Strony

środa, 3 stycznia 2024

(4/23). CHWILA BEZ RUTYNY

                                                     **PRZEDPREMIEROWO**

    Autor: Robert Fujak

    Wydawnictwo: Magia Słów

    Gatunek: Obyczajowa

    Liczba stron: 164

    Data premiery: 09. 01. 2024

 *Google

    Robert Fujak- Mieszkam w Wielkopolsce, blisko Kwilicza, w pewnej wiosce o nazwie Nowa Dąbrowa. Jestem autorem książki pt. "Noc inna niż wszystkie". Moja pasja to pisanie i czytanie książek. Uwielbiam to robić. Bez tego moje życie nie miałoby żadnego sensu. Z zawodu jestem krawcem, ale pracuję w całkiem innej branży. Uwielbiam muzykę i koncerty, do tego spacery i jazdę rowerem.
(Źródło: Okładka książki)

    Pełna niespodzianek i zawirowań losu historia czterech par, które zmagają się z okrucieństwem przyrody i niepewnymi czasami w poszukiwaniu szczęścia.
Melodia prześladowana bliżej nieokreślonym przeczuciem wraca do Polski. Odkąd obudziła się dotknięta amnezją, nie potrafi znaleźć sobie miejsca. Choć ułożyła sobie życie w Ameryce, to coś każe jej wracać i nawiązać kontakt z jedyną osobą, którą pamięta.
Robert rozdarty wewnętrznie między lojalnością wobec przyjaciela a miłością swojego życia stara się postępować jak najrozsądniej i doprowadzić sprawy do szczęśliwego zakończenia.
Agnieszka po wstrząsających przeżyciach rodzinnych w końcu osiąga stabilizację. Wtedy nieoczekiwanie na jej drodze staje Adam. Pozornie błaha znajomość ma szansę przerodzić się w coś więcej.
Basia i Mateusz cieszą się wspólnym szczęściem. Wszystko układa się tak, jak sobie to wymarzyli, a wkrótce na świat ma przyjść ich pierwsze dziecko. Wydaje się, że lepiej już być nie może, kiedy nagle moce natury dają o sobie znać w bardzo bezwzględny sposób.
Ten sam kataklizm brutalnie przerywa spokojny sen małżeństwa z długoletnim stażem. Choć pełne luksusów i bogactwa życie Pauliny i Wiesława nie ułożyło się tak, jak to zaplanowali, to nadal uważają, że ich wybory były słuszne. Przekonani o własnej potędze czują się niezniszczalni. Huragan jednak zweryfikuje ich założenia.
Czy te wszystkie historie mają szansę zakończyć się szczęśliwie? Czy wszyscy przetrwają ten trudny czas? Czy nienarodzone dziecko Basi i Mateusza ocaleje? Odpowiedź na te pytania oraz wiele innych znajdziecie zapisane na kartach tej książki.
(Opis wydawcy)

     Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością pana Fujaka, z fabuły wywnioskowałam, że "Chwila bez rutyny" jest bezpośrednią kontynuacją pierwszej wydanej jego książki "Noc inna niż wszystkie" i czeka nas przynajmniej jeszcze jeden tom, bo autor zostawił nas w tym tomie z mnóstwem pytań i niewyjaśnionych wątków, a niektóre z nich dopiero w końcówce nabierają jakiegoś realnego kształtu i odkrywają powiązania pomiędzy bohaterami oraz tajemnicę, którą autor ukrył w tej historii.

Długo zastanawiałam się co napisać o tej historii, bo mam tak zmieszane odczucia, że sama nie wiem, co o tej książce myśleć. Nie "siadła" mi ta książka absolutnie i czuję pewnego rodzaju rozczarowanie. Przyznaję, że spodziewałam się zupełnie czegoś innego. 
Nie będę opisywać fabuły, bo opis wydawcy już wszystko zdradza i tak naprawdę niczym nas już za bardzo nie zaskoczy- choć powiem, że jeden wątek, a raczej para sprawiły, że oczy wyszły mi nie raz z orbit, gdy oceniałam ich zachłanność i brak jakiejkolwiek refleksji- to znaczy wróć... refleksja była, ale dotyczące nie tego co w obliczu śmiertelnego zagrożenia powinno być na pierwszym miejscu. 
Pomysł na fabułę był bardzo ciekawy i miał on olbrzymi potencjał, ale został on totalnie zaprzepaszczony. 
Odnoszę wrażenie (może mylne), ale książka jest niedopracowana, momentami niemal ocierająca się o absurdalność, na pewno nie był zrobiony porządny research, chociażby przy tym jak zachowują się lotnicy w trakcie wichury (w tym przypadku chyba nawet huraganu), że nie polecą w tak dramatycznych warunkach, jakie przedstawia nam autor. 
Sam styl tej książki zupełnie do mnie nie przemawia, jest bardzo prosty, wręcz płaski, pozbawiony emocji i głębszych uczuć, dialogi tak bardzo sztuczne, przyprawiają o zgrzytanie zębów swą nijakością.
Jedyne co mogę dobrego napisać o tej historii to to, że autor podkreśla (bardzo często), jak ważna jest dana chwila, ten jeden moment, jak życie jest ulotne, jak ważne w naszym życiu jest zaufanie i praca, którą wykonujemy na co dzień. Ale by to odkryć i dojść do tych wniosków musiałam przebrnąć przez historię, która wcale mnie nie zaintrygowała, nie porwała.
Tak jak wspomniałam wyżej, wnioskuję po mocno otwartym zakończeniu, że dostaniemy jeszcze kontynuację, czy po nią sięgnę? Nie wiem, muszę się solidnie zastanowić.

    Czy polecam?
Mnie ta książka nie zainteresowała, ale tak jak się mówi ile ludzi tyle gustów, więc musicie sobie sami wyrobić zdanie na jej temat. Myślę, że znajdzie się spora grupa odbiorców, którym się spodoba.

Za egzemplarz recenzyjny serdecznie dziękuję wydawnictwu Magia Słów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz