środa, 26 kwietnia 2023

(46/23). PRZEKLĘTA ZIEMIA

                      ** RECENZJA PATRONACKA/ PATRONAT MEDIALNY **

    Autor: Karolina Kasprzak- Dietrich

    Wydawnictwo: Karolina Kasprzak- Dietrich

    Gatunek: Horror

    Liczba stron: 426 (E-book, PDF)

    Data premiery: 21. 02. 2023

 *Google

    Karolina Kasprzak- Dietrich Przyszła na świat w 1980 roku w Gnieźnie. Mieszka we wsi Kalina położonej w pobliżu pierwszej historycznej stolicy Polski. Jest absolwentką studium kosmetycznego Anieli Goc w Poznaniu, posiada uprawnienia pilota wycieczek i tytuł technika masażu. Matka, żona. W wolnym czasie czyta i pisze. W jej dorobku znajduje się kilka tomików poezji, bajki- które wydała własnym sumptem dla swoich dzieci, kryminały "Grabarz" oraz "Moje córki", a także powieść obyczajową "Listy, dzienniki i pamiętniki".
(Źródło: Okładka książki "Velveteen youth")

    Fragment:
Nakazuje mi lać bijakiem tak, żeby bolało, żeby wydusić z dzieciaka jak najwięcej cierpienia. Twierdzi, że emocje jak ból i strach powodują wydzielanie największej ilości adrenaliny. Szyszynka jest wtedy gorąca i najsmaczniejsza. Potrafi to ocenić już po pierwszym kęsie. Kiedy mu smakuje, czeka mnie nagroda, a kiedy zakręci wąsiskiem, kara.
To potwór nie człowiek, a ja zostałem jego prawą ręką. Dzieciak zdążył wydobyć z siebie tylko jeden jęk, tylko tyle! To dobrze, przynajmniej aż tak nie boli, ale mimo wszystko nadal uderzam go gwałtownie i z całej siły. Wyobrażam sobie, że to worek kartofli. Cały czas zaciskam mocno powieki, mam wrażenie, że zaraz sobie wduszę oczy do środka.
Edmund jest zły, bardzo zły, a ja nie potrafię mu się sprzeciwić. Boję się, że skończę jak ci wszyscy chłopcy. Przy trzynastym uderzeniu (dokładnie je liczę) chłopiec najprawdopodobniej wyzionął ducha. Jego ciało wnet zesztywniało. Odkładam młóckę na bok. Chcąc dać znak Edmundowi, trzy razy pukam w drewniane drzwi stodoły, słyszę kroki.
(Opis książki to jej fragment. Źródło: Strona autorska)

    Zgadzając się na objęcie patronatem medialnym kolejnej książki pani Karoliny, nawet nie wyobrażałam sobie, jak duże wyzwanie mnie czeka. Zaskoczyła mnie ta książka i to bardzo, bo z tej strony twórczości autorki jeszcze nie znałam. Na początek odrobina fabuły, byście mieli ogólny zarys historii...
Igor był szczęśliwym chłopcem do momentu, w którym trafił do domu dziecka prowadzonego przez zakonnice. Dziecko w tym miejscu przeżywa prawdziwą męczarnię przez wiele długich lat, choć zaprzyjaźnia się z Pawłem, których połączyła pewna mroczna tajemnica i zdarzenie, które rzuciło się cieniem na całe ich życie. Przez nieoczekiwane zrządzenie losu poznaje on swojego biologicznego dziadka, który przejmuje nad nim kuratelę i "wyprowadza go na ludzi". Doznane krzywdy nie chcą jednak opuścić jego pamięci i duszy (dziadek również mu w tym nie pomaga), przez co w jego głowie rodzi się makabryczny plan... Planuje on znaleźć i ukarać wszystkich, którzy go skrzywdzili.
Jaki to plan i czego bądź kogo on dotyczy? Jaką rolę w całej tej historii odegra dziadek Edmund i czy aby na pewno jest tym, za kogo się podaje? Jak wszedł w posiadanie domu i co trzymał w latach swej młodości w stodole? Jakie niebezpieczeństwo czyha na ludzi w opuszczonym domu w małej miejscowości i dlaczego ludzie twierdzą, że tam straszy? Kto ujdzie z życiem, a kogo spotka zasłużona kara? Jakie tajemnice z przeszłości ujrzą światło dzienne?
Więcej już nie napiszę i nie zadam pytań, bo musiałabym pisać je do wieczora, tyle ich powstało po lekturze tej książki. Ale spokojnie, wszystkie odpowiedzi znajdą się w książce.

Karolina Kasprzak- Dietrich  stworzyła bardzo mroczną i brutalną historię, muszę przyznać, że od momentu, w którym skończyłam czytać tę książkę, minął już jakiś czas, ja nadal nie umiem ubrać w słowa to, co czuję. Dla mnie jest to książka tak nieoczywista i zaskakująca, że trudno jest mi zamknąć ją w sztywne ramy, na pewno nie jest to klasyczny kryminał, ani typowy thriller lub horror. W moim odczuciu jest to mieszanka, w której znajdziemy po troszku  każdego z tych gatunków. 
Trzyma w napięciu niemal od początku, jest tak nieprzewidywalna i zaskakująca, że opisywane wydarzenia na pierwszy rzut oka wydają się totalnie nierealne, końcowe sceny totalnie zmiażdżą mózg, ale genialnie połączą wszystkie wątki  w spójną i klarowną całość. Potrafi wystraszyć (nie raz na moich rękach pojawiała się gęsia skórka), wzruszyć, rozbawić, ale i zmusić do refleksji dotyczących tak ważnych kwestii jak, chociażby przemoc wobec dzieci, nieważne czy dziejącej się dziś, czy lata temu.
Fabuła zaskoczyła mnie wiele razy, autorka miesza wątki, urywa snutą historię w najmniej spodziewanym momencie, by ta sama historia wypłynęła ponownie kilka stron później, i znów porządnie wszystko wymieszała- kiedy już byłam pewna, że tragiczniej już być nie może, pojawiał się kolejny trop (ewentualnie trup), który totalnie burzył całą moją koncepcję dotyczącą motywów, którymi się kierowały dane postacie.
Naprzemienna narracja i powroty do czasów II wojny światowej podbijają mroczną atmosferę, wprawiają w niepokój, który trudno wytłumaczyć, ale towarzyszył mi on  przez całą lekturę.
Mroczny, ciężki i duszący klimat powieści podsyca tylko atmosferę niepewności i obawy co do dalszych losów bohaterów. 
Głównych postaci jest sporo. Niejednoznacznych, poranionych psychicznie, niejednokrotnie także fizycznie. Ich dusze przepełnione złem i chęcią zemsty wymagają sporej dawki skupienia, bo łatwo się pogubić w ich życiorysach- które są totalnie pomieszane, w pewnym momencie musiałam się cofnąć o kilka stron, by wrócić na właściwe tory dedukcji i choć odrobinę ich zrozumieć. Naprawdę trzeba się w tę historię wczytać i zwracać przy okazji uwagę na daty.
Autorka, budując w dość szybkim tempie napięcie, rozbudza ciekawość i nie pozwala, by odłożyć książkę na bok bez poznania zakończenia. To zostało otwarte, więc po cichu liczę na kontynuację.

    Czy polecam?
Zdecydowanie tak. "Przeklęta ziemia" to totalnie rozpędzony rollercoaster wypełniony skrajnymi emocjami i uczuciami.
Akcja dzieje się dość szybko. Sporo krwi, nieboszczyków a ci, co mnie czytają wiedzą, że uwielbiam takie klimaty. Jestem po prostu zachwycona!

POLECAM...

"Każdy stary przedmiot: mebel, obraz, czy inny bibelot, choć piękny, niesie ze sobą jakąś historię, jakąś energię. Nie zachwycaj się zbytnio, bo nie wiesz, co ten przedmiot widział, czego był świadkiem i co nosi w swojej pamięci!"
                                   - Karolina Kasprzak- Dietrich "Przeklęta ziemia" 

Za e-booka do recenzji i możliwość zostanie jego patronem medialnym, serdecznie dziękuję Autorce.

3 komentarze:

  1. Książka zapowiada się mega dobrze. Koniecznie muszę ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka jest u mnie w kolejce do czytania, ale znam doskonale styl autorki, więc na pewno nie brakuje w niej emocji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka może być bardzo ciekawa. Możliwe, że sięgnę po nią jak będę miała okazję.

    OdpowiedzUsuń