sobota, 21 marca 2020
SEKRETY ZAMKOWYCH PODZIEMI
Autor: Joanna Hacz
Wydawnictwo: LUCKY
Gatunek: Obyczajowa, Przygodowa
Liczba stron: 420
Data premiery: 29. 01. 2020
Joanna Hacz- Nauczycielka, polonistka i anglistka. Ukończyła filologię polską na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, z kolei angielską na Uniwersytecie Opolskim. Pracuje w gimnazjum. Kocha swoją pracę i bardzo lubi młodzież, chociaż przyznaje, że od czasu do czasu jest ona wielkim wyzwaniem dla zachowania zdrowego rozsądku. Prywatnie szczęśliwa żona i matka niespełna trzyletniego łobuziaka. Bardzo lubi podróże i jest maniaczką zwiedzania zamków oraz skansenów.
(Źródło: Lubimy czytać)
Kaśka, szalona i nieobliczalna studentka polonistyki, wraz z koleżankami wyjeżdża na wakacje. Początkowo wyjazd nie zapowiadał się niezwykle, do czasu, aż dziewczyny dotarły na miejsce...
Okazało się, że wczasowiczki nie mogą zamieszkać w zamkowym hotelu, ponieważ w ostatnim czasie kilka kobiet zaginęło tam w niewyjaśnionych okolicznościach. Dziewczyny, nie chcąc zrezygnować z przygody, dopinają swego i ostatecznie dostają zakwaterowanie w jednym z pokoi.
Żądna przygód Kaśka odkrywa tajemne podziemia ukryte przed turystami, ale to tylko początek ciągu zagadkowych wydarzeń.
(Opis wydawcy).
"Sekrety zamkowych podziemi" to lekka i zabawna opowieść, która zabiera nas do tajemniczego zamku, położonego gdzieś na południu kraju.
Wraz z bohaterami krok po kroku odkrywamy tajemnicę zniknięcia trzech kobiet, i przeżywamy rodzące się namiętności w myśl zasady "Kto się lubi, ten się czubi".
Splot zaskakujących wydarzeń, szybka akcja i jej nagłe zwroty nie raz przywoływały na twarz uśmiech, kilka razy wręcz parskłam szczerym śmiechem. Ciekawe i zabawne dialogi, nadają lekkości całej lekturze, są bardzo naturalne, nie przynudzają i nie ciągną się w nieskończoność.
Wątek kryminalny bardzo fajnie poprowadzony, wręcz zaskakujący. Do ostatniej strony nie mogłam odkryć, kto jest tym "czarnym charakterem", a i kilka razy można było poczuć nutkę grozy.
Wyrazistość i różnorodność bohaterów wprowadzają do powieści powiew letniej przygody. W pewnym momencie złapałam się na myśli, że chciałabym, żeby ta powieść, się nie kończyła, tak dobrze mi się ją czytało.
Zakończenie wprawiło mnie w niemałą konsternację, okazało się bowiem, że przeżycia, które spotkały Kaśkę, niczego jej nie nauczyły, i nadal jest nieobliczalnym niebieskim ptakiem.
Co, przyznaję, po końcowych scenach myślałam, że się zmieni i dziewczyna w końcu się ustatkuje.
Czy polecam?
Polecam serdecznie. Fantastyczna przygoda, która przyniesie chwilę relaksu i uśmiechu po ciężkim dniu.
POLECAM...
"W jaki sposób i po co zaniosło mnie do umiejscowionego w pobliskim miasteczku urzędu gminy, tego niestety nie potrafię powiedzieć. Co więcej! Nie dość, że w ogóle odważyłam się tam pójść i nagabywać zszokowanego doszczętnie wójta, to jeszcze na dodatek złego założyłam na siebie mało elegancką czarną, nieposiadającą rękawów bluzkę oraz swoje ulubione poprzecierane gdzieniegdzie, wiszące z artystyczną fantazją ogrodniczki. Na głowie z kolei, o głupoto i zgrozo, na owych niebieskich rozpuszczonych i widowiskowych włosach, dzierżyłam dżinsową farmerską czapeczkę z daszkiem, na ramiona zaś zarzuciłam swój stary harcerski plecak, pożyczony kilka lat wcześniej od Remika."
- Joanna Hacz "Sekrety zamkowych podziemi"
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu LUCKY.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jeżeli dużo się dzieje i czyta się szybko to chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz czytam o tej książce, ale czuję się zachęcona do jej lektury. 😊
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie przedstawiłaś mi tę książkę i będę miała ją z pewnością na uwadze. ;)
OdpowiedzUsuńMam na nią ochotę.
OdpowiedzUsuń