Strony

piątek, 14 czerwca 2024

(79/24). ZAGINIONY VAN GOGH


                         ** RECENZJA PATRONACKA/ PATRONAT MEDIALNY **

                    "Czym byłoby nasze życie gdybyśmy nie odważyli się z nim zmierzyć?
                                                              - Vincent van Gogh

    Tytuł oryginału: The Lost Van Gogh

    Autor: Jonathan Santlofer

    Tłumaczenie: Paweł Wieczorek

    Wydawnictwo (rynek polski): Wydawnictwo Letra/ Wydawnictwo Arkady

    Gatunek: Kryminał, Thriller

    Liczba stron: 408
 
    Data premiery (na rynku polskim): 24. 06.2024

 *Google

    Jonathan Santlofer jest pisarzem i malarzem. Jego debiutancka powieśc "The Death Artist" stała się międzynarodowym bestsellerem, a powieść "Anathomy of Fear" zdobyła nagrodę Nero dla najleszego kryminału 2009 roku. 
W Center for Fiction Jonathan Santlofer założył Crime Fiction Academy. Jako malarz od ponad dwudziestu lat tworzy kopie sławnych obrazów dla prywatnych kolekcjonerów. W imprincie Letra ukazała się jego powieść "
"Ostatnia Mona Lisa".
(Źródło: Okładka książki)

    Autor "Ostatniej Mony Lisy" wraca z kolejną trzymającą w napięciu opowieścią o dziełach wielkich mistrzów.
Przez lata krążyły pogłoski, że tuż przed śmiercią van Gogh namalował ostatni autoportret. Kuratorzy muzeów i historycy sztuki powielali tę plotkę w nadziei, że gdyby okazała się prawdą, wyjaśniłoby to niektóre z wielu tajemnic związanych z życiem udręczonego artysty. Jednak nawet oni musieli przyznać, że obraz zaginął na zawsze.
Kiedy Luke Perrone, prawnuk człowieka, który ukradł Mona Lisę, oraz Alexis Verde, córka złodzieja dzieł sztuki, odkrywają obraz, który może być zaginionym portretem, zostają postawieni przed trudnym zadaniem rozwiązania jednej z największych tajemnic historii sztuki. Po kilku dniach obraz znów znika, a do akcji wkracza agent Interpolu John Washington Smith. Rozpoczynają się śmiertelnie niebezpieczne poszukiwania, które nie tylko ujawnią tajemnice ostatnich dni życia słynnego artysty, lecz także zaprowadzą Luke'a i Alexis w najmroczniejsze zakamarki historii.
Opowieść o niebezpieczny polowaniu na obraz, połączona z historią kradzionych dzieł sztuki i kradzionego życia, sprawia, że "Zaginiony van Gogh" jest misternie skomponowanym, wielowarstwowym thrillerem historycznym.
(Opis wydawcy)

    Uwielbiam książki, w których fikcja literacka połączona jest z autentycznymi wydarzeniami i postaciami. Jest to dla mnie nie tylko doskonała rozrywka, ale i niespotykana na co dzień forma poznawania faktów z przeszłości, o których miałam nikłe bądź nawet żadne pojęcie. Dlatego gdy padła propozycja patronatu nad tą historią nie zastanawiałam się nawet przez moment, zapoznając się z materiałami od wydawnictwa, wiedziałam, że to będzie coś wyjątkowego i się nie pomyliłam.
"Zaginiony van Gogh" jest to druga część cyklu o dziełach wielkich mistrzów, niestety nie znam "Ostatniej Mona Lisy" jednak w moim odczuciu nie wpływa to na odbiór tej powieści. Wprawdzie nie wszystkie wątki są początkowo jasne, ale w późniejszych wydarzeniach są one przypominane i wyjaśniane, więc ma się  ogólny zarys poprzedniej historii i powiązań pomiędzy poszczególnymi postaciami.
Bardzo przypadł mi to gustu format, w jakim ta powieść została napisana. Nie dość, że jest niezwykle wciągająca i intrygująca, napisana i poprowadzona w iście bondowskim stylu, to dodatkowo zawiera mnóstwo cennych informacji na temat stylu i techniki, w jakiej tworzył (nie tylko) van Gogh, a także, (co ważne dla mnie) została przybliżona specyfika Entartete Kunst, czyli Sztuki wynaturzonej, która zrzeszała dzieła osób niewpisujących się w nazistowską ideologię (str.61). Swojego czasu bardzo mnie ten temat interesował i bardzo chciałam poznać jego specyfikę. Autor dokładnie opisuje co działo się z poszczególnymi dziełami w trakcie wojny jak i po niej, gdzie trafiały skradzione obrazy i jak były zabezpieczane przed kradzieżą. Naprawdę bardzo interesujący wątek, trudno sobie wyobrazić poświęcenie, z jakim ludzie walczyli by obrazy nie poszły na zmarnowanie. 
Dużym plusem tej opowieści są również cytowane listy, które Vincent pisał do swojego brata, ukazują jego życie, motywy oraz rzucają światło na jego "szaleństwo", pokazują, jak bardzo był to człowiek zagubiony i nieszczęśliwy. Zachęcają one tylko do tego, by sięgnąć po bardziej szczegółowe biografie malarza.

Tak jak napisałam wyżej, powieść ta została napisana w iście bondowskim stylu. Nie będę ponownie streszczać fabuły, bo już z samego opisu wydawcy wiele się dowiadujemy, a nie chciałabym zaspojlerować czegoś, co mogłoby wpłynąć na Wasz odbiór tej historii. Zaznaczę tylko, że akcja rozpędza się tutaj naprawdę szybko i zapewnia całą gamę emocji i nieustający dopływ adrenaliny. Naprawdę wciąga, nie mogłam się oderwać od lektury i choć książka ma ponad 400 stron, przeczytanie jej zajęło mi naprawdę niewiele czasu, a emocjonalne wypieki na twarzy towarzyszyły mi do samego końca. Fabuła zaskakuje wiele razy, zwroty akcji są niesamowite, czułam się niejednokrotnie, jakbym oglądała dobry kryminalno-sensacyjny film. Intryga goni intrygę, w pewnym momencie, naprawdę trudno określić kto, po której stronie stoi.
Bohaterowie są wyraziści i doskonale poprowadzeni, każdy z nich wiele wnosi do tej historii, nikt tu nie jest zbędny. Autor pokusił się o opisanie kilku autentycznych bohaterów, między innymi takich jak Anne Frank- żydowska dziewczynka, autorka słynnych dzienników czy Simone Segouin- francuska bojowniczka ruchu oporu. Nadaje to całości autentyczności i przywołuje prawdziwe emocje.
Całość została okraszona barwnymi i szczegółowymi opisami, dającymi złudzenie bycia częścią wydarzeń, które mają miejsce, pozwalając wyobraźni rozwinąć skrzydła i przenieść się  do największych muzeów i galerii na świecie. Opisy poszczególnych obrazów, rzeźb  oraz procesów związanych z handlem sztuką i konserwacją dzieł są naprawdę interesujące, czuć, że Autor wie, o czym pisze i ma o tym pojęcie. Na końcu zamieszczone zostało kilka szkiców wykonanych przez Autora ołówkiem, a także krótki wywiad z nim samym.

Bardzo się cieszę, że poznałam tę historię i jeszcze bardziej z tego, że mogłam objąć ją patronatem. Rozbudziła ona moją ciekawość, nie tylko, by dowiedzieć się jeszcze więcej o samym van Goghu, ale i innych malarzach epoki, a także tym, co działo i dzieje się z ich sztuką.
Z wielką ciekawością sięgnę również po pierwszy tom "Ostatnią Mona Lisę".

    Czy polecam?
Zdecydowanie tak. To genialny miks gatunkowy, w którym każdy się odnajdzie, zarówno ten, kto interesuje się sztuką jak i historią jak i ten, który kocha rasowe kryminały z mistrzowsko utkaną intrygą. Ja jestem zachwycona!

POLECAM....

"Szła z przywiązanymi do pleców dwoma obrazami i przyciśniętą przed sobą skrzynką, która wbijała jej się boleśnie w piersi. Najpierw usłyszała pociągi, potem je zobaczyła. I żołnierzy. Dziesiątki. Ładowali do pociągu skrzynie, dowódca wykrzykiwał rozkazy. 
Przykucnęła za furgonetką i obserwowała. Gdy usłyszała nazwisko, odważyła się wyjrzeć. Od razu go rozpoznała: Reichsmarschalla Hermanna Göringa, głównego twórcę hitlerowskiego państwa policyjnego, dowódcę Luftwaffe. Stał nieco z boku, ale bez trudu dało się go zidentyfikować po perłowoszarym mundurze pełnym wisiorów, medali, złotych orłów i czarnych swastyk, zwisających z szyi Krzyżach Żelaznych i wielkim brzuszysku, na którym opinał się nabity złotem pas. Ten ekstrawagancki miłośnik fantazyjnych strojów spędził sporo dni i tygodni wojny na gromadzeniu majątku i rabowaniu dzieł sztuki ludziom, których mordował."
                                - Jonathan Santlofer "Zaginiony van Gogh" str. 152

Za egzemplarz recenzyjny i możliwość patronowania tej wyjątkowej historii dziękuję serdecznie wydawnictwu Letra/ Arkady.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz