Strony

poniedziałek, 9 grudnia 2024

(154/24). MĘŻCZYZNA NA WYDMACH

 
    Autor: Piotr Witold Lech

    Wydawnictwo: Bibliotekarium

    Gatunek: Obyczajowa, Romans

    Liczba stron: 204

    Data premiery: 25. 09. 2024

 *Google

    Piotr Witold Lech brak informacji

    Paweł to samotny pisarz mierzący się z głęboką depresją. W utrzymaniu się na powierzchni pomagają mu spotkania z Alicją, kobietą innego mężczyzny, w której od kilku lat jest beznadziejnie zakochany. Gdy dowiaduje się, że Alicja cierpi na niewydolność serca i wkrótce prawdopodobnie umrze, w akcie bezgranicznego oddania, w tajemnicy przed nią zgłasza się na dawcę organu. Pragnie oddać serce ukochanej, choć ta nie potrafi odwzajemnić jego uczuć. Udowodnić, że prawdziwa miłość nie zna granic. Czy jego zamierzenie dojdzie do skutku? Czy miłość przechytrzy śmierć i Paweł stanie się częścią kobiety, którą ubóstwia?
(Opis wydawcy)

    Dzień dobry serdeczne! Ostatni czas u mnie obfituje naprawdę w dobre i wyjątkowe książki. Dziś przyszła pora opowiedzieć o kolejnej niezwykłej historii, która dociera do samego centrum i porusza najgłębiej ukryte struny w sercu, dodatkowo napisana pięknym językiem, niezwykle eteryczna i mocno sensualna. Poruszająca to co w życiu najważniejsze, tak jest to opowieść o miłości, przyjaźni, dojrzewaniu do pewnych decyzji, jest to także opowieść o poświęceniu tego co najcenniejsze, radzeniu sobie z chorobą, stratą i nieodwzajemnioną miłością. Jest to historia, w której strach przeplata się z nadzieją, tęsknota z nadzieją, a śmierć nieustannie walczy z wolą życia. Autor zadaje tu mnóstwo pytań, a poszukiwanie na nie odpowiedzi otwiera przestrzeń do wielu refleksji nad potęgą miłości, tego czego szukamy w drugim człowieku na przestrzeni mijających lat, jak bardzo jesteśmy w stanie się poświęcić, żeby nasz ukochany/ukochana byli szczęśliwi. Jest to także zwrócenie uwagi na problem depresji i tego jak ludzie chorujący na nią, muszą walczyć z nią każdego dnia, że jest to walka pełna zniechęcenia, potknięć i dołków, a posiadanie oddanego przyjaciela jest olbrzymią wartością, która nie jednokrotnie może uratować nam życie. Jest to bardzo ważny głos w tym temacie, bo nadal w naszym kraju zdecydowanie za mało się mówi o tej chorobie i jej następstwach. 

Pomysł na fabułę w moim odczuciu genialny, przemyślany w najdrobniejszym szczególnie, mistrzowsko poprowadzony, błyskotliwy i zaskakujący. Autor doskonale porusza się po założonej ścieżce, prowadząc nas niemal za rękę, wskazując ważne momenty, ale i zaskakując w odpowiedniej chwili. Postacie są idealnie złożone, obarczone całym bagażem doświadczeń emocji i uczuć, są skomplikowane, przez co stają się czytelnikowi niezwykle bliskie. Szczególnie Paweł- główny bohater, jestem przekonana, że większość z nas odnajdzie w nim siebie, spojrzy na siebie jego oczami i odnajdzie wiele wspólnych, czasami niezwykle intymnych podobieństw.
Książka napisana jest przepięknym językiem, bardzo sobie cenię styl pana Lecha, jest on naprawdę rzadko spotykany w dzisiejszych czasach, dlatego ta książka jest tak wyjątkowa, czyta się ją z prawdziwą przyjemnością i pewnego rodzaju...czułością. Płynie się przez nią poddając się refleksji, którą ona nasuwa. To niezwykle mądra, a zarazem wzruszająca i refleksyjna opowieść o życiu o dojrzałej, choć niespełnionej miłości. Jest to swoisty obraz człowieka i tego co w nim najważniejsze.

Bardzo się cieszę, że mogłam delektować się tą lekturą. Jest to druga książka Autora, którą poznałam i jestem nią równie zachwycona i zauroczona (o ile nie bardziej) jak "Klubem Murakamiego".
Dojrzała, emocjonalna, genialnie napisana i poprowadzona historia.

    Czy polecam?
Zdecydowanie tak. To naprawdę kawał genialnej historii, niezwykle czułej i intymnej, a zarazem tak bardzo bliskiej każdemu z nas. 

POLECAM...

"Czego oczekiwałem? Na co liczyłem? Uchwyciłem się jednej myśli i nawet logika, czy zdrowy rozsądek, jakkolwiek bym tego nie nazwał, nie były w stanie przekonać mojej podświadomości. Każdy człowiek ma podobno sobowtóra. Alicja za nic w świecie nie chciała pokazać Krzysztofa. Nie wstawiała z nim zdjęć na portalach społecznościowych, nie pokazała mi dotąd ani jednej jego fotografii, pomimo że spotykaliśmy się już od trzech lat. Dlaczego? [...]
W pozornej nielogiczności, rozumowanie to wydało mi się bardzo logiczne. Wciąż po głowie chodził mi cytat z Norwegian Wood: Śmierć nie jest przeciwieństwem życia, ale jego częścią."
                - Piotr Witold Lech "Mężczyzna na wydmach str. 124-125

Za egzemplarz recenzyjny serdecznie dziękuję Autorowi.

1 komentarz: