poniedziałek, 22 sierpnia 2022

(73/22). PODZIAŁY NOCY

 
    Autor: Eliza Korpalska

    Wydawnictwo: Szelest

    Gatunek: Obyczajowa

    Liczba stron: 276

    Data premiery: 08. 06. 2022

 *Google

     Eliza Korpalska- autorka serii książek sensacyjnych o agentce specjalnej Lukrecji ("Niewinność Lukrecji", "Reguła Lukrecji" i "Vendetta Lukrecji"). Jej największą pasją jest czytanie i pisanie, odkąd pamięta, tworzyła własne teksty. W swoich powieściach kreuje postacie o sinych, zdecydowanych, nietuzinkowych charakterach. 
Z niezwykłą umiejętnością oddaje kobiece osobowości, emocje, wątpliwości, świat wewnętrznych przeżyć, który wpływa na podejmowanie decyzji nie zawsze akceptowanych przez otoczenie. Jej powieści wymykają się gatunkom literackim, stanowią połączenie literatury sensacyjnej i obyczajowo- psychologicznej. Kocha przyrodę, uwielbia gotować, hoduje róże i prowadzi ekologiczny ogród warzywny. Łączy pracę zawodową z życiem rodzinnym i pisaniem książek. 
(Źródło: Okładka książki)

    Aurelia – ofiara niedostosowania czy niebezpieczna psychopatka?
"Podziały nocy" wymykają się schematom, wątki sensacyjne i kryminalne przeplatają się tu z obyczajowymi. Eliza Korpalska tworzy postać nieoczywistej, tajemniczej kobiety z bagażem doświadczeń, postrzegającej świat w niezwykle specyficzny sposób.
W szpitalu psychiatrycznym, gdzie poznajemy bohaterkę, dochodzi do okrutnego morderstwa. Kto jest winny? Pacjent Fiodor, lekarz-stażysta, czy może ktoś z zewnątrz?
Czy Aurelia ciepli na narcystyczne zaburzenie osobowości, czy może jednak jest ofiarą okrutnego świata bezdusznych ludzi?
W czym tkwi sedno jej szaleństwa?
Ta powieść mnoży pytania, na które czytelnik musi odpowiedzieć sobie sam.
(Opis wydawcy)

    "Podziały nocy" to nie tuzinkowa historia opisująca choroby psychiczne, które w naszym społeczeństwie nadal traktowane są jako temat tabu i osnute są wieloma mitami i niedopowiedzeniami. 
Nasza główna bohaterka jest mocno narcystyczną osobowością. Osoby takie są "zakochane" głównie w sobie. Mają tendencję do poczucia wyższości i przekonania o swojej wyjątkowości, niepowtarzalności. Wymagają od otoczenia, aby ich podziwiano, chwalono i traktowano w sposób uprzywilejowany, równocześnie same są obojętne na wszystko i wszystkich, nie umieją kochać. Wobec innych chorzy bywają wyniośli, aroganccy. Nie zwracają uwagi na potrzeby otaczających ich ludzi...

Autorka śmiało "bada" zakamarki umysłów głównych bohaterów, jednocześnie fantastycznie budując napięcie. Powieść jest dynamiczna, pełna zwrotów akcji oraz co najważniejsze – ciekawie skonstruowana gra pozorów, jaką toczą między sobą główni bohaterzy. Dzięki temu trudno czytelnikowi odgadnąć finał tej historii. 

Bohaterowie są poprowadzeni po mistrzowsku. Autorka doskonale uwydatniła ich cechy, oddaje emocje, które towarzyszą nie tylko Aureli. Pokazuje, jak łatwo jest założyć maskę i udawać zupełnie kogoś innego, oraz to jak łatwo być samotnym w tłumie... 
Nie sposób odmówić celności uwag, które kreują postacie, a ich precyzyjne riposty nie raz zaskakiwały trafnością. Były również momenty, w których ich zachowanie potrafiło wyprowadzić mnie z równowagi, szczególnie gdy do głosu dochodziła narcystyczna osobowość bohaterki. Poruszyła mnie ta książka. Dla mnie totalny majstersztyk.

Wątku kryminalnego jest tak naprawdę niewiele. W moim odczuciu jest on raczej tłem dla ukazania cech choroby.
Jest to moja pierwsze spotkanie z twórczością pani Elizy i jest one bardzo udane. Z przyjemnością sięgnę po inne tytuły, które wyszły spod jej pióra.
Pomimo trudnego tematu książkę czyta się fenomenalnie. Jestem przekonana, że u każdego czytelnika wzbudzi wiele emocji i każdy ją inaczej odbierze. 

    Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Zawsze pamiętajmy o tym, że, ludzie, trafiają do szpitala z przeróżnych powodów i muszą szybko zaadoptować się tam do nowej rzeczywistości. A co najważniejsze, oni sami a przede wszystkim ich najbliższe otoczenie mocno zrewidować swoje postrzegania takiej placówki. Bo szpital psychiatrycznych wbrew pozorom wcale dużo nie różni się od innych medycznych instytucji. A ich pacjenci to tacy sami ludzie, którzy chcą się leczyć tak jak inni na serce czy płuca. Poszukują pomocy, podczas gdy system bezlitośnie ich ignoruje. I to jest doskonale oddane w tej historii.

POLECAM...

"Ha, ha, ha! Ale mam satysfakcję! Niewiarygodne! Powiem krótko: Arek opalał się na kocu, a Waldek czyścił ruszt, czego najlepszą metodą według niego jego przepalenie. Uczynił to więc, nie żałując  podrzucanych pod spód węgielków, a kiedy spełniły już swoją funkcję, chciał je wyrzucić do wygaszonego paleniska po wieczornym ognisku. Straszliwy pech i nieszczęsne zrządzenie losu sprawiły jednak, że gdy przechodził obok swego brajdola, potknął się i zszarzałe, acz w środku wciąż żarzące się węgle spadły z metalowej szufelki na nagie plecy przyjaciela i rozsypały się wokół. Nadpalił koc. Przepaliły rozgrzaną wcześniej na słońcu skórę. Ryk Arka rozniósł się po całej wsi, przeleciał po szlaku jezior, odbił się od tafli wody i wystraszył żurawie. [...]
Ale nie czas się było zastanawiać nad wyrazem twarzy Waldka. Jednak jest tchórzem, zawiódł mnie. Nie stać go było, żeby dać koledze w pysk, jak szczur wali ogniem w plecy.
Wera lustrowała przestraszonym wzrokiem rany towarzysza z dzieciństwa, Nina piszczała, Lola płakała. Ja się śmiałam, ale nie chcąc ich rozdrażnić, przezornie schowałam się w domku."
                                     - Eliza Korpalska "Podziały nocy" str. 123-124

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuje wydawnictwu Szelest oraz wydawnictwu Novae Res.

3 komentarze: