" Trzy razy miłość "
** PRZEDPREMIEROWO **
Autor : Jolanta Kosowska
Wydawnictwo : Novae Res
Liczba stron : 300
Data premiery : 28 STYCZEŃ 2019
Nie wierzysz w miłość ? Przeczytaj tę książkę !
Witam Was serdecznie. Chciałabym Wam przedstawić dziś powieść, na którą czekałam z wielką niecierpliwością.
Jest to opowieść o miłości, która rani, niszczy i zostawia bolesne blizny. Opowieść o ludziach, którzy nie potrafią żyć ze sobą, a tym bardziej bez siebie. A kiedy dojdą do wniosku, że ta miłość to nie dar, tylko przekleństwo, zrobią wszystko, żeby ją zabić.
Główni bohaterowie-Martyna i Łukasz to dość specyficzna para. Ona, poukładana, zaradna, studentka medycyny, ma swój plan na życie i realizuje go krok po kroku. On, student rehabilitacji, gwiazda studenckiego zespołu piłki ręcznej. Rozpieszczony jedynak, któremu wydaje się, że wszystko mu wolno i jest całkowicie bezkarny.
Jak to się zazwyczaj zdarza, dwójka młodych ludzi zakochuje się w sobie, i nie widzi świata poza sobą. Wyjeżdżają razem na turnus rehabilitacyjny, organizowany przez siostry zakonne, opiekujące się chorymi i niepełnosprawnymi dziećmi. Tam, oboje dochodzą do wniosku, że nie mogą bez siebie żyć, i chcą być na zawsze razem.
Życie płynie, sielanka trwa...do momentu, gdy ojciec Łukasza proponuje dziewczynie sporą kwotę, za przygotowanie chłopaka do powtórnych egzaminów na medycynę.
Niestety, nie jest to dobry pomysł, Łukasz wykorzystuje Martynę na każdym kroku, przez co dziewczyna sama zaczyna mieć problemy na uczelni. O mały włos, sama nie " zawala " semestru, i nie traci stypendium, dzięki któremu się utrzymuje. Para rozstaje się na kilka miesięcy.
Jednak los bywa przewrotny i znów się spotykają. Dociera do nich, jak bardzo się kochają i nie mogą bez siebie żyć. Nareszcie wszystko układa się tak, jak powinno. Martyna podejmuje pracę, Łukasz dostaje się na wymarzone studia. Gdy dziewczyna zachodzi w ciążę, Łukasz reaguje, w jakiego sposób nikt by się nie spodziewał. Wydaje się, że jest to już definitywny koniec związku... Ich drogi po raz kolejny się rozchodzą, by za jakiś czas ponownie się spleść.
Czy za trzecim razem, uda im się stworzyć stały i trwały związek, czy po raz kolejny coś stanie na ich drodze do szczęścia, a może ktoś inny weźmie ich los w swoje ręce?
" Trzy razy miłość " nie jest słodkim romansem, w którym wszystko biegnie z góry ustalonym torem, a wszyscy żyją długo i szczęśliwie. Ta książka to emocjonalna huśtawka, której nie da się zatrzymać, huśta nami w górę i w dół, przyprawiając o zawrót głowy. Zawarte w niej emocje, doprowadzają do wszystkich możliwych reakcji, od śmiechu, poprzez złość i irytację, po płacz. Autorka, tak manipuluje odczuciami, że gdybym miała tę dwójkę gdzieś obok, potrząsnęłabym nimi na opamiętanie. Tak, pani Jolanta potrafi zbudować napięcie.
Powieść toczy się w ciągu kilkunastu lat, co pozwala nam poznać Martynę i Łukasza w różnych momentach ich życia, zarówno gdy są razem, jak i osobno. Miałam nieraz wrażenie, że lepiej byłoby im żyć osobno, jednak serca się nie oszuka, a miłość wszystko zwycięży. Nieraz uroniłam łezkę nad ich pokręconym losem.
Jak zawsze jestem urzeczona wspaniałymi opisami przyrody, krajobrazu, architektury. Zamykając oczy, widzimy wszystkie te piękne i magiczne miejsca, niemalże czuje się na skórze promienie słońca.
Opisy Północnych Włoch, Werony, i samego jeziora Lagio di Garda, sprawiają, że chce się złapać plecak i wyruszyć w podróż. Piękny Wrocław zaprasza w swe gościnne progi.
Polecam Wam tę książkę z całego serca. Obiecuję Wam, że się nie zawiedziecie i będziecie zauroczeni tak, jak ja.
Myślę, że to będzie wspaniały prezent na zbliżające się walentynki, bo to przecież miłość jest najważniejsza, i miłość zawsze zwycięży. Mimo że czasami dwa serca się zagubią, jeśli się kochają, zawsze się odnajdą.
" Pomyślałam, że ja również go kocham. To jakiś obłęd. W moim życiu wydarzyło się tak wiele, a ja go nie przestałam kochać. Nagle przyszło mi na myśl, że ta miłość to nie dar, ale przekleństwo. Coś, co rzuca cień na całe nasze życie, co nie pozwala się cieszyć codziennością, pozostawia smak niedosytu, mami i drażni przeszłością, powraca w snach, powoduje, że oboje nie potrafimy żyć normalnie, że jesteśmy nieszczęśliwi. Nagle pomyślałam, że ktoś zesłał na nas tę chorą miłość. A może to nie była miłość, tylko fatum ? "
" Trzy razy miłość "- Jolanta Kosowska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz