Strony

poniedziałek, 28 marca 2022

(17/22). WYSZEDŁ Z DOMU I NIE WRÓCIŁ (Wydanie II)

 
    Autor: Iwona Mejza

    Wydawnictwo: Oficynka

    Gatunek: Kryminał

    Liczba stron: 242

    Data premiery: 2022 (wydanie II)

 
 *Google

    Iwona Mejza- – autorka komedii kryminalnych "Wszystkie grzechy nieboszczyka" oraz "Przepis na zbrodnię", współautorka powieści "Oświęcim Praga" i antologii "Kryminalna 13". Współtwórczyni projektów propagujących historię rodzinnego miasta. Autorka scenariusza literackiej gry miejskiej "Kryminalne zagadki Oświęcimia – Tajemnica Hotelu Herz". Z przekonania optymistka, dla której szklanka jest zawsze do połowy pełna, z zamiłowania ogrodniczka, przesadzi, dosadzi, przekopie. Uważa, że praca w ogrodzie sprzyja obmyślaniu fabuł kolejnych powieści. 
Prowadzi blog: www.inkella.blogspot.com
(Źródło: Okładka książki)

    Podwójny nieboszczyk? Czemu nie?
Komendą Powiatową w Oświęcimiu wstrząsa sensacyjna informacja o znalezieniu na cmentarzu parafialnym „podwójnego nieboszczyka”. Do rozwiązania sprawy przystępuje doborowa ekipa policjantów z komisarzem Sławomirem Ożegalskim na czele. 
Nie wiedzą, że tym samym rozpoczynają swoje najciekawsze dochodzenie, którego tropy doprowadzą ich do wydarzeń sprzed ponad dwudziestu lat.
(Opis wydawcy).

    Zaskoczyła mnie ta książka. Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością pani Mejzy, ale jest ono bardzo udane. Spodziewałam się mrocznego i ciężkiego klimatu, a dostałam całkiem fajny i lekki kryminał z mocno zarysowanymi wątkami obyczajowymi. Naprawdę dobrze się przy nim bawiłam.

Autorka doskonale buduje napięcie, podrzuca nowe tropy, które odkrywają głęboko ukryte tajemnice ludzi zamieszkujących Oświęcim- na pierwszy rzut oka, niemające nic wspólnego z główną osią powieści. Autorka doskonale oddała klimat małej miejscowości, w której każdy z każdym się zna lub jest w jakiś sposób spowinowacony. 
Pomysł na fabułę w moim odczuciu po prostu świetny, doskonale skonstruowany i poprowadzony, niezwykle intrygujący i pobudzający wyobraźnię. Zbudowana podczas lektury pewność kto jest drugim nieboszczykiem (pierwszy zostaje dość szybko zidentyfikowany) sypie się niczym domek z kart- co najmniej kilka razy. 
Autorka niczego nie zostawiła przypadkowi, a napięcie, które rośnie z każdą stroną, zmusiło mnie do nieodkładania książki do momentu rozwikłania zagadki, która sięga wiele lat wstecz. Zakończenie może przewidywalne, ale jednak dałam się podejść i zaskoczyć. Miesza i intryguje, nie pozwala na odłożenie książki aż do końca. Jedyne co mnie trochę irytowało, to to, że panowie policjanci dowiadywali się o wszystkim na samym końcu, ale z drugiej strony wprowadzało to pewien komiczny smaczek.
Bohaterowie są bardzo fajnie wykreowani, wzbudzają wiele emocji, potrafią niesamowicie rozbawić.
Dialogi są nie wymuszone, dostosowane do sytuacji, momentami bardzo zabawne (kilka razy parskłam niepohamowanym śmiechem), ale dzięki temu bardzo rozluźniają napięcie związane z główną osią historii.

Bardzo się cieszę, że "Wyszedł z domu i nie wrócił" trafiło w moje ręce. Z wielką ciekawością sięgnę po poprzednie książki autorki. Bardzo przypadł mi do gustu jej styl i lekkie pióro. Książka wciąga, buduje napięcie, ale i zaskakuje, czyta się ją szybko, choć początkowo może wydawać się inaczej. 

    Czy polecam?
Zdecydowanie, to ciekawa i wciągająca lektura na wieczór. Zagłębiając się w lekturę, przepadniecie w niej na kilka dobrych chwil.

"Komisarz Ożegalski stał przed sklepem jubilerskim i zastanawiał się, jak to było te dwadzieścia parę lat temu. Który z licznych oświęcimskich złotników prowadził w tamtych latach działalność, kto przetrwał, a kto zdążył ze trzy razy zmienić profil działalności? Kto żyje jeszcze, a kto umarł? Sam takich szczegółów nie pamiętał.[...] Co do jubilerów powinien zrobić wywiad, popytać. Abo lepiej niech Maciejak popyta. On ma dar wyciągania od ludzi wiadomości. Tak mimochodem, w czasie rozmowy o wszystkim i o niczym. Maciejak będzie najlepszy. Komisarz momentalnie poczuł ulgę, zrzucając na aspiranta ciężar rozmów z ludźmi."
                        - Iwona Mejza "Wyszedł z domu i nie wrócił' str. 72

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu Oficynka.




    


4 komentarze:

  1. Ostatnio czytałam najnowszą książkę tej autorki i bardzo ją polecam. Natomiast co do tej książki, to raczej nie sięgnę, bo to nie do końca moje klimaty czytelnicze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książkę mam właśnie w czytaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba nie do końca moje klimaty

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajna recenzja, ale z kryminałami za bardzo mi nie po drodze.

    OdpowiedzUsuń