Autor: Michał Biarda
Wydawnictwo: -----
Gatunek: Fantastyka, Science- fiction
Liczba stron: 282
Data premiery: 27. 11. 2019
Michał Biarda- brak danych.
Paweł ma superpamięć, Kaśka wymiata w kosza, a Zbyszek jest doświadczonym taksówkarzem. Co ich łączy? Zupełnie nic. Do czasu… Pewien wypadek zapoczątkuje ciąg zdarzeń, który splecie historie całej trójki i wywróci ich życia do góry nogami. Co ma z tym wszystkim wspólnego królik w lunaparku? Choć brzmi to dziwacznie, naprawdę bardzo wiele.
"Królik w lunaparku" to miks gatunkowy, który zaciekawi zarówno miłośników obyczajówek, jak i fanów young adult oraz czytelników lekkiej fantastyki. Można się przy nim wzruszyć, niejednokrotnie pośmiać, ale także rozruszać szare komórki. Cóż, jeśli informatyk bierze się za pisanie powieści, musi wyjść z tego coś pokręconego.
(Opis wydawcy).
Od momentu, w którym skończyłam czytać "Królika w lunaparku" minęło kilka dni, a ja nadal pozostaję pod wrażeniem jego "inności" i oryginalności. Dawno nie miałam do czynienia z tak zagadkową i ciekawą książką.
Początkowo może się Wam wydawać, że fabuła jest pozbawiona sensu i logiki, jednak gdy zamkniecie książkę na ostatniej stronie, wszystkie części układanki wskoczą na swoje miejsce. Sama na wspomnienie swojego zaskoczenia uśmiecham się pod nosem.
Nie będę spojlerować fabułą, bo naprawdę nie chcę Wam za wiele zdradzić, a opis wydawcy już wystarczająco dużo sugeruje... napiszę tylko, że ta historia jest fantastyczna. Momentami tak absurdalna, że nie sposób parsknąć głośnym śmiechem, ale może pojawić się również trochę łez wzruszenia.
Bohaterowie są wykreowani doskonale. Autor uzbroił ich w ludzkie cechy i zachowania od stóp do głów. Każdy z nich jest inny, zmaga się sam ze zwyczajnymi kłopotami i radościami.
Pan Michał doskonale oddaje ich uczucia, emocje i naprawdę ich nie oszczędza, zrzucając na nich co rusz to nowe wyzwania.
Akcja dzieje się szybko, zaskakuje w najmniej oczekiwanym momencie, wciąga w wir wydarzeń i nie pozwala na wypłynięcie na wierzch bez poznania zakończenia. W tym momencie całkowicie się zgadzam ze słowami Alka Rogozińskiego umieszczonymi na okładce, nazywa On tę powieść emocjonalnym rollercoasterem, całkowita racja. Momentami mamy do czynienia z prawdziwym dobrym kryminałem albo nawet dramatem.
"Królik w lunaparku" jest fantastycznym debiutem i bardzo cieszy mnie fakt, że można nabyć już jego kontynuację.
Czy polecam?
Zdecydowanie tak.
Jeśli lubicie pokręcone historie, w których nic nie jest oczywiste a zakończenie wbije Was w fotel to "Królik w lunaparku" nadaje się idealnie. Przy okazji serdecznie zapraszam do zajrzenia na stronę autora, znajdziecie tam nie tylko "Królika w lunaparku" ale i jego kontynuację ---> KLIK KLIK KLIK
POLECAM...
"Zastanawialiście się kiedyś, jak to jest poznać datę własnej śmierci?
Czy to łaska pozwalająca ułożyć sobie idealne życie i zaplanować wszystko w szczegółach, brak strachu o przyszłość, stuprocentową pewność, że wszystko będzie dobrze, a jak nadejdzie czas- pożegnanie z bliskimi i ze światem, a następnie udanie się na wieczny spoczynek w przeświadczeniu, że przeżyło się życie tak, jak powinno?"
- Michał Biarda "Królik w lunaparku"
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Autorowi.
Dzięki za recenzję i polecenie.
OdpowiedzUsuńNa pewno trafi do odpowiednich czytelników :)
OdpowiedzUsuńTo zupełnie nie mój gatunek czytelniczy. 😊
OdpowiedzUsuńCiekawa książka, ale jako sci fi bym jej nie sklasyfikowla
OdpowiedzUsuń