środa, 24 października 2018

PATRZĘ


    Autor: Monika Mostowik

    Wydawnictwo: JanKa i...

     Liczba stron: 328


    Czym dla nas jest kobiecość ?  Czy kobiecość da się namalować, narysować, opowiedzieć? Dlaczego dla niektórych, kobiecość to ciepło, subtelność, empatia i zrozumienie a, dla innych czysty seks? 
Monika Mostowik- socjolożka, autorka scenariuszy i zbiorów opowiadań, fotografka, kolekcjonerka- zabiera nas w kobiecy  świat. Rozbiera kobiecość na czynniki pierwsze, pokazuje nam jej blaski i cienie. 
" Patrzę" jest to zbiór dwudziestu dwóch opowiadań podzielonych na trzy części. Każde z nich pokazuje nam historię innej kobiety, które pochłania nas od samego początku. 
Zmusza nas do refleksji, bo w każdej z tych opowieści znajdziemy cząstkę siebie. Nie sposób przejść nad nimi obojętnie, tym bardziej przeczytać jednym tchem- odstawić na półkę i zapomnieć.
Autorka genialnie prowadzi  nas przez wszystkie możliwe stany emocjonalne: płaczemy, śmiejemy się, zazdrościmy, wstydzimy, kochamy i nienawidzimy. Nie boi się pisać o tak trudnych przeżyciach, jak, gwałt, choroba, miłość homoseksualna czy, strata bliskiej osoby. Pisze śmiało, nie owija w bawełnę.
Daje nam możliwość postawienia się w różnego rodzaju życiowych sytuacjach i wyciągnąć z nich  wnioski na przyszłość. Zostawia nas z tysiącami pytań i niewieloma odpowiedziami.

Kuba Wojewódzki w swoim programie powiedział kiedyś- "Kobiecość, to największy narkotyk" , po lekturze "Patrzę" zgadzam się z nim w stu procentach. 
Każda z nas jest inna i niepowtarzalna, a tak wiele nas łączy. Każda z nas chce kochać i być kochaną. Każda boi się straty. "Patrzę" tylko mnie w tym przekonaniu utwierdza.
Niestety nie miałam przyjemności poznać twórczości pani Moniki Mostowik. Po "Patrzę" mam olbrzymią ochotę jak najszybciej nadrobić zaległości.

Polecam Wam tę pozycję z całego serca. Jest to książka dla każdej z nas. Każda znajdzie tam cząstkę siebie, swojej matki, córki czy przyjaciółki.

Polecam też tę książkę mężczyznom. Wiele się dowiecie o naszych emocjach o postrzeganiu świata przez nas. Wielu z Was może nas zrozumie- choć podobno to nie jest możliwe. Mimo to zachęcam.

" Każdy kopie swoją studnię. Kiedy już pojawia się w niej woda, okazuje się, że jest zatruta, można w niej tylko utopić wspomnienia. Im bardziej chcesz zapomnieć, tym większe masz odciski od łopaty, w końcu nie możesz utrzymać nawet łyżki. Bo ziemia wcale nie jest tak miękka, jak obiecywała, ale przynajmniej jest szansa, że będzie bardzo pilnować tego, co się jej powierzy. W końcu możesz wrzucić do niej echo."
                                        - "Patrzę" Monika Mostowik
Moja ocena: 10/10

Za możliwość poznania i przeczytania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu JanKa wydawnictwo i...                        

czwartek, 11 października 2018

REEMISJA


    Autor: Izabela Milik

    Wydawnictwo: Novae Res

    Liczba stron: 377



    Żeby dobrze zrozumieć tytuł, i to, co autorka chciała nam nim przekazać, powinniśmy spojrzeć do słownika i sprawdzić definicję reemisji- jest  to: przejściowe ustąpienie lub zahamowanie objawów chorobowych, ponowne puszczenie w obieg pieniędzy, papierów wartościowych itp. powtórne nadanie programu telewizyjnego lub radiowego, powtórne wysłanie przez ciało energii.

    Biorąc do ręki "Reemisję" nie wiedziałam czego się spodziewać. Przyznaję, opis na okładce, jak i sama okładka podpowiada, że będzie się działo. Bardzo mnie zaintrygował.
Czy się działo? No działo... ale nie tak jak się spodziewałam. 
Czy można sprzedać duszę diabłu, żeby osiągnąć z tego swoją korzyść? 
Co trzeba zrobić, by skrzywdzić, i upodlić drugiego człowieka?
Jak nie dać się wplątać w coś, czego będziemy żałować?
Zapraszam do sięgnięcia po książkę.

    Anna i Robert to młode szczęśliwe małżeństwo wychowujące małego Kubusia. Na ich wspólne życie kładzie się jednak cień przeszłości, który z każdą chwilą coraz bardziej wdziera się w ich spokojny, bezpieczny i poukładany świat. Anna ma wątpliwości czy mówić mężowi o ludziach i wydarzeniach sprzed kilku lat, tym bardziej że dotyczą osób, którym wtedy ufała i ich  kochała.
W Polsce zbliżają się wybory parlamentarne. Według sondaży skrajnie nacjonalistyczna partia jest na prostej drodze do wygranej. Na jej czele stoi kontrowersyjny i bezlitosny dla wyborczych konkurentów Jeremi Pestis znany dla ogółu jako Wódz. Jest to mężczyzna pozbawiony jakichkolwiek skrupułów  i szaleńczo wręcz obsesyjnie zakochany w Annie. Chce mieć ją tylko i wyłącznie dla siebie, co prowokuje go do czynienia coraz większego zła. Nic nie jest w stanie go powstrzymać. Jego macki wpływają coraz bardziej na życie pary, co raz więcej ludzi zostaje zaangażowanych w próby zniszczenia tego szczęścia. Pomaga mu w tym Universum księga pochodząca wprost od diabła. Zapisany w niej jest cały świat, przeszłość teraźniejszość oraz przyszłość. To z niej Jeremi czerpie swą diaboliczna moc.
Czy zdobędzie, to, czego pragnie? Czy zdobędzie władzę i kobietę, która nie chce z nim być? 
Serdecznie Was zachęcam do sięgnięcia po powieść.

Podsumowując- jakby nie patrzeć to teraz "książka na czasie". Za chwilę i u nas wybory i nie trudno o wyobrażenie sobie coby się działo, gdyby nasi politycy mieli takie księgi. Jak daleko mogliby się posunąć, by wygrać? 
Nienawidzę nazizmu - porostu ta chora ideologia mnie przeraża. Autorka pokazuje nam, jak bardzo jest to złe, ile cierpienia niesie za sobą. Ilu niewinnych ludzi cierpi z powodu chorych pomysłów kilkorga psychopatycznych ludzi i ich głupich decyzji.
Czytało się płynnie i przyjemnie, ale...  momenty bez magii i czarów. Jak już wiecie to jednak nie moja bajka. Wypływające światło z ręki, podróżowanie w czasie, anioły i diabły, magiczne księgi.... nie, to jednak nie dla mnie.
Absolutnie nie mówię, że książka jest zła, czy mi się nie podobała. Nie, jeśli ktoś lubi takie "magiczne" klimaty będzie zachwycony.

" Przez moment polana znowu utonęła w mroku. Niebo stopiło się z ziemią. Zdawało się, że wiatr zaczął zawodzić ludzkim głosem. Pośród ciemności zaczęło wyłaniać się pasmo elektryzującego światła. Najpierw było silne, porażające swoją jaskrawością. Z czasem osłabło, ale zaskoczeni mężczyźni zdążyli zauważyć, że źródłem tego blasku jest wyciągnięta ręka Jeremiego!" -
                                          Izabela Milik  "Reemisja" 

Moja ocena: 7/10

wtorek, 2 października 2018

W LABIRYNCIE OBŁĘDU


    Autor: Jolanta Kosowska 

   Wydawnictwo: Novae Res

   Liczba stron: 304
  

    "W labiryncie obłędu"- to, od tej powieści zaczęła się moja przygoda z twórczością Jolanty Kosowskiej. Jest to pierwsza część dylogii toskańskiej. Druga to "Drugie dno" i mam nadzieję, że również o niej będę mogła w przyszłości napisać.
Autorka zabiera nas do przepięknej, ciepłej i zielonej Toskanii. Pokazuje nam barwy, smaki i emocje. I jak zawsze stawia przed nami pytania, nad którymi warto się pochylić i zastanowić. 
Gdzie są granice ludzkiej wytrzymałości ?
Ile człowiek może znieść, zanim zostanie pchnięty do ostateczności ?
Czy autorka ma rację,  pisząc, że "życie to teatr, a ludzie to aktorzy" ?

    Wojtek jest wziętym psychoterapeutą. Stosuje niekonwencjonalne metody terapii i ma opinię lekko stukniętego. Dla swoich pacjentów jest gotowy zrobić niemal wszystko. Pewnego dnia, nieznajomy przekazuje mu wiadomość, że jego była dziewczyna Karolina potrzebuje pomocy. Odnosząca sukcesy, młoda malarka, od roku mieszkająca w Toskanii, wydaje się ostatnią osobą, która potrzebuje jego pomocy. Wojtek jest zaskoczony, że dziewczyna nie dała nikomu znać, że wraca do kraju, tym bardziej że mimo trudnej przeszłości utrzymują ze sobą kontakt. Postanawia pojechać do hotelu w którym, według informacji nieznajomego znajduje się Karolina. Niestety, jego spóźnienie pociąga za sobą dramatyczne wydarzenia...przez co, w jego ręce wpada pamiętnik Karoliny. Wracają wspomnienia, tęsknota, utracona miłość, zazdrość. Sam nie chce wierzyć, w to, co czyta. Czy Karolina oszalała ? A może, ktoś chce, żeby tak myślała ? Im dalej w to brnie, tym więcej pytań zostaje bez odpowiedzi. Cała sprawa pachnie szytą grubymi nićmi mistyfikacją. Postanawia pomóc, chociaż z góry wie, że nie powinien tego robić.
We dwójkę wyruszają do Toskanii, by zmierzyć się z lękami kobiety. Znaleźć odpowiedzi na dręczące pytania. Oddzielić prawdę od kłamstwa. Czy wspólny wyjazd wyleczy dziewczynę, czy pomoże jej wrócić do "normalności" a może jeszcze bardziej wszystko skomplikuje?
< Toskania, czaruje, przyciąga i przeraża > jak jest naprawdę, czy znajdziemy odpowiedzi na wszystkie nurtujące pytania. Musicie sięgnąć po książkę i przekonać się sami.

    Tak jak pisałam wcześniej "W labiryncie obłędu" przeczytałam po raz pierwszy jakiś czas temu. Nie ukrywam, że powrót do tej powieści sprawił mi wielką radość. 
Z każdą stroną wgłębiamy się coraz bardziej w sieć intryg i niedomówień. Do końca zastanawiamy się, co tak naprawdę się wydarzyło. Nie wiemy, kto tak naprawdę jest przyjacielem, a kto wrogiem, komu można zaufać w stu procentach, a kto chce, by tylko tak myśleć.
Jest to świetnie napisany thriller, który trzyma w napięciu do samego końca. Napiszę, tylko że zakończenie zaskakuje, i to tak bardzo, że od razu chce się sięgnąć po drugą część. Ale o tym to już kiedyś indziej. 
Polecam serdecznie z całego serca, ale zaznaczam, trzeba się skupić. Nie jest to książka, którą można "odfajkować" i odłożyć na półkę.

"Mocne jest to chianti - pomyślałam. Jest jak Toskania - szumi w głowie, przyspiesza tętno, zniewala i rzuca na kolana. Wino z tej ziemi, jak ta ziemia, zwodnicze jak łany słoneczników, jak wzgórza falującej lawendy, jak strzelające ku słońcu cyprysy, jak pokrzywione drzewa oliwne, jak kamieniste drogi, porozrzucane po wzgórzach domy, górujące nad wszystkim zamki. Szalone wino, jak szalona jest cała Toskania"
                                            -Jolanta Kosowska "W labiryncie obłędu" 

Moja ocena: 10/10