sobota, 31 grudnia 2022

PODSUMOWANIE ROKU 2022

 

Kochani rok 2022 dobiega końca, dlatego chciałabym podziękować Wam za to, że chcieliście spędzić go wspólnie ze mną. Dziękuję za wszystkie komentarze, reakcje, wsparcie i to, że po prostu jesteście. Dziękuję autorom i wydawnictwom za zaufanie i oddanie mi pod patronackie skrzydła wiele wyjątkowych książek. To dla mnie wyróżnienie i olbrzymi powód do dumy. 
2022 to rok, w którym przeczytałam naprawdę wiele bardzo dobrych książek. Takich, które mnie niezwykle poruszyły, zmusiły do refleksji, zmienienia kierunku myślenia, pojawiły się również takie, przy których płakałam ze śmiechu. Czy były złe książki? Nie wiem, raczej nie, a jeśli tak, to już nie pamiętam ;)
W tym miejscu chciałabym życzyć Wam, aby ten nadchodzący rok mimo wszystko był lepszy, byście byli zdrowi, a w waszych sercach gościła radość i spokój. Byście byli szczęśliwi i bezpieczni, by spełniły się wasze marzenia i założenia ❤️

 W 2022 roku napisałam dla Was 139 recenzji, choć książek przeczytałam o 16 więcej (recenzje pojawią się z początkiem nowego roku). Na stosiku czeka jeszcze 20 książek- w tym miejscu dziękuję za cierpliwość. Z każdym autorem jestem w kontakcie i wie on o opóźnieniu (kilka książek, jest też "umówiona" na nowy rok, więc tragedii nie ma).

Patronatem medialnym objęłam 37 książek (cztery z nich opiszę dopiero po nowym roku, bo brakło mi już czasu ;) ). W tym miejscu jeszcze raz dziękuję za zaufanie, szczerze wierzę, że każdy był zadowolony ze współpracy ze mną ❤️

1. Chłopiec bez nazwiska- Renata Duczyńska- Surmacz OPINIA 

2. Sanatorium cudów- Izabella Agaczewska OPINIA DLA DZIECI

3. Klementynka na ratunek- Kamila Bondarowicz OPINIA DLA DZIECI

4. Moje osiem cudów- Amanda Kruk- Gawędzka OPINIA DLA DZIECI

5. Anielska ławeczka- Gabriela Kotas OPINIA

6. Poduszka na parapecie- Izabella Agaczewska OPINIA

7. W tajnej służbie II Rzeczypospolitej. Operacja berlińska (tom I)- Krzysztof Goluch OPINIA

8. Nieoczekiwana zmiana ról- Jacek Getner OPINIA

9. Czekoladowe randez- vous (Majka, tom I)- Ewa Anna Sosnowska OPINIE

10. W tajnej służbie II Rzeczypospolitej. Napad (tom II)- Krzysztof Goluch OPINIA

11. Dar czy przekleństwo?- Monika Chodorowska OPINIA

12. W tajnej służbie II Rzeczypospolitej. Zdrajca (tom III)- Krzysztof Goluch OPINIA

13. W tajnej służbie II Rzeczypospolitej. Fortel (tom IV)- Krzysztof Goluch OPINIA

14. Dotykaj- Ewa Kaczmarczyk OPINIA

15. Chico- Yolanda Laurent OPINIA

16. Księga dwóch światów- Karolina Kasprzak- Dietrich OPINIA

17. Jesień pędzlem malowana- Weronika Karczewska- Kosmatka OPINIA

18. Bandytka- Karolina Kasprzak- Dietrich OPINIA

19. W miłości siła (Majka, tom II)- Ewa Anna Sosnowska OPINIA

20. Nowy Eden. Powrót raju utraconego- Ewelina C. Lisowska OPINIA

21. O dwóch psach i jednym kocie- Karina Krawczyk OPINIA DLA DZIECI

22. Kroniki Lenny'ego. Syberia- Ewa Anna Sosnowska OPINIA

23. Zaczarowana Pani bibliotekarka- Eliza Mikulska OPINIA DLA DZIECI

24. Tiary z Albani- Weronika Umińska OPINIA 

25. Tajemnice Sandry. W poszukiwaniu prawdy- Adrianna Skitek OPINIA

26. Zła- Jarosław Derkowski OPINIA

27. Mroczna zasłona- Wanda Siubela OPINIA DLA DZIECI

28. Wypieczone historie- Agata Gościmska OPINIA DLA DZIECI

29. Opowiadania na jeden kęs- Izabella Agaczewska OPINIA

30. Oczko. Czyli 21 rymowanek dla dzieci- Karolina Kasprzak- Dietrich OPINIA DLA DZIECI

31. Dziewczyna z pistoletem. Inicjacja- Monika Kroczak  OPINIA

32. Niepokorna. Alex- Agnieszka Kotuńska OPINIA

33. Antonina Balerina- Magdalena Burek (Opinia w nowym roku) DLA DZIECI

34. Przystań- Gabriela Kotas (Opinia w nowym roku)

35. Miś Leonard przyjaciel dzieci- Ewa Kaczmarczyk (Opinia w nowym roku) DLA DZIECI

36. Wiersze pisane z wnętrza serca- Renata Świst (Opinia w nowym roku)

27. Pachnący niepalący. Prawdopodobnie najlepszy poradnik o rzucaniu palenia- Karolina Kasprzak- Dietrich (Opinia w nowym roku)

W przeciągu tego roku nawiązałam współpracę z wieloma nowymi wydawnictwami, poznałam wielu cudownych ludzi- niektórych osobiście. Chciałabym by i w tym roku było podobnie, byśmy mogli spotykać się twarzą w twarz, by wszystko wróciło na swoje miejsce. 
Wam moi drodzy chciałabym podziękować za to, że tu jesteście, zaglądacie, komentujecie i wspieracie.
Bardzo Wam dziękuję!

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
Pozdrawiam Was serdecznie.
Ewelina.

piątek, 23 grudnia 2022

(139/22). NIEPOSKROMIONA. ALEX (Tom II)

                          ** RECENZJA PATRONACKA/ PATRONAT MEDIALNY ** 

    Autor: Agnieszka Kotuńska

    Wydawnictwo: Wydawnictwo Vibe

    Gatunek: Romans

    Liczba stron: 179 (e-book, PDF)

    Data premiery: 15. 12. 2022 (e-book, wersja papierowa dostępna od 14. 02. 2023 roku)

 *Google

        Agnieszka Kotuńska- brak informacji.

    Victorię w życiu zdradzono wiele razy, ale po raz pierwszy to ona będzie musiała zdobyć czyjeś zaufanie, aby osiągnąć zamierzony cel. Podpisanie umowy z Alexem do złudzenia przypominało kontrakt z diabłem. Praca dla człowieka bezwzględnego i bezdusznego wydaje się prawdziwą drogą przez piekło. Dziewczyna podchodzi do swojej misji z ogromną zawziętością, która z czasem zostaje poddana próbie. Jednak życie w fortecy Alexa nie do końca jest tak straszne, jak tego oczekiwała. Kobieta nieświadomie staje się częścią zespołu i rodziny, doświadczając uczuć, których nie zaznała w dzieciństwie. Na jej drodze pojawiają się przeszkody, które diametralnie zmieniają postrzeganie całej sytuacji.
Każdy z możliwych wyborów doprowadzi ją do złamanego serca…
Czy dziewczyna podąży śladem miłości i przywiązania?
Czy lojalność wobec męża okaże się jednak błędem?
"Nieposkromiona – Alex" to kontynuacja pikantnej opowieści o tym, jak burzliwe bywa życie na pograniczu prawa. Miłość wśród gangsterów okazuje się przepisem na prawdziwie emocjonujący rollercoaster!
(Opis wydawcy)

    Ależ ja czekałam na tę kontynuację! Pierwsza część bardzo mnie zafascynowała, ale to, co dzieje się w tomie drugim to już istna petarda! Nawet nie chcę sobie wyobrażać, co autorka zaserwuje nam w ostatniej części i jak rozwiąże tak bardzo pogmatwane relacje pomiędzy bohaterami. Obawiam się, że moje serce może tego nie przetrwać ;)
W moim odczuciu tom drugi jest jeszcze lepiej poprowadzony niż pierwszy. Książka (e-book) liczy niemal sto stron mniej niż jej poprzedniczka, ale szybkość akcji i nowi bohaterowie rekompensują tę różnicę. Wymagana jednak jest spora dawka uwagi, bo akcja goni jak szalona i naprawdę łatwo się momentami pogubić. 
To część, w której główni bohaterowie dojrzewają do powierzonych im zadań, a także poznają prawdę o sobie i szykują się do ostatecznej walki, by ocalić siebie i swoich bliskich. Dowiadują się, kim tak naprawdę są, jakie jest ich przeznaczenie... Jest to opowieść o tym, do czego może się posunąć człowiek z miłości do drugiej osoby.
Postaci jest sporo, jednak nie są one wprowadzane tylko po to zrobić sztuczny tłum, każda z nich ma określone zadanie do wykonania, knują, mieszają szyki, ale niosą również nieocenioną pomoc. Momentami trudno jest ocenić kto, tak naprawdę stoi po stronie zła a kto dobra. 

Chociaż mogłoby się wydawać, że wszystko od początku jest jasne, znamy główne zadanie do wykonania, to książka potrafi porządnie zaskoczyć i wzniecić mnóstwo emocji. Autorka po mistrzowsku wprowadza nas w kolejne intrygi, knuje, podsuwa fałszywe wnioski i robi wszystko, by serce czytelnika drżało przy każdej odwracanej stronie, nie wiedząc, co na niej czeka. 
Mieszanka wielu gatunków to bardzo trafiony pomysł. Każdy w tej historii znajdzie coś dla siebie. Mamy tu rozbudowaną sensację, mocny wątek kryminalny, odpowiednią dozę romansu i erotyki. Ja jestem zachwycona tą historią a fakt, że mogę jej patronować, napełnia mnie wielką dumą. 
Autorka ma świetne pióro. Czytanie tej książki sprawiło mi ogromną przyjemność. Nie ma w niej dłużyzn ani niepotrzebnych wypełniaczy. 

     Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Uwielbiam i jeszcze raz uwielbiam zarówno autorkę, jak i główną bohaterkę. Z wielką ciekawością czekam na kolejną część! 

POLECAM...

"Alex patrzył z zaciekawieniem na Victorię. Droczyła się z nim i doskonale o tym wiedział. Sprawdzała jego cierpliwość? Być może. Oczywiście nie mówił poważnie, że jej nie wypuści, dopóki nie podpisze umowy, ale ona nie musi o tym wiedzieć.
Uznał, że chce ją mieć przy sobie. Piękna, bystra, inteligentna i z tego, co mówił Emil- bezwzględna. Doskonale walczy, czego dowodem były liczne zwycięstwa w klatkach. Potrafi się obronić i zaatakować. Dobrze wiedział, jakie wiąże z nią plany.
Nie domyślał się jednego, że jej dokładnie o to chodziło. Przyszła tu z zamiarem, by zostać i podpisać z nim umowę. Postawiła na swoim."
                                 - Agnieszka Kotuńska "Nieposkromiona. Alex" str. 8      

Za zaufanie i powierzenie mi swej książki pod patronackie skrzydła oraz możliwość poznania tej fascynującej kontynuacji serdecznie dziękuję Autorce.

wtorek, 6 grudnia 2022

(138/22). KLAN MALCZEWSKICH

 
    Autor: Paulina Szymalak- Bugajska
                Magdalena Ewa Nosowska

    Wydawnictwo: ARKADY

    Gatunek: Biografia

    Liczba stron: 322

    Data premiery: 2022 (data przybliżona)

 * Google

    Paulina Szymalak- Bugajska- historyk sztuki, kustosz, kierownik Działu Sztuki w Muzeum im. Jacka Malczewskiego w Radomiu, gdzie sprawuje opiekę merytoryczną nad stałą ekspozycją twórczości tego artysty. Ukończyła historię sztuki oraz Podyplomowe Studium Muzeologiczne na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Autorka wielu wystaw poświęconych Jackowi Malczewskiemu i Młodej Polsce oraz współautorka i redaktorka wydawnictw im towarzyszących.

    Magdalena Ewa Nosowska- absolwentka historii sztuki na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, doktorantka na Uniwersytecie Warszawskim, pracuje w Muzeum im. Jacka Malczewskiego w Radomiu. Rafałowi Malczewskiemu poświęciła swoją pracę magisterską i kontynuuje badania nad jego twórczością. Pasjonuje się sztuką w jej wymiarze uniwersalnym, ze szczególnym uwzględnieniem międzywojnia i sztuki po 1945 roku.
(Źródło: Okładka książki)

    Klan Malczewskich to opowieść o ojcu i synu - Jacku i Rafale – dwóch wielkich osobowościach przejawiających podobne słabości, trudne do opanowania skłonności do druzgoczących romansów i ucieczek w samotność.
Jacek Malczewski szukał inspiracji w polskim folklorze, świecie baśni, legend, mitów. Jego twórczość świadczy o bogatej i bardzo intrygującej wyobraźni. Malował obrazy nasycone symbolami, oscylujące wokół miłości, cierpienia, śmierci, spraw narodowych i ogólnoludzkich.
Rafał Malczewski, syn Jacka, był obdarzony niezwykłym talentem, wdziękiem i inteligencją. Malował drobne figurki ludzkie zagubione w krajobrazie, małe stacyjki kolejowe, na których nic się nie dzieje, nastrojowe górskie pejzaże i surowe widoki industrialne. Jednym z motywów jego twórczości jest znikomość człowieka wobec ogromu przyrody i potęgi świata techniki.
Dzieliły ich nie tylko różnica wieku i style, ale też pasje. Ojciec "po godzinach" pisywał wiersze i grał w karty na pieniądze; syn kochał rajdy samochodowe i wspinaczkę, której o włos nie przypłacił życiem.
W książce, którą oddajemy do rąk Czytelników, autorki skupiają się na podobieństwach i różnicach między bohaterami oraz tych momentach ich biografii, które wydają się najistotniejsze dla pełniejszego wglądu w twórczość Jacka i Rafała Malczewskich.
(Opis wydawcy)

    Muszę napisać, że z dużą ciekawością podeszłam do tej książki, bo twórczość Jacka Malczewskiego jest mi w miarę znana (zasługa nauczycielki plastyki), ale jego syna Rafała- już niestety nie, i przyznaję, że po przeczytaniu tej książki chcę to jak najszybciej zmienić i poznać, choć niektóre dzieła tego malarza.
Książka podzielona jest na dwie części, osobno poświęcone każdemu artyście. Ojcu i synowi.
Ten pierwszy to jeden z najsłynniejszych malarzy przełomu wieków, drugi- od zawsze żył w cieniu genialnego ojca, przez całe życie poszukiwał własnego celu, był nie tylko malarzem, ale i cenionym pisarzem. W moim odczuciu Rafał był bardzo niedoceniony. 
Taki wniosek wysnuwa się jako pierwszy po przeczytaniu "jego części", która swoją drogą dużo bardziej mnie zainteresowała, być może dlatego, że w ogóle nie znałam tej postaci. 

Książkę tę czyta się niczym dobrą powieść, naprawdę jest świetnie napisana- bogata w fakty i anegdoty, zdradzająca wiele tajemnic z życia prywatnego, ale nie przytłaczająca suchymi danymi i datami, o których za moment nie będziemy pamiętać. Wciąga, pobudza wyobraźnię, intryguje, momentami może nawet zaskakuje. Mnie osobiście w kilku momentach naprawdę poruszyła.
Autorki dokładnie opisują podobieństwa i różnice w warsztacie artystów, dokładnie tłumaczą proces powstawania  największych dzieł i ich znaczenie, potrafią zainteresować i wciągnąć czytelnika w świat, który doskonale znają. Opowiadają o zażyłości ojca i syna, ale podkreślają także to, co ich dzieliło.
Widać, jak wielką pracę wykonały autorki, gromadząc materiały na temat Malczewskich i czasów, w których żyli. Z książki można zaczerpnąć naprawdę sporo wiedzy, ale przy okazji zapoznać się z wieloma reprodukcjami największych dzieł, zerknąć na archiwalne zdjęcia, przeczytać fragmenty listów i wspomnień przyjaciół i znajomych. 

Na uwagę zasługuje również wydanie tej książki. Za to właśnie cenię sobie wydawnictwo Arkady. Kredowy papier, duża czcionka, i twarda oprawa, to wszystko sprawia, że książka ta może stać się nie tylko piękną ozdobą naszej biblioteczki, ale może stać się również idealnym prezentem dla fana zarówno rodziny Malczewskich, jak i ogólnie malarstwa.

    Czy polecam?
Zdecydowanie tak. "Klan Malczewskich" to nie tylko biografia dwóch malarzy, to także opowieść o relacjach między ojcem i synem, ich sprawach, życiu i pasji...

POLECAM...

Za możliwość przeczytania tej książki serdecznie dziękuję wydawnictwu Arkady.

poniedziałek, 5 grudnia 2022

(137/22). KIEDY CZASU JUŻ DLA NAS NIE BĘDZIE

 
    Autor: Marta Nowik

    Wydawnictwo: Novae Res

    Gatunek: Obyczajowa

    Liczba stron: 284

    Data premiery: 06. 10. 2022

 *Google

    Mrta Nowik Magister filologii polskiej, pedagogiki resocjalizacyjnej i teologii. Ukończyła także studia podyplomowe na kierunku relacje interpersonalne i profilaktyka uzależnień, edukacja wczesnoszkolna i przedszkolna, bibliotekoznawstwo i informacja naukowa, autyzm oraz oligofrenopedagogika. Pracuje jako nauczyciel. Dodatkowo współpracuje z domowym hospicjum dziecięcym jako redaktor, z drukarnią i wydawnictwem jako korektor oraz z agencją reklamowo- marketingową jako copywriter. Wolny czas chętnie spędza na działce. Uwielbia spacery z psami na łonie natury. Lubi kryminalne zagadki i spotkania towarzyskie. Kocha podróże.
W 2022 roku nakładem wydawnictwa Novae Res ukazała się jej powieść obyczajowa pt. "Marzenia spełniają się jesienią".
(Źródło: Okładka książki)

    Historia o prawdziwej miłości, która może wydarzyć się wszędzie i niejednego zaskoczyć...
Życie w Domu Pogodnej Starości toczy się swoim utartym, sennym rytmem. Nieoczekiwanie spokój pensjonariuszy burzy nadejście zagadkowej przesyłki. W tajemnicy przed personelem postanawiają zajrzeć do środka. Jakie jest ich zdziwienie, gdy w niepozornych, oklejonych taśmą kartonach znajdują niezwykłe przedmioty: skrzypce, kołyskę i… małą trumnę z lustrem zamiast dna!
Kto i dla kogo przysłał tę paczkę? Nie wiadomo. Na kartonach wypisano imię i nazwisko odbiorcy, ale kłopot w tym, że nikt taki w ośrodku nie mieszka. Kiedy napięcie sięga zenitu, w Domu Pogodnej Starości pojawia się niespodziewany – i bardzo młody! – gość. Od tej pory każdy dzień przynosi nowe, zaskakujące wydarzenia, które na dobre zmienią życie pensjonariuszy…
(Opis wydawcy)
 
    Z twórczością Marty Nowik spotkałam się przy okazji recenzji jej debiutanckiej powieści" Marzenia spełniają się jesienią" pamiętam, że już wtedy byłam zauroczona tym, że autorka pisze o życiu takim, jakie jest- bez "lukrowania" i kolorowania, a historia, która została tam przedstawiona, może przydarzyć się każdemu z nas. Nie inaczej jest w przypadku "Kiedy czasu..."
Długo zastanawiałam się jak ubrać w słowa to, co czuję po lekturze tej książki. Napisać, że to było dobre, a czas spędzony z książką upłynął w mgnieniu oka, to jakby nic nie napisać, a przy okazji oszukać samego siebie. Ta historia wstrząsła i połamała moje serce na setki kawałków. 
"Kiedy czasu dla nas nie będzie" to słodko-gorzka opowieść o miłości, trudnych wyborach, wybaczeniu, stracie, porzuceniu, samotności (nawet tej w przysłowiowym tłumie) oraz przemijaniu... O czasie, którego jutro już możemy nie mieć... 
Autorka idealnie oddaje kontrast między początkiem i końcem naszej ziemskiej wędrówki, zmusza czytelnika do refleksji, i odpowiedzenia sobie na kilka ważnych pytań, które pojawią się w głowie po lekturze. 
Opowieść niezwykle wzrusza, szczególnie w momencie, w którym myśli się, że te wszystkie starsze osoby- które dziś są tak bardzo nieporadne- przecież też miały po trzydzieści lat, kochały i nienawidziły, śmiały się i płakały, czerpały z życia całymi garściami... Choć główna oś powieści to rodząca się miłość Julii i Eryka, ich trudne wybory, tęsknota i żal, to moje serce zdecydowanie skradli pensjonariusze Domu Spokojnej Starości.
Pomysł na fabułę w moim odczuciu trafiony w dziesiątkę, bohaterowie ujmujący swą prostotą, wykreowani genialnie. Akcja dziejąca się w ciągu kilku lat, może nie goni na złamanie karku, ale potrafi zaskoczyć w najmniej spodziewanej chwili. Końcowe sceny łamią serce...
Styl autorki jest niezwykle ciepły i lekki, wyraziści bohaterowie, z których każdy z nich wnosi olbrzymi ładunek emocji w tę powieść, barwne i plastyczne opisy, dialogi pełne emocji- to wszystko sprawia, że przez książkę się wręcz płynie. Nie mogłam się od niej oderwać do ostatniej strony, wykorzystując przy okazji cały zapas chusteczek. Dawno już żadna historia tak bardzo mnie nie wzruszyła. 
Autorce gratuluję z całego serca stworzenia przepięknej, głębokiej i zmuszającej do refleksji powieści. Z całego serca życzę, by ta historia trafiła do jak najszerszego grona czytelników.

    Czy polecam?
Zdecydowanie tak. To doskonała książka zmuszająca do refleksji i zastanowienia się nad tym, jak przeszłość może wpłynąć na przyszłość oraz o  tym, że każda tajemnica kiedyś ujrzy światło dzienne.

POLECAM...

"Oczy Julki powoli przyzwyczaiły się do mroku i skąpego światła. Alfred zapalił stojące na parapecie dwie małe świeczki. Oboje byli bardzo wzruszeni. Stali w milczeniu, wpatrując się w postacie na zdjęciach. Zdawało się, że każda z nich żyje, jest uśmiechnięta, i chętna, aby opowiedzieć swoją historię. Postacie wydawały się Julce piękne, młode, szczęśliwe, beztroskie i jednocześnie tak bardzo prawdziwe.
- Czy oni wszyscy myśleli kiedyś o przemijaniu, chorobie, cierpieniu, starości, samotności czy śmierci?- głośno zastanawiała się Julia.
- Nie. Na pewno nie...- odpowiedział Alfred.
- Jakie to smutne... To całe przemijanie...- westchnęła Julia."
                              - Marta Nowik "Kiedy czasu dla nas nie będzie" str. 55-56

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Autorce.

niedziela, 4 grudnia 2022

(136/22). DETEKTYW I ZŁODZIEJKA

 
    Autor: Melisa Bel

    Wydawnictwo: Melisa Bel

    Gatunek: Obyczajowa, Romans

     Liczba stron: 318

    Data premiery: 14. 11. 2022

 *Google

    Melisa Bel autorka powieści obyczajowych, pełnych emocji i romantyzmu. Podbiła serca Polek takimi książkami jak "Diabelski hrabia" oraz "W paszczy lwa". Miłośniczka wszystkich dziesięciu muz, dyplomowana wiolonczelistka, która bez sztuki nie wyobraża sobie życia. Kobieta niezmiennie ciekawa świata i ludzi. Zwiedziła ponad 20 państw, a do swoich najbardziej szalonych pomysłów zalicza półroczną wyprawę motocyklem wzdłuż Himalajów oraz kilkuletnią podróż dookoła Norwegii. Pisze w towarzystwie małej, czarnej kotki.
(Źródło: Okładka książki)

    Poppy Hart, młoda dziewczyna o wyglądzie niewinnego aniołka, ma niezwykłą zdolność do opróżniania ludzkich kieszeni. Chcąc zrobić pożytek ze swego talentu, postanawia poszukać detektywa, któremu zaproponuje współpracę.
A któż dorównałby sprytem najlepszej złodziejce w mieście?
Tylko okryty mgiełką tajemnicy "człowiek cień", który stroni od ludzi, a "aniołki" posyła do piekła jednym spojrzeniem.
Harry Graves, dojrzały mężczyzna o silnej osobowości, nie zamierza zmieniać swoich metod dla ładnej buzi.
Do czasu, aż Poppy ośmieli się ukraść ważny dla niego list…
(Opis wydawcy)

    Po raz pierwszy z twórczością pani Melisy spotkałam się przy okazji książki "Kapitan Ross"- do tej pory pamiętam, jak byłam zachwycona jej piórem i sposobem, w jaki prowadzi fabułę książki. Dlatego też bez cienia wahania zgłosiłam się do naboru recenzentów do historii Poppy i Harrego, jak widać, udało mi się, a ja poznałam kolejną fascynującą historię... i czuję olbrzymi niedosyt, chcę więcej i nie mogę się doczekać kolejnej części- "Detektyw i złodziejka" otwiera bowiem nowy cykl.
W tej historii zalazło się wszystko to, co lubię, a przede wszystkim Anglia XIX wieku. Zawsze się śmieję, że ja bym się doskonale odnalazła w tamtych czasach... pod warunkiem że byłabym bogata ;) Autorka umieściła akcję w 1830 roku, czyli tuż przed tym, jak na angielski tron ma wstąpić jedna z moich ulubionych królowych, a sama Anglia była wówczas największym i najszybciej rozwijającym się mocarstwem na świecie. Żałuję, że tak mało tej prawdziwej Anglii zostało pokazane w tej historii, choć jej kontrasty zostały uchwycone i przekazane doskonale.

Bohaterowie są doskonale wykreowani. Zestawienie ze sobą tak różnych charakterów, jakie posiadają dwie główne postacie, skutkuje zabawnymi i błyskotliwymi dialogami, ciętymi ripostami i emocjonalnym napięciem. Bawiłam się doskonale, czytając słowne przepychanki między tą oryginalną dwójką. Niczego nie można również zarzucić postaciom drugoplanowym, tworzą oni kolorowe i różnorodne tło dla głównych wydarzeń. 
Świetnie zakrojona intryga, dynamiczna akcja, wciągająca fabuła. Czy trzeba czegoś więcej?
Książkę czyta się fenomenalnie, nim się obejrzałam, już kończyłam czytanie.
Autorka cudownie operuje słowem, otula czytelnika ciepłem i pewnego rodzaju magią. Choć emocje płynące w tej historii buzują od pierwszych stron, wbrew pozorom można przy tej książce naprawdę odpocząć i się zrelaksować, co w dzisiejszych nerwowych i zabieganych czasach ociera się niemal o luksus.

     Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Niezwykle przyjemna i ciepła opowieść o miłości, tajemnicach i kontrastach. Jestem zachwycona tą historią, naprawdę nie mogę się już doczekać kolejnych tomów. Myślę, że każdemu ta opowieść skradnie, choć kawałek serca.

POLECAM...

"Oddałaby swój najlepszy kapelusz, by zobaczyć tego ponurego typa w tak niezwykłej scenerii. Gdyby to faktycznie była prawda i pan <mroczna, kamienna góra> rzeczywiście okazał się entuzjastą placków z dżemem ze śliwek, może byłaby w stanie go polubić. Ba, nawet więcej! Byłaby skłonna błagać go na kolanach, by się z nią ożenił, ona sama bowiem nie miała krzty talentu do gotowania i nieraz żałowała, że w ogólnie przyjętej normie to kobietom przypadało w udziale to zajęcie."
                                     - Melisa Bel "Detektyw i złodziejka" str. 25

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Autorce.

sobota, 3 grudnia 2022

(135/22). SYN WIOSNY

 
    Autor: Mad Bartnicka 

    Wydawnictwo: Ridero

    Gatunek: Obyczajowa

    Liczba stron: 223 (e-book, MOBI)

    Data premiery: 18. 10. 2022

 * Google

    Mad Bartnicka brak informacji.

    Sasza potrafi skomplikować sobie wszystko. Tym razem jedno nieopatrznie zadane pytanie powoduje głęboki wewnętrzny konflikt, a ten z kolei prowokuje konflikty zewnętrzne. Sprawdzona strategia Saszy? Ucieczka. Jednak wszystko, przed czym ucieka, i tak go dogania. Wywiązanie się z danego słowa, brak wybaczenia, niechęć do narzucanych norm, do nadawanych etykiet — te kwestie powracają i się kumulują, prowadząc do późnej refleksji i desperackiej próby poukładania wszystkiego jeszcze raz od nowa.
(Źródło: Opis wydawcy)

    Niesamowita historia. Zostawiła mi w głowie setki pytań, mnóstwo myśli, refleksję, ale i całą gamę uczuć i emocji. 
Niemal zawsze i z każdej strony słyszymy: "Żyj w zgodzie ze sobą", "Rób, tak byś był szczęśliwy", "Nie zwracaj uwagi na to, co mówią inni" itp. itd. 
Co jednak dzieje się w głowie głównego zainteresowanego, gdy chce żyć on według własnych zasad, ale odbiegają one od ogólnie przyjętych norm społecznych? 
Żyć zgodnie ze swoim sumieniem, ale najbliższemu otoczeniu to nie odpowiada, lub nie potrafi ono zaakceptować "inności" bo ta inność nie wpasowuje się w kanony? 
Tych pytań mogłabym zadawać teraz setki... Dlatego też każdy powinien sięgnąć po tę historię i odnaleźć te pytania w sobie, zastanowić się nad odpowiedzią. 
Zresztą już nie raz się przekonałam, że to, co dla jednego jest normalne, dla drugiego jest inne lub dziwne... Jestem przekonana, że, jeszcze długo czasu minie nim nauczymy się tego, że inność też jest spoko. 

"Syn wiosny" to książka niebanalna- jest to ważny głos w dzisiejszych czasach, przepełnionych niepewnością, pogardą i niezrozumieniem drugiego człowieka. Autorka przy pomocy głównego bohatera, biseksualisty chorującego na ChAD (Choroba Aktywna Dwubiegunowa) pokazuje i udowadnia, że świat nie jest tylko czarno- biały, ale składa się z milionów innych barw, a każdy z nas te barwy odbiera na swój sposób. 

Pomysł na fabułę w moim odczuciu genialny. Książka jest napisana po prostu świetnie, narracja głównego bohatera, sowicie okraszona  jego przemyśleniami (czasami dość zabawnymi) i wewnętrznymi rozterkami zmusza do refleksji, ale przy okazji pokazuje, jak człowiek potrafi się miotać między tym, co chce a tym, co powinien. 
Akcja toczy się dość szybko, potrafi mocno zaskoczyć, ale i porządnie wzruszyć. Niejednokrotnie łzy same napływały mi się do oczu, szczególnie w momentach, w których bohater mógł żyć całym sobą, nie udawać, nie miotać się, być po prostu sobą.
Wszyscy bohaterowie są genialnie wykreowani, poprowadzeni po mistrzowsku, przepełnieni emocjami, przez co stają się tak bardzo bliscy (myślę, że) każdemu czytelnikowi. Nietrudno jest zrozumieć ich motywy i wybory, choć nie raz trudno się z nimi pogodzić.  

Dopiero niedawno dowiedziałam się, że jest to kontynuacja powieści "Na biegunach". Nie czytałam jej, ale nie przeszkodziło mi to w lekturze "Syna...", można tę historię czytać śmiało bez znajomości poprzedniej części.
Moja ciekawość została jednak pobudzona i z wielką przyjemnością poznam poprzednią część.

    Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Po tę historię powinien sięgnąć każdy.
Może dzięki niej, niejeden z nas zrozumie, że nie wszystkie choroby widać gołym okiem, a uśmiech nie zawsze oznacza szczęście. 

POLECAM...

"Każdy bywa czasem na zakręcie. To naturalna kolej rzeczy, życie to nie jest długa prosta, wyboje też nikogo nie dziwią. Jakoś trzeba się turlać do przodu, chociaż nieraz od tej jazdy boli głowa, a innym razem tyłek, bywa, że wrzuci się nie ten bieg, a raz na jakiś czas kończy się paliwo. 
Problem polega na tym, że ja przez swoje życie jadę driftem. I bardzo często jest to jazda po bandzie. Czasami wyrzuca mnie z toru, a powrót nie jest taki prosty, kiedy nie ma się ustawionej zbieżności.
I kierownicy.
I hamulców.
Bywa, że pozostaje mi tylko bezsilnie patrzeć na to, jak na pełnym gazie pędzę prosto w mur." 
                      - Mad Bartnicka "Syn wiosny" str. 1 (E-book, MOBI)

Za możliwość poznania tej historii serdecznie dziękuję Autorce.

piątek, 2 grudnia 2022

(134/22). ŚWIĘTY

 
    Autor: Sylvia Wyka

    Wydawnictwo: Wonder

    Gatunek: Romans

    Liczba stron: 150 (e-book, PDF)

    Data premiery: 04. 12. 2022

 *Google

    Sylvia Wyka Urodzona 9 czerwca 1990. Początkująca pisarka z ogromną ilością pomysłów. Uważa, że na debiut nigdy nie jest za późno. Trzydziestoletnia matka dwójki dzieci.
Do komputera zawsze zasiada z rodzynkami i białą kawą. Nieuleczalna romantyczka, która walczy o swoje marzenia. Twierdzi, że czuję oddech swoich bohaterów na karku, dopóki nie przeleje ich historii na papier. Posiada wykształcenie ogólnokształcące, ale była również na profilu hotelarstwa, technika żywienia, kosmetologii i bhp, poszukuje swojej drogi w życiu. Pisząc, stwierdziła, że właśnie ją odnalazła.
(Źródło opisu: Lubimy czytać)

    Święty pokaże w tym roku, że potrafi być bardzo niegrzeczny. Pikantna opowieść, która rozgrzeje w chłodne wieczory.
Jakub uwielbia święta i zimową porę. Przez przypadek musi wcielić się w rolę Świętego Mikołaja. Kiedy na jego kolanie zamiast dziecka ląduje piękna dziewczyna, wbrew swojej przeszłości postanawia za wszelką cenę zaprosić ją na randkę.
Anastazja zostaje okradziona i w ten sam dzień poznaje tajemniczego Świętego Mikołaja – to właśnie on postanawia udzielić jej pomocy. Czy to zwykły zbieg okoliczności, czy może zadziałała magia świąt? Nagłe spotkanie przerodzi się w coś więcej, a może pozostanie jedynie przelotną przygodą...?
(Opis wydawcy)

    Jeśli macie jakieś dwie godzinki luźnego czasu chcecie oderwać się od szarugi za oknem, poczuć zapach mandarynek (są dość istotne w tej historii), dać się wprowadzić w przedświąteczną atmosferę, rozpalić emocje... i być może coś jeszcze... ta krótka opowieść będzie do tego idealna. 

Nie będę zdradzać, co się dzieje w fabule, bo już opis wydawcy wiele zdradza, a nie chciałabym Wam odbierać radości z jej odkrywania. Powiem tylko, że jest naprawdę pikantnie, momentami słodko i romantycznie, zdarzają się też chwile niebezpieczne i skrajnie nieodpowiedzialne. 
Akcja i emocje buzują już od pierwszej strony. Biorąc do ręki czytnik, nie spodziewałam się, że ta historia mnie tak zauroczy, a na niewielu stronach będzie skrytych tyle skrajnych emocji. Śmiałam się, złościłam i płakałam po równo. A to tylko 150 stron.
Książkę czyta się bardzo szybko, akcja toczy się jeszcze szybciej, zapewniając czytelnikowi emocjonalny rollercoaster. Bawi, wzrusza, ale zmusza także do refleksji nad ludzkim losem i tym jak jedno zdarzenie może wywołać nieoczekiwane skutki i prowadzić do dramatycznych konsekwencji. 
Pokazuje i udowadnia, jak wielką siłę ma szczerość wobec drugiej osoby i jak ważne jest wybaczenie, które przynosi ulgę. 

Bohaterowie są szczerzy, fajnie wykreowani i "poprowadzeni". Nikt nie jest zbędny i każdy coś do tej historii wnosi. 
Fabuła jest przemyślana, choć moim zdaniem, zakończenie może sprawiać wrażenie nie do końca przemyślanego, jakby autorka na siłę chciała uszczęśliwić swoich bohaterów- ale to jest moje bardzo mocno sugestywne odczucie, więc wiecie ;) nie traktujcie tego zdania zbyt dosłownie.
Bardzo fajnie spędziłam czas z tą historią. Nie znam innych książek pani Sylvi, ale po "Świętym" na pewno to się zmieni.

    Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Bardzo przyjemna odskocznia od świątecznych przygotowań. Lekka, łatwa i bardzo przyjemna lektura.

 POLECAM...

"Lodowisko mieniło się całą paletą barw, pod ogromnym zadaszeniem powieszono lampki, małe i  duże. Sznury oplatały wszystkie belki, a w każdym rogu wisiała wielka gałąź jemioły.
Pachniało zimą, tego specyficznego zapachu nie dało się pomylić z żadnym innym. Mróz szczypał w policzki, z daleka słychać było subtelne nuty świątecznych piosenek. Jakub wypożyczył nam łyżwy, a ja poczekałam na drewnianej ławeczce. Kucnął, chcąc pomóc mi je założyć. Sprawnymi palcami zapinał zatrzaski, muskając niby niewinnie moje łydki."
                                  - Sylvia Wyka "Święty" str. 44 (e-book, PDF)

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Autorce. 

czwartek, 1 grudnia 2022

(133.22). DZIEWCZYNA Z PISTOLETEM. INICJACJA

                             
                             ** RECENZJA PATRONACKA/ PATRONAT MEDIALNY **

                                        "Nie można być szczęśliwym na sto procent"
                              - Monika Kroczak "Dziewczyna z pistoletem. Inicjacja"

     Autor: Monika Kroczak

    Wydawnictwo: WasPos

    Gatunek: Romans

    Liczba stron: 258

    Data premiery: 23. 11. 2022

 
 *Google

    Monika Kroczak Absolwentka coachingu na Uniwersytecie SWPS we Wrocławiu i pedagogiki w PWSZ w Wałbrzychu.
Zadebiutowała powieścią "Transporterka". Ma artystyczną duszę. Pisanie jest jej największą pasją i obsesją. Kocha muzykę, także klasyczną, wędrówki po górach i Charlesa Bukowskiego. Jej ulubioną formą relaksu jest samotność. Żyje na pełnym luzie. Jeszcze nie zdecydowała, kim zostanie, gdy dorośnie, ale najpewniej nigdy nie dorośnie. Ponad wszystko ceni sobie wolność.
(Źródło: Okładka książki)

    W życiu Valerii nie ma nikogo. Wychowywała się w domu dziecka, a przez introwertyczną osobowość nie nawiązała z nikim bliskich relacji. Postanawia przyjąć zaproszenie wujka, Filipa Selezińskiego, mieszkającego w Niemczech, z którym nie łączy ją nic poza tym samym nazwiskiem. Młoda kobieta, chcąc wykorzystać okazję, by zatrzymać się za granicą na dłużej, znajduje tam pracę. Porzuca dotychczasowe, cholernie nieciekawe życie w Szczecinie i kupionym za wszystkie oszczędności starym golfem dociera do Monachium.
Na miejscu zamiast wujka i perspektywy nowej pracy czeka na nią zupełnie inny świat. Świat, o którym dotychczas słyszała tylko niewiarygodne historie lub który oglądała na szklanym ekranie.
Jak Valeria Selezińska, zwykła, szara dziewczyna z Polski, trafiła w sam środek przestępczego świata? I kto sprawił, że postanowiła w nim pozostać? A nawet złożyć niebezpieczne śluby posłuszeństwa, przechodząc tajemniczy rytuał inicjacyjny groźnego klanu?
(Opis wydawcy)

     "Dziewczyna z pistoletem. Inicjacja" to istna petarda... ja jestem zachwycona, bo dostałam to, czego oczekiwałam i wierzcie mi, nie są to słowa na wyrost...
Dziewczyna pragnąca stanąć na nogi w obcym kraju, zaginiony wujek, ciemne interesy, mafia, która pojawia się w najmniej oczekiwanym momencie i za każdym razem żąda więcej i więcej, ognisty romans i tajemnice- to sprawiło, że przeczytałam tę książkę w kilka godzin, i to, co mnie cieszy, chcę na już poznać kontynuację. Czuję wielki niedosyt, a ciekawość mnie dosłownie zżera.
Świetny pomysł na fabułę, chociaż może się wydawać już dość oklepany, tutaj mamy do czynienia z tym przysłowiowym czymś. Czymś, co porywa czytelnika w swoje szpony i nie puszcza go do samego końca.
Akcja wciąga i intryguje czytelnika od pierwszych stron, sukcesywnie nabiera tempa.
Bohaterowie są bardzo ciekawi i fajnie wykreowani, choć nie zawsze podobało mi się zachowanie głównej bohaterki, zwaliłam to na jej młody wiek, ale trzeba przyznać, że z pewnej mało komfortowej sytuacji związanej z jej pracodawcą wyszła po prostu po mistrzowsku :) 
Nie zdradzę, co to było, ale bohaterka pokazała, że ma głowę na karku i potrafi zadbać o siebie.
Jedyny zarzut, jaki mam w tym momencie, to to, że pierwszy tom jest zdecydowanie za krótki.
Tak poza tym nie mam żadnych więcej zarzutów co do całości.
Świetne i barwne opisy nadają powieści mrocznego i ciekawego klimatu, jasno dając do zrozumienia, że nie mamy do czynienia tutaj z grzecznymi chłopcami.
Sceny erotyczne są mocne i pikantne, ale opisane są w taki sposób, że nie można poczuć zniesmaczenia czy zażenowania w trakcie lektury.
Pani Monika fantastycznie buduje napięcie, zaskakuje, zapewnia w swej powieści istną emocjonalną huśtawkę.
"Dziewczyna..." to książka idealna no coraz chłodniejsze i dłuższe dni. Rozgrzewa wyobraźnię, a przy okazji pozwala się wyluzować po trudnym dniu, a tych zdecydowanie w ostatnim czasie nam nie brakuje.
Autorce gratuluję fantastycznego początku i z wielką niecierpliwością czekam na kontynuację. Szczerze wierzę, że będzie o tej książce jeszcze głośno;)

    Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Jeden z lepszych romansów, jakie miałam okazję ostatnio przeczytać. Jest gorąco, namiętnie i momentami naprawdę niebezpiecznie. 

POLECAM...

"Dziesięć tysięcy euro to ogromna suma pieniędzy. Kilka lat zajęłoby mi odłożenie jej na zwykłym etacie [...]
 Jako wychowanka bidula wyznawałam dość mętne zasady i miałam niestabilnie określone wartości życiowe. W gruncie rzeczy hołdowałam wyłącznie jednej:przyszłość. To ona determinowała moje życie. Pomagała podejmować decyzje. Nic innego się nie liczyło, tylko budowanie niewidzialnego jutra. To właśnie pieniądze nadawały mu kształt i barwy. A z taką sumą mogłam zostać piep**onym Picassem!"
                          - Monika Kroczak "Dziewczyna z pistoletem. Inicjacja." str. 170

Za możliwość objęcia patronatem medialnym tej wyjątkowej historii serdecznie dziękuję wydawnictwu WasPos.

środa, 30 listopada 2022

(132/22). PODWODNY ŚWIAT

 
    Autor: Marek Marcinowski

    Ilustracje: Martyna Nejman

    Wydawnictwo: Anatta

    Gatunek: Literatura dziecięca

    Liczba stron: 12

    Data premiery: 02. 11. 2022

     Marek Marcinowski Niepoprawny marzyciel. Pasjonat rynków finansowych, podróży i fotografii. Hobbistycznie trenuje fechtunek. Uwielbia łamigłówki, szachy i jazdę na rowerze.
Wielki fan gier planszowych i obserwacji astronomicznych.
(Źródło: Lubimy czytać). 

    "Podwodny świat" to książeczka pełna wpadających w ucho, uroczych rymowanek, która w lekki i zabawny sposób wprowadzi młodego czytelnika w niesamowity świat stworzeń skrywających się w tajemniczych głębinach mórz i oceanów. Bajecznie kolorowe ilustracje dodatkowo pobudzą wyobraźnię młodych odkrywców.
"Ta przepięknie ilustrowana książeczka bez wątpienia rozbudza wyobraźnię i ciekawość maluchów, a do tego ukazuje różnorodność form istot skrywanych przez tajemnicze głębiny" – Paulina Robak, nauczycielka biologii, popularyzatorka nauki, twórczyni strony "Biolog też Człowiek".
(Okładka książki)

    Kilka dni temu o książeczce "Piętra lasu" więc teraz przyszła pora poznać kolejny świat i jego mieszkańców. Tym razem wyruszamy w czarującą podróż do świata stworzeń żyjących w wodzie.
Niniejsza książeczka dedykowana jest dzieciom najmłodszym, ale myślę, że i starsze przedszkolaki cudownie się w niej odnajdą.

Jak zawsze pan Marek stworzył wyjątkową historyjkę zdradzającą wiele ciekawostek i niosącą w sobie olbrzymie pokłady łatwo przyswajalnej wiedzy dla młodego czytelnika. Napisana lekkim językiem rymowanka zdradza, kim jest wieloryb, co żółw robi na lądzie albo to, jak piękny żaglowiec zmienił się we wrak. Nie brakuje też opowiastek o meduzach, ośmiornicy czy uroczym koniku morskim i innych żyjących w wodzie stworzeniach. Świetnie czyta się na głos, a zabawne modulowanie głosu może nieść w sobie wiele radości i uśmiechu.
Choć książeczka ma tylko dwanaście stron, a rymowanki są naprawdę króciutkie, książka ta może stać się zalążkiem wielu fantastycznych zabaw, wystarczy poruszyć wyobraźnię. Jeśli nam się to nie uda, z pomocą, jak zawsze przychodzi sam autor, umieszczając na końcu historii garść pomysłów.

W książkach dla dzieci zwracam uwagę również na ilustracje i możliwość pracy nimi z chorym dzieckiem. Książeczka pod tym względem również się sprawdziła. Piękne, realistyczne, ale bajecznie kolorowe ilustracje przyciągają na dłuższy czas wzrok. Stonowane barwy nie męczą oczu. Gładkie i lśniące strony pozwalaj lekko sunąć opuszkom palców po swej powierzchni, świetnie odbijają światło, rozpraszają je, dzięki czemu wzrok nie jest porażony nagłą plamą jasności. Rogi książki są zaokrąglone, co niweluje lub przynajmniej mocno ogranicza przypadkowy uraz, a kartonowe strony nie ulegają przypadkowemu zniszczeniu.
Może i jestem monotematyczna i ciągle piszę to samo, ale książki pana Marka za każdym razem mnie zachwycają i satysfakcjonują w stu procentach. 
Nie myślcie, proszę, że jest to próba podlizywania się autorowi :D , ale te książeczki naprawdę pomagają mi w codziennej rehabilitacji ręki i wzroku u syna. Dlatego polecam je zawsze i wszędzie, bo trafiają one do większości (jeśli nie wszystkich) dzieci. Zarówno tych zdrowych, jak i chorych.

    Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Tym bardziej że teraz w okresie przedświątecznym warto wybierać naprawdę mądre i wartościowe prezenty. "Podwodny świat" sprawdzi się idealnie.

POLECAM...

"Ma osiem macek, rosną wprost z głowy. Do pływania jej służy napęd odrzutowy. Giętkością i sprytem nas zachwyca. To ciekawe zwierzę to jest ośmiornica."
                               - Marek Marcinowski "Podwodny świat" str. 9

Za możliwość poznani tej wyjątkowej książeczki dziękuję Autorowi.

poniedziałek, 28 listopada 2022

(131/22). ZDARZYŁO SIĘ

 
    Autor: Janusz Muzyczyszyn

    Wydawnictwo: Selfbublisher 

    Gatunek: Opowiadania

    Liczba stron: 196

    Data premiery: 15. 11. 2022

 *Google

    Janusz Muzyczyszyn (ur. w1948) Zadebiutował w roku 2016 tomikiem poezji pt. "Dziewczyny, kobiety, czas". Drugi zbiór pt. "Myśli słodkie, gorzkie" ukazał się w 2018 r. a w 2020 kolejny, wydany własnym nakładem "Pamiętam cię jutro". Jest również autorem powieści obyczajowych: "Mój drugi brzeg" (2019), "Droga 88" (2020) i "Zapomniany pamiętnik" (2020).
Współpracuje z wydawnictwami i autorami jako redaktor i korektor, ponadto prowadzi blog www.blog.muzyczyszyn.pl
(Źródło: Okładka książki)

    Trzynaście opowiadań o uczuciach, lękach, marzeniach. O tym, co dzieje się między ludźmi. O małżonkach, kochankach, przyjaciołach, rodzicach i dzieciach. O samotności i bliskości. O wszystkim tym, co przytrafia się "zwykłym" ludziom – może zdarzyło się i Tobie?…
Trzynaście opowieści obyczajowych, wśród nich historie wzbogacone o nuty oniryzmu i realizmu magicznego, jedne – muśnięte humorem, drugie – przytulające, przynoszące nadzieję, kolejne – refleksyjne, dosadne… Łączy je jedno – w każdym z nich pisarz staje naprzeciwko człowieka i mówi: "Jestem po twojej stronie… Chodź ze mną, opowiem ci coś po drodze".
(Źródło: Okładka książki)

  "Zdarzyło się" to zbiór trzynastu opowiadań, które możemy przeczytać (dosłownie) na raz lub delektować się nimi przez dłuższy czas. Wrócić do tego ulubionego, w każdej chwili, wspomnieć różnorodne sytuacje ze swojego życia, zadać sobie pytania i poszukać na nie odpowiedzi...
Autor stworzył opowiadania różnorodne, autentycznie życiowe, pobudzające i wzruszające- okraszając niektóre z nich szczyptą magii, czyni je wyjątkowymi, bo każdy znajdzie tu coś dla siebie i poczuje, że właśnie to jedno, wyjątkowe opowiadanie jest napisane i skierowane właśnie do niego. 
Przedstawione historie są dłuższe i krótsze, ale każda z nich niesie w sobie niesłychanie emocjonalny ładunek, chwyta za serce, momentami wyciska łzy z oczu, niekiedy zaś powoduje delikatny bądź nostalgiczny uśmiech. Trudno jest wybrać jedno ulubione, trudno też wskazać to, które może być najsłabsze... ale czy to jest potrzebne? Nie, nie jest. Każde z nich jest inne i każde z nich jest wyjątkowe. 
Autor przy pomocy kilkunastu bohaterów, kilku różnych relacji i powiązań, różnych problemów niesie jeden wspólny mianownik – miłość. Pokazuje tym, jak ona jest ważna w naszym życiu, jak bardzo jest potrzebna, jak bardzo jest niedoceniona i niezauważona.
Autor pisze o zwyczajnych rzeczach, takich, których łatwo możemy przeoczyć, takich, które dopiero z perspektywy czasu nabierają znaczenia, to opowiadania o tym, co najważniejsze i najcenniejsze w naszym życiu, a zarazem delikatna wskazówka, by nie zapominać o samym sobie, że warto czasami dać sobie drugą szansę...

Tak jak wspomniałam wyżej, książkę można czytać na dwa sposoby. Ja chciałam sobie je dozować, cieszyć się nimi...nie udało mi się. Książka wciągała mnie od pierwszych zdań pierwszego opowiadania i nim się zorientowałam, to już kończyłam. Przepadłam od początku.
Nie jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością pana Janusza (pisałam tu na blogu o "Pamiętam cię jutro" i "Myśli słodkie, gorzkie") dlatego też wiedziałam, że te opowiadania będą napisane pięknym i barwnym językiem. Nie pomyliłam się, a lektura była niezwykle przyjemna.
Bardzo się cieszę, że ta książka trafiła do mnie.

    Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Autor serwuje czytelnikowi cały wachlarz emocji, a ja jestem pod ogromnym wrażeniem tej książki. Dawno nie byłam tak poruszona...

POLECAM...

"Zaproponowała mu, żeby został. Czujnie obserwowała jego zachowanie. Jeden, drugi, trzeci miesiąc... Był w porządku, starał się w niewymuszony sposób. Tak jak dawniej. Przeprosił ją za swoją głupotę, nie chciał tylko nic mówić o tym, co się wtedy wydarzyło. Ona też nigdy do tego nie wracała.
Któregoś dnia przytuliła się do niego i pierwszy raz od lat wyznała z ledwie wyczuwalnym wahaniem:
- Kocham cię
Nie udało mu się zatrzymać łez.
Parę miesięcy później przyjęła z radością jego oświadczyny. Ponowny ślub wzięli po roku."
                                      - Janusz Muzyczyszyn "Zdarzyło się" str. 183

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Autorowi.

środa, 23 listopada 2022

(130/22). SERCE W PREZENCIE

 
    Autor: P. D. Hutton

    Wydawnictwo: Amare

    Gatunek: Romans, Obyczajowa

    Liczba stron: 448

    Data premiery: 26. 10. 2022

 *Google

    P. D. Hutton brak informacji

    Cuda się zdarzają – nie tylko w święta.
Dla Jane McClarance Boże Narodzenie to najbardziej magiczny, a zarazem niezwykle pracowity czas w roku. Jako doradca zakupowy młoda kobieta ma ważną misję – pomaga klientom wybierać prezenty dla bliskich. W końcu nie ma nic ważniejszego niż serdeczność wobec ludzi i chęć niesienia im pomocy, a święta to idealny czas na dzielenie się radością i miłością.
Bez względu na to, co dzieje się wokół, Jane stara się iść naprzód z uśmiechem, wierząc w czekający na nią happy end. Jej niespotykany urok przykuwa uwagę pewnego prawnika z trzydziestego trzeciego piętra. Snobistyczny mecenas dobrze wie, że taka wrażliwa kobieta najprawdopodobniej nie zwróciłaby nie niego uwagi, jednak niespodziewane zdarzenie i rozlana kawa zupełnie zmieniają bieg wydarzeń.
Czy między tą dwójką jest szansą na miłość, czy może tylko zadziałała… magia świąt?
(Opis wydawcy)

    Wielkimi krokami zbliża się najbardziej szalony okres w całym roku i podejrzewam, że nie jednemu z nas przydałaby się taka pomoc, jaką proponuje Jane- główna bohaterka powieści- ale jeśli poszukujecie książki, która porwie Was akcją, nagłymi jej zwrotami czy pikantnymi scenami, ta historia do Was nie przemówi. Nic z powyższych tu nie znajdziecie. Znajdziecie za to ciepłą i magiczną atmosferę, różne rodzaje i odcienie miłości- nie tylko tą między dwojgiem zakochanych, ale także tą, która łączy najbliższą rodzinę oraz... olbrzymie wzruszenie i nadzieję...
P. D. Hutton udawania jak bardzo życie potrafi zaskoczyć w najmniej spodziewanym momencie, stawiając na naszej drodze osobę, bez której, jak się okazuje w bardzo krótkim czasie, nie potrafimy żyć. Wystarczy moment, jedna chwila by nasze najpiękniejsze marzenia stały się faktem, trzeba tylko otworzyć na nie serce i uwierzyć, że to, co się dzieje wokół nas, jest prawdziwe...
W świątecznej otoczce, poruszając temat choroby i odchodzenia, autorka wywołała we mnie ogromne wzruszenie i zmusiła do refleksji nad przemijającym czasem. Dawno nie czytałam tak wielu mądrych i ważnych słów. 
"Serce w prezencie" to książka niebanalna niby nic w niej nie goni złamanie karku, ale wciąga w swą fabułę od pierwszych stron i czyta się ją bardzo przyjemnie.
Pomysł na fabułę bardzo fajny, świetnie poprowadzony. Dla mnie olbrzymim plusem jest naprzemienna narracja, dzięki temu możemy poznać spojrzenie na dany temat z dwóch stron, zrozumieć emocje i motywy, które kierują bohaterami. Łatwiej dzięki temu się z nimi zżyć i autentycznie polubić. Bohaterowie są doskonale wykreowani i poprowadzeni. Autorka konsekwentnie buduje napięcie między nimi, ale otula je magiczną aurą, zbliżających się świąt. Nie ma tu gorących momentów, wiele zostaje w strefie domysłu, ale nie jest to żadnym zarzutem, absolutnie. 
Spora dawka humoru, wiele śmiesznych sytuacji pozwala się zrelaksować i napełniać świąteczną atmosferą, choć tak jak wspomniałam wyżej, nie brakuje również wzruszeń i tematu do przemyśleń.

Książka skradła moje serce od początku, do końca. Otuliła ciepłem, wzruszyła, wywołała uśmiech.
Początkowo może zaskakiwać ilość stron, ale tak zostałam wchłonięta w świat Jane i Michaela, że nim się zorientowałam, już prawie kończyłam.
Jest to pierwsze spotkanie z twórczością pani Hutton, ale z dużą dozą ciekawości sięgnę po poprzednie historie.

    Czy polecam?
Zdecydowanie. Idealna pozycja na zimowy czas, otulająca czytelnika magią i ciepłą świąteczną atmosferą. Pozwoli pokochać święta na nowo...

POLECAM...

"Schodzę pospiesznie na dół i na moment odbiera mi dech. Na wielkim stole znajduje się porcelanowa zastawa, w rogu choinka skrzy się lampkami, a kominek nadaje świątecznego klimatu. Patrzę na znajome uśmiechnięte twarze i wiem, że zgromadzeni tu ludzie zrobili to wszystko dla mnie [...]
Patrzę na wszystkich dookoła i w moim sercu rozlewa się niepohamowana radość."
                                        - P. D. Hutton "Serce w prezencie" str. 424

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu Amare.

wtorek, 22 listopada 2022

(129/22). PIĘTRA LASU

                                       " We wszystkich rzeczach natury jest coś cudownego"
                                                                        - Arystoteles

    Autor: Marek Marcinowski

    Ilustracje: Lidia Rózio

    Wydawnictwo: Anatta 

    Gatunek: Literatura dziecięca

    Liczba stron: 12

    Data premiery: 05. 11. 2022
                                                  
    Marek Marcinowski Niepoprawny marzyciel. Pasjonat rynków finansowych, podróży i fotografii. Hobbistycznie trenuje fechtunek. Uwielbia łamigłówki, szachy i jazdę na rowerze.
Wielki fan gier planszowych i obserwacji astronomicznych.
(Źródło: Lubimy czytać). 

     Ta bogato ilustrowana książka będzie doskonałą przewodniczką w pierwszej podróży młodego odkrywcy w niesamowity świat przyrody. Dzięki lekkim, zabawnym rymowankom czytelnicy i czytelniczki poznają tajemnice skrywane przez piętra lasu.
Recenzja okładkowa:
"Młody czytelnik znajdzie w tej książeczce porcję wiedzy o lesie podaną w ciekawy i angażujący sposób. Nauka przez zabawę z pewnością rozbudzi przyrodnicze pasje dziecka" – Paulina Robak, nauczycielka biologii, popularyzatorka nauki, twórczyni strony "Biolog też Człowiek"
(Opis pochodzi z okładki książki).

    Dziś przyszła pora by napisać kilka słów o najnowsze książeczce dla dzieci, która wyszła spod pióra pana Marcinowskiego. Bajka dedykowana jest tym najmłodszym dzieciom w przedziale wiekowym 2-6 lat.
Książki pana Marcina cenię sobie za piękne i bardzo trwałe wydanie oraz za ogrom wiedzy, którą w tych małych niepozornych książeczkach przemyca. 
Tym razem wraz z autorem wybierzemy się do lasu i za pomocą przepięknych ilustracji oraz zabawnych rymowanek poznamy poszczególne jego warstwy, oraz jego mieszkańców. 
Dowiemy się co to ściółka i kto w niej mieszka, co to podszyt i kto mieszka w koronach drzew. Autor przemyca wiele ciekawostek i sporą dawkę wiedzy, która może przydać się także w szkole :)
Świetnie czyta się tę książeczkę na głos.
Jak wiecie, mój syn nie czyta samodzielnie,  więc trudno mi pisać o odczuciach dziecka, ale sądzę, że to, że potrafiłam go zainteresować głośnym czytaniem, a bajecznie kolorowe  ilustracje na dłuższą chwilę przykuły jego wzrok, może być wystarczającą rekomendacją.
Książeczkę, dzięki sztywnym kartonowym stronom będzie się łatwo trzymało w małych rączkach, a zaokrąglone rogi są bezpieczne i nie stwarzają zagrożenia.

Jak we wszystkich książkach pana Marcina na końcu znajdziemy garść pomysłów i "zadań" które mogą posłużyć jako świetny początek do rozmów z naszymi pociechami o lesie.
Na Facebookowym profilu autora (https://www.facebook.com/PisarzMarek) istnieje możliwość wydrukowania kilku kolorowanek, które mogą bardzo uatrakcyjnić wspólnie spędzony czas.

     Czy polecam?
Zdecydowanie. Tym bardziej że teraz w okresie przedświątecznym warto wybierać naprawdę mądre i wartościowe prezenty. "Piętra lasu" sprawdzą się idealnie dla najmłodszych.

POLECAM....

"Poziom nad runem podszyt się nazywa. Tutaj koza i koziołek sarny często bywa. Różne krzewy tu rosną: dzika róża, leszczyna, a czasem się przechadza cała dzików rodzina."
                                         - Marek Marcinowski "Piętra lasu" str. 7

Za możliwość poznania tej książeczki serdecznie dziękuję Autorowi.

poniedziałek, 21 listopada 2022

(128/22). OCZKO. CZYLI 21 RYMOWANEK DLA DZIECI

                         ** RECENZJA PATRONACKA/ PATRONAT MEDIALNY **


    Autor: Karolina Kasprzak- Dietrich

    Wydawnictwo: E-bookowo

    Gatunek: Dla dzieci, Literatura dla dzieci

    Liczba stron: 53 (e-book, PDF)

    Data premiery: 11. 11. 2022

 *Google

    Karolina Kasprzak- Dietrich Przyszła na świat w 1980 roku w Gnieźnie. Mieszka we wsi Kalina położonej w pobliżu pierwszej historycznej stolicy Polski. Jest absolwentką studium kosmetycznego Anieli Goc w Poznaniu, posiada uprawnienia pilota wycieczek i tytuł technika masażu. Matka, żona. W wolnym czasie czyta i pisze. W jej dorobku znajduje się kilka tomików poezji, bajki- które wydała własnym sumptem dla swoich dzieci, kryminały "Grabarz" oraz "Moje córki", a także powieść obyczajową "Listy, dzienniki i pamiętniki".
(Źródło: Okładka książki dla dorosłych "Velveteen youth")

    21 rymowanek dla chłopczyków i dziewczynek.
O warzywach, zwierzątkach, porach roku, wiersze, które łatwo wpadają w ucho i uczą.
(Opis Autorski)

    Karolina Kasprzak-Dietrich to osoba pisząca w każdym gatunku. Zaglądając na mój blog, możecie poczytać o genialnych kryminałach (które uwielbiam!), powieściach obyczajowych, poradniku kosmetycznym, erotyku, a nawet książce fantasy, której miałam również olbrzymią przyjemność patronować. Teraz przyszła pora na sprawdzenie jak autorka poradziła sobie z literaturą dla najmłodszych. 
Nieskromnie wspomnę, że i w tym przypadku zostałam poproszona o patronat nad książką, i jestem z niego bardzo dumna.

"Oczko...", to dwadzieścia jeden rymowanek, które są wyjątkowe. Zdecydowanie każdy czytelnik (szczególnie ten młodszy) znajdzie tu coś tylko dla siebie- trudno jest też wybrać jedną ulubioną, bo każda jest inna i wyjątkowa. 
Rymowanki pokazują otaczający nas świat w bardzo przyjemny i co najważniejsze, bardzo przystępny i zrozumiały dla najmłodszego czytelnika, sposób.
Autorka pisze o zwierzątkach, owocach, porach roku, instrumentach itd. Jedne rymowanki są krótsze, drugie troszkę dłuższe, ale każda z nich w moim odczuciu może być świetnym "punktem wypadowym" do wielu ciekawych, inspirujących i pouczających rozmów z naszymi pociechami :)
Świetnie czyta się je na głos, a przy pomocy różnych przedmiotów można pokusić się o wspaniałe przedstawienia, wystarczy tylko poruszyć wyobraźnię i naprawdę można się świetnie bawić.
Jak wiecie, mój syn nie czyta samodzielnie,  więc trudno mi pisać o odczuciach dziecka, ale sądzę, że to, że potrafiłam go zainteresować głośnym czytaniem na dłuższą chwilę, może być wystarczającą rekomendacją.

Z racji formy wydania i ilości stron książeczkę czyta się dosłownie w kilka minut. Potrafi wywołać uśmiech i przenieść się wspomnieniami do własnych dziecięcych lat.
Udała się ta książka autorce. Szkoda tylko, że na razie jest dostępna tylko w formie elektronicznej, ale że nadzieja umiera ostatnia, to może się kiedyś doczekamy wydania papierowego.

    Czy polecam?
Zdecydowanie tak. "Rymowanki..." cudownie sprawdzą się w coraz dłuższe wieczory, wystarczy odrobina czasu i wyobraźni i mamy sposób na cudowny wieczór w gronie rodzinnym.

POLECAM...
"Wróżka i czarodziej.
Wróżka z czarodziejem spotkali się w niedzielę:
Wróżka z różdżką, czarodziej ze szklaną kulą.
Czarowali, wieszczowali,
ważne sprawy wymyślali.
W końcu czary to sprawiły,
że się w gusłach pogubili.
Wróżkę rozpacz ogarnęła,
bo i różdżka zaginęła.
- Czary mary, gdzie są moje okulary?
Abrakadabra, chyba sroczka ci je skradła.
Woła ciebie: tędy, tędy! Chodź zobaczyć swoje błędy."

-Karolina Kasprzak- Dietrich "Oczko. Czyli 21 rymowanek dla dzieci" str. 11

Za możliwość objęcia patronatem medialnym tej wyjątkowej książki serdecznie dziękuję Autorce.



niedziela, 20 listopada 2022

(127/22). NIEWYJAŚNIONE TAJEMNICE

 
    Autor: Krzysztof P. Łabenda

    Wydawnictwo: Psychoskok

    Gatunek: Obyczajowa

    Liczba stron: 362 (e-book, PDF)

    Data premiery: 26. 10. 2022

 *Google

    Krzysztof P. Łabenda brak informacji

     Mroczna opowieść o trudnej miłości dwu kobiet z grupy LGBT. To także opowieść o zbrodni pedofilii, płytkiej wierze w Boga. To obraz dramatycznego pragnienia doznawania macierzyństwa, prowadzącego aż do krzywdy dziecka. Ta w swej wymowie mroczna powieść, to retrospekcja z bardzo współczesnym tłem.
Bożena nie miała łatwego życia, najpierw patologiczna rodzina, później sierociniec, rodzina zastępcza, wyjazd z kraju i ucieczka na łono ojczyzny, a tu znów pomówienia, oskarżenia i ludzka podłość dotknęły ją i jej najbliższych. To wszystko, co się wydarzyło, miało realny wpływ na to, że w obliczu zbliżającej się śmierci Bożena musi raz jeszcze stawić czoła przeszłości, teraźniejszości i przyszłości, decydując się na wyznanie prawdy swojej dorosłej córce. Kobieta ma świadomość, że to, czego dowie się Wiktoria, może spowodować, że jej ukochana córeczka będzie miała do niej żal, a może nawet ją znienawidzi. Wie jednak również, że tylko prawda pozwoli jej odejść w spokoju, nie pozbawiając swojej córki wiedzy o prawdziwej tożsamości. Te wszystkie tematy, które skrzętnie omijała do pory, pojawią się właśnie w tej opowieści. Nadchodzi czas prawdy, oczyszczenia i… Wybaczenia? Zrozumienia? Bożena boi się tego, co nastąpi, kiedy wybrzmią ostatnie słowa opowieści, ale wie, że nie może postąpić inaczej…
Krzysztof Piotr Łabenda stworzył doskonałe studium ludzkiego życia, człowieczeństwa, poruszył tematy, które wywołują emocje i to niekoniecznie te pozytywne. Brud tego świata, każdego dnia mozolnie zamiatany pod dywan, w końcu wychodzi na światło dzienne. Takie rzeczy działy się, dzieją się nadal, choć na przestrzeni lat coraz częściej zostają poddane pod ocenę opinii publicznej. Społeczeństwo reaguje różnie, bo i w ludziach wciąż jeszcze mało jest tolerancji dla drugiego człowieka i jego inności. Choć oficjalnie nikt już nie poluje na czarownice, to każdego dnia ktoś cierpi dlatego, że inni pragną tylko jednego, właściwego wzorca miłości, wiary, sposobu życia i piętnują wszystko, co do tego wzorca nie pasuje.
Ta książka to doskonały przykład na to, jak wiele bólu, cierpienia i ludzkiej krzywdy niesie ze sobą nienawiść do inności, która może nawet popychać do zbrodni…
(Opis wydawcy. Źródło: Lubimy czytać)

    Czytając opis wydawcy, może się wydawać, że jest to kolejna historia, gdzie podobnych napisane zostało setki, jednak w tym przypadku odkryłam zupełnie coś innego, coś, czego nie umiem zdefiniować, ale zapadło mi to głęboko w serce, coś, co poruszało najgłębiej ukryte struny...
Autor w swej historii nie oszczędza nam dramatu, ale daje również chwile oddechu i udowadnia, że życie potrafi zaskoczyć w najmniej odpowiednim momencie.

Pan Krzysztof nie boi się trudnych tematów, nie "cukierkuje" życia, choć czasami odnosiłam wrażenie, że przesadziła znów w drugą stronę, zrzucając na te dwie biedne dziewczyny tyle nieszczęścia.
Śmiało pisze o wykorzystywaniu seksualnym i gwałcie na nieletnim, prześladowaniu ludzi nie heteronormatywnych. Nie boi pisać się o chorobie i o tym, jak wpływa ona na codzienność, ale może co najważniejsze, potrafi pięknie pokazać prawdziwą przyjaźń. 
Pięknie pisze o relacji, na której zawsze możemy polegać- o siostrzanej miłości, która potrafi współczuć, ale kiedy potrzeba potrafi także potrząsnąć. Ta książka boli i krzyczy całą sobą.
"Niewyjaśnione tajemnice" to książka, bez "happy endu", i dająca dużo do myślenia. Zmusza do refleksji nad przemijaniem, stratą i radzeniu sobie z nią. Choć tutaj muszę napisać, że zakończenie totalnie do mnie nie trafiło, jak dla mnie przekombinowane, ale nie odbierajcie tego jako zarzut, myślę, że wielu osobom taka wizja "życia po drugiej stronie" może przypaść do gustu, ale więcej już nie zdradzę... Opis wydawcy i tak wiele zdradza ;)

"Niewyjaśnione tajemnice" to książka, która bardzo wciąga.  Nie chodzi mi tylko o emocje, które ze sobą niesie, ale także o to, jak została pokazana tutaj miłość między dwoma kobietami, o ich życiu i zaskakujących torach, po których ono biegło. Nie brakuje rozważań  na temat wiary i wszystkiego wokół, ale nie narzucają się i nie wychodzą na pierwszy plan. 
Pomysł na fabułę świetny jak dla mnie trafiony w dziesiątkę.
Akcja nie toczy się szybko, ale znajdziemy w niej wiele zaskakujących zwrotów. Tajemnice, które wychodzą na jaw, zwalają z nóg, zaskakują, bolą i wzruszają.  Autor funduje czytelnikowi istny rollercoaster. Książkę dzięki temu  czyta się fenomenalnie.
Bohaterowie są autentyczni, doskonale wykreowani i poprowadzeni, wyzwalają w czytelniku wiele emocji- wzruszają i choć "spowiedź" głównej bohaterki jest niezwykle bolesna, potrafią także rozbawić.

    Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Poruszająca opowieść o życiu, spełnieniu marzeń i dążeniu do wyznaczonego celu.
Każdy z czytelników znajdzie w niej coś wyjątkowego i dla każdego będzie to coś innego.

POLECAM...

"- Bać się? Nie! Zło mieszka obok człowieka, czy wręcz w nim i z nim, od zawsze. Wtedy też było, ale wówczas było jakby bardziej przyczajone, zamaskowane, istniejące poza świadomością dziecka. Nikt w tym czasie na przykład nie mówił głośno o pedofilii, nie ostrzegał dzieciaków, takich jak ja, przed nią. Nie znałam takiego pojęcia jak np. zły dotyk. Wiedziałam, że nie wolno zadawać się z obcymi. Dlaczego? Bo nie, bo mogą zrobić krzywdę. Na pytanie o tę krzywdę. Na pytanie o tę krzywdę najczęściej straszono nas porwaniem przez Cyganów, Żydów, tajemniczych pasażerów czarnej Wołgi. Było więc zło, z którego istnienia nawet nie zdawałam sobie sprawy i było miasto pełne cudów i tajemnic."
                 - Krzysztof P. Łabenda "Niewyjaśnione tajemnice" str. 33-34 (e-book, PDF)

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu Psychoskok.