Strony

piątek, 22 listopada 2024

(147/24). KALENDARZ ADWENTOWY

 
    Autor: Jolanta Kosowska, Marta Jednachowska

    Wydawnictwo: Novae Res

    Gatunek: Obyczajowa

    Liczba stron: 264

    Data premiery: 08. 11. 2024

 *Google

    Jolanta Kosowska autorka dziewiętnastu powieści, z zawodu lekarka.
    Marta Jednachowska miłośniczka koni, lekarka weterynarii.
Matka i córka. Dwa pokolenia, dwa temperamenty, dwie dusze. Pozornie dzieli nas sporo. Łączą nas więzy krwi, ta sama wrażliwość, miłość do zwierząt i pasja podróżowania. Jeszcze wiara w magię świąt Bożego Narodzenia i kolejna wspólnie napisana książka.
(Okładka książki)

    Najpiękniejsza świąteczna opowieść, jaką przeczytasz tej zimy!
W domu dziecka przy ulicy Zimowej trwają przygotowania do świąt Bożego Narodzenia. Opiekunki dokładają wszelkich starań, by dzieci choć przez te kilka dni czuły się tam jak w prawdziwym domu. Placówka boryka się jednak z poważnymi problemami finansowymi – funduszy brakuje nawet na prezenty dla wychowanków. By zmienić tę trudną sytuację, Marzena – dyrektorka domu dziecka – organizuje bożonarodzeniowy jarmark, a Klaudia, jedna z opiekunek, za własne pieniądze kupuje każdemu z podopiecznych kalendarz adwentowy.
Nikt nie wie, że w upominkach dla dzieci znajdują się nie tylko czekoladki, ale także... tajemnicze liściki od nieznanego nadawcy, które wywrócą tegoroczne święta do góry nogami. Nadchodzi czas pełen magii i niespodzianek.
(Opis wydawcy)

    Dzień dobry serdeczne! Obserwując mój blog, pewnie zauważyliście, że na dobre rozgościła się tutaj twórczość pani Jolanty, jej powieści kocham miłością absolutną, a każda kolejna powieść jest brana "w ciemno"- bez zastanawiania się jak to tym razem będzie, czy będzie mi się podobać... wiem, że jak zawsze, moje serce i dusza znów zostanie oczarowana i okryta ciepłem oraz niezwykłą magią. Nie inaczej jest i tym razem. Kiedy tylko "Kalendarz adwentowy" pojawił się w zapowiedziach wydawniczych, wiedziałam, że na czytelników będzie czekała kolejna emocjonalna historia, która wryje się w serce i zostanie w nich na zawsze. Teraz byłam ciekawa tej książki jeszcze bardziej, bo będzie to pierwsza książka, w której poznam także styl pisarski pani Marty- córki pani Jolanty. ("Spotkamy się we śnie"- ich pierwsze wspólne literackie dziecko, czeka jeszcze na półce).

Po tym jak skończyłam czytać tę historię, jestem przekonana, że "Kalendarz adwentowy" to kolejna powieść, która skradnie serce czytelnika na zawsze, z jednej strony jest ona bardzo delikatna, subtelna, niezwykle wzruszająca (jej, jak się spłakałam, czytając listy do dzieci) - idealna na świąteczny czas, a z drugiej (jak zawsze) poruszająca ważne społecznie tematy. Tym razem autorki poruszyły temat dzieci wychowujących się w Domu Dziecka, pokazały, jak wygląda ich codzienność, ich samotność- choć są w grupie, to każde jest samo, o czym po cichutku marzą, jak bardzo pragną bliskości i miłości, oraz potrzebę bycia ważnym i potrzebnym dla drugiego człowieka. 
Nam, tym którzy mają własne domy i rodziny, wydaje się, że przecież jeśli nie dzieje im się tam krzywda, mają dach nad głową i ciepłe jedzenie to są szczęśliwi... jak bardzo jest to mylne myślenie, a Autorki dobitnie nam to udowadniają i pokazują, że dzieci z Domu Dziecka niczym się od nas nie różnią, tak jak my wszyscy mają piękne marzenia, plany i przede wszystkim chcą kochać i być kochane, nawet jeśli początkowo ich postawa wyraża zupełnie coś innego.
Autorki pokazały także to, co jest naprawdę ważne i jakimi wartościami należy kierować się w życiu, pokazując, że nic nigdy nie dzieje się bez powodu, a zwykła rozmowa, która początkowo może wydawać się banalna i szybko o niej zapomnimy, może stać się początkiem czegoś pięknego, może przynieść olbrzymie emocjonalne korzyści.
Historia ta zmusiła mnie do mnóstwa refleksji, wywołała ogrom emocji, a przy okazji opowiedziała o pięknych świątecznych tradycjach o ich znaczeniu i symbolice. Sięgnijcie po książkę... naprawdę nie pożałujecie.

Książkę czyta się bardzo szybko, choć akcja nie goni jakoś specjalnie na złamanie karku. 
Bohaterowie są niezwykli, obdarzeni całą gamą emocji i empatii. Autorki są mistrzyniami w tworzeniu postaci, w każdej z nich można zauważyć "żywego człowieka" z jego wszystkimi walorami i przywarami. Dla mnie postacią, z którą najbardziej się utożsamiłam, i która wyjątkowo trafiła do mojego serca, była Grażyna- opiekunka i wychowawczyni dzieci. Z pozoru zamknięta w sobie, niedostępna, nadmiernie wymagająca, ale pod tą twardą skorupą ukrył się człowiek, który boi się kolejnego ciosu od losu. Wywołuje ona całą masę emocji, początkowo niechęć i uprzedzenie, niejednokrotnie zaskoczenie, wzruszenie, ale i współczucie, dopiero z biegiem czasu czytelnik, odkrywając jej drugą twarz, stopniowo zmienia o niej zdanie, zaczyna rozumieć. Sama postać zmusza do refleksji nad trafnością podejmowanych przez siebie decyzji...

Jak wiecie, Jolanta Kosowska (teraz także pani Marta) jest jedną z moich ulubionych pisarek, a jej książki, zawsze, ale to zawsze wywołują we mnie olbrzymie emocje i w każdej z nich odnajdę postać, z którą mogę się naprawdę utożsamić, a to sprawia, że przeżywam tę książkę po stokroć mocniej...
Nie inaczej jest i tym razem... za każdym razem gdy sięgam po kolejną książkę, wiem, że czeka mnie piękna i emocjonalna podróż... nie tylko w wyjątkowe miejsca, ale przede wszystkim w głąb ludzkich serc i dusz... Bardzo się cieszę, że poznałam kolejną historię, która przez długi czas nie pozwoli mi o sobie zapomnieć.

    Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Jolanta Kosowska i Marta Jednachowska udowodniły, że są mistrzami w malowaniu słowami najpiękniejszych życiowych obrazów. Książka idealna na ten przedświąteczny czas.

POLECAM...

"Maurycy, dzisiaj jest dzień Wigilii. Trwa magiczny czas, który sprawia, że marzenia się spełniają. Ja Ci napiszę o moim marzeniu. Zostań taki, jaki jesteś. Jesteś najbogatszym człowiekiem, jakiego znam, bo bogaty jest ten, kto wstaje rano z radością i z radością idzie spać. Szczęśliwy jest ten, kto ma za co codziennie dziękować innym ludziom i Bogu. Zostań właśnie taki, a będziesz najbogatszym i najszczęśliwszym człowiekiem. Radosnych świąt, mój Bogaczu!"
        - Jolanta Kosowska, Marta Jednachowska "Kalendarz adwentowy" str. 234

Za egzemplarz recenzyjny serdecznie dziękuję wydawnictwu Novae Res.

4 komentarze:

  1. Super recenzja Ewelinko❤️👍📕⭐️🎄

    OdpowiedzUsuń
  2. Książkę przeczytałam i uważam, że dzięki niej przeżywanie adwentu będzie jeszcze piękniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za tyle cieplych słów o naszej książce ❤️❤️ Pozdrawiam serdecznie.Jolanta Kosowska

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna opowieść, o której też napisałam u siebie :) Zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń