poniedziałek, 19 lutego 2024

(27/24). SPOWIEDŹ GRZESZNIKA

 
    Autor: Thomas M.

    Wydawnictwo: Magia Słów

    Gatunek: Romans, Erotyk

    Liczba stron: 290

    Data premiery: 14. 02. 2024

 *Google

    Thomas M. to pseudonim, pod którym wydałem swoją pierwszą debiutancką powieść. Pomysł na napisanie książki, która w pierwotnej myśli miała trafić do szuflady, narodził się spontanicznie i bez większego planu, zupełnie tak jak wygląda moje życie. Małymi kroczkami powieść z każdym miesiącem nabierała swoich kształtów. Przedstawione w powieści wydarzenia i osoby w 99% nie mały miejsca. Mam nadzieję, że każdy czytelnik w moich bohaterach odnajdzie cząstkę siebie.
(Źródło: Okładka książki)

    Adam miał być księdzem, ale w jego życiu pojawiła się ONA.
Kobieta, która pokazała mu, jak smakuje zakazany owoc.
Jedna przypadkowa i niewinna znajomość sprawiła, że z nieśmiałego chłopca, na którego kobiety nie zwracały uwagi, stał się obiektem pożądania wielu z nich.
Serce, które zamienił w kamień, doprowadziło do tego, że budził się u boku pięknych kobiet, których imion zazwyczaj nie pamiętał. Rozkochiwał je w sobie, dając im najcudowniejszą noc swojego życia, a następnie o nich zapominał.
Przez lata wszystko szło zgodnie z jego planem, do czasu kiedy pojawiła się Agata.
Zwykła kobieta, która miała być tylko przyjemnością na jedną noc, okazała się być tą, która skruszyła jego serce z kamienia.
Karma jednak nie zapomniała jego grzechów i gdy najmniej tego się spodziewał, przyszło mu zapłacić za wszystkie swoje winy, których dopuścił się wobec poznanych kobiet.
(Opis wydawcy).

    Uwaga dziś pora na gorący debiut. Jeśli szukacie książki, która pobudzi zmysły, rozpali wyobraźnię i sprawi, że przepadniecie w lekturze na cały dzień to "Spowiedź grzesznika" będzie dobrym wyborem, zaznaczę tylko, że nie nie spodziewajcie się tu grzecznych chłopców i ułożonych dziewczynek. 
"Spowiedź grzesznika" to historia, która wymaga od czytelnika podejścia do siebie z otwartą głową (miał być księdzem...)  i sporą dawką luzu (nie oceniajcie zbyt pochopnie...), jeśli tak to sobie zorganizujecie, to strony popłyną niezauważenie, niosąc w sobie sporą dawkę relaksu, a sama fabuła sprawi, że spojrzycie na płeć przeciwną pod zupełnie innym kątem.
Zaskoczeniem może być zakończenie, które przyznaję, wprawiło mnie w lekkie oszołomienie.
Narratorem jest mężczyzna, który "dzięki" kobiecie porzuca plany kapłańskie, wychodzi z chorobliwej nieśmiałości... i staje się bezwzględnym łamaczem niewieścich serc, traktując je jako jednorazowe przygody...
Nie będę opisywać ponownie fabuły, bo tak naprawdę opis wydawcy już wszystko mówi, a nie chciałabym odebrać Wam przyjemności z poznania tej historii. Jedyne co zdradzę, to to, że dowiadujemy się o planach kapłańskich Adama w pierwszym i jedynym na ten temat zdaniu. Trochę szkoda, że wątek nie został pociągnięty dalej. Chętnie poczytałabym o moralnych dylematach bohatera, które daję sobie głowę uciąć, każdemu towarzyszą w chwili podejmowania tak życiowych decyzji.

Książkę czyta się bardzo szybko, a to za sprawą dość dużej czcionki jak i tego, że część fabuły "przeznaczona" jest na wiadomości sms, które wymieniają między sobą bohaterowie- są one zaakcentowane zupełnie inaczej. Dodatkowym plusem są rozdziały, które porządkują treść i dają wrażenie ładu. Akcja nie goni na złamanie karku, płynie swoim rytmem, ale ma to swój urok. Wciąga również fabuła, która może niejednokrotnie zaskoczyć, wstrząsnąć, a nawet sprawić, że czytelnik uśmiechnie się z nutką rozbawienia... 
Całość jest logicznie poprowadzona, a wszystkie rozpoczęte wątki ładnie się łączą na końcu. 
Napisana ładnym językiem, co ważne nie jest wulgarna (przyznaję, trochę się tego obawiałam) a sceny erotyczne (których jest naprawdę sporo) są wyważone, napisane z wyczuciem, ale obrazowo wpływające na wyobraźnię. 
Bohaterowie są wielowymiarowi, wzbudzający całą gamę uczuć i emocji od irytacji po współczucie, a nawet zupełne niezrozumienie ich zachowań. Każdy tu jest ważny, każdy wnosi coś do tej historii, a wszyscy razem tworzą barwne tło dla różnorodności uczuć, poznawania siebie, swoich pragnień jak i odkrywania prawdy o sobie, bo w sumie cała fabuła dąży do konkluzji, że każdy (nawet największy macho) chce kochać i być kochanym...
Dobrze się bawiłam przy tej książce.

Bardzo się cieszę, że dzięki wydawnictwu Magia Słów mogłam poznać kolejnego debiutującego autora. Mam nadzieję, że spod pióra Thomasa M. wyjdzie jeszcze niejedna wciągająca i elektryzująca historia.

    Czy polecam?
Tak. "Spowiedź grzesznika" to lekka historia, przy której można odpocząć przez jeden wieczór.

POLECAM...

Za egzemplarz recenzyjny serdecznie dziękuję wydawnictwu Magia Słów. 

1 komentarz: