środa, 29 sierpnia 2018

DOM BEZ OKIEN


    Autor: Nadia Hashimi

    Tłumaczenie: Urszula Gardner

    Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece

    Liczba stron: 488

                               
  
Nadia Hashimi jest Amerykanką afgańskiego pochodzenia. Pracuje jako lekarz pediatra na przedmieściach Waszyngtonu. Napisała bestsellerowe powieści: "Afgańska perła" i "Kiedy księżyc jest nisko". W  "Dom bez okien" autorka również pisze śmiało o sytuacji afgańskich kobiet, o codziennym życiu, które od pokoleń podporządkowane jest religii, rodzinie, i mężczyźnie. I co najbardziej smutne nie jest to życie usłane różami....

   Główną bohaterką jest Ziba- żona i matka czwórki dzieci. Jest to kobieta zamknięta w sobie, bardzo nieszczęśliwa w małżeństwie, mimo wszystko starająca się utrzymać rodzinę w całości. Nie zawsze jej się to udaje. Pewnego dnia zostaje oskarżona o zabójstwo męża, co dla okolicznych mieszkańców jest równoznaczne z karą śmierci również dla niej. Tylko dzięki policji nie dochodzi do samosądu, a kobieta trafia do więzienia. Z początku jest bardzo ciężko, jednak pomoc współosadzonych bardzo jej pomaga. Spotyka tam kobiety, dla których więzienie jest lepsze niż ich własne domy. Które tak jak ona uniknęły honorowych zabójstw. Z czasem i samej Zibie jest coraz lepiej....ma czas tylko dla siebie, może spać kiedy chce, rozmawiać- nie musi się o nikogo troszczyć. Tu troszczą się o nią.
To tam poznaje młodego prawnika Jusufa- młodego Afgańczyka wychowanego w Stanach wierzącego w prawa człowieka, pragnącego pomagać swoim rodakom w kraju pochodzenia. Czy mu się to uda ? Czy Ziba jest naprawdę niewinna? Jak potoczy się jej życie? 

   "Dom bez okien" jest to książka, która długo w człowieku zostaje. Autorka przybliża nam problemy krajów Wschodu- hermetycznie zamkniętych w swojej religii, w swoich zasadach -dla nas europejczyków w ogóle  niezrozumiałych. Poznajemy kraj, w którym kobieta nie ma prawa głosu, nie jest partnerem, ma tylko dbać o dobro swojego pana- męża, brata, teścia itd...
Po tej książce cieszę się, że żyję w dwudziestym pierwszym wieku, w cywilizowanym kraju gdzie mam swoje prawa. Warto mieć tego świadomość...
  
Polecam książkę z całego serca, tym bardziej że jest niezwykle poruszająca...płakałam po niej kilka dni.

" Popatrzyła w kierunku Ziby i rozchyliła lekko usta .Ziba w dalszym ciągu nie potrafiła oderwać od niej wzroku. Gdy ich spojrzenia się skrzyżowały, poczuła w piersi łomot. Czy dziewczynka powie rodzicom? 
Nie uczyniła tego. Zamrugała tylko i uśmiechnęła się, delikatnie wyginając wargi, co Ziba odebrała jak szczupłe ramiona zarzucone na szyję. Słowa, które nigdy między nimi nie padły, pytania, które miały do siebie nawzajem, rozpierzchły się na wiosennym powietrzu, zastąpione przez szemranie rzeki zasilanej źródłami "
                                         -Nadia Hashimi "Dom bez okien" 


Moja ocena:  9/10

piątek, 24 sierpnia 2018

CZARNY DOM (tom I, tom II)


    Autorzy:  Stephen King  Peter Straub

    Tłumaczenie: Marek Mastalerz

    Wydawnictwo: Wydawnictwo Albatros, Prószyński i S-ka

    Partner kolekcji: ringer axel springer

    Liczba stron: 330 +377
   


     To chyba nie będzie pochlebna recenzja, ponieważ pierwsza myśl po zamknięciu książki to: NARESZCIE !! Już dawno żadna książka tak mnie nie zmęczyła. I nie chodzi tutaj o liczbę stron.

 "Czarny dom" jest luźną kontynuacją "Talizmanu". Spotykamy głównego bohatera o dwadzieścia lat starszego- emerytowanego policjanta, który osiedla się małej miejscowości w Wisconsin. Kiedy opinią publiczną wstrząsają coraz bardziej brutalne morderstwa dzieci, na prośbę lokalnej policji i przyjaciela Jack Sawyer staje do nierównej walki.
Psychopatyczny morderca-kanibal  nazwany przez media "Rybakiem" poczyna sobie coraz śmielej i posuwa się coraz dalej. Okrutne listy, które wysyła do rodzin zabitych, utwierdzają nas tylko w tym przekonaniu. Zwrot akcji następuje w momencie porwania małego Taylera gdzie wszystko wskazuje na interwencje istot pozaziemskich. To wydarzenie zmusza Jacka do przeniesienia się w terytoria i powrotu do przeszłości.
  
Mnie osobiście książka nie zachwyciła. Nudne opisy miejsc i ludzi, którzy dla akcji są całkowicie obojętni, sprawiają ze fabuła się ciągnie. Do szału doprowadzało mnie to, że narracja prowadzona jest w czasie teraźniejszym i w dodatku z perspektywy kruka. No nie,  to zdecydowanie książka nie dla mnie. Po przeczytaniu "Talizmanu" byłam długo pod wrażeniem, tutaj niestety czegoś mi brakowało i to bardzo. 

Moja ocena: 5/ 10


" Mgła sprawia, że znajome wydaje się obce. Do tego dochodzi zapach- pradawna, mewia woń, wciskająca się głęboko w nozdrza i budząca ukrytą część umysłu, zdolną do uwierzenia w potwory, gdy skraca się perspektywa, a serce ogarnia niepokój. "
                                              -Stephen King "Czarny dom "

wtorek, 14 sierpnia 2018

" ZAŚLEPIENIE "


    Autor: Aga Lesiewicz 

    Przekład: Michał Strąkow

  Wydawnictwo: Insignis

  Liczba stron: 402





  Aga Lesiewicz od ponad trzydziestu lat mieszka i pracuje w Londynie. W 2013 roku po urazie kolana wydała swoją pierwszą powieść" Rebound" który został wydany także we Francji. "Zaślepienie" to jej druga powieść- bardzo dobrze napisany i złożony thriller psychologiczny.
Kierowana pochlebnymi opiniami zdecydowałam się sama sięgnąć po tę książkę.

  Główną bohaterką jest młoda, utalentowana i dobrze zapowiadająca się pani fotograf- Kirsten. Wydaje się, że jej życie jest poukładane i przyjemne. Mieszkanie w nowoczesnej dzielnicy Londynu, przystojny i bogaty narzeczony przy boku, przyjaciele, którzy zawsze są obok, praca, która mogłaby  być lepsza- ale daje stały dochód... Czego chcieć więcej.... Wszystko układa się dobrze do momentu gdy na jej skrzynkę odbiorczą przychodzi dziwny e-mail nawiązujący do jej pracy z przeszłości. Od tego momentu jest już tylko gorzej. Niespodziewana strata pracy, tragiczna śmierć narzeczonego, próba samobójcza przyjaciela,  i co gorsze nowe wiadomości, które stają się coraz bardziej mroczne i bezwzględne doprowadzają dziewczynę na skraj załamania nerwowego. Kirstin nie wie, komu może ufać?  Kto jest jej przyjacielem, a kto wrogiem? Okazuje się ze jej życie nie jest tak idealne jakby się wydawało, a ludzie w koło nie zawsze są tymi, za których się podają. Do końca nie wiemy kto jest stalkerem.

  "Zaślepienie" porusza przede wszystkim problem stalkingu, który w dzisiejszych czasach jest coraz częstszym zjawiskiem i niestety każdy może paść ofiarą stalkera. Pokazuje nam, że bez pomocy osób z zewnątrz jest nam trudno się bronić i nie zawsze się to udaje. Autorka zmusza nas do zadania sobie pytania: jak sami byśmy się zachowali w takiej sytuacji? Jak zachowalibyśmy się gdyby ten problem dotknął kogoś z naszych bliskich? Czy dalibyśmy sobie radę ?

Akcja z początku dzieje się bardzo szybko, a napięcie towarzyszy nam od pierwszej strony. Dzięki dokładnym opisom możemy poznać pracę fotografa "od kuchni" i przekonać się jak wykorzystać te umiejętności nie zawsze zgodnie z prawem. 
Książkę czyta się przyjemnie i do końca jesteśmy trzymani w niepewności. Sama zostałam zaskoczona. Z przyjemnością przeczytam również pierwszą książkę tej autorki.

 Ból. Chciałabym móc ci powiedzieć, że z czasem przeminie. Ale to nie prawda. Ból tkwi w nas jak cierń i gdy tylko go poruszymy, odzywa się na nowo. Kiedy próbujesz go usunąć, włazi jeszcze głębiej. Ale z czasem nauczysz się, jak sobie z nim radzić, ostrożnie, na jego warunkach. Nauczysz się z nim żyć. "
                                                    -Aga Lesiewicz "Zaćmienie "

Moja ocena:  9/10

środa, 8 sierpnia 2018

" PIĘCIORO DZIECI I COŚ "


    Autor: Edith Nesbit  (1858-1924)

    Wydawnictwo: Znak emotikon 

    Tłumaczenie: Irena Tuwim

    Liczba stron: 358


  Przyznaję, długo się zbierałam do tej książki i napisania kilku słów.
Sięgając po "Pięcioro dzieci i coś" myślałam ze to kolejna byle jak napisana bajka, i to dla tych mniejszych dzieci. Z każdą stroną zmieniałam zdanie i książka wciągała mnie coraz bardziej.

Jest to opowieść o rodzeństwie, które spędza wakacje na angielskiej wsi. Pewnego dnia w opuszczonym i nieczynnym kamieniołomie spotykają piaskowego ludka. Stworek zgadza się spełniać codziennie po jednym życzeniu dzieci, co wpędza je każdego dnia coraz większe kłopoty. Na szczęście z każdym kolejnym życzeniem dzieci zaczynają się zastanawiać jakie konsekwencje za sobą owo życzenie pociągnie.
Pomysłowość autorki w piętrzeniu perypetii wydaje się nie znać granic, ale w tej książce nie chodzi tylko o same przygody. Dzięki tej książce przypominamy sobie, jak ważnymi wartościami jest lojalność wobec rodziny, miłość do niej i tak zwane "dobre wychowanie". Bohaterowie stykają się z różnymi problemami i kłopotami, ale nigdy nie są wobec nich obojętni.

Bardzo lubię książki dla dzieci i nie ukrywałam, że poprzeczka dla "Pięcioro dzieci i coś" była zawieszona wysoko. Nie zawiodłam się. Jest to uniwersalna lektura nie tylko dla dzieci, ale i dla nas dorosłych- przypominamy sobie, co tak naprawdę jest w życiu najważniejsze.  

         "Jak to, nie rozumiesz dlaczego? Przecież gdybyście opowiedzieli o mnie dorosłym, to już do końca życia nie miałbym chwili spokoju. Złapaliby mnie i wciąż kazaliby spełniać życzenia. I to nie takie głupstwa jak wasze, ale prawdziwe trudne rzeczy....."

 Moja ocena  8/10