piątek, 28 lutego 2020

ŻÓŁTY PTAK ŚPIEWA


   **PRZEDPREMIEROWO**


    Tytuł oryginalny: "The Yellow Bird Sings"

    Autor: Jennifer Rosner

    Tłumaczenie: Aleksandra Wolnicka

    Wydawnictwo: Otwarte

    Liczba stron: 368

    Data premiery: 11. 03. 2020

                                         Okładka książki Żółty ptak śpiewa *Google

    Jennifer Rosner- Jest amerykańską pisarką, autorką książki dla dzieci i wielu artykułów prasowych. Publikowała między innymi w "New York Timesie". "The Massachusetts Review", "The Foroward" i "Good Housekeeping".
Zawsze pasjonował ją świat ciszy i dźwięku oraz samotność i poczucie więzi. Wyrazem tego jest pamiętnik If a Tree Falls, w którym pisze o wychowywaniu swoich głuchych córek w słyszącym świecie. Żółty ptak śpiewa to jej powieściowy debiut. (informacja z okładki).

    Lato 1941 roku, trwa druga wojna światowa. Gdy w jednej z polskich wsi nazistowscy żołnierze organizują obławę za Żydów, Róża i jej pięcioletnia córka Szira ukrywają się w stodole. Nie mogą stamtąd wychodzić i cały czas muszą być bardzo cicho, by nie zdradzić swojej kryjówki. Zafascynowana muzyką dziewczynka nie rozumie, dlaczego może jak inne dzieci bawić się, tańczyć, śpiewać. Wtedy Róża opowiada córce o zaczarowanym ogrodzie, w którym żółty ptak wyśpiewuje wszystkie melodie, jakie dziewczynka sobie wymarzy. W wymyślonym przez matkę świecie Szira czuje się bezpieczna i na chwilę zapomina o otaczających ich okropnościach. Nadchodzi jednak dzień, gdy muszą uciekać z kryjówki. Róża staje wówczas przed najgorszym dla matki wyborem: aby ochronić córeczkę, musi ją opuścić...
(Opis wydawcy).

    Odnoszę wrażenie, że w ostatnim czasie rynek wydawniczy aż kipi od nowości skupiających się przy tematyce drugiej wojny światowej i obozów zagłady. Gdy wydaje się, że nie może powstać już nic nowego, że rynek jest przesycony tym tematem, pojawia się taka oto pozycja.  
"Żółty ptak śpiewa" to przepiękna i niezwykle wzruszająca historia o rodzicielskiej miłości, o strachu i niepewności dnia jutrzejszego, która w pewnym stopniu przynosi również nadzieję, że wszystko jakoś się ułoży, musi opaść tylko wojenna zawierucha, a więź, która łączy matkę z córką, nie zostanie przerwana i pozwoli im się odnaleźć, nawet po wielu latach rozłąki.
Książkę czyta się bardzo dobrze. Nie wiem, czy to zasługa tłumaczki, ale oczami wyobraźni widziałam tę stodołę, razem z Różą wędrowałam przez las, łatwo wyobraziłam sobie emocje, które jej towarzyszyły gdy musiała oddać swe jedyne dziecko zakonnicom- by to One je uratowały. Niemal namacalnie czułam ból tego pożegnania.
Akcja z początku płynie bardzo spokojnie, impetu nabiera dopiero w drugiej połowie gdy kryjówka staje się niebezpieczna i dziewczyny muszą ją opuścić.
Dla mnie osobiście dużym plusem jest to, że akcja powieści została umieszczona na prowincji, gdzie docierały tylko pomruki wojennych potyczek, a nie w samym jej sercu.
Bohaterowie drugiego planu i motywy, które im towarzyszą, pokazują, że w tych trudnych czasach, pomimo strachu o własne życie ludzie sobie pomagali i w kryzysowej sytuacji mogli jednak na siebie liczyć.

"Żółty ptak śpiewa" to literacka fikcja, jednak warto zastanowić się nad tym, ile takich rodzin ukrywało się naprawdę, ilu się udało przetrwać, a ilu z ich po prostu się nie udało.

    Czy polecam?
Polecam jak najbardziej. Jest to powieść, która rozerwie wasze serca na tysiące kawałków, i nie pozwoli się wyrzucić z pamięci przez kilka długich dni.
Czytając tę powieść, powinniście mieć spory zapas chusteczek tuż pod ręką, bo będą naprawdę potrzebne.

POLECAM...

"Dziewczynka nie śmie podnosić głosu na wypadek, gdyby w nowym ogrodzie też żyły olbrzymy. Nie chce, żeby ją usłyszały. Żółty ptak wyśpiewuje układane przez nią melodie, dzięki czemu zaczarowane kwiaty mogą spokojnie rosnąć. Jednak dziewczynka milczy. Matka powiedziała jej, że upleciony ze stokrotek niewidzialny łańcuch na zawsze je połączy, więc stara się poczuć jego delikatne szarpnięcia. Lecz w głębi duszy wie, że dopóki znowu nie znajdzie się w matczynych objęciach, będzie się czuła zagubiona."
                                      - Jennifer Rosner "Żółty ptak śpiewa" 


Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu Otwarte.




4 komentarze:

  1. Bardzo się boję o moje serce matki. Po prostu nie wiem czy wytrzymam moc wzruszeń, ale na pewno warto sięgnąć po tę pozycję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo warto przeczytać i docenić że nasze dzieci żyją w miarę spokojnym miejscu i czasach. Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Na pewno będę czytała tę książkę i czuję, że mocno mnie poruszy. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdecydowanie tak!! Na pewno wpadnę poczytać recenzje :)

    OdpowiedzUsuń