poniedziałek, 20 maja 2024

(68/24). CIEŃ PRZESZŁOŚCI

 
    Autor: Weronika Tomala

    Wydawnictwo: Pascal/ Loove Book

    Gatunek: Romans

    Liczba stron: 368

    Data premiery: 24. 04. 2024

 *Google

    Weronika Tomala Z wykształcenia nauczycielka języka angielskiego, prywatnie żona i mama, od lat także blogerka promująca czytelnictwo. Wrażliwa dusza zakochana w rodzinie i podróżach. Fanka książkowych romansów, kina sensacyjnego, włoskich krajobrazów i dobrego wina. Autorka dziewięciu powieści, m.in. "Contadina. W sieci kłamstw", "Powrót wroga" czy "NIEprzegrany zakład".
(Źródło opisu: Okładka książki)

    Miłość, namiętność i tajemnice z przeszłości, które stawiają przyszłość pod znakiem zapytania
Mia Trovato ma dość życia w złotej klatce i ciągłego słuchania cudzych poleceń. Czara goryczy przelała się, kiedy jej brat Fabio – głowa mafijnej rodziny – rozbił nawet jej związek. By zrobić mu na złość, dziewczyna postanawia się uniezależnić i znajduje pracę w warsztacie samochodowym, gdzie poznaje przystojnego młodego mechanika, Damiano.
Parę szybko łączy uczucie, jednak nowe życie Mii nie może być tak proste. Damiano doskonale wie, kim jest rodzina Trovato, i nie chce mieć z jej członkami nic wspólnego.
Czy lojalność wobec najbliższych wygra z miłosną fascynacją?
(Opis wydawcy)

    Dziś przyszła pora opowiedzieć o kontynuacji, na którą czekałam z zapartym tchem i wielką niecierpliwością, choć w tym miejscu muszę przyznać, że przesyłka od wydawnictwa była dla mnie niezwykle miłym, ale i zaskakującym wydarzeniem. Dziękuję za to serdecznie zarówno wydawnictwu jak i samej Autorce, która ponownie mi zaufała powierzając w moje ręce swe kolejne "dzieciątko".

"Cień przeszłości" to trzecia część z cyklu "Niebezpieczna miłość", jeśli jednak nie znacie dwóch poprzednich pozycji historii ("Contadina. W sieci kłamstw" i "Powrót wroga") to tak naprawdę nic się nie stanie jeśli zaczniecie swą przygodę od tej historii. Jest ona luźno powiązana z poprzedniczkami, a w tym przypadku poznajemy zupełnie inną parę, choć pojawiają się również postacie z "Contadiny..." i "Powrotu" to nie grają one tu pierwszych skrzypiec. Oczywiście z całego serca namawiam Was do sięgnięcia po te książki, bo naprawdę warto i nawet ja, która nie jestem zbyt wielką fanką mafijnych romansów, jestem tą serią szczerze zauroczona, bo Weronika Tomala stworzyła ponownie niebanalną historię, którą umiejscowiła w niezwykle malowniczej okolicy południowych Włoch, cudownie ukazując klimat tego wyjątkowo pięknego miejsca. Barwne i wyraziste opisy,  oraz autentyczność tej historii sprawiła, że przepadłam w niej od pierwszych stron, niemal czując gorące włoskie słońce na własnej skórze.

Autorka w tej powieści zwraca uwagę na szereg istotnych tematów, chociażby takich jak: alkoholizm, zgubny hazard, przemoc psychiczna i fizyczna, poczucie wstydu wynikające z trudnej przeszłości, lojalność i zaufanie, trudne rodzicielstwo i wszystkie związane z nim wyzwania. 
Naprawdę nie brakuje tematów do refleksji i spojrzenia na świat oczami innych, i choć pisze o tych trudach bardzo subtelnie, wywołuje ogrom emocji, i porusza ukryte głęboko w sercu struny.
Oczywiście, mamy tu również trochę "mafijnej brutalności", w końcu bohaterowie jakby nie patrzeć to groźni przestępcy, ale bardzo podoba mi się to, że autorka pokazała też ich drugą, bardziej "miękką" i ludzką twarz, udowodniając, że każdy nosi w życiu różne maski.

Książkę czyta się fantastycznie, napisana bardzo ładnym, ale i przystępnym językiem powieść wciąga i gwarantuje dopływ adrenaliny na stałym poziomie, emocje buzują na najwyższym poziomie. Dużo się tu dzieje, nie brakuje momentów wielkich wzruszeń, ale i takich gdzie złość i zdziwienie porywają w wir, z którego trudno się wydostać. Akcja płynie dość szybko i nie brakuje w niej nagłych zwrotów, intryga goni intrygę, na jaw wychodzą coraz bardziej skrywane i mrożące krew w żyłach tajemnice... 
Cała historia płynąca na przestrzeni kilkunastu tygodni i naprzemienna narracja głównych bohaterów (Mii, Damiani i Fabio), pozwala poznać ich głębiej, obserwować zachodzące w nich przemiany, rodzące się marzenia i krystalizujące plany sięgające daleko w przyszłość, podsyca emocje i pozwala poznać punkt widzenia, emocje, uczucia i motywy każdej ze stron. W moim odczuciu jest to bardzo dobry zabieg.
Postaci pobocznych jest sporo, ale każda z nich wnosi sporo dobrego do tej opowieści i tworzy niezwykle barwne i wielowymiarowe tło dla głównej dwójki. Wszyscy są doskonale rozpisani i poprowadzeni, przepełnieni autentycznością i emocjami. Ich temperamenty doskonale się uzupełniają, nie brakuje im tego legendarnego włoskiego pazura. Nie sposób ich nie lubić, choć czasami ich zachowanie aż prosi się, by wejść na karty tej historii i porządnie nimi potrząsnąć.
Co między nimi się wydarzy, dokąd zaprowadzi ich los, który zetknął ich w tak trudnych, a zarazem pięknych okolicznościach, jakie skrywają tajemnice przeszłości, czy żal i strach wygra z rodzącym się uczuciem, tego już nie napiszę, ale zdradzę tylko fakt, że napięcie nie opuszcza czytelnika od pierwszej strony.
Uwielbiam styl pisarski pani Weroniki, a jej książki zawsze wywołują ciepłe myśli i wspomnienia. Zdecydowanie to jedna z moich ulubionych Autorek, z wielką niecierpliwością wyglądam kolejnych nowości.

    Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Choć to "tylko" romans, posiada on wiele intrygujących i porywających warstw. Czas spędzony z lekturą był naprawdę cudowny.

POLECAM...

"To nie jest miejsce na takie rozmowy. Zresztą, nie jestem przekonany, czy w ogóle chciałaby tego wszystkiego słuchać. Zamknięty rozdział powinien pozostać zakończony. Nie warto go rozgrzebywać, kiedy chce się zasiąść do pisania zupełnie nowego."
                              Weronika Tomala "Cień przeszłości" str. 348

Za egzemplarz recenzyjny serdecznie dziękuję wydawnictwu Pascal oraz Autorce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz