środa, 25 września 2019
POGOŃ. WSZYSTKO ALBO NIC
Autor: Agnieszka Frątczak
Wydawnictwo: NOVAE RES
Liczba stron: 358
Data premiery: 16. 05. 2019
Witam Was serdecznie. Dziś chciałbym przedstawić Wam historię młodej, ambitnej dziewczyny, która dla kariery jest gotowa poświęcić wszystko...nawet siebie.
Zapraszam serdecznie.
Agnieszka Frątczak- Założycielka strony www.newchapters.pl. Pisanie od zawsze było jej pasją, jak i sposobem na wyrażenie siebie oraz swoich emocji. Ma głowę pełną pomysłów i wierzy, że trzeba podążać za marzeniami, ponieważ to one nadają życiu sens. (informacja wydawnictwa).
Ewa to dziewczyna, która od najmłodszych lat wie, czego chce. Od dzieciństwa i wczesnej młodości, które spędziła w małej miejscowości na Podkarpaciu, realizowała swój plan na lepsze jutro. Już na studiach wkracza w świat warszawskiego marketingu i w zawrotnym tempie pnie się po szczeblach kariery. Jako trzydziestolatka osiąga szczyt- zostaje głównym prezesem szanowanej na całym świecie firmy.
Niestety na jej drodze pojawiają się osoby, którym jej pracowitość i ambicja bardzo przeszkadzają. Ewa zostaje wplątana w intrygę, dzięki której jej kariera zbliża się ku spektakularnemu upadkowi.
Kłopoty ze zdrowiem się pogłębiają, co zmusza dziewczynę do weryfikacji swoich wartości i sensu życia.
Ewa dostaje srogą i bolesną lekcję życia, gdy odbiera list, którego nadawcą jest jej własna matka...
Pewnie już niejednokrotnie słyszeliście określenie- wypalenie zawodowe.
Jest to stan, w którym wykonywana do tej pory z wielkim uczuciem i zaangażowaniem praca przestaje przynosić satysfakcję. Nie sprawia już przyjemności, coraz bardziej męczy, zniechęca i przynosi wyczerpanie psychiczne i fizyczne. Po dłuższym czasie pojawią się objawy fizyczne, których nie zniweluje weekendowy odpoczynek za miastem.
Właśnie w takim momencie spotykamy naszą główną bohaterkę Ewę.
Autorka w sposób perfekcyjny pokazała nam, jak wygląda machina korporacji, która weźmie z człowieka co najlepsze, przemieli i wypluje. Wszędobylski pęd, walka o karierę i lepsze posady sprawia, że nie zwracamy uwagi na drugiego człowieka i tylko czekamy, by powinęła mu się noga na zawodowej karierze, by wskoczyć na jego miejsce. Niestety tak zwany wyścig szczurów jest widoczny już od najmłodszych lat. Młodzi ludzie gonią przez życie niczym huragan, chcąc osiągnąć wszystko, bo jeśli teraz ma się niewiele, jest się po prostu nikim. Liczy się tylko prestiż i pieniądze.
„Pogoń. Wszystko albo nic” jest właśnie taką analizą ludzkich zachowań, jest niezwykle szczera i prawdziwa. Pokazuje wartości, które są tak naprawdę w życiu najważniejsze, a jest to miłość, przyjaźń i szczęście. Pamiętajcie, praca to nie jest wszystko.
Książkę Pani Agnieszki mimo trudnego tematu, czyta się bardzo szybko, mi osobiście zajęło to nie cały dzień. Powieść bardzo wciąga.
Kreacje bohaterów są bardzo prawdziwe i naturalne, pomimo jakie kontrowersji zbudzają, można ich polubić i utożsamić się z nimi. Brakowało mi głębi w relacji między Ewą a Adamem, wydawała mi się bardzo spłycona. Odnosiłam wrażenie, że gdyby jej nie było, to w sumie nic by się nie stało. Może w drugiej części będzie inaczej. Relacje z matką, również pod koniec się gubią i przestają być istotne, choć zapowiadało się inaczej.
Uwielbiam czytać opisy miejsc, w których dzieje się akcja, tutaj moje zachcianki zostały spełnione. Spokojna i cicha wieś na Podkarpaciu- tak to moje klimaty, jestem jak najbardziej za.
Czy mogę polecić książkę?
Myślę, że tak, każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Jest i romans i sprawa kryminalna, dla każdego coś.
POLECAM...
"Miała wrażenie, że właśnie tak wygląda szczęście, o którym każdy marzy- dobrze płatna praca w renomowanej firmie, respekt, służbowy samochód i poczucie bycia niezastąpionym. Praca była w centrum jej wszechświata, a na każde pytanie o hobby odpowiadała lekceważącym prychnięciem i wzruszeniem ramion. Po co miała tracić czas na jakieś durne bieganie, czytanie romansów czy oglądanie nic niewnoszącej w życie opery mydlanej. Spacery? Chodzić bez celu po parku? Bez sensu. Gotowanie? Wolała zamówić idealnie dopasowaną do jej potrzeb dietę pudełkową, którą można było zabrać nawet na przelotne spotkanie ze znajomymi. W końcu musiała być zawsze w formie i na najwyższych obrotach, więc ślęczenie w kuchni absolutnie nie wchodziło w grę".
- Agnieszka Frątczak „Pogoń, wszystko albo nic”
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jeśli nadarzy się okazja przeczytania tej książki, to na pewno z niej skorzystam. 😊
OdpowiedzUsuń