środa, 9 czerwca 2021

(44/21). TRZY KACZKI. HISTORIA PEWNEJ RODZINY

 
    Autor: Ewelina Chudzik

    Wydawnictwo: NOVAE RES

    Gatunek: Obyczajowa

    Liczba stron: 358

    Data premiery: 10. 05. 2021

 
 *Google

    Ewelina Chudzik- Jestem absolwentką filologii Uniwersytetu Wrocławskiego. Mieszkam w Walii wraz z mężem Adamem. Zawodowo zajmuję się logistyką, która nauczyła mnie szerokiego spojrzenia na świat. Pasjonuję się ruchem. Chętnie biegam i uprawiam trekking. Staram się dużo podróżować, a wolne chwile poświęcać czytaniu lub rozwijaniu umiejętności krawieckich. Swoją przyszłość wiążę z pisarstwem, choć w procesie twórczym skutecznie przeszkadzają mi dwa koty, które notorycznie stąpają po klawiaturze. Za życiową mantrą uznaję ostatnią zwrotkę wiersza "Pielgrzym" Norwida: "Przecież i ja ziemi tyle mam/ Ile jej stopa ma pokrywa/ Dopokąd idę!…".
(Źródło: Okładka książki)

    Życie codzienne toksycznej rodziny oczami trzech sióstr
Pola, Róża i Bogusia. Trzy siostry w różnym wieku. Każda z nich boryka się z traumami i złymi wspomnieniami wyniesionymi z rodzinnego domu. Domu, w którym panował wieczny lęk przed wybuchami agresji ojca, a toksyczne relacje, jakie wytworzyły się między rodzicami a dziećmi, stały się dla obu stron źródłem wstydu i żalu. Pomimo upływu lat siostry wciąż zmagają się z cieniami dawnych wydarzeń. Depresja, odrzucenie, poczucie braku sensu w życiu i nieszczęśliwa miłość… Czy uda im się znaleźć sposób, by w końcu odciąć się od przeszłości i zacząć szukać swojego szczęścia?
"Trzy kaczki" to poruszająca, pełna ciepła opowieść o codziennym życiu i wszystkich jego blaskach i cieniach. To urywek z życia pewnej rodziny, gdzie nastroje zmieniają się szybciej niż pogoda w górach. To wreszcie frapujący miszmasz emocji, refleksji i doświadczeń, który prowokuje do baczniejszego przyjrzenia się sobie i swoim bliskim.
(Opis wydawcy).

    Biorąc do ręki ten kolejny debiut, nie spodziewałam się, że ta historia tak bardzo we mnie uderzy i  wywoła tyle skrajnych emocji.
Trzy siostry, na różnym etapie życia, dwoje pogubionych i nieumiejących sobie wzajemnie pomóc rodziców. Codzienny żal, smutek i strach o to co przyniesie jutro, czy ojciec znów "wybuchnie" i dojdzie do karczemnej awantury. Idealnie oddane emocje i stan ducha poszczególnych dziewczyn, z których dwie mieszkają już na "swoim" a mimo to nadal są pod olbrzymim wpływem reszty rodziny.
Książka niesamowicie wzrusza, ale i zmusza do refleksji. Nakłania do spojrzenia na własną rodzinę i zastanowienia się, czy w niej na pewno wszystko jest w porządku
 
Książkę czyta się bardzo szybko, choć jej tempo jest dość wolne i mało zaskakujące. Styl autorki bardzo przypadł mi do gustu. Jest lekki i przyjemny pomimo poruszenia trudnych tematów, czyta się bardzo przyjemnie.
Ciekawie wykreowani i różnorodni bohaterowie, roztaczają przed czytelnikiem całą gamę uczuć i zapewniają emocjonalną huśtawkę. 
Naprzemienna narracja sióstr sprawia, że  niezwykle łatwo "wejść w buty sióstr" i zrozumieć ich codzienne obawy i lęki. Zrozumieć ich postępowanie i negatywne nastawienie do rodziców, tym bardziej że nie do końca winnym jest tylko głowa rodziny. 
Każdy z członków rodziny przykłada przysłowiową cegiełkę do powstającego i rozdzielającego rodzinę muru.
Trudno jest ocenić, kto tak naprawdę jest winny, choć początkowo wydaje się to oczywiste.
Otwarte zakończenie pozwala samemu sobie dopisać zakończenie, co daje nadzieję, że dziewczyny wyszły na "prostą", zapanowały nad swoim życiem i w końcu odnalazły szczęście- szczególnie Bogusia, najstarsza z sióstr która zapadła mi w serce najbardziej.

Autorka porusza niezwykle trudne tematy takie jak depresja, poronienie, przemoc fizyczna psychiczna i ekonomiczna. Zwraca uwagę, jak ważna jest zwykła ludzka rozmowa, ale i pomoc specjalisty, który spojrzy na problem z boku i pomoże wyjść z trwającego nawet kilka lat impasu. Potrzebna jest tylko chęć do zmiany siebie, choć w minimalnym stopniu. 
Wbrew pozorom nie jest to trudna i bardzo smutna historia. To opowieść o marzeniach i pragnieniach, nadziei i wierze w lepsze jutro, oraz blaskach i cieniach codziennego życia.

W moim odczuciu jest to kolejny bardzo udany debiut i powieść, w której każdy się odnajdzie. 
Z wielką ciekawością będę oczekiwać na kolejne historie pani Eweliny.

    Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Choć przedstawiona historia to fikcja, jednak nie jedne takie siostry są wśród nas. Polecam serdecznie!

POLECAM...

"Następnego ranka Pola obudziła się obolała, coś strzyknęło jej w ramieniu, spojrzała w miejsce, w które ugodziła ją szklanka. Pod koszulką widniał duży, okrągły siniak. Na jego środku zauważyła maleńkie, ale dość głębokie rozcięcie. Kropla zaschniętej krwi przykleiła się do koszulki. Jak mogła tego wcześniej nie zauważyć? Obudziła się jako pierwsza. Badała palcami skórę. Co chwilę z niedowierzaniem zaglądała pod koszulkę. Czy to już była przemoc? [...] Z jakiegoś powodu czuła litość. Pogrążona we własnych myślach i analizie siniaka nie zauważyła, że ojciec przygląda jej się z przedniego siedzenia. Jego oczy były... no właśnie, nie wiedziała jakie. Chciałaby powiedzieć, że puste, ale nie do końca. Zmęczone, ale nie do końca. Smutne, ale nie tak całkiem."
             - Ewelina Chudzik "Trzy kaczki. Historia pewnej rodziny" str.271

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu NOVAE RES.


3 komentarze:

  1. Jestem chętna, by przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. na pewno to lektura pełna emocji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zupełnie nie znam twórczości tej autorki. Ale swoją drogą nic w tym dziwnego, bo to zupełnie nie mój target.
    Pozdrawiam
    Natalia

    OdpowiedzUsuń