Strony

środa, 22 marca 2023

(34/23). POKER Z DIABŁEM

 
    Autor: Artur Kawka, Monika Wysocka

    Wydawnictwo: Witold Gadowski

    Gatunek: Kryminał, Sensacja

    Liczba stron: 296

    Data premiery: 31. 10. 2022

 *Google

     Artur Kawka- właściciel rodzinnej firmy handlowej, autor "Niebezpiecznego sąsiedztwa" oraz "Nawróconego".
    Monika Wysocka- miłośniczka historii i literatury, autorka artykułów na temat Haliny Poświatowskiej, laureatka konkursów poetyckich, niestroniąca od literatury sensacyjnej.
(Źródło: Okładka książki "Usta mordercy")

    Kolejna powieść Artura Kawki. Oparta na prawdziwych wydarzeniach, które miały miejsce w czasie II wojny światowej na terenie Częstochowy. Opowieść o piekle niemieckiej okupacji i odwadze ludzi, którzy ryzykując życiem swoim i bliskich, nie zaprzestali walki o Polskę. Czy błyskotliwy plan napadu na niemiecki bank w Częstochowie się powiedzie? Czy uda się im wygrać nierówny pojedynek z szefem częstochowskiego gestapo, SS-Hauptsturmfuhrerem, Wilhelemem Libnerem zwanym powszechnie przez polską ludność Diabłem?
(Opis wydawcy)

    Za każdym razem gdy na moim czytelniczym horyzoncie pojawia się książka napisana przez Artura Kawkę i Monikę Wysocką, wiem, że czeka mnie kilka godzin spędzonych przy dobrej książce. Nie inaczej jest teraz- choć przyznam, że okres, w którym została osadzona całość, mocno mnie zaskoczył. 
Akcja opowiadanej historii rozgrywa się w Częstochowie i okolicznych mniejszych bądź większych miastach, miasteczkach i wsiach, oraz okalających je lasach. 
Nie będę się rozpisywać o czasie, w którym dzieje się akcja, bo wszyscy wiemy, jak się żyło w czasie II wojny światowej i jak łatwo było to życie stracić, jak wyglądały lasy pełne partyzantów, jak działał kontrwywiad i konspiracja na różnych szczeblach polityki. Autorzy doskonale oddali ducha tamtego czasu, tworząc z niego idealnie skrojone tło dla wydarzeń, które wysuwają się na pierwszy plan, czyli napad na bank i późniejsze dochodzenie, kto tak naprawdę za nim stoi. 

"Poker z diabłem" to bardzo dobrze napisany kryminał, który trzyma czytelnika w napięciu właściwie do ostatniej strony. Każda część tej opowieści jest bardzo dobrze zaplanowana, a co ważniejsze jest tutaj to, co powinno być w takiej historii - element zaskoczenia, z resztą każdy aspekt tej książki zasługuje na ogromną pochwałę. 
Zaczynamy od miejsca wydarzeń i całej atmosfery, ponieważ autorzy używają takiego języka, że wyobraźnia może pracować na najwyższym poziomie i kreować obrazy, które dosłownie można poczuć podczas lektury, czujemy na sobie jednakowo chłód nocy, kiedy to przedzieramy się wraz z bohaterami przez las, ukrywamy się w stodołach, czy napięcie i strach uciekających przed wrogiem. Czujemy to fizyczne zmęczenie, odczuwamy strach i niepewność, jesteśmy zagubieni, poirytowani, ale wciąż chcemy poznać zakończenie tego śledztwa... Mroczny klimat, napięcie, fabuła, opisy miejsc i wydarzeń zostały nakreślone w taki sposób, że nie można się oderwać od czytania. Kolejnym mocnym punktem tej książki są świetnie opisani bohaterowie, dzięki którym czyta ją się z zaciekawieniem, choć wymagają oni sporej dawki skupienia- łatwo się pogubić, gdyż autorzy operują nazwiskami i ksywkami naprzemiennie.

Bardzo się cieszę, że mogłam przeczytać tę książkę. Odnoszę wrażenie, że każda nowość, która wychodzi spod pióra tego duetu, jest coraz lepsza. Jestem przekonana, że każdy fan kryminału będzie zachwycony tą pozycją.

    Czy polecam?
Zdecydowanie tak. "Poker z diabłem" to książka, która rozpala emocje i ciekawość. Nie sposób się przy niej nudzić, poznając przy okazji spory kawałek wojennej historii Częstochowy i okolic.

POLECAM...

"Dotychczasowy kierowca opla zajął miejsce za kierownicą i ruszył w stronę Koniecpola. Jego śladem ruszyła ciężarówka z pozostałymi uciekinierami. Auto dyrektora fabryki w Koniecpolu było sprawnym samochodem. Kierowca bez trudu wyciągnął siedemdziesiąt kilometrów na godzinę.
Gdy samochody dotarły do wsi Święta Anna, <Zagłoba> polecił kierowcy, by skręcił w stronę Dąbrowy Zielonej, a potem Żytna. Przez Maluszyn, Kurzelów i Włoszczowę pojechali następnie w kierunku Przedborza. Raptem siedem kilometrów przed tą miejscowością zabrakło im paliwa. Zepchnęli samochód do pobliskiego lasu, a kierowcy kazali się położyć w środku auta i przez dwie godziny g nie opuszczać. <Zagłoba> i jego dwaj towarzysze niosący sześć walizek z pieniędzmi zniknęli w gęstym lesie."
                              - Artur Kawka Monika wysocka "Poker z diabłem" str. 33

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Autorom.

3 komentarze: