Strony

środa, 24 lipca 2024

(100/24). NOWE ŻYCIE KARINY

 
    Autor: Marta Nowik

    Wydawnictwo: Emocje

    Gatunek: Obyczajowa

    Liczba stron: 288

    Data premiery: 15. 04. 2024


 *Google

    Marta Nowik Autorka kilku powieści obyczajowych. Przede wszystkim uwielbia studiować! Jest absolwentką trzech kierunków studiów magisterskich oraz pięciu podyplomowych. Obecnie studentka czwartego roku psychologii.
Mieszka na pięknym, malowniczym i wielokulturowym Podlasiu. Uwielbia spacery z psami, lubi zagadki kryminalne, kocha podróże, kontempluje zachody słońca. Inspiracje do pisania czerpie z ciszy i z przyrody. Niepoprawna optymistka, rozważna i romantyczna jednocześnie. Szuka tego, co dobre, prawdziwe i piękne.
(Źródło; Okładka książki)

    Wśród książek można znaleźć nie tylko piękne historie, lecz także nowe życie…
Karina wychowywała się w domu dziecka, marząc o przyszłości innej niż ta, która bywa udziałem wielu jej rówieśników. Na szczęście los okazuje się dla dziewczyny łaskawy i daje jej szansę na spełnienie dziecięcych pragnień. Praca w księgarni pozwala jej na to, by do wszystkich tych historii, które ją otaczają, dopisać własną – niepowtarzalną i pełną nadziei…
Ta wzruszająca opowieść, powstała z potrzeby serca i wciąż żywych wspomnień autorki. Marta Nowik doświadczenia, które zdobyła, pracując jako opiekunka w domu dziecka, wplotła w przejmującą historię dziewczyny pragnącej za wszelką cenę wyrwać się z traumy dzieciństwa spędzonego w "bidulu".
Pamiętnik Kariny, pełen autentycznych emocji i poruszających refleksji, to wyjątkowe świadectwo młodej kobiety, która z bolesnych doświadczeń przeszłości potrafiła uczynić swoją siłę i dzięki niej rozpocząć nowe życie.
(Opis wydawcy)

    "Nowe życie Kariny" to już czwarta książka Marty Nowik, którą mogę Wam polecić z naprawdę czystym sumieniem. Twórczość Autorki śledzę od samego początku i z każdą kolejną powieścią obserwuję, jak jej warsztat pisarski ewoluuje i gwarantuję, że za każdym razem spod jej pióra wychodzi coraz bardziej emocjonująca i porywająca historia. Nie inaczej jest teraz, a dodatkowym (wielkim) plusem jest fakt, że Autorka wplata w fabułę własne doświadczenia z pracy w domu dziecka, co czyni książkę niezwykle autentyczną i szczerą.

Książka podzielona jest na dwie części. Początkowo dowiadujemy się, kim jest główna bohaterka, jak znalazła się w domu dziecka, kibicujemy przyjaźniom i pierwszym zauroczeniom. Obserwujemy także jej bunt, widzimy jak dziewczyna z każdym kolejnym dniem, staje w ofensywie do otaczającego ją świata, kibicujemy, ale i podziwiamy za hart ducha gdy nie zgadza się na pewien układ, i ta niezgoda prowadzi ją do Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego...
W drugiej części spotykamy Karinę osiem lat później. Kobieta, wydaje się, że wyszła na prostą po opuszczeniu ośrodka, ma poukładane życie osobiste, jest właścicielką niewielkiej księgarni i wydaje się, że jest naprawdę szczęśliwa... Ale czy to nie są tylko pozory? Czy Karina jest naprawdę tak szczęśliwa jak chce by to wyglądało na zewnątrz? Dlaczego w najmniej spodziewanym momencie przeszłość wyciąga po nią swe macki i stawia na jej drodze ludzi, o których chciała zapomnieć?
Jak potoczą się dalsze losy dziewczyny? Czy Maurycy jest taki, na jakiego się kreuje? Po co wrócił Bartek? Czy zawsze warto walczyć o szczęście, wiedząc, jaka będzie za nie cena? 
Na te pytania już Wam nie odpowiem, ale odpowiedzi znajdziecie na kartach tej niezwykle poruszającej historii...

Jest to książka, która wciąga czytelnika w wir wydarzeń, wzrusza i intryguje już od pierwszych stron. Pomimo poruszonych naprawdę trudnych i bolesnych tematów jest to historia niosąca w sobie olbrzymie pokłady empatii i nadziei na lepsze jutro, zmusza do refleksji, zwolnienia i zastanowienia się nad własnymi marzeniami i planami. Pokazująca jak ważna jest wiara w siebie i to, że po każdej porażce, trzeba się podnieść, zacząć wszystko od nowa a efekty mogą naprawdę zaskoczyć. Potwierdzającą, że mimo własnych obaw nie jesteśmy tak naprawdę sami, że zawsze znajdzie się ktoś, kto wyciągnie pomocną dłoń, wzbudzi zaufanie, zostanie prawdziwym przyjacielem.
Postacie są bardzo złożone, intrygujące i niejednoznaczne, obdarzone całą gamą wad i zalet, łatwo dają się polubić, ale potrafią zirytować i wywołać niefajne uczucia. Rozbudowana warstwa psychologiczna każdej z nich pozwala spojrzeć na niego pod innym kątem, zrozumieć go, wyciągnąć odpowiednie wnioski, można się pokusić o jego ocenę (owszem, nie zawsze pozytywną), "wejścia" w jego buty i uzmysłowienia sobie jak ciężką i trudną drogę przeszedł do momentu, w którym go spotykamy.
 Przyjemne opisy pozwalają spojrzeć na otoczenie oczyma bohaterów, poczuć ich emocje, zrozumieć uczucia, które nimi targają.
Postaci i pobocznych wątków jest dość dużo- początkowo wydaje się nawet, że jest to zbędne, jednak wszystko w tej książce jest doskonale przemyślane i losy tych postaci łącza się w jedną historię. Niektóre z nich są dość przewidywalne, trochę nawet zbyt idealne, inne mocno zaskakują, ale wszystkie tworzą bardzo spójną i niebanalną całość.
Akcja nie goni może na złamanie karku, ale tajemnice i intrygi ukryte w fabule sprawiają, że trudno jest się od niej oderwać bez poznania zakończenia. 

Bardzo lubię powieści pisane przez tę autorkę, ma ona niezwykle lekkie i barwne pióro, poruszające najgłębiej ukryte struny, otulające czytelnika niezwykłym ciepłem, choć wątek, który właśnie ma swój czas, nie zawsze jest łatwy. Z wielką niecierpliwością czekam na kolejne ta pasjonujące lektury, które wyjdą spod pióra pani Marty.


    Czy polecam?
Zdecydowanie tak. "Nowe życie Kariny to książka mocno życiowa, bardzo dojrzała i niosąca bardzo ważne przesłanie - jakie? Przekonacie się, sięgając po książkę. Pamiętajcie, choć momentami wydaje się, że świat się zaraz skończy, nawet po najgorszej burzy wyjdzie słońce.

POLECAM...

"Czasami sama nie wiem, czego chcę. Niby mam wszystko. Życie mi się jakoś, nawet nie najgorzej, poukładało. Jest mężczyzna, który twierdzi, że mnie kocha i chce ze mną być. Prowadzimy księgarnię, o czym marzyłyśmy, gdy razem siedziałyśmy w ośrodku. Początki nie były łatwe, ale się udało. Teraz idzie całkiem nieźle. Powinnam być szczęśliwa i cieszyć się tym, co mi się przytrafia. Inni nawet tego nie mają. Niektóre nasze koleżanki z dawnych czasów nie skończyły zbyt dobrze. Myślę o nich niekiedy. Nie rozumiem, dlaczego akurat nam obu udało się wyjść na prostą. Od czego to zależy? Jedni rokują na lepszą przyszłość, a inni już nie?
-Może mamy w sobie jakiś ukryty potencjał?- Paulina totalnie mnie zaskoczyła."
                                  -Marta Nowik "Nowe życie Kariny" str. 69

Za egzemplarz recenzyjny serdecznie dziękuję Autorce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz