Strony

poniedziałek, 22 lipca 2024

(99/24). RITA

 
    Autor: Ewa Popławska 

    Wydawnictwo: Pascal

    Gatunek: Obyczajowa

    Liczba stron: 400

    Data premiery: 03. 07. 2024

 *Google

    Ewa Popławska Gdańszczanka pochodząca ze Słupska. Autorka m.in. dobrze przyjętej przez czytelników powieści "Bezdroża". Z zawodu i zamiłowania nauczycielka języka polskiego. Dzięki swoim książkom i pasji do historii często przenosi się w przeszłość.
(Źródło: Okładka książki)

    Poruszająca opowieść o tym, że jesteśmy w stanie wiele poświęcić, gdy bardzo pragniemy osiągnąć cel. Niestety czasami zapominamy przez to, co jest dla nas najważniejsze.
Po wojnie szesnastoletnia Rita Włodarska zostaje sama na świecie. Zrozpaczona i osamotniona powraca do domu rodzinnego w Popielewnem. Jednak na miejscu okazuje się, że został on już zajęty przez obcych ludzi – państwa Potockich i ich nastoletniego syna – Karola. Bohaterka udaje się więc do Gdańska, do Jerzego, którego adres dała jej przed śmiercią matka.
Pewnego dnia Rita przypadkiem spotyka w Gdańsku Karola. Z czasem rodzi się między nimi uczucie. Pomimo tego bohaterka postanawia walczyć z rodziną Potockich o dom.
Co tak naprawdę łączyło Jerzego z matką głównej bohaterki? Jak spór o majątek w Popielewnem wpłynie na relację Rity i Karola?
(Opis wydawcy)

    Nie będę ponownie streszczać fabuły, bo sam opis książki już naprawdę bardzo wiele zdradza, i nie chciałabym Wam zepsuć tego, co jeszcze nie zostało w tym opisie odkryte, a wierzcie mi na słowo, jeszcze kilka niespodzianek tu na Was czeka. 
Ewa Popławska stworzyła historię, która wciąga i intryguje od pierwszych stron. Dałam się porwać tej historii, choć w pewnym momencie, odniosłam wrażenie, że jednak trochę za dużo nieszczęść autorka chciała zrzucić na główną bohaterkę- ale jest to moje subiektywne zdanie, bo w ostatecznym rozrachunku wszystkie wątki połączyły się w spójną i klarowną całość, a obraz, który wyłonił się na koniec, dobitnie pokazał jakie to były trudne czasy.
Autorka świetnie przekazuje emocje, które towarzyszom wszystkim postaciom pokazując przy tym samym, jak trudno czasami jest osiągnąć porozumienie w najbardziej oczywistych sprawach. Pokazuje, że ci, którzy opowiadają się za tym, że są naszymi przyjaciółmi, tak naprawdę czekają tylko na moment, w którym  poślizgnie się nam noga i wtedy zobaczymy ich prawdziwą twarz, a pomoc może przyjść z najmniej oczekiwanej strony.
Akcja toczy się ciekawie i momentami naprawdę może zaskoczyć. Skonstruowana jest z wielką starannością, oddająca realia, w jakich przyszło żyć ludziom, nie sposób się tutaj nudzić. Nie ma przynudzających opisów, a i istotne dla sprawy szczegóły poznajemy w miarę rozwoju wydarzeń.
Autorka świetnie oddała powojenny klimat i stan ducha społeczeństwa, które musiało podnieść się z powojennej pożogi. Doskonale uwypukliła to, z czym każdy musiał się zmierzyć, pogodzić ze stratą, zacząć wszystko od nowa. Świetnie została ukazana mentalność ludzi w przypadkach gdzie "nowi" jawią się jako zagrożenie, a zarazem obiekt niezdrowej ciekawości. 
Różnorodne charaktery przeplata się na kartach tej powieści, ile tu emocji, uczuć, wydarzeń, w których miłość przeplata się z nienawiścią, strach napędza odwagę, a smutek i radość towarzyszą bohaterom w życiowych zmaganiach. Postacie są barwne obdarzone autentycznymi emocjami, nietrudno jest zrozumieć ich motywy, wywołują całą gamę odczuć. Każdy jest tutaj ważny, obok żadnej z postaci nie można przejść obojętnie, każda z nich wnosi do tej historii naprawdę wiele.
Emocje buzują od początku, a im dalej brnie się w lekturę, robi się coraz ciekawiej. Bardzo mi się podobała ta historia, choć tak jak wspomniałam wyżej bohaterka dostała solidnie po głowie od losu, i nie zawsze mogłam zrozumieć jej (wydawałoby się) pochopne decyzje.
Cudownym zabiegiem okazało się wplecenie w fabułę fragmentów pamiętnika, który główna bohaterka dostaje od Jerzego, rzuca to nowe światło na fakty, które wydawałoby się, już poznaliśmy, ale okazuje się, że jednak że nie wszystko jest tak, jak zostało przedstawione, niektóre tajemnice nie powinny ujrzeć światła dziennego, a inne posiadają drugie, a nawet trzecie dno.
Książkę czyta się rewelacyjnie. 

    Czy polecam?
Zdecydowanie tak. To powieść, która zabierze was w trudne czasy powojennej Polski, pokaże jak rodzinne zobowiązania, trudne relacje, pochopne decyzje i nierozwiązane konflikty mogą zaważyć na losach wielu osób.

POLECAM...

"Rzucił kopertę z zawiadomieniem pod stopy dziewczyny i wrócił do swojej sypialni- jedynego miejsca, w którym mógł swobodnie dać upust męskim łzom. 
Rita podniosła ją, czując ucisk w gardle. Przyjrzała się białej kopercie i westchnęła. To zawiadomienie oznaczało koniec przyjaźni z Karolem- wiedziała to od dawna. Była na to przygotowana. Od tygodni powtarzała sobie, że ta relacja to nic znaczącego. Jedynie płomyk świecy, który można zdmuchnąć i iść dalej, aby po swoje. A jednak gdy wyjmowała z koperty zawiadomienie, poczuła niechęć. Nie było odwrotu- data na dokumencie świadczyła o tym, że już niedługo trzeba będzie stoczyć bitwę. Spotkać się na sali sądowej z Karoliną Potocką oraz jej synem."
                                           - Ewa Popławska "Rita" str. 252

Za egzemplarz recenzyjny serdecznie dziękuję wydawnictwu Pascal.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz