środa, 13 stycznia 2021

(3/21). MARNOTRAWNY

 
    Autor: Natalia Kassa

    Wydawnictwo: NOVAE RES

    Gatunek: Thriller

    Liczba stron: 630

    Data premiery: 04. 12. 2020

 
 Google*

    Natalia Kassa- Rocznik 1987, z wykształcenia pedagog. Miłośniczka kulinariów, mrocznej prozy i wojaży w opuszczone historyczne miejsca. Wielbicielka muzyki lat osiemdziesiątych. Posiadaczka kolekcji płyt analogowych, którą stara się z roku na rok powiększać. Ciekawa świata i ludzi. Nie wyobraża sobie dnia bez wypicia dobrej kawy.
Powieść „Marnotrawny” to jej debiut literacki.
(Źródło: Okładka książki).

    Uważaj! Kości zostały rzucone!
Erna Brown nie pamięta, kiedy ostatnio spała spokojnie. Każdej nocy dręczą ją koszmary, z którymi kobieta zupełnie nie potrafi sobie poradzić. Gdy pewnego dnia, w drodze do pracy, samochód odmawia jej posłuszeństwa, Erna nie podejrzewa, jak bardzo od tej chwili zmieni się jej życie. Samotna, na opustoszałej kanadyjskiej autostradzie zostaje zaatakowana przez nieznane jej siły.
Niespodziewanie znajduje schronienie w hotelu otoczonym przez mroczny las, mając nadzieję, że od tej chwili będzie bezpieczna. Nawet nie wie, jak bardzo się myli...
(Opis wydawcy).

                 "Nic nie dzieje się bez przyczyny"


    Na początku muszę zaznaczyć, że opis wydawcy w tym przypadku nijak ma się do tego co znajdziemy w środku tej mrożącej krew w żyłach powieści. Wydawca  w tym przypadku absolutnie nic nie zdradza- a szkoda, być może powieść miałaby jeszcze szerszy odbiór.

Słyszeliście kiedyś o Andreasie Vesaliuszu- twórcy nowożytnej anatomii i twórcy dzieła "De humani corporis fabrica" w skrócie często cytowane jako "Fabrica"? 
Przyznam szczerze, że i ja wiele o nim nie wiedziałam jednak dzięki "Marnotrawnemu" moja ciekawość została niezwykle rozbudzona i teraz jestem na etapie poznawania tego niezwykłego człowieka, któremu medycyna bardzo wiele zawdzięcza. 
Powieść jest dość ściśle związana z Vesyliuszem, a raczej z jego wyznawcami, którzy raz w roku spotykają się na Wielkiej Uczcie. Sześć osób z całego świata, szczególnie zasłużonych dla Stowarzyszenia, na kilka dni przed rocznicą śmierci swego mentora, spotykają się w tajemniczym hotelu, by zagrać w pewną grę...  Pod opieką Gospodarza i Kucharza obnażają swoje dusze, zdradzają pragnienia i... udają, że są mili i grzeczni.
Erna Brown, kiedy trafia przez przypadek to tego mrocznego i tajemniczego miejsca, nie wie jeszcze, że zostanie obarczona olbrzymią wiedzą a przy okazji odpowiedzialnością za życie swoje i innych ludzi...czy wywiąże się z tego, nie zdradzę, ale podpowiem Wam, że i ona skrywa wiele mrocznych tajemnic...

"Marnotrawny" to jedna z tych powieści, która wciąga od pierwszych stron. Jeśli kochacie thrillery, horrory i inne filmy z domieszką duchów, zjaw i niewytłumaczalnych mocy, będziecie zachwyceni. Ja jestem!
Pomysł na fabułę w moim odczuciu po prostu genialny, doskonale skonstruowany i poprowadzony, niezwykle intrygujący i pobudzający wyobraźnię. Pani Natalia w ciekawy sposób przemyca wiele ciekawostek z życia samego Vasyljusza i jego przyjaciół, chociażby samego Tycjana (tak, tak, tego Tycjana!), ale również z zakresu szeroko pojętej medycyny.
Autorka doskonale buduje napięcie, podsyca i nie pozwala mu opaść do kulminacyjnych scen, funduje czytelnikowi istny emocjonalny rollercoaster. Odpowiednia doza grozy pozwala poczuć adrenalinę i nie pozwala jej opaść nawet na moment. Akcja, która dzieje się dość szybko, krok po kroku odkrywa wszystkie tajemnice i zaskakujące powiązania między bohaterami, niektóre z nich naprawdę zrobiły na mnie wrażenie ;)
Postacie dzięki szczegółowym opisie są niezwykle prawdziwe. Niejednokrotnie złapałam się na myśli, że pod płaszczykiem "normalności" wszyscy oni wykraczają poza ogólnie przyjęte normy społeczne. Autorka bardzo dobrze akcentuje ich "inność", choć nie podaje wszystkiego na przysłowiowej tacy, zostawia wiele niedomówień, jednak z każdą kolejną stroną coraz łatwiej jest się domyślić- co to za ludzie i czym się zajmują. Włosy na głowie potrafią się podnieść...

Książkę czyta się bardzo dobrze, przypadł mi do gustu styl pisarki- jej drobiazgowość i dokładne opisy, dzięki temu łatwo można wyobrazić sobie dane miejsce i sytuację. Początkowo przytłacza mnie ilość stron, ale dałam się ponieść lekturze i szczerze przyznam, że nawet niewiem kiedy skończyłam. "Marnotrawny" naprawdę wciąga.
Dość zaskakujące zaskoczenie, pozwala wierzyć, że to jeszcze nie koniec i pani Natalia szykuje kolejne starcie ze Stowarzyszeniem. Jeśli tak jest, to czekam z olbrzymią niecierpliwością na kontynuację...

    Czy polecam?
Zdecydowanie tak. To najlepszy thriller, jaki przeczytałam w ostatnim czasie!  
Trudno uwierzyć, że "Marnotrawny" to debiut, odważnie napiszę, że takiej fabuły nie powstydziłby się sam King- a wiecie, że jestem olbrzymią fanką króla grozy. 

POLECAM...

"Mięso było delikatne. Cindy z wyczuciem zagłębiła w nie ostrze noża i odcięła pierwszy kawałek. W jednej chwili szklana deska pokryła się bladoczerwonym sokiem. Nóż w jej ręku, niczym batuta dyrygenta, wykrzywiał się w dobrze obmyślany sposób, dzieląc na idealne kawałki dużą porcję mięsa. Sok spłynął na beżowy blat, zamieniając go w krwiste morze. Cindy dalej dyrygowała ostrzem. Nie zauważyła, gdy cienki strumyk podążył własną drogą i ciurkiem, niczym mały wodospad, zaczął opadać na wyłożoną brązowymi kafelkami kuchenną podłogę. Cindy Walker była w transie i nic nie mogło wyrwać jej z tej idyllicznej chwili. Zapach świeżego mięsa zaczął wnikać wprost do małego spiczastego nosa bladolicej dziewczyny. Cindy wdychała go łapczywie niczym świeże powietrze, którego mogłoby nagle zabraknąć".
                                             - Natalia Kassa "Marnotrawny" str. 9


Za możliwość przeczytania tej fascynującej powieści serdecznie dziękuję wydawnictwu NOVAE RES.
  

2 komentarze:

  1. Brzmi rewelacyjnie, choć nie znam ani autorki ani żadnej jej powieści, a tym bardzie wspomnianego przez Ciebie Vesaliusza. Mimo to wpisuję na swoją listę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam thrillery, a skoro tak fantastycznie rekomendujesz ten tytuł, to nie mogłabym przejść obok niego obojętnie.

    OdpowiedzUsuń