Strony

poniedziałek, 31 stycznia 2022

(7/22). ZABÓJCZY LOKATOR

 
    Autor: Urszula Kędzia

    Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie Białe Pióro

    Gatunek: Obyczajowa

    Liczba stron: 321 e-book

    Data premiery: 31. 01. 2022

 
 *Google

    Urszula Kędzia- brak informacji*

    Nie jest to kryminał, choć roi się w nim od policjantów. Nie ma tu trupów, choć niektóre sytuacje bywają dość niebezpieczne, a bohaterka często bywa nierozważna. Ale jest przyjaźń, zwariowane pomysły i miłość odnaleziona w samą porę.
(Opis wydawcy).

    "Tajemniczy lokator" to historia (prawdziwa), która wywołuje w czytelniku wszystkie możliwe emocje. Niejednokrotnie płakałam ze śmiechu, ale też z poczucia bezsilności żalu do losu i współczucia...
Niestety nie mogę zdradzić zbyt wiele z fabuły, ale główna bohaterka od zawsze ma pod przysłowiową górkę. Jej życiowa sytuacja nie zawsze jest do pozazdroszczenia, a już totalnie się sypie gdy niespodziewany intruz wkrada się w jej codzienność i, wystawia ją samą na niezwykle trudne doświadczenia i ciosy od losu. Na szczęście wrodzony optymizm i hart ducha pozwala jej podjąć wyzwanie i zawalczyć o siebie, przyjaźń, małżeństwo i rodzinę.
Książkę śmiało, można potraktować jako swoisty pamiętnik, w którym czytamy o życiu i różnorodnych przygodach (nie zawsze zabawnych), które spotkały naszą bohaterkę. Istny emocjonalny rollercoaster. 
Jest to niezwykle wciągająca, ale i zmuszająca do refleksji historia o życiu i wszystkich jego blaskach i cieniach. Niezwykle porusza, ale i daje chwilę oddechu, wywołując uśmiech na naszych twarzach.

Styl autorki jest niezwykle przystępny, dzięki czemu powieść czyta się ekspresowo, bohaterowie są cudowni, gotowi ruszyć z pomocą o każdej porze dnia i nocy (chciałabym mieć takich ludzi wokół siebie, są oni prawdziwym skarbem!). Autorka podsuwa nam "receptę" i podpowiada, jak bardzo ważne jest czerpanie z życia pełnymi garściami.

    Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Choć nie wiele mogę zdradzić, zaufajcie mi. Jest to powieść, którą powinien przeczytać każdy z nas.

POLECAM...

"W czasie poszukiwań pierwszej pracy moje wrodzone zamiłowanie motoryzacyjne zaprowadziło mnie do nowoczesnego salonu samochodowego znanej marki. Był rok 1998. Iza miała dwa latka. Mimo że skończyłam szkołę ekonomiczną i poza zabawą w warsztacie z tatą niewiele wiedziałam o samochodach, szybko się wdrożyłam i jeszcze szybciej okazało się, że radzę sobie lepiej niż inni."
                                       - Urszula Kędzia "Zabójczy lokator" str. 13

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Literackiemu Białe Pióro.

piątek, 14 stycznia 2022

(6/22). CENA MILCZENIA

 
    Autor: Jakub Pawełek

    Wydawnictwo: Warbook

    Gatunek: Fantasy, Science- Fiction

    Liczba stron: 448

    Data premiery: 28. 07. 2021

 
 *Google

    Jakub Pawełek- Absolwent filologii rosyjskiej Uniwersytetu Śląskiego, obecnie student Akademii Obrony Narodowej. Na co dzień korporacyjny trybik, po godzinach fascynat wojskowości, Airsoftu i papierowych konfliktów zbrojnych. Zainspirowany twórczością Clancyego i Bonda postanowił spróbować swoich sił w starciu z tematyką militarnego thrillera.
(Źródło: Lubimy czytać)

    Kanion to przerażające miejsce. Pełna skalistych, ostrych jak brzytwa zębów, duszna od morowego powietrza rozpadlina. Śmierć, to pewna śmierć – tak wam powiem, zacni ludzie.
Dobrze, żeśmy przed wiekami wypędzili tam Najeźdźców, którzy chcieli zepchnąć nas do morza i omal nie potopili nas jak kocięta.
Ale odzyskaliśmy nasze plaże, Rozlewisko Wezery, największy szlak handlowy, o który cały czas bezpardonowo, toczymy między sobą wojny.
Mamy swoich odchodzących w niełaskę czarowników, mamy nową magię – inżynierów, którzy jak lubią mawiać – parą i ogniem wprowadzą nasz świat w przyszłość. Mamy nasz świat, kontynent, królestwa i księstewka, od morza, aż po Góry Kolumnowe i wybity w nich Kanion...
(Opis wydawcy)

    Rzadko sięgam po książki z gatunku fantastyki, ale mam to szczęście, że jak już któraś wpadnie mi w oko, jestem zadowolona. Dokładnie tak samo było i tym razem.
"Cena milczenia" to wciągająca opowieść o poszukiwaniu własnego "JA", o walce z przeciwnościami, godzeniu się z przeznaczeniem i spełnianiu marzeń. 
Wielowątkowość historii początkowo może przerażać, jednak z drugiej pozwala nam poznać i zagłębić się całym sobą w realizm tej magicznej krainy. Siedem tekstów (rozdziałów) składa się w spójny obraz przedstawionego świata Kanionu. Ukazują różne punkty widzenia dzięki trzem intrygującym głównym bohaterom, choć postaci jest zdecydowanie więcej.
Początkowo możemy poczuć się trochę przytłoczeni sporą ilością tych pobocznych postaci, jednak gdy tylko wgłębimy się w historię, szybko zapamiętamy kto, jest kim  i jakie zależności między nimi panują. 
Postacie są barwne o niezwykle silnych i różnorodnych charakterach, pomimo tych różnic, każdemu z nich kibicowałam całym sercem, i każdy z nich wzbudza całą gamę różnorakich uczuć. Dzięki wielu drobiazgowym opisom poznajemy ich pokomplikowaną przeszłość, mamy szansę zrozumieć motywy, które nimi kierują.
Akcja dzieje się szybko, mnogie walki i magiczne bitwy nadają jej tempa, nie pozwalają się nudzić. Plastyczne opisy bez problemu pozwalały sobie wyobrazić te potyczki.
Magia oczywiście otacza czytelnika z każdej strony, jednak nie przytłacza i odnoszę wrażenie, że jednak nie jest ona najważniejsza. 
Powieść jest wciągająca, fantastycznie napisana, wciąga i naprawdę wzbudza zainteresowanie, i ciekawość jak potoczą się dalsze losy bohaterów. Czyta się naprawdę świetnie.

Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością pana Pawełka, ale jeśli poprzednie książki są tak samo wciągające, z prawdziwą przyjemnością po nie sięgnę.

    Czy polecam?
Tak, zdecydowanie. Idealna pozycja dla fanów fantastyki, ale także dla tych, którzy czytają książki obyczajowe. Powieść na wysokim poziomie.

POLECAM...

"Przystań wyrastała tuż za bramą miasteczka. Kilka poprzednich pirsów wdzierało się w szary nurt rzeki. Oba brzegi zdobiły falujące na wietrze wachlarze tataraku. Przy łodziach uwijali się tragarze i wymęczeni szkutnicy. Wyglądało na to, że przybysze będą mogli wyruszyć w rejs z marszu. Czarownicy bez słowa minęli najemników i zsiedli z koni. Hołota skłoniła się w pas, co bardziej wyrywni parobkowie rzucili się do furgonu, niezbędne magikom utensylia w skrzyniach okutych  równie mocno jak sam furgon w mgnieniu oka znalazły się na pokładach łodzi. Lokken przystanął nieco z boku i przyglądał się przeładunkowi. Tutaj rola zarządcy dobiegała końca, za kilka dni, kiedy ekspedycja wróci do miasteczka, podejmie ich w tym samym miejscu."
                                     - Jakub Pawełek "Cena milczenia" str. 18

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję autorowi.

  

środa, 12 stycznia 2022

(5/22). TRUCICIEL

 
    Autor: Karolina Kasprzak- Dietrich

    Wydawnictwo: Million- Studio Wydawnicze

    Gatunek: Romans, Erotyk

    Liczba stron: 270

    Data premiery: 09. 12. 2021

 
 *Google

   Choć jestem marzycielką, mam duszę samotnika- tak mówi o sobie autorka Karolina Kasprzak- Dietrich. Zafascynowana życiem i otaczającą go przyrodą, dużo czyta, jeszcze więcej pisze. 
Twórczyni kryminałów i książek obyczajowych (Grabarz, Podstępna schizofrenia, Velveteen youth, Moje córki, Listy dzienniki i pamiętniki) powraca w świetnym stylu z pierwszym erotykiem, "Truciciel" niosącym ogromny ładunek emocjonalności...
(Źródło: Okładka książki)

    Wyobraź sobie, że kończysz związek jednym zdaniem... a potem latami rozrywa Ci serce z tęsknoty...
"Czasem wyobrażałem sobie… Ona jęczy z podniecenia i krzyczy z bólu. Ale ten ból jej się podoba. Po wszystkim… zostawiam ją rozpaloną i samotną. Nigdy potem nie wracam, no, chyba że w następnym marzeniu, ale to się nie liczy, bo scena jest taka sama."
(Opis wydawcy)

    Z twórczością pani Karoliny spotkałam się już wielokrotnie, a jej cykl "Grabarz" ("Grabarz", "Rodzina", "Ratunku") był jednym z lepszych, które miałam okazję poznać w minionym roku.
Dziś przyszła kolej na pierwszy erotyk, który wyszedł spod jej pióra.

Kasandra i Wojtek to ex para, która rozstała się w burzliwych okolicznościach. Kasandra obecnie pracuje w podrzędnej szwalni, mieszka z Danielem i żyje w spirali długów. Wojtek w tym czasie robi zawrotną karierę w świecie mody, bogaci się na potęgę... i pragnie zapomnieć o Kas...
Spotykają się po dziesięciu latach na urodzinach wspólnej chrześnicy. 
W Wojtku odżywają tłumione przez lata uczucia, w szczególności pragnienie zemsty. Wprowadza on w życie plan, który ma na celu zemstę i ukaranie dziewczyny. 
Plan jednak wymyka się spod kontroli, do głosu dochodzi nie tylko pożądanie, ale i niebezpieczni ludzie... 
Do czego posunie się Wojtek? Kim tak naprawdę jest Daniel? Czy Gaweł jest naprawdę przyjacielem? Co zrobi Kas, spotykając na swojej drodze złych ludzi? Tego już Wam nie napiszę, by się przekonać, musicie sięgnąć po książkę....

"Truciciel" to książka, przy której odczułam pewien dyskomfort. Gdyby podzielić, powieść na dwie części- erotyk i kryminał to bez wahania wybrałabym ten drugi gatunek. Fabuła pod tym kątem jest świetna! 
Akcja dzieje się szybko, intryga goni intrygę, a źli ludzie są naprawdę niebezpieczni i potrafią wywołać w czytelniku nutkę strachu i obawy. Świetnie "czuć" doświadczenie autorki w tym gatunku.
Jeśli chodzi o tę pierwszą część, w moim odczuciu nie jest ona zbyt udana. Może dlatego, że to w pewnym sensie debiut i autorka nie ma jeszcze doświadczenia w tego typu literaturze? Ale tak jak mówię, to moje bardzo subiektywne zdanie. Musicie sami sprawdzić i wyrobić sobie swoje zdanie.
Bohaterowie są ciekawie skonstruowani, są wyraziści i barwni- pokazują swoje emocje i uczucia, szczególnie Wojtek- pozer i zadufany w sobie narcyz, podkreślający na każdym kroku swą wyjątkowość i bogactwo. Jak mnie ten człowiek drażnił, ale z drugiej strony intrygował i miał w sobie to coś, co sprawiło, że (o zgrozo!) spodobał mi się ten typ.
Naprzemienna narracja głównych bohaterów pozwala się wczuć w sytuację danej osoby, zrozumieć jej motywy i emocje, które nimi targają w danym momencie. Wywołuje to sporo uczuć od współczucia, po żal i złość.
Erotyczne uniesienia są napisane ze smakiem, nie wzbudzają zażenowania, ale brakowało mi w nich jakiegoś polotu (naprawdę nie wiem jak wytłumaczyć, o co mi chodzi, ale zdradzę, że finałowa scena rozwaliła mnie na przysłowiowe łopatki).  Adrenalina potrafi szybko skoczyć, ale i szybko opaść.

    Czy polecam?
Ogólnie jest to ciekawa historia, którą czyta się dość szybko. Ja jednak wolę panią Karolinę w gatunku kryminalnym.

"Wróciłam do domu zdruzgotana, zdołowana i Bóg jeden wie, jak bardzo podle się czułam. Uciekłam z centrum miasta niczym złodziej. Widok samochodu, który najprawdopodobniej należał do Wojtka, wywołał we mnie paletę emocji. Niby go nienawidziłam, nie chciałam mieć z nim nic wspólnego, a jednak podświadomie o nim myślałam. Co najgorsze, bałam się spotkać z nim oko w oko. A już myślałam, że jest dobrze... że jest mi obojętny..." 
                                          - Karolina Kasprzak- Dietrich "Truciciel" str.97

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękują wydawnictwu Million Studio Wydawnicze


poniedziałek, 10 stycznia 2022

(4/22). TANIEC Z ELVISEM

 
    Autor: Peggy Brown

    Wydawnictwo: Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o.

    Gatunek: Romans, Erotyk

    Liczba stron: 218

    Data premiery: 18.10. 2021

 
 *Google

    Peggy Brown- Polonistka, pedagog. Kobieta żadnej pracy się niebojąca. Pisze do szuflady od dziecka, ale nie tylko dla dzieci. W wieku 40 lat postanowiła sprawić prezent samej sobie i wydać kilka swoich opowiadań.
Mama dwójki nastolatków. Od 16 lat mieszka i pracuje w Londynie. Kocha podróże i słońce od zawsze i na zawsze. Wierzy w siłę, jaką nosi w sobie kobieta. "Lakier do paznokci" to jej debiut literacki. Pisze od siebie… o człowieku i dla do człowieka.
(Źródło: Lubimy czytać).

    Tym razem Peggy Brown jako autorka powieści erotycznej udowadnia, że cielesność jest siłą, która potrafi zawładnąć całym światem. Odważna, przekraczająca granice. Hołdując zasadzie, że "to nie miłość nas ogranicza, tylko jej brak", pokazuje, że zakazany owoc smakuje najlepiej.
(Okładka książki).

    Każdy z nas pragnie kochać i być kochanym. Czasami zdarza się jednak, że swoje uczucia lokujemy w nieodpowiednich ludziach, a zaślepienie miłością i potrzeba bycia ważnym dla drugiej osoby, nie pozwala nam racjonalnie ocenić swojego położenia i sytuacji, w której się znaleźliśmy. 
W takiej sytuacji znalazła się para głównych bohaterów, nieszczęśliwych, poranionych psychicznie, zagubionych i nieumiejących poradzić sobie z własnymi demonami... 
Julita to rozwódka pracująca w polskiej szkole w Londynie. Kobieta przechodzi wyjątkowo trudny etap w swoim życiu, więc postanawia spróbować czegoś nowego, czegoś zakazanego, czegoś, co wyzwoli sporą dawkę endorfin i adrenaliny.
Tą zmianą, a zarazem wielkim wyzwaniem okazuje się Błażej - nowy wikary w jej parafii. 
Z czasem wspólna praca zbliża ich do siebie, a ich relacja zaczyna wkraczać na niebezpieczny grunt. Relacja, która między nimi się nawiązała, staje się coraz bardziej burzliwa, a na jaw wychodzą rzeczy, które nie miały ujrzeć światła dziennego, przy okazji pokazując prawdziwe oblicze wikarego... 
Jak się potoczą losy tej dwójki, czy Julita zdecyduje się na związek z księdzem, a Błażej jest na pewno tym, za kogo się podaje? Tego dowiecie się, sięgając po powieść. 

Cóż mogę powiedzieć? Ależ ta książka mnie zaskoczyła!
Pomysł na fabułę odważny i bardzo ciekawy, na rynku mało jest powieści dotykających tak ważnego tematu, jakim jest celibat, skrywane związki, nałogi i używki wśród kleru... Ale czy jest to pomysł dobry?
W moim odczuciu zdecydowanie tak...
Autorka na przykładzie Błażeja pokazuje, jak trudno jest funkcjonować w obcym sobie miejscu, bez znajomych, znajomości języka, momentami wbrew swoim pragnieniom i uczuciom. Błażej, ubierając maskę twardego i światowego człowieka, stara się by ukryć za nią swój strach, niezdecydowanie i zagubienie. W moim odczuciu jest on największą ofiarą w całej tej historii. Niejednokrotnie było mi go tak po ludzku żal.
Julita, to bardzo specyficzna postać. Trudno mi ją ocenić, sama nie wie, czego chce, miota się, wpada ze skrajności w skrajność. Trudno było mi ją zrozumieć...

Akcja powieści dzieje się dość szybko, momentami naprawdę zaskakuje. Wciąga, zmusza do refleksji, niezwykle wzrusza, szczególnie zakończenie- rozerwało mi serce na tysiące kawałków. 
Zdarza się kilka mocniejszych scen, ale napisane one są z wyczuciem- nie powodują uczucia zażenowania u czytelnika.
Postacie są dopracowane, obdarzone prawdziwymi emocjami i uczuciami, łatwo jest wczuć się w "ich skórę" i zrozumieć motywy ich postępowania. Wywołują całą masę emocji.  
Czyta się tę historię naprawdę świetnie. Książki kipi emocjami, erotyzmem, muzyką...

    Czy polecam?
Zdecydowanie tak. To historia o tym jak łatwo jest zatracić się w swoich pragnieniach i wrócić później na właściwą drogę. Ja jestem zachwycona.

POLECAM...

"Wtedy upewniła się w swoim postanowieniu. Choć właśnie wtedy powinna zdusić w zarodku tę kuszącą myśl. Zniszczyć, zmiażdżyć, zakopać, zalać w momencie pojawienia się. 
Zwyciężyła pokusa... jak zawsze... Kobieta nie byłaby by sobą, gdyby nie posłuchała węża. Jest w końcu potomkinią Ewy- tej, która jako pierwsza dała się skusić."
                                      - Peggy Brown "Taniec z Elvisem" str. 9

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję autorce.

piątek, 7 stycznia 2022

(3/22). DUMA I UPRZEDZENIE

 
    Autor: Jane Austen

    Tłumaczenie: Dorota Sadowska

    Wydawnictwo: Dorota Sadowska

    Gatunek: Obyczajowa

    Liczba stron: 268 e-book

    Data wydania przekładu: Lipiec 2020
 
 
 * Google

    Jane Austen- (16.12.1775- 18.07.1817) Autorka powieści opisujących życie angielskiej klasy wyższej z początku XIX wieku. Mimo że sama wiodła stosunkowo odosobnione życie na prowincji w hrabstwie Hampshire, nie pozbawiło jej to zmysłu obserwacji i nie zubożyło dramaturgii jej utworów. Ich fabuła najczęściej dotyczy zamążpójścia i związanych z tym problemów społecznych (sama Austen nigdy nie wyszła za mąż). Reputację dobrej pisarki zyskała już za życia – jej powieści chwalił m.in. Walter Scott.
(Źródło: Lubimy czytać)/

    Dorota Sadowska- Wydawnictwo powstało w lipcu 2020 roku w celu wydania nowego - własnego - tłumaczenia "Dumy i uprzedzenia" Jane Austen. W lipcu 2020 ukazało się tłumaczenie "Dumy i uprzedzenia" jako e-book w formacie PDF, zaś w listopadzie 2020 jako e-book w formacie EPUB i w formacie MOBI. Możliwe, że w przyszłości będą wydawane też inne publikacje, być może własne tłumaczenia innych dzieł.
(Źródło: Lubimy czytać).

    Rzecz dzieje się na angielskiej prowincji na przełomie XVIII i XIX wieku. Niezbyt zamożni państwo Bennetowie mają nie lada kłopot – nadeszła pora, by wydać za mąż ich pięć dorosłych córek. Sęk w tym, że niełatwo jest znaleźć odpowiedniego męża na prowincji. Pojawia się jednak iskierka nadziei, bo oto posiadłość po sąsiedzku postanawia dzierżawić pewien młody człowiek, przystojny i bogaty..." zamienić na następujący: "Najsłynniejsza powieść Jane Austen, znanej angielskiej pisarki z początku XIX w. Doskonała lektura dla czytelników i czytelniczek i to w każdym wieku. Wspaniały romans, przy tym pisany z humorem, zabawne dialogi, błyskotliwość, cięte riposty. Znajdziemy w tej książce także zazdrość, wycinanie konkurencji, wbijanie szpil, a to wszystko w białych rękawiczkach (dosłownie i w przenośni). Sporą zaletą tej książki jest też zabawnie przedstawiona paleta - przejaskrawionych - charakterów ludzkich, bardzo barwnych w tej książce. Ale też dla niektórych ciekawy będzie być może fakt nawiązań do pism epoki, w tym do pism filozoficznych np. Francisa Bacona, Davida Hume'a czy Jean-Jacques'a Rousseau, nawiązań zazwyczaj niespotykanych w lekkich powieściach dla młodych dam, za to w tej napomkniętych tak, że jedynie osoby zorientowane w tych pismach mogą zauważyć, że w ogóle takie nawiązanie było. Historia jest umiejscowiona w realiach angielskiej klasy gentlemanów z początku XIX w. Powieść w nowym tłumaczeniu wraz z przypisami, ułatwiającymi zrozumienie użytych przez autorkę nawiązań.
(Opis wydawcy).

   Powieść po raz pierwszy została wydana w 1813 roku, do tej pory cieszy się wielką popularnością na całym świecie. Ja miałam przyjemność zapoznać się z najnowszym przekładem, który wyszedł spod pióra p. Doroty Sadowskiej i towarzyszył mi przez ostatnie kilka dni.
"Duma i uprzedzenie" to dość zabawna opowieść o małżeństwie Bennet, ich pięciu córkach, szukających mężów, przystojnym panu Bingleyu i wyniosłym panu Darcym oraz ciekawie opisanej i wytłumaczonej atmosferze życia średnich i wyższych sfer w epoce wiktoriańskiej. 
Cała historia została okraszona subtelnym angielskim humorem, bardziej lub mniej błyskotliwymi dialogami (w zależności od postaci, które akurat przebywają w swoim towarzystwie) oraz olbrzymią ilością przypisów, w których pani Sadowska częstuje nas niezwykle ciekawymi detalami z epoki, pokazując i tłumacząc, jak wyglądało codzienne życie, obyczajowość i normy społeczne w osiemnastym wieku. 
Przyznać jednak muszę, że momentami dość ciężko mi się czytało. 
Nie wiem, czy zależy to od tłumaczenia, czy po prostu stylu samej autorki. Nie mam niestety porównania, bo jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością Jane Austen.
Akcja nie goni na złamanie karku, momentami staje się wręcz nużąca, ale zdarza się kilka ciekawych zwrotów. Można się momentami szczerze ubawić, ale na wielkie wzruszenia raczej nie można liczyć.
Bohaterowie to ciekawa mieszanka różnorakich charakterów. Niektóre postacie są dość specyficzne, momentami groteskowe, bardzo irytujące. Do innych można poczuć nawet sympatię.
Przyjemne w odbiorze plastyczne opisy, pozwalają "przenieść" się do czasów dziewiętnastowiecznej Anglii i poczuć ten specyficzny klimat.

    Czy polecam?
Polecam. Możemy się przekonać, że pierwsze wrażenie często bywa mylące, a dłuższa znajomość może diametralnie zmienić spostrzeganie drugiej osoby.


"Pan Bennet był taką dziwaczną mieszanką bystrości umysłu, sarkazmu, wycofania, skrytości i fanaberyjności, że nawet doświadczenie dwudziestu trzech lat nie wystarczyło jego żonie, by pojąc jego  charakter.
Jej umysł był mniej trudny do naszkicowania. Była kobietą o marnym rozumie, niewielkiej wiedzy i chwiejnym nastroju. Jeśli była nieukontentowana, wyobrażała sobie, że cierpi na nerwy. Głównym zadaniem jej życia było wydanie córek za mąż, przyjemnością zaś wizyty i nowinki."
       - Jane Austen "Duma i uprzedzenie" str. 7 (Tłumaczenie- Dorota Sadowska).

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję pani Dorocie Sadowskiej.


środa, 5 stycznia 2022

(2/22). BOŻONARODZENIOWA KSIĘGA SZCZĘŚCIA

 
    Autor: Jolanta Kosowska

    Wydawnictwo: Zaczytani

    Gatunek: Obyczajowa

    Liczba stron: 344

    Data premiery: 10. 11. 2021

 
 *Google

    Jolanta Kosowska- Urodzona na Opolszczyźnie, całe życie związana z Wrocławiem, Opolem i Sobótką, absolwentka wrocławskiej Akademii Medycznej i studiów podyplomowych na Akademii Wychowania Fizycznego. Z zawodu lekarka, specjalistka w trzech dziedzinach medycyny. Nieustannie szuka nowych wyzwań i swojego miejsca na ziemi. Od paru lat mieszka i pracuje w Dreźnie. Jest związana z drezdeńską Polonią. Na co dzień przyjmuje pacjentów w poradni przyjaznej cudzoziemcom. Dzieli swój czas pomiędzy pracę zawodową, podróże i pisanie powieści. Jest autorką dwunastu powieści obyczajowych.
(Źródło: Okładka książki)

                               Czasem milczenie najpiękniej opowiada historię miłości.
Rafał, Tomek, Lena, Aśka i Maria przyjaźnią się ze sobą od czasów liceum. Choć los rozrzucił ich po różnych zakątkach świata, wciąż utrzymują ze sobą kontakt. Pomaga im w tym pewien rytuał, który sobie stworzyli: raz w roku, na Boże Narodzenie, każde z przyjaciół pisze list do pozostałych, opowiadając o tym, co przez ten rok wydarzyło się w jego życiu. Czytanie tych grudniowych listów stało się częścią ich wigilijnej tradycji. Któregoś roku okazuje się, że w skrzynkach pocztowych brakuje wiadomości od Leny – samotnej matki, mieszkającej z córką w Chorwacji. Niepokoją się wszyscy, ale najbardziej przerażony jest Rafał, którego kiedyś łączyło z Leną coś znacznie więcej niż przyjaźń. Z dnia na dzień postanawia wyruszyć w podróż, odszukać swoją dawną ukochaną i naprawić błędy młodości… Ale czy nie jest już na to za późno?
(Opis wydawcy)

    Za każdym razem gdy sięgam po nową powieść Jolanty Kosowskiej, czuję olbrzymią ekscytację, bo wiem, że czeka na mnie kolejna wspaniała i porywająca przygoda.

"Bożonarodzeniowa księga szczęścia" to przepiękna opowieść o prawdziwej i szczerej przyjaźni, która pokona wszystkie próby, na które została wystawiona. Historia opowiada o piątce przyjaciół, którzy mimo upływu lat wciąż "trzymają się razem" i tej wyjątkowej relacji nie zepsuł nawet niezbyt szczęśliwy związek Rafała i Leny, jednak spoiwem całości są listy, które przyjaciele wysyłają do siebie co roku, tuż przed Bożym Narodzeniem.
Nie myślcie jednak, że "Bożonarodzeniowa księga szczęścia" to słodki romans, w którym wszystko biegnie z góry ustalonym torem, a wszyscy żyją długo i szczęśliwie. Ta książka to emocjonalna huśtawka, której nie da się zatrzymać, huśta nami w górę i w dół, przyprawiając o zawrót głowy.
Zawarte w niej emocje, doprowadzają do wszystkich możliwych reakcji, od śmiechu, poprzez złość i irytację, aż po płacz. 
Wielokrotnie już powtarzałam, że Jolanta Kosowska jest mistrzynią w tym co robi a jej pióro, które dosłownie "maluje" słowami przepiękne obrazy, przenosi czytelnika w najpiękniejsze zakątki świata. 
W najnowszej powieści trafiamy do pięknej i klimatycznej Chorwacji.
Przepiękne i barwne opisy wpływają na wyobraźnię, łatwo jest się odnaleźć w sytuacji tuż obok bohaterów, odnosi się wrażenie, że jest się częścią powieści i jest to niezwykle magiczne uczucie. Oczami wyobraźni widziałam te magiczne zachody słońca, białe skały i szafirowo-zielone morze. Wraz z bohaterami pływałam po kolorowych rafach i słuchałam muzyki w przyulicznych restauracjach.
Autorka cudownie buduje klimat tajemniczości, rozbudza pragnienia i emocje. Doskonale steruje uczuciami czytelnika i nie pozwala nawet na odrobinę zniecierpliwienia czy znużenia przedstawianą historią. Nie pozwoliła mi wyrwać się ze stworzonego przez siebie świata do ostatniej strony. 
Bohaterowie są tak skonstruowani, że odnosi się wrażenie, że są "prawdziwi" i zna się ich w rzeczywistości. Łatwo się z nimi utożsamić i postawić się w ich sytuacji. Pozwala to na zrozumienie ich emocji, rozterek i trosk. Współczułam i płakałam razem z nimi ze szczęścia, ale i z bólu i rozczarowania... 
Tak ta powieść wciąga całą sobą i nie pozwala od siebie odejść do samego końca.

    Czy polecam?
Polecam Wam tę książkę z całego serca. Obiecuję Wam, że się nie zawiedziecie i będziecie zauroczeni tak, jak ja. Obraz stworzony przez Jolantę Kosowską sprawia, że chce się złapać plecak i wyruszyć w podróż.

POLECAM...

"Ostatni raz sprawdzałem pocztę przed wyjazdem do Pragi. Niedawno przyszły listy od Marysi, Asi i Tomka. Starym zwyczajem położyłem je w pokoju na parapecie, obok łuku adwentowego i stroika bożonarodzeniowego, który został mi po mojej byłej żonie. Listy zawsze czekały na święta. Święta spędzałem sam. Odkąd rozwiodłem się z Moniką, nie było nikogo, z kim chciałbym je spędzić. Rok temu pojechałem w Dolomity na narty. Pomysł tylko pozornie był genialny, bo kiedy przy wigilijnym stole wszyscy składali sobie życzenia, poczułem się bardziej samotny niż zwykle. W tym roku postanowiłem zostać w domu. Czytanie listów od przyjaciół było swoistym misterium dodającym moim świętom trochę ciepła i blasku."
                      - Jolanta Kosowska "Bożonarodzeniowa księga szczęścia" str. 28 

Za możliwość przeczytnia książki serdecznie dziękuję wydawnictwu Zaczytani.

poniedziałek, 3 stycznia 2022

(1/22). EWA CARTER, CZYLI ŻYWE OBRAZY Z KART KALENDARZY

                        ** RECENZJA PATRONACKA/ PATRONAT MEDIALNY**


    Autor: Ewa Sosnowska

    Wydawnictwo: MILLION Studio Wydawnicze

    Gatunek: Obyczajowa

    Liczba stron: 326

    Data premiery: 04. 12. 2021

    
 *Google

    Ewa Sosnowska- Mój świat niemal dosłownie kręci się wokół książek. Kiedy nie czytam lub nie piszę to... myślę o tym co napisać. Jestem niepoprawną marzycielką, pisarką, blogerką i recenzentką. Z "konieczności" interesuję się wieloma sprawami... podróże, wędkarstwo (mam honorowy tytuł młodszej podbierakowej), majsterkowanie, sport, muzyka, taniec... To wszystko i o wiele więcej, widać w moich powieściach. Tworzę głównie prozę, ale bywają chwile, gdy spod pióra spływa mi wiersz...
(Źródło: Okładka książki)

    „Ewa Carter...” to świetnie opisane pierwsze doświadczenia zakochanej młodzieży oraz życie młodych, przebojowych ludzi, stojących u progu dorosłości.
Książka napisana jest oczami młodej dziewczyny, uczennicy technikum, która właśnie stoi u progu dorosłego życia i musi dokonać ważnych przyszłościowych wyborów. Czy spotkała ukochanego na całe życie? Jak poradzi sobie z męczącymi ją dylematami?
"…dni upłynęły nam na przyjemnym odkrywaniu przed sobą kart nowej talii. Najlepsze musiałam jednak zostawić dla siebie. Jak to mówią, tajemniczość to najlepszy afrodyzjak."
(Opis wydawcy)

    Decydując się na objęcie patronatem medialnym powieści Ewy Sosnowskiej, nie przypuszczałam, że przeniosę się w czasy, w których sama dopiero stawałam się nastolatką, a wybór życiowej drogi był jeszcze dla mnie bardzo odległy. 
Dlatego też z wielką przyjemnością oddałam się zarówno lekturze jak i wspomnieniom, które ta opowieść przywołała.

Znacie kogoś, kto nosi to samo nazwisko, urodził się tego samego dnia, ale nie jesteście bliźniętami, nie jesteście nawet rodzeństwem, a co najlepsze jeszcze nigdy się nie spotkaliście, a mieszkacie na tym samym osiedlu? Prawda, że brzmi intrygująco... i zaskakująco.  
Tak właśnie zaczyna się opowiadana przez Ewę Carter historia. 
Ewa w formie pamiętnika opowiada o swoim codziennym życiu, Grzegorzu, swojej rodzinie, znajomych i przyjaciołach. Dodatkowo pojawia się pewna tajemnica z przeszłości, która 
Dzień po dniu poznajemy jej plany na przyszłość, dowiadujemy się, jak to się stało, że między nią a Grzesiem zaczyna iskrzyć i razem z nimi wchodzimy w "dorosły świat' z wszystkimi jego prawami, ale przede wszystkim obowiązkami. Obserwujemy ich kłopoty, zmagamy się z troskami, ale i cieszymy się pierwszymi "dorosłymi" sukcesami. 

"EwaCarter..." to z założenia powieść młodzieżowa, ale powinien po nią sięgnąć również starszy czytelnik, by przypomnieć sobie, z jakimi problemami borykają się młodzi ludzie. A tych w powieści nie brakuje. Autorka nie stworzyła cukierkowej historii, w której wszystko jest piękne i kolorowe, porusza również takie trudne tematy jak: niedojrzałość emocjonalna i trudności radzenia sobie z odrzuceniem wyznanych uczuć, bieda i to jak przez jej pryzmat są oceniani (nie tylko!) młodzi ludzie, gwałt i równocześnie młodociana prostytucja, kłopoty z prawem, radzenie sobie z nagłą stratą i powolnym wychodzeniem z żałoby. 
Na szczęście na drugiej szali znajdziemy pierwsze miłości, które niejednokrotnie stają się tymi na całe życie, ambicję i wiarę w to że jeśli tylko chcemy, wszystko się uda, szczerą przyjaźń, bezinteresowną pomoc.
Naprawdę fajna historia, która niejednokrotnie zaskakuje i zmienia bieg w najmniej spodziewanym momencie.
Autorka stworzyła fajne, wyraziste postacie, choć muszę napisać, że główna bohaterka momentami  może naprawdę mocno irytować. W moim odczuciu jest często taka "za"- za dorosła, za ambitna, za bardzo poukładana, po prostu za idealna. Momentami zastanawiałam się, jak tej dziewczynie wystarczało doby na wszystkie jej aktywności i zajęcia. Na szczęście to jej "za" zanika przy Grzesiu, którego polubiłam z całego serca. 
Akcja dzieje się na przestrzeni dwóch lat więc książkę czyta się dość szybko. W tle fajnie zaznaczona końcówka lat dziewięćdziesiątych i pewna tajemnica, która lada moment wypłynie na światło dzienne.
Autorka zaserwowała mi cały wachlarz emocji i odczuć. Niejednokrotnie płakałam ze wzruszenia, ale i zdarzyły się momenty, że szczerze się uśmiałam.
 
Naprawdę dobrze bawiłam się przy tej historii i z wielką ciekawością czekam na kontynuację, bo zakończenie sprawiło, że poczułam olbrzymi niedosyt i jestem bardzo ciekawa, jak potoczą się losy Ewy i Grzegorza, ale również (a może tym razem, przede wszystkim) Joasi i Lucasa. 

    Czy polecam?
Oczywiście, że tak. To fajnie napisana opowieść o dwójce młodych ludzi stawiających swoje pierwsze kroki w dorosłym życiu. Dla rodziców fajny wstęp do nawiązania rozmowy o przyszłości ze swoimi dorastającymi dziećmi. 

POLECAM...

"Nigdy nie wierzyłam w przypadki, ale że wszystko dzieje się po coś. Po dzisiejszych wydarzeniach zupełnie inaczej popatrzyłam na niektóre sprawy. W tym na związki damsko- męskie. Nie warto tracić czasu na poszukiwania cnego rycerza. Przyjdzie odpowiednia pora, to sam się znajdzie. A mnie to szczęście samo wpadło w ręce. Mam zamiar trzymać się tego szczęścia rękami i nogami. A jak odpadną, to poradzę sobie inaczej. Zrozumiałam kto tak naprawdę jest dla mnie ważny w życiu, i na kim mi naprawdę zależy."
            - Ewa Sosnowska "Ewa Carter, czyli żywe obrazy z kart kalendarzy" str. 85

Za możliwość przeczytania i objęcia patronatem medialnym tej powieści serdecznie dziękuję Studiu Wydawniczemu MILLION.


niedziela, 2 stycznia 2022

PODSUMOWANIE ROKU 2021

 


                                              Witajcie kochani w Nowym 2022 Roku! 
Z tego miejsca życzę Wam przede wszystkim zdrowia, bo jak mamy zdrowie to cała reszta też jakoś się poukłada.

Dla mnie ten rok pod względem prywatnym to był emocjonalny rollercoaster, raz było lepiej raz gorzej, ale końcówka to jest jakieś totalne nieporozumienie. Jestem zmęczona, przede wszystkim psychicznie. Chciałabym wierzyć, że już niedługo wszystko wróci na stare dobre tory, a choroby w końcu odpuszczą całej mojej rodzinie.
Pod względem czytelniczym również ten rok był dużo słabszy niż poprzedni. Zwalam to jednak na zarażenie koronawirusem i późniejsze komplikacje z nim związane. Miałam taki okres, że totalnie nie zrozumiałam, co czytam a złożenie sensownego zdania i "niezerwanie" myśli było olbrzymim sukcesem.

Ogólnie napisałam tylko 104 recenzje, choć książek przeczytałam o kilka więcej.
Objęłam patronatem medialnym 10 książek w tym jedną dla dzieci (kolejność przypadkowa). 

* "Odnaleźć marzenia" Recenzja tutaj

* "Ostatni kolor ze snu" Recenzja tutaj

* "Klejnot z Bizancjum" Recenzja tutaj

* "Moja przyjaciółka Perypetia" (część I i II) Recenzja tutaj

* "Rozwód to jeszcze nie koniec świata!. Czy rodzice wciąż nas kochają, gdy już nie są razem" Recenzja tutaj 

* "Czarcia dolina" Recenzja tutaj

* "Noc prawdy" Recenzja tutaj

* "Oblicza księżyca" Recenzja tutaj

* "Ewa Carter, czyli żywe obrazy z kart kalendarzy" (recenzja pojawi się lada dzień, to był ostatni patronat minionego roku).

Fragmenty moich recenzji znalazły się na czterech książkach (kolejność przypadkowa, książki zostały wydrukowane w 2021 roku)

* "Peruwiańska żona została zdradzona" (kontynuacja "Jak zostałam peruwiańską żoną") Recenzja tutaj

* "Impresje Wiktorii" Recenzja tutaj

* "Aleja cichych szeptów" Recenzja tutaj

* "Walerian i Róża" Recenzja tutaj

Serie, które skradły moje serce to zdecydowanie te trzy:

*Seria z Oskarem Blajerem autorstwa Adriana Bednarka 
("Inspiracja", "Obsesja", "Fascynacja")

* Seria Mazurska autorstwa Małgorzaty Manelskiej 
("Zapach Mazur", "Barwy Mazur", "Dotyk Mazur. Żółty kajet część I") w styczniu premiera "Dotyku Mazur. Żółty kajet część II" będę również miała wielką przyjemność przeczytania tej części.

* Seria "Grabarz" autorstwa Karoliny Dietrich ("Grabarz", "Rodzina", "Ratunku")

Napisałam siedem wywiadów- wszystkie są dostępne w zakładce "Kilka pytań do..." w planach są kolejne, w szczególności, z autorami książek, które objęłam patronatem. 

Każdy z nas ma książki, które zostaną w pamięci na dłuższy czas. Nie inaczej jest i u mnie. 
Historie, które mnie urzekły, otuliły ciepłem i tajemniczością pozwoliły odpocząć i oderwać się od rzeczywistości. Wywarły wrażenie, wzruszyły i przestraszyły.... te, które do tej pory mogę opowiedzieć w ciemno (kolejność przypadkowa) 

* "Miasteczko głodnych dusz"- Thor Larsen (Karina Krawczyk)

* "Marnotrawny"- Natalia Kassa

* "Australijskie piekło"- Radosław Lewandowski

* "Aleja cichych szeptów"- Izabella Agaczewska

* "Miłość na wariackich papierach"- Natalia Boniewicz

* "Listy, dzienniki i pamiętniki"- Karolina Dietrich

* "Na wieki wieków Pani Amen"- Bianka Kunicka- Chudzikowska

* "W czarnej zimnej wodzie"- Jan Godlewski

* "Koleje losu"- Marian Piegza

* "(Bez) Ludna wyspa"- Gabriela Kotas

* "Tawerna w małym porcie"- Jola Czemiel

* "Pocztówki z Portugalii"- Jolanta Kosowska

* "Czas huraganów"- Fernanda Melchor

* "Dziecięcy kram"- Daniel Radziejewski 

* "Wyspa najdłuższych nocy"- Alicja Flis

* "Taką Cię zapamiętam"- Beata Bartczak

* "Przez pomyłkę" i "Dziewczyna z wnęki"- Agnieszka Peszek

* "Śmierć przyjdzie ze wschodu"- Artur Kawka, Monika Wysocka

* "A niech to szlag!"- Monika Cieluch

* "Wysłuchaj mnie"- Paula Er.

Osobno należy wspomnieć o wyjątkowych książkach dla dzieci. Pomijając mój patronat (bo to oczywiste!) chciałabym Wam polecić książeczki Marka Marcinowskiego: "Kosmoliski", "Ekoliski" i najnowszą "Podróże Julki i Krzysia. Zamki Polski południowej".

W przeciągu tego roku nawiązałam współpracę z wieloma nowymi wydawnictwami, poznałam wielu cudownych ludzi- niektórych osobiście. Chciałabym by i w tym roku było podobnie, byśmy mogli spotykać się twarzą w twarz, by wszystko wróciło na swoje miejsce. 
Wam moi drodzy chciałabym podziękować za to, że tu jesteście, zaglądacie, komentujecie i wspieracie.
Bardzo Wam dziękuję!

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.