nie wytłumaczy się jak paranoiczne są ich poglądy, choćby tłumaczyło się rok. Nawet państwa nie pociągnie się do odpowiedzialności, bo są biedni i w obecnej sytuacji byłyby to działania sprzyjającemu Putinowi. No i tak w kalkulacjach politycznych na coraz dalszy plan schodzą tragedie milionów ludzi…
    Ewelino, widząc, jak ogromną ilość książek czytasz, jestem pod wielkim wrażeniem.
    Podejrzewam, że Twoja doba ma więcej godzin niż moja, tylko nie wiem, jak to możliwe. Jak to zrobiłaś?

    OdpowiedzUsuń
  4. Sięgam po takie książki. Dziękuję za wnikliwą recenzję.

    OdpowiedzUsuń