Strony

piątek, 21 października 2022

(109/22). MAZURKA

                                "Prawda jest w nas. Potrzebujemy tylko nauczyć się słuchać."
                                                          Wioletta Milewska "Mazurka"


    Autor: Wioletta Milewska

    Wydawnictwo: Novae Res

    Gatunek: Obyczajowa

   Liczba stron: 466

    Data premiery: 18. 07. 2022

 *Google

    Wioletta Milewska Jestem matką i żoną oraz niepoprawną miłośniczką natury. Przez większą część życia mieszkałam na Mazurach. To tam poznawałam wzorce mentalne polskiego społeczeństwa, uwarunkowane wieloma niszczącymi przekonaniami. Następnie szukałam sposobów zmiany tych wzorców, a to pchnęło mnie w kierunku rozwoju osobistego. Kiedy studiowałam psychologię, wewnętrznie czułam, że jest coś więcej niż prezentowana tam wiedza akademicka. Wkroczyłam na ścieżkę duchowości i szamanizmu.
Dzięki poznaniu i zrozumieniu pewnych prawidłowości odkryłam ich niebagatelny wpływ na nasze postępowanie. To sprawiło, że sama zaczęłam współpracę z osobami szukającymi rozwiązania własnych problemów. Motywacją do napisania "Mazurki" była chęć przekazania ludziom, w jaki sposób żyć w zgodzie ze sobą.
(Źródło: Okładka książki)

    Kobieta jest miarą wszechrzeczy.
Mazurska wieś, w której panują tradycyjne patriarchalne zasady. Trzy kobiety, które latami tkwiły w toksycznych związkach. Teraz gdy wyzwoliły się z relacji pan-niewolnica, Malwina, Sylwia i Wiktoria starają się żyć tak, by każdy dzień przynosił im satysfakcję. A najwięcej jej znajdują we wnikliwym obserwowaniu siebie i otoczenia oraz pogłębianiu swojej duchowości. Kiedy przyjaciółki uświadamiają sobie, ile antyfeministycznych treści niesie religia chrześcijańska, zaczynają wnikliwie drążyć problem. I zadają sobie pytanie: co by było, gdyby bóg był kobietą? Wkrótce ich prywatne studia biblijne doprowadzają do odkryć, które nie wszystkim się spodobają…
(Opis wydawcy)

    Odważnie... To jedno słowo towarzyszyło mi przez całą lekturę i zamyka w sobie całą gamę emocji, które mi towarzyszyły w trakcie lektury.
Sugerując się okładką i czytając opis wydawcy, byłam przekonana, że trafiłam na opowieść, która skradnie moje serce od pierwszych stron, poruszy i wzruszy, może nawet wkurzy... ale na pewno nie spodziewałam się tego, że skończę lekturę z uczuciem tak wielkiego zdumienia i pewnego rodzaju niedowierzania w to, co czytam.
"Mazurka" to książka nietuzinkowa i mocno refleksyjna, wymagająca od czytelnika sporej dawki uwagi i baardzo otwartej głowy. Nie do każdego ona trafi, a śmiałe tezy postawione przez autorkę, niejednego mogą przyprawić o szybsze bicie serca. Wielbiciele książek rozpatrujących istnienie kogoś lub czegoś wyższego, mogą się w tej historii odnaleźć. Muszę przyznać, ja się nie odnalazłam, a momentami czułam się tymi rozprawami, znużona.
W tej historii nic nie jest takie oczywiste, jakby się wydawało na pierwszy rzut oka. Autorka opisuje zmiany zachodzące zarówno w ludziach, jak i we wszechświecie okraszając to symboliką, którą- przyznaję- nie zawsze rozumiałam. Autorka przy pomocy swoich bohaterek i rozważań, jakie snują na temat różnych religii i całego wszechświata zmusza czytelnika do myślenia i obudzenia w sobie potrzeby poszukiwania, poszukiwania prawdy, ale czym jest ta prawda, i gdzie jej szukać, tego już nie zdradza...bo dla każdego będzie to coś innego i będzie leżało gdzieś indziej...

Długo nie umiałam się przekonać do stylu pani Milewskiej, później było lepiej, ale i tak czułam jakiś dyskomfort w trakcie lektury. Nie wiem, może to przez język, który niejednokrotnie uderzał w zbyt patetyczny ton, ale jest to moje bardzo subiektywne odczucie.
Książkę czytałam długo, musiałam ją sobie dozować, pozwolić na przemyślenia, zrozumieć.
Odnoszę wrażenie, że nie był to dobry czas na lekturę tej książki. Sama w okresie, w którym czytałam książkę, miałam w swoim życiu olbrzymi zamęt i nomen omen to chyba również miało wpływ na odbiór tej historii.
Nie wiedziałam też, że jest to już czwarta (!) część większej serii, i warto byłoby znać poprzednie. Może też tutaj leży problem, choć autorka dość szczegółowo zdradza, co się działo wcześniej w życiu bohaterek. Muszę sięgnąć po poprzednie części, może wtedy moje spojrzenie na "Mazurkę" się zmieni.

    Czy polecam?
Jest to jedna z tych książek, o których każdy powinien sobie wyrobić własne zdanie po jej przeczytaniu. Dla każdego z czytających będzie ta historia inna i będzie niosła inne wartości i przesłania.

"Kiedy doznajemy tak zwanego oświecenia, czyli gdy załapujemy sens czegoś, co wcześniej było dla nas niezrozumiałe, zwykle znacznie rozszerzają nam się źrenice. To właśnie stało się teraz udziałem ludzi zgromadzonych w kuchni jednego ze zwykłych domów, jakich na Ziemi są tysiące. Patrzyli na kobietę, jakich na Ziemi jest parę miliardów, i dziwili się, że czasami niepojęte dla człowieka mogą być całkiem proste rzeczy."
                                              Wioletta Milewska "Mazurka" str. 448

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu Novae Res.

3 komentarze:

  1. Nie jestem do niej całkowicie przekonana, chociaż ten refleksyjny ton może być ciekawy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem jej ciekawa, choć po Twojej recenzji trochę się jej obawiam. I też nie znam poprzednich części

    OdpowiedzUsuń