Strony

poniedziałek, 7 października 2024

(135/24). POMIĘDZY WIARĄ A PRZEKLEŃSTWEM

 
    Autor: Joanna Kurek

    Wydawnictwo: BookEdit

    Gatunek: Fantasy

    Liczba stron: 404

    Data premiery: 15. 09. 2024

 *Google

    Joanna Kurek brak informacji

    Kirke budzi się w nieznanym lesie i...niewiele pamięta. Samotnie wędruje w poszukiwaniu ludzi, aż w końcu znajduje schronienie w domostwie Anxona, starszego tajemniczego mężczyzny. Tutaj prowadzi spokojne życie otoczona ludźmi, którzy ją wspierają i pomagają w codziennych obowiązkach.
Pewnego razu w mieście dziewczyna zostaje brutalnie napadnięta. Po tym zdarzeniu rozpoczyna intensywny trening pod okiem doświadczonych wojowników, żeby nikt więcej jej nie skrzywdził.
Coś lub ktoś wciąż jednak nie daje spokoju, wzywa ją, a pytanie "kim jest" zadaje sobie coraz częściej... Kirke musi stawić czoła wielu niebezpieczeństwom i dokonać trudnych wyborów, które pomogą jej zrozumieć, kim jest, ale i pomogą zmienić przyszłość dwóch światów.
"Pomiędzy wiarą a przekleństwem" to wciągająca opowieść o odwadze i poszukiwaniu tożsamości, która wprowadza czytelnika w świat ludzi i bogów. Czy odważysz się podążyć wraz z Kirke przez labirynt mitów i tajemnic?
(Źródło: Okładka książki)

    Dzień dobry serdeczne! Zauważyłam, że ostatnio na blogu pojawiło się sporo naprawdę dobrej fantastyki i przyznać muszę, że jest to dla mnie zaskoczeniem, bo wydawało mi się, że dość rzadko mam do czynienia z tym gatunkiem. Na szczęście za każdym razem jest to lektura niezwykle wciągająca i pokazująca, że mamy naprawdę czym się chwalić, bo Autorzy doskonale sobie radzą i nie inaczej jest w przypadku "Pomiędzy wiarą a przekleństwem". Aż trudno jest uwierzyć, że mamy do czynienia z debiutem!
Naprawdę jestem pod wrażeniem tej powieści. Joanna Kurek stworzyła niezwykłą opowieść, w której nie zabrakło wojny między ludźmi, którzy walczą o każdy dzień, by przetrwać, a znudzonymi bogami, poszukującymi rozrywki (bynajmniej tak wnioskuję z epilogu), nie brakuje tu magii i "dziwnych stworzeń" ale jest tu również przyjaźń i miłość. Autorka pięknie podkreśliła, czym jest szczera miłość, która pokonuje wszystkie przeszkody w tym tę największą, wydawałoby się nie do przekroczenia- śmierć, a także prawdziwa niemal braterska przyjaźń i wzajemne poświęcenie tych, którym przyszło stać ramie w ramię, by bronić swoich wartości i ideałów. Jestem pod wrażeniem powieści, w której nic nie jest oczywiste, a dobro nie zawsze jest dobre i taka sama sytuacja ma się ze złem, bo wszystko zależy od tego, z której strony"barykady" staniemy i spojrzymy na ten sam problem. Autorka pięknie pisze o poszukiwaniu swojego własnego "JA", o wewnętrznych demonach, które gnają człowieka do poszukiwań i odkrywania prawdy o sobie, o tęsknocie za czymś nie do końca znanym, a jednak tak bardzo bliskim. Pięknie opisuje stworzony przez siebie świat, snuje opowieść niezwykle ciepło i pomimo wielu potyczek i bitew niesie nadzieję na to, że wszystko jakoś będzie, a ten, który pogubił się w życiu, ma szansę wrócić na dobrą jego ścieżkę.
Jest to historia, która autentycznie zachwyca, porywa i zaskakuje od pierwszych stron, a im dalej zagłębiamy się w fabułę, tym bardziej staje się ona ciekawsza, bardziej intrygująca i podsycająca niepokój o dalsze losy postaci, zostawia czytelnika z pytaniem o to co jest nam przeznaczone i jak to przeznaczenie się wypełni, co będzie dalej, czy znów się narodzimy? Nie brakuje tu intryg, zagadek i tajemnic, które domagają się ujrzenia światła dziennego.
Nie będę streszczać fabuły, bo w tym przypadku się tyle dzieje, że chyba niemożliwe jest, by wybrać jeden przewodni wątek a każdy kolejny szczegół, który mogłabym przez przypadek zdradzić, łączy się z innymi, tworząc zawiłą całość, którą trudno opisać w kilku zdaniach. Wierzcie mi jednak, że opis wydawcy także zdrada główne założenia tej opowieści.
Sam styl Autorki jest płynny i bardzo przyjemny. Autorka nie popada w logiczne sprzeczności, choć emocjonalnej skrajności tu nie brakuje, fabuła jest przemyślana w najdrobniejszym szczególe i fantastycznie poprowadzona. Mistrzowsko rozmieszcza punkty zwrotne, są one tajemnicze, ciekawe i bardzo, bardzo zaskakujące. Równocześnie obserwujemy świat bogów i ludzi, ich zależności co sprawia, że wyciągamy swoje wnioski, angażujemy się w tę historię całym sobą, do tego stopnia, że trudno jest zawyrokować, kto jest przyjacielem a kto nie, momentami zaczyna się podważać intencje bohaterów, całkowicie zatracając czujność, a oni to doskonale wykorzystują, przybierają maski, udowadniają, że każdy nosi w sobie kilka obliczy.
Postacie są ciekawe, bardzo złożone, każda z nich to indywiduum, nie ma tu nikogo, kto jest nudny lub robi tylko za przysłowiowe tło. Każda z nich obdarzona jest unikatowymi cechami, przez co nie zlewa się z otoczeniem, jest wyrazista i niepowtarzalna.
Książka liczy 400 stron, ale cechuje ją ład, porządek i dbałość o każdy szczegół, to też sprawia, że bardzo lekko i z wielką przyjemnością poznajemy tę historię, stając się tym samym jej częścią. 
Tak jak napisałam wyżej, książka jest niezwykła, chce się ją czytać bez końca, nie chce się jej odkładać. Bardzo się cieszę, że mogłam ją poznać, bo trafiłam na naprawdę fantastyczny debiut, oby więcej takich przemyślanych historii, a świat byłby zdecydowanie piękniejszy.

    Czy polecam?
Zdecydowanie tak, to jedna historia, która niesie w sobie uniwersalne prawdy i wartości, dlatego też każdy w niej się odnajdzie, każdy znajdzie coś dla siebie i gwarantuję, że dla każdego będzie to coś zupełnie innego. Ja jestem zauroczona tą opowieścią. Wciągająca opowieść o odwadze i poszukiwaniu tożsamości, która wprowadza czytelnika w świat ludzi i bogów 

POLECAM...

"Dookoła na wietrze kołysały się potężne drzewa. Wyostrzyła zmysły, nasłuchiwała. Doszły do niej lekkie odgłosy tętniącego życiem lasu. Zimny dreszcz przeszedł jej po karku, gdy przypomniała sobie dziwne dźwięki przed upadkiem. Czy to był sen?
Uniosła wzrok ku koronom drzew i zastygła na chwilę. Magicznie- to jedno słowo cisnęło jej się na usta i choć nie rozpoznawała gwiazd ani żadnych konstelacji, zachwycała się pięknem nieba. [...]
Czuła, że jej ciało jest słabe, a czarna plama spowiła wszystkie wspomnienia. Szepty i krzyki to jedyne co pamiętała, nie widziała obrazów. Udało jej się wyłapać jakieś pojedyncze słowo. To imię- Kirke..."
                        - Joanna Kurek "Między wiarą a przekleństwem" str.7-8

Za egzemplarz recenzyjny serdecznie dziękuję grupie marketingowej Heaven PR i pani Ewelinie Świstak- Święch. 

1 komentarz:

  1. Na pewno jest to jedna z ciekawszych fantasy, chociaż mi nie za bardzo odpowiadała. Nieco za długo wszystko się rozkręca i nie wiadomo o co chodzi. Myślę, że miłośnikom gatunku na pewno się spodoba.

    OdpowiedzUsuń