Tytuł oryginału: Fifty shades darker
Autor: E. L.James
Tłumaczenie: Monika Wiśniewska
Wydawnictwo: Sonia Draga
Gatunek: Romans, Erotyk
Liczba stron: 632
Data premiery na rynku polskim: 07. 11. 2012
*Google
E. L. James- od wczesnego dzieciństwa marzyła o napisaniu powieści, która porwie serca czytelników. Postanowiła jednak odłożyć te plany w czasie, by zająć się rodziną i karierą. Urodziła dwójkę synów, znalazła pracę w BBC, a po latach zebrała się na odwagę i zadebiutowała powieścią "Pięćdziesiąt twarzy Greya". Powieść rozpętała prawdziwe szaleństwo. Wraz z ukazaniem się kolejnych tomów, "Ciemniejsza strona Greya"i "Nowe oblicze Greya", zaczęły padać kolejne sprzedażowe rekordy. Trylogia z każdym dniem pobija światowe hity, a E.L. James została okrzyknięta "pisarką wszechczasów" przez brytyjski portal Amazon.
(Źródło: Okładka książki).
Młodziutką studentkę Anę Steele i charyzmatycznego miliardera Christiana Greya połączył niecodzienny układ, który z czasem przerodził się w coś znacznie głębszego. Jednak demony Greya zwyciężyły, Ana zerwała uzależniający związek i zajęła się karierą.
Rozstanie okazuje się bolesne. Ogarnięci obsesyjną tęsknotą kochankowie nie potrafią bez siebie żyć. Kiedy więc Christian proponuje Anie zupełnie nowy układ, dziewczyna nie potrafi mu odmówić. Wkrótce zaczynają uczyć się siebie nawzajem. Christian walczy z wieczną potrzebą kontroli i stopniowo oswaja drzemiące w nim demony. Ana uczy się życia w luksusie i bronienia własnej niezależności. Kiedy wydaje się, że świat miłości, pasji i nieskończonych możliwości stoi przed nimi otworem, ciemne chmury gromadzą się nad luksusowym wieżowcem, w którym mieszkają…
Drugi tom wyczekiwanego bestsellera wszech czasów.
(Opis wydawcy)
Czytając wiele opinii o drugiej części, byłam przekonana, że jest lepiej niż poprzednio i podeszłam do drugiego tomu z dość dużym optymizmem... I nie wiem, czy już jestem tak bardzo uprzedzona do tej historii, czy naprawdę ona w żaden sposób do mnie nie przemawia.
W moim odczuciu tom drugi od strony merytorycznej jest lepszy od pierwszego, choć naprawdę niewiele i nadal nie rozpływam się w zachwycie nad tą pozycją.
Na pewno w tej części dużo więcej się działo, nie kręciło się wszystko wokół seksu i całej popranej relacji Pan- Uległa (czy tylko mnie drażni ten zwrot?).
Główna bohaterka podniosła w końcu głowę do góry i zaczęła nieśmiało walczyć o swoją niezależność, ale zapału do walki wystarczyło jej tylko na kilka stron. Trochę szkoda, bo jej przemiana niosła za sobą niezły potencjał, a tak została znów sprowadzona do roli... (no właśnie nie umiem znaleźć odpowiedniego słowa) uległej, dziewczyny do zabawy, bo do równej życiowej partnerki raczej na pewno nie.
Akcja dzieje się dość szybko, pojawiło się kilka zaskakujących wątków, choć niektóre z nich mogłyby być bardziej rozbudowane np.: zaginięcie Christiana- szybko się wyjaśniło, co się stało, bardzo mi brakowało szczypty grozy w całej tej sytuacji, albo spotkanie w mieszkaniu Anny- autorka mogła dołożyć trochę więcej strachu i dramaturgii. Ale ogólnie nie ma tragedii.
Plusem jest to, że zaczynamy poznawać mroczne sekrety Christiana i możemy zrozumieć, co go ukształtowało w ten, a nie w inny sposób i w pewnym momencie zaczęłam nawet mu przez chwilę współczuć. Na szczęście nie trwało to długo, i dość szybko mi przeszło.
Nadal utrzymuję swoje zdanie, że bohaterowie są niezwykle irytujący i bardzo płytcy. Ich rozmowy też nie weszły na wyższy poziom, nadal są jałowe a niektóre z nich wręcz idiotyczne i pozbawione jakiegokolwiek sensu.
W tej części bliżej poznajemy sylwetki postaci drugoplanowych np. przyjaciół Any, pani Robinson czy Taylora- to chyba jedyna postać, do której poczułam nić sympatii.
Opisów zbliżeń jest nadal dużo, niektóre są nawet znośne, ale trafią się tak wulgarne kwiatki, że niejedno pismo dla dorosłych mogłoby je śmiało cytować. Nie wiem, czy autorka miała taki zamiar, by szokować, czy to raczej zasługa naszego tłumacza. Szczerze mówiąc, nie chce mi się nawet o tym szczególnie myśleć.
Czy polecam?
Ogólnie jest lepiej niż poprzednio, ale słuchając swej wewnętrznej bogini ;) nie polecę tej książki. By wyrobić swoje zdanie, musicie sami zdecydować, czy chcecie zagłębić się w świat tajemniczego Greya.
Recenzja pierwszego tomu
"Czy mogę się z nim znów spotkać? Zniosłabym to? Chcę go zobaczyć? Zamykam oczy i odchylam głowę, a moje ciało przeszywa pożądanie. Oczywiście, że chcę. Być może... być może jestem gotowa mu powiedzieć, że zmieniłam zdanie... Nie, nie i jeszcze raz nie. Nie mogę być z kimś, kto czerpie przyjemność z zadawania mi bólu, z kimś, kto nie potrafi mnie kochać."
- E, L. James "Ciemniejsza strona Greya"
E. L. James- od wczesnego dzieciństwa marzyła o napisaniu powieści, która porwie serca czytelników. Postanowiła jednak odłożyć te plany w czasie, by zająć się rodziną i karierą. Urodziła dwójkę synów, znalazła pracę w BBC, a po latach zebrała się na odwagę i zadebiutowała powieścią "Pięćdziesiąt twarzy Greya". Powieść rozpętała prawdziwe szaleństwo. Wraz z ukazaniem się kolejnych tomów, "Ciemniejsza strona Greya"i "Nowe oblicze Greya", zaczęły padać kolejne sprzedażowe rekordy. Trylogia z każdym dniem pobija światowe hity, a E.L. James została okrzyknięta "pisarką wszechczasów" przez brytyjski portal Amazon.
(Źródło: Okładka książki).
Młodziutką studentkę Anę Steele i charyzmatycznego miliardera Christiana Greya połączył niecodzienny układ, który z czasem przerodził się w coś znacznie głębszego. Jednak demony Greya zwyciężyły, Ana zerwała uzależniający związek i zajęła się karierą.
Rozstanie okazuje się bolesne. Ogarnięci obsesyjną tęsknotą kochankowie nie potrafią bez siebie żyć. Kiedy więc Christian proponuje Anie zupełnie nowy układ, dziewczyna nie potrafi mu odmówić. Wkrótce zaczynają uczyć się siebie nawzajem. Christian walczy z wieczną potrzebą kontroli i stopniowo oswaja drzemiące w nim demony. Ana uczy się życia w luksusie i bronienia własnej niezależności. Kiedy wydaje się, że świat miłości, pasji i nieskończonych możliwości stoi przed nimi otworem, ciemne chmury gromadzą się nad luksusowym wieżowcem, w którym mieszkają…
Drugi tom wyczekiwanego bestsellera wszech czasów.
(Opis wydawcy)
Czytając wiele opinii o drugiej części, byłam przekonana, że jest lepiej niż poprzednio i podeszłam do drugiego tomu z dość dużym optymizmem... I nie wiem, czy już jestem tak bardzo uprzedzona do tej historii, czy naprawdę ona w żaden sposób do mnie nie przemawia.
W moim odczuciu tom drugi od strony merytorycznej jest lepszy od pierwszego, choć naprawdę niewiele i nadal nie rozpływam się w zachwycie nad tą pozycją.
Na pewno w tej części dużo więcej się działo, nie kręciło się wszystko wokół seksu i całej popranej relacji Pan- Uległa (czy tylko mnie drażni ten zwrot?).
Główna bohaterka podniosła w końcu głowę do góry i zaczęła nieśmiało walczyć o swoją niezależność, ale zapału do walki wystarczyło jej tylko na kilka stron. Trochę szkoda, bo jej przemiana niosła za sobą niezły potencjał, a tak została znów sprowadzona do roli... (no właśnie nie umiem znaleźć odpowiedniego słowa) uległej, dziewczyny do zabawy, bo do równej życiowej partnerki raczej na pewno nie.
Akcja dzieje się dość szybko, pojawiło się kilka zaskakujących wątków, choć niektóre z nich mogłyby być bardziej rozbudowane np.: zaginięcie Christiana- szybko się wyjaśniło, co się stało, bardzo mi brakowało szczypty grozy w całej tej sytuacji, albo spotkanie w mieszkaniu Anny- autorka mogła dołożyć trochę więcej strachu i dramaturgii. Ale ogólnie nie ma tragedii.
Plusem jest to, że zaczynamy poznawać mroczne sekrety Christiana i możemy zrozumieć, co go ukształtowało w ten, a nie w inny sposób i w pewnym momencie zaczęłam nawet mu przez chwilę współczuć. Na szczęście nie trwało to długo, i dość szybko mi przeszło.
Nadal utrzymuję swoje zdanie, że bohaterowie są niezwykle irytujący i bardzo płytcy. Ich rozmowy też nie weszły na wyższy poziom, nadal są jałowe a niektóre z nich wręcz idiotyczne i pozbawione jakiegokolwiek sensu.
W tej części bliżej poznajemy sylwetki postaci drugoplanowych np. przyjaciół Any, pani Robinson czy Taylora- to chyba jedyna postać, do której poczułam nić sympatii.
Opisów zbliżeń jest nadal dużo, niektóre są nawet znośne, ale trafią się tak wulgarne kwiatki, że niejedno pismo dla dorosłych mogłoby je śmiało cytować. Nie wiem, czy autorka miała taki zamiar, by szokować, czy to raczej zasługa naszego tłumacza. Szczerze mówiąc, nie chce mi się nawet o tym szczególnie myśleć.
Czy polecam?
Ogólnie jest lepiej niż poprzednio, ale słuchając swej wewnętrznej bogini ;) nie polecę tej książki. By wyrobić swoje zdanie, musicie sami zdecydować, czy chcecie zagłębić się w świat tajemniczego Greya.
Recenzja pierwszego tomu
"Czy mogę się z nim znów spotkać? Zniosłabym to? Chcę go zobaczyć? Zamykam oczy i odchylam głowę, a moje ciało przeszywa pożądanie. Oczywiście, że chcę. Być może... być może jestem gotowa mu powiedzieć, że zmieniłam zdanie... Nie, nie i jeszcze raz nie. Nie mogę być z kimś, kto czerpie przyjemność z zadawania mi bólu, z kimś, kto nie potrafi mnie kochać."
- E, L. James "Ciemniejsza strona Greya"
Podziwiam za przeczytanie drugiego tomu.
OdpowiedzUsuńTrzeci też już mam za sobą :D Jeszcze dziś pokażę recenzję ;)
UsuńNie mam w planach czytania tej serii. 😊
OdpowiedzUsuń