Autor: Rafał Junosza Piotrowski
Wydawnictwo: Novae Res
Gatunek: Obyczajowa
Liczba stron: 636
Data premiery: 22. 10. 2024
Rafał Junosza Piotrowski Urodził się w 1967 roku w Krakowie. Studiował anglistykę na UJ. Z zawodu jest tłumaczem, jak to sam określa, "języka language". Choć nauczyć języka tez- podobno- potrafi. Z miastem rodzinnym związał prawie całe swoje życie. Inspiruje się przebogatą kulturą i historią Krakowa. Przez cztery miesiące mieszkał w Irlandii- w republice i Ulsterze- gdzie zgłębiał zalety tamtejszych wyrobów piwowarskich i gorzelniczych, które przyniosły mu niejedno pisarskie natchnienie. Obecnie mieszka w Anglii.
(Źródło: Okładka książki)
Jan Skórzewski jest bezgranicznie zakochany w swojej wnuczce. Gdy dowiaduje się, że Emilka cierpi na rzadką chorobę nowotworową, postanawia zrobić wszystko, by jej pomóc. Naprawdę wszystko.
Wykorzystuje więc całe swoje doświadczenie oraz umiejętności – także te, które przez lata skrzętnie ukrywał przed bliskimi – żeby zdobyć środki niezbędne do wyleczenia ukochanej wnuczki. Wkrótce odkrywa, że nic w jego życiu nie wydarzyło się bez przyczyny. Każdy krok, każda decyzja nieuchronnie prowadziły go do tego momentu. Jak daleko posunie się Skórzewski, by ocalić ukochaną wnuczkę?
Tajemnice, trudne wybory i niewyobrażalne poświęcenia – "Dziadek" ukazuje Czytelnikom niezwykłe oblicza miłości.
(Opis wydawcy)
Dzień dobry serdeczne! Dziś przychodzę do Was z kolejnym niezwykłym debiutem, który totalnie mnie zaskoczył i zburzył wszystkie założenia, które miałam wobec tej historii. Spodziewałam się zwyczajnej, niemal schematycznej powieści obyczajowej, a dostałam fantastycznie wykreowaną powieść sensacyjną, poprowadzoną w niemal bondowskim stylu, ze wciągającą od pierwszych stron i skomplikowaną fabułą, mnóstwem akcji, tajnych agentów, szpiegów i sporą domieszką historycznych wydarzeń. O czym więc jest ta historia i jak się ma do niej sam tytuł?
Poznajemy Jana Skórzyńskiego, który dowiadując się o śmiertelnej chorobie wnuczki, postanawia zebrać pieniądze na ratującą jej życie operację. Postanawia wrócić do zajęcia, którym parał się w przeszłości i postanawia odnowić stare kontakty. Tym bardziej że pojawia się okazja na szybką gotówkę... Jak łatwo jest się domyślić, nie jest to zajęcie bezpieczne ani legalnie, jednak dziadek dla swej ukochanej wnuczki nie cofnie się już przed niczym. Zaczyna się nie tylko walka z czasem, ale i z własnymi słabościami i przeszłością...
Teraźniejszość zaczyna przeplatać się z wydarzeniami, które miały miejsce podczas II wojny światowej, gdy Jan był małym chłopcem i żył w zupełnie innym miejscu i nosił inne imię. W trakcie lektury poznajemy szczegóły z jego życia, śledzimy karierę w wywiadzie, poznajemy cenę, jaką musiał zapłacić, by nie zostać zdekonspirowanym... I to właśnie na tej sferze autor głównie skupia naszą uwagę, pokazując długą i ciężką drogę, jaką przebył Jan do miejsca, w którym musi zawalczyć o życie dziecka.
Czy mu się uda? Co planuje Jan? Czy przeszłość może aż tak wpłynąć na teraźniejszość? Czy cała prawda o pochodzeniu Jana wyjdzie na jaw? Tego już Wam nie napiszę, ale gwarantuję, że wszystkie odpowiedzi znajdziecie w tej książce. Przygotujcie się jednak na emocjonalne tsunami, bo emocji tu nie brakuje.
Autor stworzył naprawdę genialną historię, od której trudno się oderwać, i choć jest ona bardzo obszerna (ponad 600 stron), czyta się ją z wielkim zainteresowaniem i nie odczuwa się ani przez moment znużenia tą historią. Historia została osadzona w trudnych czasach, nie tylko II wojny światowej, ale i na początku lat dziewięćdziesiątych XX wieku, przez co doskonale oddaje ducha tamtego czasu, przypominając tym samym co czuli "zwykli" ludzie, jakie mieli plany, o czym marzyli, co ich bawiło, a co martwiło. Wszystkie wydarzenia rozgrywają się "Dziś", "Wczoraj" i "Przedwczoraj", co pokazuje trudną drogę Jana do miejsca, w którym znajduje się dziś, także ostatni rozdział opisuje "Jutro"- który pokazuje, że gra była warta swej ceny.
Bohaterowie są doskonale wykreowani, autentyczni w swych relacjach i uczuciach. Kreacja Jana Skórzyńskiego jest genialna!
Pobocznych postaci jest sporo, ale nie sprawia to problemu, wręcz odwrotnie, nadają one kolorytu i wyrazistości i autentyczności całej opowieści. Wszystkie one są niejednoznaczne, obdarzone zarówno wadami jak i zaletami, przez co wydają się niesamowicie bliskie, łatwo się z nimi utożsamić, postawić w ich miejscu i zrozumieć podejmowane decyzje.
Akcja jest poprowadzona po mistrzowsku, trzyma w napięciu niemal od początku, jest nieprzewidywalna i momentami bardzo zaskakująca.
Pan Rafał Junosza Piotrowski buduje w szybkim tempie napięcie, rozbudza ciekawość i nie pozwala, by odłożyć książkę na bok bez poznania zakończenia. Fabuła zaskoczyła mnie wiele razy, autor miesza wątki, urywa snutą historię w niespodziewanym momencie, by wrócić z nią kilka stron później i znów wywrócić ją do góry nogami. Adrenalina powoli opada w dół, by za chwilę wyskoczyć do góry z podwójną siłą. Rasowa sensacja i emocjonalny rollercoaster w jednym.
Jestem autentycznie zachwycona tą historią.
Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Jestem przekonana, że każdy znajdzie tu coś dla siebie, zarówno fan literatury sensacyjnej, historycznej jak i obyczajowej.
POLECAM...
"Poczuł, że to jest jeden z takich momentów w życiu, gdy człowieka nagle dopada piekące, windujące tętno na najwyższe poziomy zdziwienie, że coś takiego mu się przydarza. Jak ten moment, gdy lekarz ci nagle oznajmia, że masz raka. Jak wtedy, gdy do celi śmierci wchodzą strażnicy, i wiesz, że przyszli po to, by poprowadzić cię na szubienicę. Gdy wiesz, że dziś umrzesz, bo wokół ciebie świszczą kule, a ty jesteś w okopie, pierścień atakujących wrogów otacza twój oddział coraz ciaśniej, a koledzy wokół padają coraz gęściej, bo kończy im się amunicja. Tak, czytałeś o tym, prawda? Oglądałeś o tym filmy. I nadal nie wierzysz, że coś takiego jest pisane również tobie. Ze tobie też może się przydarzyć.
No więc coś takiego właśnie ci się przydarza. No to wyjdź temu przydarzaniu na spotkanie. Przecież i tak nic z tym nie zrobisz. Nie poprosisz kata, by był tak uprzejmy, i jednak nie zakładał ci stryczka na szyję. To znaczy poprosić możesz, ale i tak g**wno to da..."
- Rafał Junosza Piotrowski "Dziadek" str. 507
Za egzemplarz recenzyjny serdecznie dziękuję wydawnictwu Novae Res.
Niekiedy mam ochotę na obyczajówkę. Póki co wole mroczniejsze książki ;)
OdpowiedzUsuń