Strony

poniedziałek, 18 kwietnia 2022

(27/22). KLEMENTYNKA NA RATUNEK

                        ** RECENZJA PATRONACKA/ PATRONAT MEDIALNY**

    Autor: Kamila Bondarowicz

    Ilustracje: Anna Andrzejewska

    Wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza

    Gatunek: Dla dzieci, Literatura dziecięca

    Liczba stron: 50

    Data premiery: 04. 03. 2022

 
 *Google

    Mam na imię Kamila i od niemal 33 lat mieszkam w Szczecinie, a w zasadzie na skraju lasu w niewielkiej dzielnicy Szczecina. Z zawodu, ale i z zamiłowania jestem nauczycielem edukacji wczesnoszkolnej i pedagogiem szkolnym, a obecnie pracuję jako wychowawca w świetlicy środowiskowej. W pracy z dziećmi od zawsze stawiam na literaturę i zabawy językowe: staram się zachęcić uczniów do samodzielnego pisania wierszy i opowiadań – do wyrażania w ten sposób swoich emocji, przeżyć, oczekiwań, marzeń i zainteresowań.
(Kilka słów od Autorki. Źródło: Okładka książki)

    Klementynka na ratunek to niezwykła historia o tym, jak bardzo narzekanie i marudzenie mogą być zaraźliwe i jak destrukcyjnie wpływają na ludzi i ich otoczenie. Jak niszczą radość i fascynację światem, przyrodą, drobnostkami, które na co dzień umilają życie i sprawiają, że nabiera ono szczególnego wyrazu. Jednocześnie to opowieść o tym, że negatywne emocje da się jednak przezwyciężyć, doceniając zwykłe rzeczy i wartości, a także kierując się w swoich wyborach sercem i pozytywnym nastawieniem do rzeczywistości. Bo dobra energia też bywa zaraźliwa. I choć nierzadko trudniej ją dostrzec i się jej poddać, warto nieustannie próbować!
(Opis wydawcy).

     Moi drodzy jak słusznie zauważyliście na moim blogu i na stronie z nim powiązanej coraz częściej pojawiają się książeczki dla najmłodszych. Przyznam szczerze, że bardzo mnie ten fakt cieszy, bo rośnie świadomość nas dorosłych, jak ważna jest literatura dla najmłodszych. Dziś chciałabym Wam napisać kilka słów o kolejnej ważnej książeczce, której mam olbrzymi zaszczyt patronować.

"Klementynka na ratunek" jest to napisana wierszem opowieść o małej dziewczynce, która wraz z rodziną przyjeżdża do pięknego i radosnego miasta zwanego Tęczowym Sadem. Miasto to jest niezwykle barwne, ciepłe, czyste i spokojne. Każdy mieszkaniec jest szczęśliwy i miły dla drugiego człowieka. Wszystko zmienia się za sprawą rodziny Narzekalskich... 
Sytuacja z każdym dniem staje się coraz trudniejsza i smutniejsza. Rodzina ciągle narzekając, odbiera wszystkim radość i kolory, które towarzyszyły im na każdym kroku. 
Mała Klementynka- jedyna z całej rodziny Narzekalskich, postanawia to zmienić i wraz ze swoim czworonożnym przyjacielem wyrusza na poszukiwanie pewnego Profesora, który zdradzi jej sekret jak przywrócić w mieście radość i kolory... 
Co to za sekret? Czy Klementynce uda się uratować miasto przed smutkiem? Czy rodzina Narzekalskich, przestanie ciągle narzekać? 
Tego już Wam nie zdradzę, ale powiem Wam, że ta historia nie tylko zaintryguje Wasze dzieci, ale i Wam samym skradnie ona serce.

Przy każdej mojej opinii o książeczce dla dzieci zaznaczam, że odbiór treści jest moim bardzo subiektywnym odczuciem, bo mój syn nie czyta, ale zwracamy uwagę na inne aspekty- chociażby takie czy można wykorzystać książeczkę w inny sposób. Tę zdecydowanie można.
Przepiękne ilustracje autorstwa Anny Andrzejewskiej przykuwały uwagę mojego syna na dłuższy czas. Barwne, duże (na całą stronę) obrazki cudownie odbijają światło. Przyjemny w dotyku papier pozwala bez problemu wodzić po nim dłońmi i opuszkami palców. Wystarczy puścić wodze fantazji i naprawdę może ona pomóc w terapii wzroku czy dłoni.

Dla dzieci, które zrozumieją treść, będzie to świetna "baza wypadowa" do rozmowy o różnych emocjach tych złych i dobrych, o dostrzeganiu piękna otaczającego nas świata. 
Książeczka pokaże, jak ważny w życiu każdego człowieka jest optymizm, wiara w siebie, ale i również w to, że każdy z nas może być dobry, a nasze postępowanie wpływa na samopoczucie innych.

Książeczka jest przepięknie wydana, wyraziste kolorowe obrazki, czytelny tekst,  nie znajdziemy w tej pozycji chaosu i dość częstego u innych autorów tego rodzaju książeczek, rozgardiaszu. Całość tworzy spójną i bardzo ciekawą całość.
  
    Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Bardzo mądra, wartościowa książka. Jak zaznaczyłam wyżej... Każde dziecko w jakiś sposób zostanie nią oczarowane, a i dorosły wyciągnie z niej wiele wniosków.

POLECAM...

    Widzę, że w ogóle nie wierzysz w siebie.
A dlaczego? Tego nie wiem.
Za to wierzę w Ciebie ja,
Takich ludzi dobrze znam.
Dobrzy, mili i weseli,
Wszystkim pomoc nieść by chcieli.
Morze optymizmu mają, Każdą chwilę doceniają.
O dobro zawsze gotowi walczyć,
By szczęście każdemu móc dostarczyć.
Tylko jedna jest zasada
I to będzie moja rada:
zawsze podążaj za swoim sercem,
Nie potrzeba nic już więcej.
- Kamila Bondarowicz "Klementynka na ratunek" str. 27

Za możliwość przeczytania książeczki i  objęcia jej patronatem medialnym serdecznie dziękuję Warszawskiej Firmie Wydawniczej. 

3 komentarze: