środa, 25 września 2024

(130/24). KLUB MURAKAMIEGO

 
    Autor: Piotr Witold Lech

    Wydawnictwo: Bibliotekarium

    Gatunek: Literatura piękna

    Liczba stron: 244

    Data premiery: 01.02. 2024


 *Google

    Piotr Witold Lech brak informacji

    Zbiór siedmiu opowiadań o ludziach, którzy idą przez życie za towarzysza mając jedynie samotność. Tęskniących za tym co było lub być mogło, wiecznie poszukujących, na przekór temu, co grzmi z medialnej mównicy, by jeśli kochać, to siebie, i akceptować życie takim, jakie jest.
Ta książka to zwierciadło duszy człowieka, pędzącego pustelniczy żywot, bynajmniej nie z wyboru. Tak właśnie żyje się w samotności – przebija poprzez tekst – tylko na niby, nigdy naprawdę.
Marta Sobiecka

"Samotność tych, którzy nie chcą być samotni, jest mordercą ich zbawienia. Jest ich Szatanem i piekłem. Zabija poczucie własnej wartości, zabija miłość własną, a więc zabija wszystko.
Co wiedzą o samotności webinarowi guru, którzy z taką łatwością, uwielbieniem i egzaltacją chwalą jej cnoty? Czy znają to niszczące uczucie bycia tylko na niby? To poczucie odrzucenia przez wszystkich, do których próbujesz się zbliżyć? Tę narastającą z każdym rokiem pewność pseudoistnienia? Jestem pseudomężczyzną, zasługującym tylko na pseudorelacje z pseudo – bo nie swoimi lub niekochającymi mnie– kobietami. Pseudoświat, pseudożycie, pseudozwiązki, pseudomiłość, pseudoprzyjaźń, pseudoistnienie.
Wszechświat stworzył mnie tylko jako tło prawdziwego życia innych. Nie uzbroił w odpowiednie narzędzia – siłę i umiłowanie
samotności. Już na starcie uczynił rannym jeleniem, który, chociaż chce walczyć, nie ma żadnych szans w konfrontacji z wilczym stadem".
"-5 w Południe"
(Źródło opisu: Okładka książki)

    Haruki Murakami powiedział "Nikt nie lubi samotności. Ja tylko nie próbuję się z nikim na siłę zaprzyjaźniać. To prowadzi do rozczarowań." i śmiało można byłoby teraz napisać, że jest to kwintesencja książki, o której chciałabym napisać dziś kilka słów.  
Długo zastanawiałam się co napisać, by jak najszerzej przybliżyć i przekazać Wam jej głębię, autentyczność, wyjątkowość...  Nie wiem, czy mi się to uda, bo jest to historia, która nie mieści się w sztywnych ramach, nie można jej zaszufladkować, przypisać tylko do jednego gatunku. Ja jestem pod wielkim wrażeniem tej powieści i życzę z całego serca autorowi, by jak najwięcej osób po nią sięgnęło i poczuło to co ja poczułam.

"Klub Murakamiego" to książka o życiu, o stracie, o rozrachunku z przeszłością, o samotności, ale i miłości, radości, wdzięczności. 
Jest to opowieść o mężczyznach których łączy samotność, ale dla każdego będzie to inny jej rodzaj, każdy z nich inaczej ją przeżywa, każdy inaczej sobie z nią radzi, każdy ma na jej temat własne przemyślenia. Samotność staje się tutaj katalizatorem do rozmyślań nad tym co minęło, nad tym co w życiu jest ważne, ale i najważniejsze.
To siedem opowiadań połączonych klamrą przyjaźni i zaufania pomiędzy pięcioma mężczyznami, którzy zafascynowani twórczością Murakamiego zawiązują Klub, a jego twórczość wpływa na to jak Panowie postrzegają świat wokół siebie i to co sami tworzą. Każde z nich opowiada o mężczyźnie, który odczuwa brak kobiety w swoim otoczeniu, ale każdy inaczej na ten fakt patrzy.
Jest to siedem historii o miłości i tajemnicy, ponieważ to z miłości i tajemnicy zbudowane jest życie, a Autor doskonale to podkreśla.

Trudno jest wybrać, które z opowiadań jest lepsze. Każde z nich jest wyjątkowe, każde niesie w sobie inny rodzaj odczuć i inny bagaż emocji, każde intryguje w inny sposób. Co warto napomknąć i na co zwróciłam szczególną uwagę to język, którym ta historia została napisana. Prosty, bez nadętych wtrętów i ozdobników, prosty, a jednak przykuwający uwagę czytelnika, niepozwalający czytelnikowi oderwać się od opowieści.
Książkę czyta się naprawdę doskonale. Płynie się przez nią poddając się refleksji, którą ona nasuwa. To niezwykle mądra, a zarazem wzruszająca i refleksyjna opowieść o życiu

    Czy polecam? 
Zdecydowanie tak. Kawał porządnej porywającej i błyskotliwej prozy. Fantastyczna historia!

POLECAM

Za egzemplarz recenzyjny serdecznie dziękuję Autorwi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz