Autor: Magdalena Sim
Wydawnictwo: Selfpublishing
Gatunek: Wspomnienia. Pamiętnik
Liczba stron: 304
Data premiery: 2024 (data przybliżona)
Magdalena Sim brak informacji
Love of my Life odszedł z tego świata 45 minut przed północą, żeby nie zniszczyć urodzin córki, które wypadały następnego dnia. Nie ma Go, a co więcej, nie ma żywych pamiątek, jak w filmach i serialach, kiedy to żona czy partnerka odchodzi, a mężczyzna godzinami ogląda nagrania, które ona mu zostawiła, słucha jej głosu, śmiechu. Takich nagrań nie ma! Niby skąd miałyby się wziąć?! Skoro do końca były walka i szalona nadzieja, nie poddawaliśmy się, planowaliśmy, nie było opcji, że odejdzie właśnie teraz.
(Fragment, Źródło: Okładka książki)
Historia "Białych sukienek" jest oparta na autentycznych wydarzeniach, wypełniona po brzegi nieprzeciętnie silną miłością oraz zapiskami korespondencji, jaką ukochana żona prowadzi z chorującym, a później umierającym mężem. Książka, która wyciska łzy i budzi podziw. Dotyka zwykłego życia, przyjaźni, przepracowania, kariery zawodowej, wreszcie depresji, obłędu, szamaństwa, traumy po stracie. Opowieść, która daje siłę. Mimo wszystko.
(Opis dostępny w oficjalnych materiałach reklamowych)
Dzień dobry serdeczne! Pierwsza opinia nowego roku to opinia o książce, którą jest mi wyjątkowo trudno ocenić, bo najzupełniej w świecie czuję, że nie mam do tego prawa- bo czy ktokolwiek ma prawo oceniać czyjeś uczucia emocje i wspomnienia?
Jestem przekonana, że ta książka obroni się sama, a po przeczytaniu jej zrozumiecie dlaczego, choć nadal sądzę, że powinno się o niej głośno mówić, bo pozwoli ona otworzyć ponownie oczy na oczywiste sprawy i spojrzeć na swoje życie pod zupełnie innym kątem, być może coś naprawić, nim jeszcze nie jest za późno, nim przyjdzie choroba, nim śmierć zapuka do drzwi, i wszystko straci sens.
Myślę, że historia Autorki dla wielu osób może ona stać się autentycznym wsparciem i drogowskazem jak żyć po stracie, jak odnaleźć się na nowo w rzeczywistości, w której zostało się tak nagle samemu, jak zadbać o siebie, nauczyć się życia na nowo i zachować piękne wspomnienia.
"Białe sukienki" to książka niezwykle trudna, a zarazem poruszająca najczulsze struny i rozdzierająca serce na tysiące kawałków. Podchodziłam do niej kilkukrotnie, nie dałam rady przeczytać jej "na raz". Wylałam litry łez, szczególnie czytając listy, które zostały napisane przez Autorkę do męża. Pełne cierpienia, nieutulonej tęsknoty i wielkiej, pięknej i prawdziwej miłości, która trwa...mimo wszystko.
Ból i nadzieja. Cierpienie i wiara. Zniechęcenie i walka. Miłość i... śmierć. Gra przeciwieństw, w której nie ma zwycięzców. Po walce pozostaje tylko głucha cisza i pustka rozrywająca serce.
Czy polecam?
Zdecydowanie tak, to historia, która musi wybrzmieć całą swą siłą, obok której nie można przejść obojętnie. To bezcenne studium żałoby i historia miłości, która nigdy nie umiera to książka, która może naprawdę pomóc wielu osobom, które właśnie straciły cały swój świat.
POLECAM
"Mgła. Nie taka ładna, o wiosennym poranku na polu, która podnosząc się, odsłania samo piękno. Mgła, a może niskie ciemne chmury? Takie, przez które nie przebijają się nawet myśli. Ograniczające dostęp, zwodzące uczucia. Takich chmur się nie lubi, a jednak są sprzymierzeńcami w pierwszych tygodniach po odejściu bliskiej osoby. Bezpieczniej jest nie czuć. Ludzie wokół mówią, że jesteśmy dzielni. Podziwiają. A my zwyczajnie oszukujemy system, oszukujemy siebie. Puste oczy, zmrożone serca, sparaliżowany umysł, który pozwala tylko na niezbędne działania. Kusi, żeby ta trwać. Jest łatwiej"
- Magdalena Sim "Białe sukienki" str. 129-130
Za egzemplarz recenzyjny serdecznie dziękuję grupie marketingowej Heaven PR.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz