** RECENZJA PATRONACKA/ PATRONAT MEDIALNY **
Autor: Karolina Kasprzak- Dietrich
Wydawnictwo: Karolina Kasprzak- Dietrich
Gatunek: Literatura dziecięca, Dla dzieci
Liczba stron: 62 (e-book. PDF)
Data premiery: 15. 05. 2023
Karolina Kasprzak- Dietrich Przyszła na świat w 1980 roku w Gnieźnie. Mieszka we wsi Kalina położonej w pobliżu pierwszej historycznej stolicy Polski. Jest absolwentką studium kosmetycznego Anieli Goc w Poznaniu, posiada uprawnienia pilota wycieczek i tytuł technika masażu. Matka, żona. W wolnym czasie czyta i pisze. W jej dorobku znajduje się kilka tomików poezji, bajki- które wydała własnym sumptem dla swoich dzieci, kryminały "Grabarz" oraz "Moje córki", a także powieść obyczajową "Listy, dzienniki i pamiętniki".
(Źródło: Okładka książki dla dorosłych "Velveteen youth")
Oczko 4 autorstwa Karoliny Kasprzak-Dietrich, tak samo jak poprzednie trzy części, uczy, bawi i rozwija wyobraźnię młodszych odbiorców. Jest to opowieść Moniki, która dzieli się swoimi wrażeniami i przygodami, jakie spotykają ją na co dzień w Niebolandzie – wsi, w której mieszka.
Zawarte są tu też krótkie opowiadania snute przez babcię dziewczynki: Borys w świecie dorosłości, Monika i jajko z niespodzianką oraz ciekawą historię niedźwiedzi, których wszyscy się bali.
Znajdziemy tu także kilka wierszy – część z nich autorka umieściła już w Oczku 1 i Oczku 3.
Warto zapoznać się z treścią wszystkich czterech części Oczek, gdyż – jak twierdzi autorka – jest tam wszystko, co chciała przekazać młodym czytelnikom.
(Opis wydawcy)
Karolina Kasprzak-Dietrich to osoba pisząca w każdym gatunku. Zaglądając na mój blog, możecie poczytać o świetnych kryminałach (które uwielbiam!), powieściach obyczajowych, poradniku kosmetycznym, erotyku, a nawet książce fantasy, której miałam również olbrzymią przyjemność patronować. Teraz ponownie spotykamy się przy kolejnej książce dla najmłodszych i nieskromnie wspomnę, że i w tym przypadku zostałam poproszona o patronat nad książką, i jestem z niego bardzo dumna.
"Oczko IV" to zbiór krótkich bajeczek i wierszyków, po którym naszym przewodnikiem jest dziewięcioletnia Monika. Dziewczynka wraz z rodzicami i bratem mieszka w niewielkiej wiosce Nieboland, opowiada nam ona o swoim życiu, zajęciach, pracy rodziców, spotkaniach z ukochaną babcią, która opowiada jej wyjątkowe bajki i wiersze. Jest to bardzo rezolutna i odpowiedzialna dziewczynka, rozumie jak funkcjonuje świat i czerpie z tego własne wnioski.
Jeśli jesteście ciekawi, jakie przygody spotkały naszą małą bohaterkę, koniecznie sięgnijcie po tę niewielką objętościowo książeczkę.
"Oczko...", to fantastyczna mieszanka prozy z poezją. Zabieg ten doskonale się udał,i dzięki temu trzymamy w ręku e-book, w którym każdy młody czytelnik znajdzie coś dla siebie.
Główna bohaterka wraz ze swoją babcią pokazują i objaśniają otaczający nas świat w bardzo przyjemny i co najważniejsze, bardzo przystępny i zrozumiały dla najmłodszego czytelnika, sposób. Poczytamy tu o dobrym zachowaniu, zwierzątkach, wesołym miasteczku, snach czy o owocach i wielu innych ciekawych zagadnieniach.
Jedne wiersze są krótsze, drugie troszkę dłuższe, a jeszcze inne znamy już z poprzednich części, więc warto poznać poprzednie "Oczka..." ale w moim odczuciu nie jest to jednak obowiązkowe, jeśli zaczynacie swoją przygodę z "Oczkami" od tej części, znajdziemy tu też króciutkie opowiastki, które w moim odczuciu może być świetnym "punktem wypadowym" do wielu ciekawych, inspirujących i pouczających rozmów z naszymi pociechami :)
Autorka doskonale odnajduje się w literaturze dziecięcej,i te "Oczka..." naprawdę jej wychodzą.
Świetnie czyta się je na głos, a przy pomocy różnych przedmiotów można pokusić się o wspaniałe przedstawienia, wystarczy tylko poruszyć wyobraźnię i naprawdę można się świetnie bawić.
Z racji formy wydania i ilości stron książeczkę czyta się dosłownie w kilka minut. Potrafi wywołać uśmiech i przenieść się wspomnieniami do własnych dziecięcych lat.
Udała się ta książka autorce. Na razie jest dostępna tylko w formie elektronicznej, ale istnieje szansa, że kiedyś doczekamy wydania papierowego. Autorka zapowiedziała również, że jest to ostatnia część "Oczka..." jednak na dzień dzisiejszy już wiem, że pojawią się kolejne
Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Przy "Oczko IV" wystarczy odrobina czasu i wyobraźni i mamy sposób na cudowny czas w gronie rodzinnym. Doskonała zabawa gwarantowana.
POLECAM...
"W tym roku faktycznie zima nas zaskoczyła – niby odeszła, ale wróciła, zabawiając nieco dłużej - aż trzy dni. W końcu mogłam się nacieszyć białym śniegiem, ulepiłam niejednego bałwana i często rzucałam się śnieżkami z Czarkiem. Jak przystało na prawdziwą zimę, tata zaprzęgnął konie i odbył się kulig, bo przecież mamy swoje konie, ale o tym później.
To była najładniejsza zima, jaką pamiętam, a może to przez ten wiersz o zimie tak sobie wyobraziłam. Zapytałam kiedyś mamę, skąd babcia zna tyle baśni, bajek i bombowych rymowanek. Odpowiedziała mi dość szybko:
– Wiesz, Monisiu, kiedyś ludzie, hen, w czasach powojennych, nie mieli smartfonów ani tabletów, nawet komputerów. Opowiadali więc sobie przy wspólnym biesiadowaniu rozmaite historie. Inspirowali się otoczeniem, obserwowanymi zjawiskami i przyrodą. Jakoś samo im to przychodziło i nie musieli się zbytnio namęczyć. Teraz coraz trudniej jest coś opowiedzieć z sensem, wszyscy są coraz
bardziej zajęci. Nie starcza nikomu czasu na literackie uniesienia, a na rymy to już w ogóle!"
- Karolina Kasprzak- Dietrich "Oczko IV" str. 9
Za plik do recenzji i możliwość zostania jego patronem dziękuję Autorce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz