Strony

niedziela, 31 grudnia 2023

PODSUMOWANIE ROKU 2023

 



    Kochani rok 2023 dobiegł końca, dlatego chciałabym podziękować Wam za to, że chcieliście spędzić go wspólnie ze mną. Dziękuję za wszystkie komentarze, reakcje, wsparcie i to, że po prostu jesteście. Dziękuję autorom i wydawnictwom za zaufanie i oddanie mi pod patronackie skrzydła wiele wyjątkowych książek. To dla mnie wyróżnienie i olbrzymi powód do dumy. 
W tym miejscu chciałabym życzyć Wam, aby ten nadchodzący rok mimo wszystko był jeszcze lepszy, byście byli zdrowi, a w waszych sercach gościła radość i spokój. Byście byli szczęśliwi i bezpieczni, by spełniły się wasze najskrytsze marzenia i wszystkie założenia ❤️

W 2023 roku patronatem medialnym objęłam 41 książek (sześć z nich czeka jeszcze na swoją kolej). Niestety, jedna książka dla dzieci, która miała swą premierę w marcu, nadal do mnie nie przyszła. Jest mi niezwykle przykro, bo do tej pory współpraca z tym wydawnictwem układała się niemal idealnie. 
W tym miejscu jeszcze raz wszystkim autorom i wydawcom serdecznie dziękuję za zaufanie, szczerze wierzę, że każdy był zadowolony ze współpracy ze mną ❤️
Współpracę patronacką podjęłam z (kolejność zupełnie przypadkowa): 
*Million Studio Wydawnicze i autorzy
*Warszawska Firma Wydawnicza i autorzy
*Wydawnictwo Literackie Białe Pióro i autorzy
*Wydawnictwo WasPos i autorzy
*Wydawnictwo Lucky i autorzy
*Wydawca Arkadiusz Siejda i autorzy

oraz z osobami wydającymi samodzielnie (kolejność zupełnie przypadkowa)

*Gabriela Kotas
*Aga Pleskacewicz
*Karolina Kasprzak Dietrich
*Ewa Anna Sosnowska 
*Izabella Agaczewska
*Wanda Siubela

2023 to rok, w którym przeczytałam naprawdę wiele bardzo dobrych książek. Takich, które mnie niezwykle poruszyły, zmusiły do refleksji, zmienienia kierunku myślenia, pojawiły się również takie, przy których płakałam ze śmiechu. 
Czy trafiły mi się złe książki? Nie wiem, raczej nie, a jeśli tak, to już nie pamiętam ;)
Napisałam dla Was 149 recenzji, choć książek przeczytałam o 20 więcej (recenzje pojawią się z początkiem nowego roku).

Jednym z najważniejszych wydarzeń tego roku na pewno była dla mnie premiera książki autorstwa Izabelli Agaczewskiej "Latawiec. Opowieść o prawdziwej przyjaźni" gdzie jeden z bohaterów został zainspirowany osobą mojego syna. W tej książce znajdziecie również kilka słów ode mnie.
Drugim wydarzeniem, które sprawiło, że uwierzyłam w to, że mogę wszystko ;) to pierwszy Festiwal Książki w Miechowie- organizatorom jestem niezwykle wdzięczna za zaufanie i powierzenie mi tego wydarzenia pod patronat medialny. To było fantastyczne doświadczenie, a wrażenia po nim nadal ogrzewają serce. 
A trzecim dużym wydarzeniem były Katowickie Targi Książki- mnóstwo spotkań, wspaniała atmosfera, niezwykła frekwencja, mnóstwo ciepła, radości i uśmiechu.

Chciałabym, by ten nowy nadchodzący rok również obfitowała w tak piękne wydarzenia, byśmy byli zdrowi, byśmy znów mogli się spotkać, nie tylko wirtualnie, ale i w realnym świecie. Życzę tego sobie, ale i Wam, nieustannie przy tym dziękując, że jesteście ze mną i tworzycie to miejsce.

Trzymajcie się w zdrowiu 
Ewelina :)

piątek, 15 grudnia 2023

(149/23). RAK. PSY SZCZEKAJĄ, KARAWANA JEDZIE DALEJ (TOM I)

 
    Autor: Nadia Szagdaj, Grzegorz Filarowski

    Wydawnictwo: Lingua Mortis

    Gatunek: Kryminał

    Liczba stron: 480

    Data premiery: 26. 10. 2023


 *Google

    Nadia Szagdaj Urodzona w 1984 roku we Wrocławiu, z wykształcenia wiolonczelistka i śpiewaczka operowa, rozpoczęła karierę pisarską w 2009 roku powieścią "Przepowiednia". Najbardziej znana jest z kryminałów i thrillerów, w tym serii "Kroniki Klary Schulz".
Oprócz pisania książek Szagdaj związana jest z Gazetą Wrocławską. Jest także producentką filmów dokumentalnych. Mieszka prywatnie z rodziną poza Wrocławiem.

    Grzegorz Filarowski Znany również jako entuzjastyczny fan Batmana, jest przedsiębiorcą i prowadzi spółkę technologiczną (logplus.io).
Pomimo intensywnego zaangażowania w świat biznesu i pasję związaną z filmem, to także oddany ojciec dwóch wspaniałych córek. Nagły zakręt życiowy stał się motorem napędowym, dla dociekania sprawiedliwości, a w konsekwencji spowodował, że Grzegorz podjął się projektu napisania pierwszej w życiu książki pt. "RAK".
(Źródło: Okładka książki)

    "Każdy oddech, który weźmiesz i każdy twój ruch, każdy krok, który przejdziesz, każdy związek, który zerwiesz, będę obserwować…" - Sting.
Już tej jesieni poznacie prawdziwą historię człowieka, który niczym nowotwór zniszczył życie wielu ludziom!
Wkrótce premiera niesamowitej książki "RAK". Historii, która wywróci ten kraj. Będzie to ciemna i poruszająca opowieść, oparta na prawdziwych wydarzeniach, która odsłoni brutalne konsekwencje stalkera z Tindera. Ta historia ma więcej niż jeden wymiar…
(Źródło opisu: Lubimy czytać)

    Końcówka roku obfituje w naprawdę dobre lektury, ale "Rak" i to, co ze mną zrobiła lektura tej książki, to po prostu mistrzostwo świata. 
Ta książka jest genialna, niezwykle przenikliwa, pokazująca jak łatwo jest zmanipulować drugiego człowieka, by za chwilę zniszczyć go dosłownie w sekundę. Oparta na autentycznych wydarzeniach, wstrząsająca każdą komórką ciała, niewyobrażalnie mocna, przepełniona złem i mrokiem, wyciąga swe macki po czytelnika i wciąga go w brutalny świat gdzie przemoc zarówno psychiczna jak i fizyczna gra pierwsze skrzypce, a otulona jest złudną nadzieją na szczęście u boku tego jedynego, tego wyjątkowego... potwora w ludzkiej skórze.
Dawno nie czytałam tak mrocznej historii, (a ci, którzy tu do mnie zaglądają, wiedzą, że lubię takie mocne książki i naprawdę dużo ich czytam), w której intryga upleciona jest na najwyższym poziomie. Jestem pod olbrzymim wrażeniem tej historii.

Akcja nie goni może na złamanie karku, ale gwarantuje emocjonalny rollercoaster, potrafi zaskoczyć i zmienić nagle swój bieg w najmniej oczekiwanym momencie. Zakończenie totalnie zaskakuje i naprawdę czekam z wielką niecierpliwością na kontynuację.
Autorzy zmuszają czytelnika do przebrnięcia przez wszystkie możliwe stany- od obrzydzenia po totalne zszokowanie, współczucie i wzruszenie.
Postaci w tej historii jest sporo, ale każda z nich ma swoją rolę do odegrania i wiele do fabuły wnosi. Dzięki temu możemy zrozumieć i "poczuć" to, co czują ofiary przemocy, manipulacji, długotrwałego wmawiania, że jest się nikim.
Fabuła zaskoczyła mnie wiele razy, autorzy genialnie mieszają wątki, urywają snutą historię w najmniej spodziewanym momencie, by jej zakończenie wypłynęło ponownie kilka stron później, i znów porządnie wszystko wymieszała. Budują napięcie z każda przewracaną stroną, by na sam koniec doprowadzić do prawdziwego wybuchu szoku i niedowierzania.

Książkę czyta się doskonale. Mrok i brutalność wyziera z każdej strony, otacza czytelnika strachem i niepokojem. Duszna atmosfera stworzona przez pisarzy nie pozwala na zaczerpnięcie oddechu- wciąga, przeraża, a zarazem (głupio to napisać) fascynuje. Zapewnia sporo wrażeń.

    Czy polecam?
Zdecydowanie tak, ale muszę zaznaczyć, że ilość zła, która płynie z tej książki nie do każdego trafi. Jest to zdecydowanie historia dla czytelnika 18 + dojrzałego emocjonalnie.

POLECAM...

Za egzemplarz recenzyjny serdecznie dziękuję wydawnictwu Lingua Mortis.

poniedziałek, 11 grudnia 2023

(148/23). IDEALNY PAN W. (Tom I)

 
                             **PATRONAT MEDIALNY/ RECENZJA PATRONACKA**

    Autor: Aga Pleskacewicz

    Wydawnictwo: Selfublisher

    Gatunek: Obyczajowa, Romans

    Liczba stron: 252

    Data premiery: 20. 11. 2023

 *Google

    Aga Pleskacewicz [...] "Idealny pan W" jest moim debiutem literackim. Liczę, że czytani tej książki sprawiło Wam radość i pozwoliło, choć na chwilę oderwać się od codziennych spraw. [...]
(Cytat z książki)

    Ada Dziurska wraca do kraju z wieloletniej emigracji. Czternaście lat to jednak za mało, żeby odciąć się od przeszłości. Wspomnienia powracają ze zdwojoną siłą, wprowadzając chaos w głowie i w sercu. Nadchodzi czas, kiedy trzeba ponieść koszty nierozważnych decyzji z młodości. Tylko że to wcale nie Ada zapłaci najwyższą cenę.
Ta książka jest o miłości. Tej pierwszej, przez którą płacze się w poduszkę. Tej dojrzałej, która więdnie, gdy się jej nie podlewa. I tej nowej, prowadzącej do utraty tchu… i zdrowego rozsądku. O miłości, dla której warto się poświęcić i o miłości, z której trzeba zrezygnować.
Zaintrygowani?
Spróbujcie rozszyfrować układankę składającą się z niechcianych wspomnień, dziwnych zbiegów okoliczności i nieprzewidzianych zwrotów akcji. Okaże się, że nic w życiu nie jest oczywiste. I nawet jeżeli z początku mamy ochotę zanegować czasami wręcz niemoralne działania głównych bohaterów, to – biorąc pod uwagę okoliczności – po prostu nie możemy.
(Opis Autorki)

    Dziś przyszła pora na debiut, który mam zaszczyt objąć swoim patronatem medialnym. 
 Jak wiecie, uwielbiam debiuty, a jeśli jest to debiut, który porywa mnie od pierwszych stron i nie pozwala adrenalinie opaść nawet na moment, wtedy jest jeszcze lepiej. 
Tak właśnie zadziało się z debiutancką powieścią Agi Pleskacewicz- na prośbę autorki zaczęłam ją czytać na długo przed premierą i przepadłam od samego początku- serio nie mogłam się doczekać tej premiery. 
"Zakochałam" się chyba we wszystkich bohaterach i już z wielką niecierpliwością czekam na kontynuację, bo moja ciekawość po prostu płonie- chyba udało ułożyć układankę i domyślam się, kto jest tym panem idealnym, ale potrzebuję potwierdzenia :) więc mam nadzieję, że premiera drugiego tomu jest już zaplanowana.
"Idealny pan W." to historia, którą dla każdego z nas może napisać życie. Jest to opowieść, w której towarzyszymy bohaterom w ich codziennym życiu, razem z nimi przezywamy wzloty i upadki, cieszymy się i płaczemy. Traktujemy ich jak kogoś bliskiego, a każde kolejne wydarzenie przeżywamy niczym własne.
Nie będę opisywać całej fabuły, bo w tym przypadku tyle się dzieje, że nie chciałabym przez przypadek zdradzić jakiegoś ważnego szczegółu i odebrać Wam tym samym przyjemność z odkrywania tej historii, zaznaczę tylko, że książka niesamowicie wciąga i pomysł na nią jest prawdziwym strzałem w dziesiątkę. Autorka idealnie utkała fabułę, mieszając przeszłość z teraźniejszością, w której nic nie jest tak oczywiste, jakby się wydawało. Z każdą kolejną stroną wychodzi na jaw coraz więcej tajemnic, komplikując życie wielu osób, a jestem przekonana, że nie wszystkie z nich powinny ujrzeć światło dzienne... 
Dla mnie jest to jeden z lepszych debiutów, jaki poznałam w tym roku.

Autorka buduje napięcie po mistrzowsku. Powoli zdradzając skrywane tajemnice, odkrywając cele i motywy, które kierują bohaterami, pokazując ich życie, które ociera się o niezwykle płynne granice- zapewnia czytelnikowi przysłowiową jazdę bez trzymanki. Emocje buzują od początku do końca i znajdziecie tu wszystko... od miłości i pożądania po szczerą nienawiść. Ale żeby nie było, nie jest to absolutnie żaden zarzut! Szczegółowe opisy pobudzają wyobraźnię, sprawiają, że chce się poznać opisywane miejsca, poczuć rozgrzane powietrze na własnej skórze, poczuć zapach żniw i klimat niewielkich miejscowości, gdzie każdy każdego zna i może na niego liczyć.
Bohaterowie są dopracowani w najdrobniejszym szczególe, wnoszą mnóstwo emocji, nie ma tu nikogo zbędnego, każdy jest ważny, a przy okazji tworzą barwne i niebanalne tło dla całej fabuły.
Jedyne co mi przeszkadzało w całości to używania równocześnie imienia i nazwiska równocześnie, ale to tylko mój wymysł, więc nie bierzcie tego na poważnie, bo to nie jest absolutnie żaden zarzut.
Bardzo się cieszę, że ta książka trafiła w moje ręce, dzięki czemu mogłam poznać kolejną autorkę, po której książki będę sięgać bez oporów. Napisana ładnym, przyjemnym językiem, pomimo szybkiej akcji pozwala przy sobie odpocząć, a to w dzisiejszych zabieganych czasach jest absolutną wartością. Mam nadzieję, że na drugi tom nie będziemy zmuszeni długo czekać, a o "Idealnym panu W." będzie jeszcze głośno.

    Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Jest to opowieść wielowątkowa, zaskakująca i mocno nieprzewidywalna, barwnie napisana i jestem przekonana, że nie tylko fani tego rodzaju literatury się w niej odnajdą.

POLECAM...

"Przyjeżdżając do Starogardu, wiedziała, że prędzej czy później go spotka. Ale w życiu by nie pomyślała, że nastąpi to tak szybko. Tak samo, jak do głowy by jej nie przyszło, że on tak po prostu któregoś dnia wpadnie do jej wujka. Przecież wszyscy, którzy byli zamieszani w sprawę sprzed czternastu lat, dawno zniknęli i ułożyli sobie życie gdzie indziej. [...] Cyba jednak nie."
                                           -  Aga Pleskacewicz "Idealny Pan W."

Za egzemplarz recenzyjny oraz możliwość zostania patronem medialnym serdecznie dziękuję Autorce.

środa, 6 grudnia 2023

(147/23). PSYCHOZA (Tom III cyklu Truciciel)

                              **PATRONAT MEDIALNY/RECENZJA PATRONACKA**

    Autor: Karolina Kasprzak Dietrich

    Wydawnictwo: Karolina Kasprzak Dietrich

    Gatunek: Romans

   Liczba stron: 214 (e-book, MOBI)

    Data premiery: 15. 12. 2023

 *Google

    Karolina Kasprzak Dietrich Przyszła na świat w 1980 roku w Gnieźnie. Mieszka we wsi Kalina położonej w pobliżu pierwszej historycznej stolicy Polski. Jest absolwentką studium kosmetycznego Anieli Goc w Poznaniu, posiada uprawnienia pilota wycieczek i tytuł technika masażu. Matka, żona. W wolnym czasie czyta i pisze. W jej dorobku znajduje się kilka tomików poezji, bajki- które wydała własnym sumptem dla swoich dzieci, kryminały "Grabarz" oraz "Moje córki", a także powieść obyczajową "Listy, dzienniki i pamiętniki".
(Źródło: Okładka książki "Velveteen youth")

W trzeciej, ostatniej części serii Truciciel nadal śledzimy losy Kasandry i Wojciecha, którzy nie są już razem.
Są historie, które po przeczytaniu stają się nam tak bliskie, że nie potrafimy o nich zapomnieć, nawiedzają nas nawet nocą. Nieprzerobione traumy z dzieciństwa mogą znienacka obudzić w nas demony i wtedy sen staje się realnym koszmarem. Potem już tylko pragniemy śmierci.
Czy dwoje kochających się ludzi może jednocześnie czuć wielką miłość i lęk przed odrzuceniem?
Czy braki z czasów dzieciństwa ujawniają się najczęściej w momencie, kiedy sami zostajemy rodzicami?
Jak bardzo beztroskie życie może zakryć rany?
I czy rany skutkują parciem na beztroskie życie?
Stare porzekadło mówi, że sen jest najlepszym lekarstwem na wszystko. Czy Kasandrze i Wojtkowi uda się uwolnić emocje i stworzyć na nowo zdrowy związek, czy będą umieli stworzyć normalną rodzinę?
Zapraszam cię do ostatniej części Truciciela pod tytułem Psychoza, gdzie nic nie jest proste, wyparta przeszłość może stać się przyszłością, a ofiara zawsze staje się katem.
Czy bohaterowie uwolnią złe emocje, czy jednak przeznaczenie jest nieuniknione i prędzej, czy później stanie się to, co miało się stać?
Koniecznie zostań aż do ostatniej strony.
(Opis wydawcy)

    Po książki Karoliny Kasprzak Dietrich sięgam w ciemno- zawsze są gwarancją wysokiego poziomu i dobrej rozrywki, i nie inaczej jest teraz. 
"Psychoza" to trzecia część cyklu "Truciciel" i bardzo się cieszę, że również i tej części mogłam patronować. Zresztą zaglądając tu do mnie na blog, wiecie, że bardzo sobie cenię współpracę z panią Karoliną. Nie inaczej jest i teraz, ale przyznać muszę, że autorka tak zakręciła fabułą, że musiałam wrócić do poprzedniej części, by poprzypominać sobie niektóre powiązania i poukładać wszystko w jeden ciąg, bo wierzcie mi na słowo, tutaj nic nie jest oczywiste, a każda prawda ma swoje drugie lub nawet i trzecie dno. 
Autorka w tej części bardzo mocno skupia się na przeszłości i relacjach na linii dziecko- rodzic. Pokazuje, jak one bardzo wpływają na nasze życie teraz i rzucają się cieniem na relacje z własnymi dziećmi. Jak bardzo przeszłość wpływa na teraźniejszość i popycha do niewybaczalnych posunięć i sprawia, że wszystko może się zmienić w przeciągu kilku chwil...
Konstrukcja tej historii zachwyciła mnie niemal od pierwszej strony, choć przyznaję, że początkowo było mi trudno złapać rytm i rozkminić co jest prawdą a co fikcją urojoną w głowie przez jednego czy drugiego głównego bohatera. Autorka przeskakuje pomiędzy przeszłością a teraźniejszością, zahaczając niejednokrotnie o przyszłość (a może to były sny?), by w końcu połączyć wszystko w spójną całość, gdzie wszystkie nieoczywiste puzzle wskakują na swoje miejsce, dając pełny i niezwykle wyraźny obraz.
Fabuła zaskoczyła mnie wiele razy, autorka miesza wątki, urywa snutą historię w najmniej spodziewanym momencie, by ta sama historia wypłynęła ponownie kilka stron później, i znów porządnie wszystko wymieszała.
Mroczny i duszący klimat powieści podsyca tylko atmosferę niepewności i obawy co do dalszych losów bohaterów. 
Bohaterowie są genialnie wykreowani i poprowadzeni. Są oni niejednoznaczni i poranione psychicznie. Ich dusze przepełnione nieutulonym żalem, smutkiem, ale i niejednokrotnie złem, ale i chęcią zemsty wzbudzają całą gamę uczuć i emocji. Niejednokrotnie odczuwałam złość i współczucie jednocześnie, nie rozumiałam ich wyborów i motywów, które nimi kierowały, nie umiałam się pogodzić z podejmowanymi decyzjami.
Autorka, budując w szybkim tempie napięcie, rozbudza ciekawość i nie pozwala, by odłożyć książkę na bok bez poznania zakończenia. "Psychoza" to totalnie rozpędzony rollercoaster.
Akcja płynie szybko, niesamowicie wciąga, zmusza do refleksji nad ważnością uczuć w naszym życiu. Pokazuje, jak ważne jest dorastanie w środowisku, w którym jest się chcianym i kochanym, jak ważne jest, by mieć obok siebie kogoś, kto nas kocha i rozumie, ale dla którego również my jesteśmy życiowym oparciem.

Książkę przeczytałam dosłownie w jedno popołudnie, nie sposób się od niej oderwać, ale jeśli jeszcze nie znacie poprzednich części, musicie je nadrobić przed "Psychozą", ale gwarantuję, nie będziecie rozczarowani. 
Z wielką niecierpliwością czekam na kolejne książki, które wyjdą spod pióra pani Karoliny.

    Czy polecam?
Zdecydowanie tak. To wielowątkowa powieść z ważnym przesłaniem. 

POLECAM...

Za plik recenzyjny serdecznie dziękuję Autorce. 

poniedziałek, 4 grudnia 2023

(146/23). TAJEMNICA EVANA

           Recenzja nagrodzona tytułem "Wybór redakcji" w serwisie Na kanapie.
    
    Autor: D. Pisarska

    Wydawnictwo: Empik Go

    Gatunek: Obyczajowa

    Liczba stron: 122 (e-book, PDF)

    Data premiery: 18. 05. 2018 (2023?)

 *Google

    D. Pisarska pseudonim

    Ona jest u progu kariery, on wyznaje nieco inne wartości, ona zapomniała o prawdziwym świecie, on pojawia się w jej życiu, aby go przybliżyć, ona jest przed trzydziestką, on ma zaledwie siedem lat i... swoją tajemnicę, której strzeże. Emma Murray nie mając innego wyjścia z dnia na dzień musi zająć się dzieckiem, które pojawiło się znikąd, w dodatku ten problematyczny chłopiec ma wiecznie swoje nieustępliwe zdanie, jest obrażalski i ciągle kłamie, zdaje sobie sprawę, że sekret, który skrywa odmieni nie tylko jego życie. Jednak czy Emma będzie potrafiła mu wybaczyć?
Moja najnowsza opowieść to nie tylko dwoje przypadkowo poznających się osób, to także prawda, która wyłania się z sekretu, przyjaźń i sens istnienia. Zapraszam serdecznie do zagłębienia się w świat Emmy Murray i Evana Zacharego MacGreya, z pewnością nikt nie będzie zawiedziony.
Fragment opowieści można przeczytać na https://ridero.eu/pl/books/tajemnica_evana/
M.in. e-book dostępny jest także na beezar.pl
(Źródło opisu: Lubimy czytać)

    Zgadzając się na napisanie kilku słów o tej historii, nie spodziewałam się, że ta króciutka opowieść tak bardzo mnie poruszy. Minęło już kilkanaście dni od momentu, w którym skończyłam ją czytać, a ona nadal siedzi mi w głowie, porusza i zmusza do nieustających refleksji.
Narratorem tej historii jest mały chłopiec, chłopiec, który jest superbohaterem i za najważniejsze zadanie w swoim siedmioletnim życiu postawił  przekazać dorosłym, że pieniądze blichtr i życie na świeczniku to nie jest to, co jest najważniejsze w życiu... Czy mu się to udało? Mam nadzieję, że tak, bo morał płynący tej historii jest naprawdę ważny i powinien on dotrzeć do bardzo wielu osób zapatrzonych w swój własny czubek nosa i niedostrzegających życia, toczącego się tuż obok.

Początkowo historia ta wydawała mi się dość dziwna i nieprzemyślana do końca (Gdzie są rodzice dziecka? Dlaczego go nikt nie szukał? Kto pozwolił siedmiolatkowi, by wybrał sobie osobę, u której zamieszka? Dlaczego Emma nie zawiadomiła odpowiednich służb?) I mnóstwo jeszcze innych szczegółowych pytań się nasuwało, ale z każdą kolejną stroną historia ta nabierała coraz większego sensu i te pytania już nie były tak ważne, a odkryta tajemnica totalnie zmieniła mój punkt widzenia i wymazała pierwsze niezwykle mylne odczucia, zastępując je olbrzymim wzruszeniem i wieloma łzami.

Autorka fantastycznie zbudowała napięcie, z każda kolejną stroną adrenalina rośnie a emocje, które płyną z każdej strony, sprawiają wrażenie rozpędzonej górskiej kolejki. Książkę czyta się niezwykle szybko, ale w głowie zostaje ona na bardzo długo. Przypominamy sobie, jak ważne jest, by mieć obok siebie kogoś, komu można ufać, jak bardzo trzeba wspierać drugiego człowieka i być tuż obok gdy świat zaczyna sypać się na głowę. 
Autorka pięknie pisze o miłości nie tylko tej między dwójką dorosłych ludzi, ale szczególnie o tej rodzicielskiej, tęsknocie za ciepłem i poczuciem bezpieczeństwa. Nie boi się pisać o chorobie i odchodzeniu, radzeniu sobie z żałobą i układaniu dalszego życia w cieniu straty. Zaopatrzcie się w ogrom chusteczek, bo historia ta szczególnie teraz w tym świątecznym okresie otworzy Wam oczy na wiele istotnych spraw i tylko potwierdzi, że nie ważne jest to, co znajdziecie pod choinką, ale to, kto usiądzie obok przy wigilijnym stole... 

    Czy polecam?
Zdecydowanie tak. To krótka historia, ale niezwykle emocjonalna i mimo trudnego zakończenia, przepełniona wieloma pozytywnymi aspektami. Każdy z niej wyciągnie wiele wniosków...

POLECAM...

Za plik recenzyjny serdecznie dziękuję Autorce.

piątek, 1 grudnia 2023

(145/23). KRÓLOWE I KRÓLOWIE WIELKIEJ BYTANII.

 
    Autor: Przemysław Jaworski

    Wydawnictwo: Novae Res

     Gatunek: Literatura faktu, Biografia

    Liczba stron: 832

    Data premiery: 28. 05. 2018

 *Google

    Przemysław Jaworski brak informacji

    Od Egberta do Elżbiety II – wszyscy władcy Wielkiej Brytanii
Historia Wielkiej Brytanii to tak naprawdę historia monarchii. „Królowie i królowe Wielkiej Brytanii” to poczet władców panujących w królestwach Anglii, Szkocji i Wielkiej Brytanii od VIII/IX w. do dzisiaj. Biogramy monarchów zawierają informacje o charakterze czysto genealogicznym (daty narodzin, mariaży, zgonów) oraz dotyczące dziedziczonych, nadawanych bądź nabywanych inną drogą tytułów arystokratycznych, a także przebiegu cywilnej i wojskowej kariery. Uzupełnieniem całości są ciekawostki:
- Kim była Blanka z Wieży?
- Od kiedy i dlaczego władcy zasiadający na angielskim tronie tytułowali się jednocześnie królami Francji?
- Kto z kim walczył w kilkunastoletniej wojnie Dwóch Róż?
- Jak dzisiaj wygląda linia sukcesji brytyjskiej korony i ilu jest pretendentów do tronu?
Syn króla Harolda II, Godwin, po klęsce pod Hastings zbiegł na kontynent, wedle jednej z hipotez na Litwę, gdzie jako Godwinas dał początek litewskiej dynastii książęcej, od której wywiedli się w prostej linii Jagiellonowie.
Diana, księżna Walii, miała swoją imienniczkę z przełomu XVIII i XIX w., która tak jak ona należała do rodu Spencerów, tak jak księżna Walii była zwana Lady Di i tak jak ona była osobą bardzo znaną w swoim czasie, jako malarka i rysowniczka. Ta XVIII-wieczna Lady Di (zm. 1808) wyszła za potomka jednego z nieślubnych synów króla Karola II.
(Opis wydawcy)

    Zaglądając tu do mnie na blog, zauważycie pewnie, że jestem wielką fanką monarchii brytyjskiej a w szczególności epoki wiktoriańskiej i niedawno minionej drugiej epoki elżbietańskiej. Od dawna szukałam książek, które zbiorą całą dostępną wiedzę i ją chronologicznie uporządkują. Dlatego gdy tylko zobaczyłam tę książkę w księgarni wydawnictwa, wiedziałam, że to jest to dokładnie to, czego tak naprawdę szukałam. 
"Królowe i królowie Wielkiej Brytanii" to prawdziwa gratka nie tylko dla historyków i pasjonatów monarchii- według mnie to książka dla każdego, bo każdy odnajdzie tu nie tylko podstawowe informacje, ale i  mnóstwo ciekawostek, które być może rozbudzą ciekawość i zainspirują do poszukiwań i odkrywania odległej historii. 
Znajdują się tu skrócone biogramy wszystkich (!) władców, którzy panowali od roku 802, czyli pierwszego króla Egberta.
Autor dokładnie opisuje każdego z kolejnych władców i władczyń, podsuwa ich drzewa genologiczne, pisze z kim dana osoba jest skoligacona- podaje informacje o rodzicach, rodzeństwie, dzieciach, a nawet wnukach i prawnukach, jakie miała zapatrywania polityczne, pisze o wygranych i przegranych bitwach i o tym jak kształtowały się nastroje w kraju za jego panowania, obyczajach i tradycjach- a wszystko to podane jest bardzo przystępnej formie.
Choć książka może zaskoczyć swoją objętością naprawdę warto poświęcić jej czas, nie tylko ze względu na ogrom podstawowych wiadomości, o których pisałam wyżej, ale także dla ciekawostek i faktów, o których być może nigdy nie słyszeliśmy. Ja sama zmieniałam zdanie na temat niektórych postaci, nabierałam do nich jeszcze większego szacunku bądź wręcz przeciwnie, wielu straciło w moich oczach. Nie spodziewałam się, że zwykłe biografie wywołają we mnie tyle skrajnych emocji i odczuć.

Książkę czyta się dość długo, ale jej podział pozwala na przerwanie lektury w dowolnym momencie i powrót do niej w odpowiednim czasie. Napisana przystępnym i zrozumiałym językiem, zaopatrzona w solidną notę bibliograficzną przekierowuje do wielu fantastycznych książek, o których nie miałam pojęcia. Znajduje się tu również lista sukcesji do korony oraz tablice genologiczne wszystkich panujących do tej pory dynastii. 
"Królowe i królowie..." to naprawdę kawał porządnej roboty, która przybliża ogrom historii, książka dopracowana jest  pod każdym względem, niesie w sobie ogrom wiedzy.

    Czy polecam?
Zdecydowanie tak. To naprawdę ogrom wiedzy podanej w naprawdę przystępny i przejrzysty sposób.

POLECAM...

Za egzemplarz recenzyjny serdecznie dziękuję wydawnictwu Novae Res.

piątek, 24 listopada 2023

(144/23). ANTOLOGIA, CZYLI OPOWIEŚCI RÓŻNEJ TREŚCI (Tom I)

 
                              ** RECENZJA PATRONACKA/ PATRONAT MEDIALNY **

                        Recenzja nagrodzona tytułem "Wybór redakcji" w serwisie Na kanapie.


    Autor: Ewa Anna Sosnowska

    Wydawnictwo: E-bookowo

    Gatunek: Opowiadania

    Liczba stron: 238

    Data premiery: 09. 11. 2023

 *Google

    Ewa Anna Sosnowska Mój świat niemal dosłownie kręci się wokół książek. Kiedy nie czytam lub nie piszę to... myślę o tym co napisać. Jestem niepoprawną marzycielką, pisarką, blogerką i recenzentką. Z "konieczności" interesuję się wieloma sprawami... podróże, wędkarstwo (mam honorowy tytuł młodszej podbierakowej), majsterkowanie, sport, muzyka, taniec... To wszystko i o wiele więcej, widać w moich powieściach. Tworzę głównie prozę, ale bywają chwile, gdy spod pióra spływa mi wiersz...
(Źródło: Okładka książki "Ewa Carter ...czyli żywe obrazy z kart kalendarzy")

    Normalność jest przereklamowana.
Tak mogliby powiedzieć niemal wszyscy bohaterowie serii Maja i Kroniki Lenny’ego. Zachowanie każdego z nich wykracza poza ramy tego, co jest uznawane za standardowe.
Doskonałym przykładem są bohaterowie Antologii, którzy… wpadają na coraz to bardziej szalone pomysły.
Jakie tajemnice ujrzą światło dzienne?
Tego dowiecie się właśnie z tej książki.
(Źródło opisu: Okładka książki)

    Ostatni czas obfituje w sporą dawkę doskonałych patronatów, a jednym z nich jest najnowsza książka Ewy Anny Sosnowskiej, na którą czekałam z ciekawością, bo stała się ona swoistą klamrą łączącą wszystkie dotychczas wydane przez panią Ewę historie- mam tu na myśli dwa tomy Mai (Czekoladowe Rendez- Vous i W miłości  siła) oraz dwa tomy  Kronik Lenny'ego (Syberia i Grecja). Dlatego też sądzę, że "Antologia..." może być świetnym początkiem jeśli nie znacie jeszcze twórczości Ewy Sosnowskiej jak i rewelacyjnym uzupełnieniem historii bohaterów, jeśli znacie poprzednie książki, a dlaczego? Dlatego, że autorka oddaje tu głos swoim bohaterom, których znamy, lubimy i przeżyliśmy z nimi niejedną zwariowaną przygodę. Spotykamy się tu z głównymi bohaterami obydwu serii, ale możemy poznać również bliżej postacie drugoplanowe, które teraz zabierają głos i mają wiele do powiedzenia, zdradzając przy tym wiele ciekawostek, uzupełniając przy tym historie zawarte w poprzednich książkach. 

Sama "Antologia..." to siedemnaście opowiadań plus bonus, który został stworzony (chyba już mogę zdradzić) we współpracy z Mad Bartnicką- autorką serii książek o moim ulubionym Jugosłowianinie (nie, nie ma tu pomyłki, proszę nie poprawiać) z ChAD-em- Saszy Nowickim. Opowiadanie to przybliża nam bliżej partnera Saszy- Kamila, którego w książkach pani Mad poznajemy trochę później- gdy już jest wziętym muzykiem. 
Przyznaję, że jestem bardzo ciekawa jak to opowiadanie wpłynie na dalsze dzieje znanych nam już przyjaciół :)
Książkę czyta się doskonale, i jak to w antologiach zazwyczaj bywa, opowiadania są różne, jedne są dłuższe drugie trochę krótsze, ale każde z nich na swój sposób trafia do czytelnika. 
Trudno jest jednoznacznie określić, które z nich jest najlepsze, bo tak naprawdę każde z nich jest zupełnie inne i niesie w sobie zupełnie inny ładunek emocjonalności i opowiada o zupełnie różnych przygodach. Jedne rozbawią, drugie wzruszą, a jeszcze inne zmuszą do refleksji. Na pewno każde z nich intryguje i odkrywa wiele zaskakujących tajemnic, których nie poznajemy w tomach Mai i Kronik Lenny'ego.

Znakiem rozpoznawczym w książkach pani Ewy jest na końcu każdej z nich zamieszczenie szczegółowego wykazu postaci, i nie inaczej jest tutaj. Autorka dokładnie przedstawia każdą postać, która brała udział w danej historii, dokładnie tłumacząc, kim ona jest, czym się zajmuje itp. Jak dla mnie jest to doskonałym zabiegiem, bo nawet jak się pogubimy (co jest naprawdę bardzo trudne), szybko wrócimy na właściwe tory, zerkając do tego indeksu.
Napisana ładnym i zrozumiałym językiem, z błyskotliwymi dialogami, zabawnymi sytuacjami, charakterystycznymi oczkami puszczanymi w kierunku czytelników, książka jest idealna niemal dla każdego, pod warunkiem że nie będziecie tu szukać sensacyjnych strzelanek, litrów krwi i grozy wylewającej się z każdej strony. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Książka ta da przy sobie odpocząć, wyciszy, ukołysze rozkołysane nerwy, zabierze w niezwykłą literacką podróż... Sądzę, że śmiało mogą po nią (jak i wszystkie poprzednie) sięgnąć nastolatkowie.

Bardzo się cieszę, że zostałam patronem tej książki. Z wielką niecierpliwością czekam na tom II, i to, kto następny zabierze głos, zdradzi nam kolejne smakowite kąski, których bohaterowie mają pewnie jeszcze spory zapas. Przyznam szczerze, że ciekawość mnie już wręcz zżera od środka.
Jak przy wszystkich książkach pani Ewy na i tu okładce znajdziecie również kilka słów mojej rekomendacji.

        Czy polecam?
Oczywiście! A dlaczego? Niech przekona Was moja rekomendacja...
"Życie pełne przygód było i zawsze będzie doskonałym tematem. Każdy z nas ma inne doświadczenia. Jednym słowem- jest różnorodne jak zbiór opowiadań, który właśnie dostajemy od Ewy Anny Sosnowskiej. Gwarantuję, e w tej antologii każdy znajdzie coś dla siebie"

POLECAM...

Za egzemplarz patronacki i możliwość zostania patronem tej "Antologii... " serdecznie dziękuję Autorce.

środa, 22 listopada 2023

(143/23). ZABIĆ Z MIŁOŚCI

 
                           ** RECENZJA PATRONACKA/ PATRONAT MEDIALNY **

     Autor: Jana Talaj

    Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie Białe Pióro

    Gatunek: Obyczajowa, Romans

    Liczba stron: 222

    Data premiery:  25. 11. 2023

 *Google

    Jana Talaj gdańszczanka, pracująca w branży muzyki rozrywkowej, od lat mieszkająca poza granicami kraju. Wielbicielka podróży, przygody, natury, tańca, muzyki, teatru, filmu i dobrej kuchni z przewagą wegetariańskiej. Autorka powieści: obyczajowej "Demony Julii" (2021) i przygodowej "Cena jednej nocy" (2022)
(Źródło: Okładka książki)

    Pasja i pożądanie. Miłość do bursztynu i słabość do przystojnych mężczyzn. i zdrada, którą trzeba ukarać.
Aneta uwielbiała taniec i kryminały, wiodła szczęśliwe życie u boku Łukasza, dopóki nie okazało się, że mąż ją zdradza. Po rozwodzie postanawia odmienić swoje życie. Otwiera ekskluzywny sklep z bursztynową biżuterią. Adorowana przez przystojnych klientów ulega ich urokowi i wdaje się w kolejne związki. Czy nikt więcej jej nie skrzywdzi? Czy znajdzie miłość życia i stabilizację, jakiej pragnie ponad wszystko? Zdrady się nie wybacza. Ale czy byłaby zdolna zabić z miłości?
Opowieść o pasji i pożądaniu.
(Opis wydawcy)

    Każdy z nas czegoś pragnie... dla jednych będzie to inny człowiek, dla innych dobra materialne, a dla jeszcze innych możliwość życia według własnych zasad... A czego pragną bohaterowie tej powieści? Na pewno wszyscy są głodni miłości, pragną spokoju i szczęścia, ale każdy z nich ma inną definicję tego szczęścia, i inaczej wyobraża sobie drogę do jego spełnienia...
"Zabić z miłości" to historia, w której każdy z nas ma szansę odnaleźć cząstkę siebie, intrygująca, naszpikowana emocjami, zaskakująca opowieść o pragnieniach i chorym pożądaniu prowadzącym do tragedii, gdzie niby wszystko gra i jest poukładane, a tak naprawdę ludzie żyją obok siebie, zupełnie się nie dostrzegając. 
Jest to książka, która niesie wiarę, ale i przestrogę. Wiarę w to, że każde marzenie i pragnienie jesteśmy w stanie spełnić, i przestrogę, że czasami nie powinniśmy ufać nawet sobie...
Pani Jana stworzyła historię obnażającą ludzkie słabości, ciemną stronę duszy i umysłu, pokazuje, jak łatwo jest ocenić drugiego człowieka, a zarazem jak trudno jest przyznać się samemu przed sobą (a dopiero przed innymi) do popełnionego błędu. 


"Zabić z miłości" to rewelacyjne połączenie powieści obyczajowej z romansem, okraszone nutką erotyki i mrocznym klimatem rasowego kryminału, szczególnie dającym o sobie znać w końcowych scenach.
Ta historia to ciągle złe decyzje i bolesne konsekwencje za nimi kroczące, to historia o walce z samym sobą i przeciwnościami, które rzuca nam los, to ludzie, z którymi nigdy się nie wygra, łzy ból oraz olbrzymi żal i smutek. Ta historia niesie w sobie olbrzymi ładunek emocji i porusza niezwykle trudne tematy. Przeczytacie tu m.in. o: zemście, nietulonym głodzie miłości, toksycznej relacji, wykorzystaniu nie tylko fizycznym, ale i psychicznym, powielaniu niebezpiecznych schematów i niewyciąganie z nich wniosków i jeszcze wiele innych. 
Autorka skonstruowała ciekawą fabułę, ciężki  klimat tej powieści obłapia czytelnika od początku i wypływa z każdej przewracanej strony.
Ja, wciągnęłam się od pierwszej strony i aż do końca nie mogłam się oderwać od lektury. Książka trzyma w napięciu. Do tego dochodzi kilka zaskakujących zwrotów akcji, których się kompletnie nie spodziewałam.
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tym, w jaki  sposób, ta historia została poprowadzona, choć przyznaję, że zakończenie mnie trochę zdziwiło ;) 
Obsesja, intryga i manipulacja grają w tej historii pierwsze skrzypce, autorka pokazuje również, jak przeszłość wpływa na przyszłość,  a to, co już się stało- na to co dopiero nastąpi, pisze o konsekwencjach, trudnych wyborach, motywach, które pchają do najgorszych i najmniej logicznych rozwiązań, prowadzących do zaskakujących rozwiązań. 
Nie jest to słodka bajka,  to historia gdzie mamy czarne i złe do szpiku kości charaktery, które nie cofną się przed niczym, byle tylko osiągnąć swój cel, bez skrupułów, bez zahamowań... 

Książka napisana została ładnym językiem- barwne i szczegółowe opisy pobudzają wyobraźnię i pozwalają przenieść się do Trójmiasta i wędrować jego urokliwymi uliczkami, poznać ich smaki i zapachy. 
Fabuła jest spójna, nie nudzi wręcz przeciwnie, zapewniająca sporo emocji. Zmusza do kilku przemyśleń, postawienia się w sytuacji bohaterów i odpowiedzenia sobie na kilka istotnych pytań.

Bardzo się cieszę, że ta historia okazała się kolejnym bardzo udanym patronatem medialnym. Autorce gratuluję z całego serca pomysłu i życzę, by po tę książkę sięgnęła rzesza czytelników.

    Czy polecam? 
Zdecydowanie tak. To ognista powieść o pożądaniu i pasji, które prowadzą do zaskakujących wydarzeń. Nie sposób się oderwać od tej historii i z całą stanowczością piszę, że chcę więcej. 

POLECAM...

"Sobie samej nie miała nic do zarzucenia. Była w porządku. To on winny był wszystkiemu. Teraz tylko Marco stał u jej boku, oferując pomoc, miłość i wierność. Może jeszcze Ewelina zrozumiałaby, co przeżywa, ale ona pływała właśnie pośród niebiańskich obłoków, wierząc w czystą i dozgonną miłość jej nowego partnera. Jaka ona jest naiwna. Widać, z każdym nowym zauroczeniem, zapomina się o doznanej krzywdzie w nadziei, że tym razem będzie lepiej!- Ludzie całe życie karmią się tą nadzieją i to daje im siłę do dalszej egzystencji."
                                           - Jana Talaj "Zabić z miłości" str. 185-186

Za egzemplarz recenzyjny i możliwość zostania patronem medialnym tej historii serdecznie dziękuję Autorce i Wydawcy.

poniedziałek, 20 listopada 2023

(142/23). DWADZIEŚCIA SPOTKAŃ

 
                       ** RECENZJA PATRONACKA/ PATRONAT MEDIALNY **

 *Recenzja wyróżniona tytułem "Recenzja tygodnia" przez księgarnię Gandalf (I miejsce)

    Autor: Alicja Masłowska- Burnos

    Wydawnictwo: LUCKY

    Gatunek: Obyczajowa

    Liczba stron: 330

    Data premiery: 07. 11. 2023

 *Google
    
    Alicja Masłowska Burnos Dolnoślązaczka z wykształcenia fizjoterapeuta i trener Technik Sprzedaży. Na stałe mieszka w Strzelinie pod Wrocławiem. Zadebiutowała w 2016 r. Powieścią "Nie wchodź w moją ciszę", która została uznana przez portal Edutorial.pl za jeden z najlepszych debiutów 2016 r. Tym samym bardzo szybko zdobywając serca czytelników, co zadecydowało o powstaniu całej serii Ciszy.
(Źródło: Lubimy czytać)

    Milena – młoda kobieta, która przeżyła osobistą tragedię – przyjeżdża do Gniewna. Tu, w domu Edyty, powoli odzyskuje spokój, ale przyjdzie jej się zmierzyć z realiami życia tej małej społeczności. Realiami, które znacznie odbiegają od ideału, a odpowiedzialni za to ludzie czują się bezkarni.
W Gniewnie pojawia się też Alex Domański, pisarz z Warszawy przeżywający kryzys twórczy. Milena zastanawia się, co celebryta ze stolicy robi na prowincji, bo na pewno nie chodzi tylko o spotkania autorskie i szukanie inspiracji do kolejnej powieści. Czy kobieta ma rację? I co wyniknie z ich spotkania?
(Opis wydawcy)

    Dziś przyszła pora na przedstawienie kolejnej niebagatelnej historii, która trafiła pod mój patronat medialny. Jest to historia tak nieoczywista i zaskakująca, że nadal zostaję pod olbrzymim wrażeniem, choć od momentu, w którym skończyłam ją czytać, minęło już kilka dni. 
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tym, w jaki  sposób, ta historia została poprowadzona...
"Dwadzieścia spotkań" to genialne połączenie powieści obyczajowej z kryminałem, okraszone nutką romansu i mroczną akcją rodem z thrillerów Alfreda Hitchcocka. Nic w tej historii nie jest oczywiste, a  wielowątkowość tej historii sprawia początkowo wrażenie chaosu, nad którym trudno jest zapanować, jednak posuwając się strona za stroną, odkrywamy misternie utkaną fabułę, w której najdrobniejszy szczegół ma znaczenie i znacząco wpływa na rozwiązanie tajemnicy, która została skryta na kartach tej powieści. Nie będę opisywać szczegółowo fabuły, ale uwierzcie mi na słowo, opis wydawcy nawet w połowie nie zdradza tego co tu się dzieje i nie oddaje tego mrocznego i tajemniczego klimatu, który znajdziecie w środku.
Akcja powieści początkowo biegnie dość wolno, musimy "przeżyć" wizytę jednej z głównych bohaterek na komisariacie i poznać jej zeznania, ale jest to bardzo ważny początek, bo to on stanowi punkt wypadowy dla całości i jest niczym ten jeden malutki kamyczek, który uruchamia całą lawinę niebezpiecznych wydarzeń, splatając ze sobą losy kilkunastu osób i to w tak mroczny sposób, że momentami nie mieści się to, o czym się czyta, w głowie- uświadamiając przy tym czytelnikowi, do czego jest zdolny człowiek, by osiągnąć to, co sobie zaplanował. Powiedzenie, że dąży się do celu po trupach... tutaj pasuje idealnie. 
Później akcja nabiera tempa i z każdą stroną robi się coraz ciekawiej. Na jaw wychodzą tajemnice, intrygi, powiązania i rodzinne koligacje. Autorka tym samym pokazuje jak, bardzo hermetycznym miejscem są małe miejscowości, w których rządzą ludzie totalnie się do tego nienadający. Doskonale został oddany klimat takiej małej miejscowości, gdzie rządzi się poprzez zastraszenie, a władza trzymana jest tylko przez wąską grupę blisko związanych ze sobą ludzi. Ale nie jest to opowieść o polityce w małym mieście, jest to również historia straty, żałoby i godzenia się ze śmiercią, poszukiwaniu własnego miejsca na ziemi i dojrzewaniu do tego, by przyznać przed samym sobą, że czas ucieka i trzeba w końcu dorosnąć mentalnie do "bycia dorosłym" i brania odpowiedzialności za swoje decyzje i czyny.
Bohaterowie są wykreowani doskonale, każdy z nich jest niezwykle autentyczny, wielowymiarowy i barwny. Nie ma tu nikogo zbędnego, a każdy wnosi do tej historii wiele emocji, i stwarza barwne tło dla pozostałych. 

Przedstawiona historia jest niesamowicie wciągająca, nie chce się odłożyć książki przed przeczytaniem finałowej sceny. Swoją drogą, zakończenie zostało napisane dość otwarcie, kto wie, może kiedyś poznamy dalsze losy, ja bym z przyjemnością poczytała co u nich słychać po całej tej koszmarnej sytuacji, w której się znaleźli w "Dwadzieścia spotkań". 
Napisana ładnym językiem, wiele wątków, wydawałoby się pobocznych i niewiele znaczących łączy się w spójną i klarowną całość zmuszająca czytelnika do refleksji nad ulotnością życia, chwilą szczęścia, ale pokazująca również, do czego jesteśmy zdolni, by osiągnąć, to czego chcemy. Autorka serwuje czytelnikowi mnóstwo emocji, zaskakujących zwrotów akcji, nie brakuje tu odrobiny romansu, ale nie jest on przewodnią nutą tej historii.

    Czy polecam?
Zdecydowanie tak. To nietuzinkowa opowieść o miłości, przyjaźni, samotności i walce o siebie. Znajdzie się tu tajemnica i intryga, mnóstwo zagadek i tajemnic, które naprawdę zaskoczą. Każdy z Czytelników znajdzie w niej coś dla siebie.

POLECAM...

"Unikałam odpowiedzi, bo trafił w samo sedno: bałam się siebie przy nim. Pewnie trzeba by rozłożyć na czynniki pierwsze to, że chciałam go tu przywieźć, to, że nie potrafię jeszcze pokonać lęku z autem, ale w sumie celowo stwarzam historię podobną do tej pomiędzy mną a Kubą. Chcę iść z Alexem do gruzińskiej knajpy, chcę poczuć klimat tamtych ostatnich chwil, robię to świadomie. To najwyraźniej ta cała retraumatyzacja, gdzieś  o tym słyszałam w necie, że jeżeli los daje nam trudne doświadczenie, to jest to lekcja i dopóki nie wyciągniemy odpowiednich wniosków, dostaniemy kolejną i kolejną, aż w końcu zrozumiemy, dlaczego pewne rzeczy się wydarzyły."
                     - Alicja Masłowska- Burnos "Dwadzieścia spotkań" str. 324

Za egzemplarz recenzyjny i możliwość zostania patronem tej historii serdecznie dziękuję wydawnictwu Lucky.

piątek, 17 listopada 2023

(141/23). MAGICZNY ELIKSIR

 
                         ** RECENZJA PATRONACKA/ PATRONAT MEDIALNY **

                      Recenzja nagrodzona tytułem "Wybór redakcji" w serwisie Na kanapie.

    Autor: Izabella Agaczewska

    Ilustracje: Iwona Pastuszka Vedral

    Wydawnictwo: Selfublisher 

    Gatunek: Literatura dziecięca

    Liczba stron: 172

    Data premiery: 16. 11. 2023

 *Google

    Izabella Agaczewska (pseudonim Agnieszki Imiołek) - to rodowita krakowianka. Jest oligofrenopedagogiem, wraz z uczniami z niepełnosprawnością intelektualną tworzy spektakle teatralne i filmy fabularne. Zapalona podróżniczka uwielbia eskapady rowerowe i piesze wędrówki. Jej pierwszą miłością były i są książki. Jest autorką dwóch powieści obyczajowych: "Aleja cichych szeptów" oraz "Poduszka na parapecie". Od kilku lat publikuje na blogu "Opowiadania na jeden kęs". To krótkie, zabawne, czasem refleksyjne, a niekiedy wzruszające historie. 
(Źródło: Okładka książki dla dzieci "Sanatorium cudów").

    Marcelina ma tylko jedno marzenie- pozbyć się ogromnej czerwonej plamy, którą ma na twarzy. Przez to znamię jest bardzo nieszczęśliwa. Koledzy i koleżanki wciąż jej dokuczają, wymyślają coraz to inne przezwiska. Wszystko się zmienia gdy nowi przyjaciele zaprowadzają ją do szeptuchy, która mieszka w głębi puszczy.
Czy babka- zielarka zdradzi Marcelinie sekretny przepis na magiczny eliksir, który sprawi, że plama zniknie?
(Opis: Okładka książki)

               "Z ludźmi jest tak jak z zegarkami! Najważniejsze jest to, co mają w środku".
                                               - Jan Brzechwa "Tryumf pana Kleksa"
    
    Książki Izabelli Agaczewskiej zajmują szczególne miejsce w moim sercu, a teraz kolejny jego fragment został skradziony przez "Magiczny eliksir", któremu mam olbrzymi zaszczyt patronować.
Jest to kolejna powieść dedykowana młodszemu czytelnikowi, ale powinien również sięgnąć po nią dorosły, by "wczuć" się w położenie dziecka dotkniętego różnego rodzaju niedoskonałością. W poprzednich książkach czytaliśmy o niepełnosprawnościach ruchowych i intelektualnych, tym razem autorka skupiła się na tym jak nasza osoba może być postrzegana przez pryzmat tego jak wyglądamy, a nie tego co sobą reprezentujemy. 
Marcelinka- główna bohaterka zmaga się naczyniakiem, który umiejscowił się jej na twarzy. Dziewczynka przez to nie ma przyjaciół, dzieci wymyślają coraz gorsze i coraz bardziej raniące przezwiska, niektóre boją się wręcz, że się zarażą, a dorośli zupełnie ignorują jej problemy, i nie okazują należytego wsparcia... Wszystko zmienia się gdy Marcelina zmienia szkołę, może się wydawać, że w końcu pozyskała grupę przyjaciół, jednak nawet na myśl jej nie przychodzi, jak perfidny plan uknuły dzieci w stosunku do niej... Dzieci pragnąc dobrej zabawy, kosztem Marceliny wmawiają jej, że odkryli przepis na eliksir, który pomoże jej pomóc pozbyć się plamy z twarz. Dziewczynka postanawia zdobyć wszystkie niezbędne składniki....
Czy jej się uda? Czy dzieci okażą się prawdziwymi przyjaciółmi? Co wpłynęło na zmianę ich zachowania? Kim jest tajemnicza szeptucha i czy była w stanie pomóc dziewczynce?
Tego już nie napiszę, ale zdradzę tylko, że gdy tylko zaczniecie czytać tę historię, nie odłożycie jej aż do końca, przygotujcie tylko solidny zapas chusteczek...

Książki Izabelli Agaczewskiej za każdym razem wywołują we mnie morze emocji i nie inaczej jest teraz. Zdaję sobie sprawę, że jest to historia dla dzieci, ale moja emocjonalna nadwrażliwość nie pozwoliła mi przejść obok historii Marceliny obojętnie. Upłakałam się przy tej historii strasznie. Autorka zaserwowała mi istny emocjonalny rollercoaster. Przez całą książkę targały mną różne emocje od współczucia i zrozumienia po złość nie tylko na dzieci, które bawią się kosztem innego dziecka, ale i ich rodziców, którzy być może nie rozmawiali z dziećmi na tematy różnorodnych chorób i tego, że każdy z nas jest inny, i nigdy nie można oceniać człowieka po tym jak wygląda. 
Autorka przepięknie pisze o  nadziei i marzeniach. Pokazuje, jak ważne są marzenia... bo w nich możemy być tym, kim tylko sobie wymarzymy, gdzie nie ma chorób i bólu, a niemożliwe nie istnieje, a także o przyjaźni, pokazując, jak ważna jest ona w życiu każdego człowieka. Udowadnia, że nawet jeśli zdarzają się potknięcia i błędy, prawdziwa przyjaźń je zwycięży, a przyznanie się do niego w konsekwencji może pociągnąć za sobą wiele dobrego.... Najważniejsze, jednak aby umieć zrozumieć, co zrobiliśmy nie tak i starać się to naprawić- myślę, że to jest najważniejsze przesłanie płynące z tej historii...
Uwagę zwrócić należy również na to jak skrupulatnie autorka opowiada o miejscach, w których dzieje się akcja tej historii. Zabiera czytelnika w niesamowitą podróż, a mnóstwo ciekawostek o Puszczy Niepołomickiej, może rozbudza ciekawość i chęć poszukiwania wiadomości na jej temat (sama wiele ciekawego się dowiedziałam). 
Całość napisana jest pięknym, ale i zrozumiałym dla każdego malucha językiem, nie znajdziemy w tej pozycji chaosu i dość częstego u innych autorów tego rodzaju książeczek, rozgardiaszu. Całość tworzy spójną i bardzo piękną całość. Książeczka jest przepięknie wydana, wyraziste kolorowe ilustracje w wykonaniu pani Iwony Pastuszki-Vedral zasługują na olbrzymie brawa. 

Chciałabym, by ta książka dotarła także do rodziców i nauczycieli, by poruszyła ich i była katalizatorem do wielu ważnych rozmów z dziećmi. By była początkiem rozmów uczuciach i emocjach, o empatii i zrozumieniu, o  przyjaźni i tak ważnej roli, jaką odgrywa w życiu każdego człowieka, o marzeniach i czasami trudnej, ale nie niemożliwej drodze do ich spełnienia. I to, co najważniejsze, o tym by nigdy, ale to nigdy nie oceniały drugiego człowieka przez to jak wygląda.

    Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Są książki, obok których nie da się przejść obojętnie! Wywołują w czytelniku emocje, powodują, że przypominamy sobie o takich wartościach jak zrozumienie, otwartość na drugiego człowieka czy współczucie. I właśnie to jest ta książka! "Magiczny eliksir" to idealna pozycja, by pokazać te uczucia naszym dzieciom i nauczyć je tolerancji i szacunku, rozbudzić empatię, uświadomić, że każdy zasługuje na szczerą przyjaźń i nieważne jest to, jak wygląda.

POLECAM...

Za egzemplarz recenzyjny i możliwość zostania patronem tej wyjątkowej historii serdecznie dziękuję autorce Izabelli Agaczewskiej.

środa, 15 listopada 2023

(140/23.). OCZKO V. PORADNIK MAŁEGO OGRODNIKA

     
                             ** RECENZJA PATRONACKA/ PATRONAT MEDIALNY **

    Autor: Karolina Kasprzak-Dietrich

    Wydawca: Karolina Kasprzak- Dietrich

    Gatunek: Literatura dziecięca

    Liczba stron: 31 (e-book, PDF)

    Data premiery: 01. 12. 2023

 *Google

    Karolina Kasprzak Dietrich Przyszła na świat w 1980 roku w Gnieźnie. Mieszka we wsi Kalina położonej w pobliżu pierwszej historycznej stolicy Polski. Jest absolwentką studium kosmetycznego Anieli Goc w Poznaniu, posiada uprawnienia pilota wycieczek i tytuł technika masażu. Matka, żona. W wolnym czasie czyta i pisze. W jej dorobku znajduje się kilka tomików poezji, bajki- które wydała własnym sumptem dla swoich dzieci, kryminały "Grabarz" oraz "Moje córki", a także powieść obyczajową "Listy, dzienniki i pamiętniki".
(Źródło: Okładka książki dla dorosłych "Velveteen youth")

    Rymowanki dla dzieci, czyli kwietne abecadło dla młodego ogrodnika.
Jest to zbiór wierszy autorstwa Karoliny Kasprzak-Dietrich z piątej części serii Oczko. Wierszyki bardzo trafnie opisują urodę i barwę kwiatów ogrodowych oraz wskazują jak o nie dbać i pielęgnować, by rosły w siłę i ubierały sobą otoczenie. Tomik Oczko 5: Poradnik małego ogrodnika uczy, bawi i rozwija wyobraźnię młodego człowieka, otwierając przed nim świat kwiatów.
Rymowany poradnik zawiera wiele cennych porad, z których mógłby skorzystać nawet dorosły czytelnik, zwłaszcza ten, który pragnie rozpocząć swoją przygodę z ogrodnictwem.
Tomik Oczko 5, podobnie jak Oczko 1 i Oczko 3 zawiera wiersz niespodziankę. W tym wypadku jest to cudna rymowanka o pszczołach, która pomaga młodemu czytelnikowi odróżnić pszczołę od osy.
(Opis wydawcy) 

     Karolina Kasprzak-Dietrich to osoba pisząca w każdym gatunku. Zaglądając na mój blog, możecie poczytać o świetnych kryminałach (które uwielbiam!), powieściach obyczajowych, poradniku kosmetycznym, poradniku o rzucaniu palenia, erotykach, a nawet książce fantasy. Autorka nie zapomina również o najmłodszych czytelnikach, i tym razem przychodzę z kolejną książką dla dzieci.
A ja ponownie zostałam poproszona o patronat nad książką, i jestem z niego bardzo dumna. Tak jak z wszystkich poprzednich "Oczek".

"Oczko V. Poradnik małego ogrodnika" to piąta część serii "Oczko" która każdorazowo uczy, bawi i zachwyca. Tym razem przy pomocy barwnych rymowanek młody czytelnik przeniesie się świat kwiatów, krzewów i drzew, które możemy znaleźć w naszym ogrodzie bądź sadzie. 
Dziecko (a także dorosły, bo i ja wiele się dowiedziałam o pielęgnacji kwiatów) pozna nazwy poszczególnych roślin, zaczynając od Astrów, a kończąc na Złocieniu, i robi to w bardzo przyjemny sposób. Z przyjemnością czyta się tę książkę.
W książce znajdują się aż dwadzieścia cztery wierszyki (w tym wierszyk-niespodzianka, podpowiadający jak rozróżnić pszczołę od osy), jedne dłuższe, drugie krótsze, ale każdy z nich pokazuje piękno i wielobarwność otaczającego nas świata. 
Zdecydowanie każde dziecko znajdzie tu coś tylko dla siebie- choć zdradzę, że trudno jest też wybrać jeden ulubiony wierszyk, bo każdy jest inny i wyjątkowy.
Świetnie czyta się je na głos, a przy odrobinie dobrej woli i szczypcie wyobraźni można pokusić się o wspaniałe przedstawienia i naprawdę można się świetnie bawić.
Jak wiecie, mój syn nie czyta samodzielnie,  więc trudno mi pisać o odczuciach dziecka, ale sądzę, że to, że potrafiłam go zainteresować głośnym czytaniem na dłuższą chwilę, może być wystarczającą rekomendacją.
Udały się ta książeczki autorce. Gratuluję z całego serca.

Z racji formy wydania i ilości stron książeczkę czyta się dosłownie w kilka minut, szkoda, że na razie wszystkie "Oczka" są dostępne tylko w formie elektronicznej, ale że nadzieja umiera ostatnia, to może się kiedyś doczekamy wydania papierowego. Na razie mogę powiedzieć, że to jeszcze nie koniec przygody z "Oczkami", ale więcej zdradzę w odpowiednim czasie ;)


    Czy polecam?
Zdecydowanie tak. "Oczko. Poradnik małego ogrodnika" cudownie sprawdzą się w coraz dłuższe wieczory, wystarczy odrobina czasu i wyobraźni i mamy sposób na cudowny wieczór w gronie rodzinnym.

POLECAM...

C.

C z czereśni wyczarował
dobry duszek, wieszcz, poeta.
To jest drzewo, rośnie w sadzie,
może solo lub też w stadzie.
Kwiatki drobne kwitną w kwietniu,
bielejąc się w jasnym słoneczku.
Czekaj aż do lata potem,
gdy szpak pojawi się ze szczebiotem.
Pałaszuje owoc w czerwcu,
miej czereśnię w swoim sercu.

Karolina Kasprzak Dietrich "Oczko V..." str. 6

Za plik recenzyjny i możliwość zostania patronem piątej części Oczka serdecznie dziękuje Autorce.

poniedziałek, 13 listopada 2023

(139/23). NA GRANICY ROZSĄDKU (Tom II)

 
    Autor: Aleksandra Palasek

    Wydawnictwo: WasPos

    Gatunek: Romans

    Liczba stron: 222

    Data premiery: 24. 11.2023

 *Google

     Aleksandra Palasek Autorka serii "Okrutnik", "Puste szkło" oraz serii "Na granicy sumienia". W planach ma kolejne powieści. Jej paje to pisanie i fotografowanie. Stara się kreatywnie prowadzić swoje media społecznościowe. Mama dwóch córek i żona.
(Źródło: Okładka książki)

    Ciąg dalszy losów Karoliny i Borysa, które pokochały rzesze czytelniczek.
Problemy Karoliny wciąż się piętrzą. Ukrywanie prawdy o swoim związku z Borysem, członkiem grupy przestępczej, przed policją okazuje się trudniejsze, niż początkowo zakładała. Borys za to z każdym kolejnym dniem zdaje sobie sprawę z tego, jak wiele jest w nim z… człowieka. Dzięki Karolinie jego skorupa tworzona od wielu lat wreszcie pęka. Gorące uczucie, które okupione jest strachem, bólem i tęsknotą może być przyczyną szybkiego upadku.
Czy jest dla nich szansa na szczęśliwe zakończenie?
(Opis wydawcy)

    "Na granicy rozsądku" to kontynuacja, na którą bardzo czekałam, tym bardziej że miałam przyjemność patronować pierwszej części, czyli "Na granicy sumienia". Zaskoczyła mnie ta część totalnie, spodziewałam się słodkiego "pierdu pierdu" i mdłego zakończenia a dostałam dosłownie i dosadnie młotkiem po głowie. 
Pani Aleksandro wielkie brawa za tę część... mało która książka z gatunku opisanego jako romans mafijny potrafi mnie tak emocjonalnie wykończyć. Beczałam chyba z pół godziny.

Dziewczyna pragnąca stanąć na nogach i rozpocząć "dorosłe" życie, niebezpieczni i brutalni mężczyźni, krew, ciemne interesy, mafia, która za każdym razem chce więcej i więcej, policja- która wcale nie jest miła i pomocna a w pewnym momencie staje się śmiertelnie niebezpieczna a do tego ognisty romans, mnóstwo tajemnic, intryg i niedomówień- i ja jestem kupiona, to jest to, co lubię i to sprawiło, że przeczytałam tę książkę w kilka godzin, nie odrywając się od niej nawet na moment.

Świetny pomysł na fabułę, mamy tu do czynienia z tym przysłowiowym czymś. Czymś, co porywa czytelnika w swoje szpony i nie puszcza go do samego końca.
Świetnie skonstruowana akcja wciąga i intryguje od pierwszych stron, sukcesywnie nabiera tempa, zaskakuje zwrotami, budząc czasami ogrom skrajnych emocji. 
Bohaterowie są bardzo ciekawi i fajnie poprowadzeni. Autorka świetnie ukazała to, jak bardzo ta główna dwójka do siebie nie pasuje, jednak relacje i zależności, które między nimi zachodzą, wpływają na nich i  ich postępowanie oraz ogólne zachowanie, jak bardzo się oboje zmieniają pod swym wpływem.
Naprzemienna narracja pozwala "wejść" w ich głowy, zrozumieć ich emocje, motywy, którymi się kierują, pragnienia i strachy. Okazuje się, że Borys nie jest taki straszny, jak się kreuje, a Korola nie jest jednak głupiutką i niedojrzałą nastolatką- wydarzenia, których była świadkiem w pierwszej części, jej własne, bolesne doświadczenia sprawiają, ze dziewczyna dorasta i nabiera hartu ducha.
Innych postaci jest również sporo, każda z nich jest barwna, wnosząca wiele emocji do tej historii. Wszystkie one tworzą barwne i ciekawe tło dla głównej pary.
Tak jak wspomniałam wyżej mamy tu ogrom niespodzianek i nie zawsze pozytywnych rozwiązań. 
Świetne i barwne opisy nadają powieści mrocznego i ciekawego klimatu, jasno dając do zrozumienia, że nie mamy do czynienia tutaj z grzecznymi chłopcami. Strach i mrok wypływają niemal z każdej przewracanej strony, fantastycznie zbudowane napięcie, adrenalina utrzymana na stałym, wysokim poziomie. Niezwykle wciągająca historia.
Jest to książka zdecydowanie dla dorosłego czytelnika. Sporo tu erotyki i słownictwa nienadającego się na salony, ale takie jest prawo tego literackiego gatunku, na szczęście autorka podaje nam całość w wyważonym stylu. Z przyjemnoścą się czyta tę historię.

Tak jak wspomniałam, jest to kontynuacja, obie części są ściśle związane ze sobą, więc jeśli nie znacie jeszcze "Na granicy sumienia" koniecznie musicie nadrobić, by bez problemów odnaleźć się w "Na granicy rozsądku".

    Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Jeden z lepszych romansów, jakie miałam okazję ostatnio przeczytać. Jest gorąco, namiętnie i momentami naprawdę niebezpiecznie. 

POLECAM...

"Nigdy wcześniej pakowanie nie przyniosło mi tylu emocji. Gdy spakowałam już te parę rzeczy, których się dorobiłam przez te lata, usiadłam na łóżku z sercem niemal wyskakującym z klatki piersiowej. Kręciło mi się w głowie, a ręce trzęsły tak, że nie byłam w stanie uczynić nic więcej. Nie wiedziałam, czy to, co robię, nie rujnowało właśnie całego mojego życia, ale też nie wiedziałam, czy jeśli zostanę, to sama go sobie nie zniszczę. To miłość popycha ludzi do najgłupszych rzeczy."
                    - Aleksandra Palasek "NA granicy rozsądku" str. 173

Za egzemplarz recenzyjny serdecznie dziękuję wydawnictwu WasPos.

piątek, 10 listopada 2023

(138/23). ZAKRĘTY

 
    Autor: Julita Miżejewska

    Wydawnictwo: Julita Miżejewska

    Gatunek: Obyczajowa Kryminał

    Liczba stron: 195 (e-book, MOBI)

    Data premiery: 31. 10. 2023

 *Google

    Julita Mieżejewska brak informacji

    Do małego miasteczka przybywa małżeństwo. Gabriela i Krzysztof wybierają się na miejscową imprezę. Mąż spotyka tam dawną znajomą – i to z nią spędza czas. Lokalna zabawa kończy się kłótnią małżeńską. Gabriela odgraża się, że zabije męża. Nazajutrz Krzysztof zostaje znaleziony martwy we własnym pokoju. Główną podejrzaną staje się Gabriela. Czy to naprawdę żona zabiła swojego męża?
Kolejne wydarzenia przynoszą więcej pytań niż odpowiedzi.
Kto zabił Krzysztofa? Co się stało z Zuzanną? Czy Mikołaj na pewno ma dobre zamiary? Kim jest Miłosz i czy naprawdę jest nieskazitelny? Czy Agnieszka okaże się prawdziwym przyjacielem?
"Zakręty" to powieść obyczajowa z elementami thrillera psychologicznego. To opowieść o życiowych wirażach i o tym, jak wydarzenia z przeszłości wpływają na ludzkie decyzje i wybory.
Czy ucieczka przed nierozwiązanymi problemami pomaga się ich pozbyć? Wręcz przeciwnie. Wracają one do nas pewnego dnia, wywracając nasz świat do góry nogami i próbując się zemścić...
(Opis pochodzi z serwisu Lubimy czytać)

    Nie będę ponownie streszczać fabuły, bo sam opis książki już naprawdę bardzo wiele zdradza, i nie chciałabym Wam zepsuć tego, co jeszcze nie zostało w tym opisie odkryte, a wierzcie mi na słowo, jeszcze kilka niespodzianek tu na Was czeka. 
Julita Miżejewska stworzyła ciekawy miks gatunkowy, który wciąga i intryguje od pierwszych stron. Dałam się porwać tej historii, choć w pewnym momencie, odniosłam wrażenie, że jednak trochę za dużo nieszczęść autorka chciała zrzucić na główną bohaterkę- ale jest to moje subiektywne zdanie, bo w ostatecznym rozrachunku wszystkie wątki połączyły się w spójną i klarowną całość. 
Autorka świetnie przekazuje emocje, które towarzyszom wszystkim postaciom pokazując przy tym samym, jak trudno czasami jest osiągnąć porozumienie w najbardziej oczywistych sprawach. Pokazuje, że ci, którzy opowiadają się za tym, że są naszymi przyjaciółmi, tak naprawdę czekają tylko na moment, w którym  poślizgnie się nam noga i wtedy zobaczymy ich prawdziwą twarz, a pomoc może przyjść z najmniej oczekiwanej strony.
Akcja toczy się ciekawie i momentami naprawdę może zaskoczyć. Skonstruowana jest z wielkim rozmachem, nie sposób się tutaj nudzić. Nie ma przynudzających opisów, a i istotne dla sprawy szczegóły poznajemy w miarę rozwoju wydarzeń.
Autorka świetnie oddała małomiasteczkowy klimat, gdzie każdy wie o każdym wszystko i jeszcze więcej, a plotki rozchodzą się szybciej niż fale radiowe. Świetnie została ukazana mentalność ludzi żyjących w tak małych społecznościach gdzie "nowi" jawią się jako zagrożenie, a zarazem ciekawy obiekt plotek i niezdrowej ciekawości. 
Różnorodne charaktery przeplata się na kartach tej powieści, ile tu emocji, uczuć, wydarzeń, w których miłość przeplata się z nienawiścią, strach napędza odwagę, a smutek i radość towarzyszą bohaterom w życiowych zmaganiach. Postacie są ciekawie skonstruowane, fajnie jest zaakcentowana różnica między "swoim" a "miastowym"  która z czasem się zaciera i "miastowy" stają się "swoim". Postacie są barwne obdarzone autentycznymi emocjami, nietrudno jest zrozumieć ich motywy, wywołują całą gamę odczuć. Każdy jest tutaj ważny, obok żadnej z postaci nie można przejść obojętnie, każda z nich wnosi do tej historii naprawdę wiele.

Książkę czyta się bardzo szybko, połączenie powieści obyczajowej z thrillerem okazuje się w tym przypadku doskonałym zabiegiem. Emocje buzują od początku, a im dalej brnie się w lekturę, robi się coraz ciekawiej i mroczniej. Bardzo mi się podobała ta historia, choć tak jak wspomniałam wyżej bohaterka dostała solidnie po głowie od losu. 

    Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Ciekawa historia o tym, że tytułowe "Zakręty" tonie tylko mała miejscowość, to także są te wyzwania i zakręty, które towarzyszom nam na drogach codziennego życia.

POLECAM...

Za plik recenzyjny serdecznie dziękuję Autorce.