czwartek, 3 czerwca 2021

(42/21). POBIEGANE Z WIEWIÓRKAMI.

 
    Autor: Aneta Staszewska

    Wydawnictwo: Million Studio Wydawnicze

    Gatunek: Literatura dziecięca, Młodzieżowa

    Liczba stron: 124

    Data premiery: 21. 05. 2021

 
 * Google


    Aneta Staszewska- Fanka biegów ze znajomymi, od kilku lat biorąca udział w zorganizowanych półmaratonach. Miłośniczka zwierząt, grzybobrań, szycia własnych ubrań oraz morsowania.
Z wykształcenia historyk, obecnie recenzent techniczny i audytor wiodący w jednostce certyfikującej.
Nieustannie rozwija nowe umiejętności oraz poszukuje sposobów, jak zmieniać świat na lepszy.
(Źródło: Opis z okładki).

    "Cześć!
Nazywam się Kinga!
Opowiem Wam niezwykłą historię, jaka mnie spotkała, kiedy czekałam na mamę, biegnącą w półmaratonie.
Dzieją się tu fascynujące rzeczy: spotkanie z mówiącymi ludzkim głosem wiewiórkami, zadziwiające dzieje księżniczki z pałacu w Żywcu, sprawa zagadkowego ogrodnika oraz nieoczekiwany powrót do przeszłości.
Dlaczego wiewiórki nagle zniknęły, a wraz z nimi wszystkie kwiaty z zamkowego parku?
Czy uda się wypełnić tajemniczą przepowiednię?
No i… czy moja mama ostatecznie dobiegnie do mety?
Koniecznie sprawdźcie!

To jest MAGICZNA książka, która dodaje wiary w siebie, uczy szacunku do zwierząt oraz całej natury,
potwierdza, że sport to zdrowie, i pokazuje, jak można zmieniać świat, zaczynając od własnego podwórka!"
(Opis wydawcy).

    Jak wiecie, od czasu do czasu goszczą również u mnie bajki. Lubię po nie sięgać, bo przenoszą mnie  do czasów dzieciństwa i dają chwilę oddechu od "dorosłych" książek. 
"Pobiegane z wiewiórkami" to debiut literacki, a zarazem pierwsza część serii "Pobiegane z ...". Już teraz jestem niezwykle ciekawa, co wydarzy się w dalszych częściach.

Książkę czyta się dosłownie na raz. Co najfajniejsze ona naprawdę wciąga, i już po pierwszych stronach nie chciałam jej odkładać bez poznania, kto uratował zamek, a kto stał za zniknięciem wiewiórek z pałacowego ogrodu. 
Przyznam, że się wkręciłam i bardzo kibicowałam prawie wszystkim bohaterom z opowiadania wiewiórek. Tym bardziej że akcja toczy się naprawdę szybko i zapewnia ogrom emocji.
Przesłanie płynące z tej opowieści pokazuje, jak ważne w naszym życiu są miłość, nadzieja empatia oraz szacunek do otaczającego nas świata.
Nie brakuje również wskazówek dotyczących ekologii, segregowania śmieci czy oszczędzania i ponownego przetwarzania plastiku. Bardzo cenne rady dla młodego czytelnika, a może przy okazji i starszy coś z nich wyniesie.

Jako że mój syn nie czyta samodzielnie, ważne są dla nas obrazki, których w tej historii nie brakuje. 
Niektóre z nich są czarno-białe, inne lśniące co bardzo spodobało się mojemu dziecku, świetnie odbijają światło latarki, a to nam bardzo pomaga w terapii i młody wykazywał duże zainteresowanie. Mam tutaj jednak zastrzeżenie co do ich jakości, niektóre są za bardzo "wypikselowane" co może zburzyć trochę ich odbiór przez świadomego czytelnika.  
Od nas wielkie brawa za te obrazki, ale mogłyby być lepszej jakości. 

Tak jak wspomniałam wyżej "Pobiegane z wiewiórkami" to debiut, w moim odczuciu jest on bardzo udany. Z dużą ciekawością czekam na kolejne tomy serii i mocno im kibicuję.
Zdecydowanie jest to świetna książka dla młodszego i starszego, niosąca w sobie wiele wartości i wskazówek. Idealna jako prezent na każdą okazję.

    Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Świetna historia, która przeniesie Was w fantastyczny świat mówiących wiewiórek. Lektura dla każdego! Odnajdźcie w sobie ukryte dziecko i przeżyjcie magiczną przygodę. 

POLECAM...

"Karmienie wiewiórek wyglądało dość nietypowo. Gdy pani umieszczała orzeszka na swojej dłoni, wiewiórka w dziwny sposób zbliżała się do niej. Zwierzę podbiegało, nagle zatrzymywało się, a gdy już było blisko, zabierało z dłoni orzeszka i czym prędzej uciekało na drzewo. Ta sytuacja powtarzała się za każdym razem, gdy na dłoni tej pani pojawiał się orzeszek. Znów wiewiórka podbiegała, co jakiś czas zatrzymywała się, to znów podbiegała, by odebrać przygotowany dla niej smakołyk."
                   - Aneta Staszewska "Pobiegane z wiewiórkami" str.19

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Studiu Wydawniczemu Million.

2 komentarze: