Autor: Iwona Mejza
Wydawnictwo: Oficynka
Gatunek: Kryminał
Liczba stron: 234
Data premiery drugiego wydania: 2022
Iwona Mejza – autorka komedii kryminalnych "Wyszedł z domu i nie wrócił" oraz "Przepis na zbrodnię", współautorka powieści "Oświęcim Praga" i antologii "Kryminalna 13". Współtwórczyni projektów propagujących historię rodzinnego miasta. Autorka scenariusza literackiej gry miejskiej "Kryminalne zagadki Oświęcimia – Tajemnica Hotelu Herz". Z przekonania optymistka, dla której szklanka jest zawsze do połowy pełna, z zamiłowania ogrodniczka, przesadzi, dosadzi, przekopie. Uważa, że praca w ogrodzie sprzyja obmyślaniu fabuł kolejnych powieści. Prowadzi blog: www.inkella.blogspot.com
(Źródło: Okładka książki).
Całkiem nieżywy trup i pewna kasjerka
Co ma zrobić kobieta, gdy pod ukochanym biurkiem znajduje zwłoki? Takie na dodatek chyba znajome… Właśnie to przytrafiło się Bożenie Kryspin, kasjerce w firmie ubezpieczeniowej Bezpieczna Przyszłość. Denat to zresztą zupełnie niewygodny dla wszystkich pracowników wspomnianej firmy. A śledztwo jest drobiazgowe…
(Opis wydawcy).
Jakiś czas temu pisałam Wam o książce "Wyszedł z domu i nie wrócił" (ZOBACZ TUTAJ), dziś przyszła pora na "Wszystkie grzechy nieboszczyka" dzięki której zarwałam pół nocy, bo tak bardzo nie chciałam przerywać lektury.
Początkowo historia troszkę się dłuży, bo szczegółowo poznajemy zwyczaje głównych bohaterów- może to wydawać się dziwne, ale wierzcie, ma to spore znaczenie dla fabuły, szczególnie jeśli chodzi o postać Bożenki Kryspin i komisarza Jodły.
Akcja nabiera rozpędu, gdy zostają odkryte zwłoki jednego ze współpracowników Bożeny, a sam kierownik agencji znika w niewyjaśnionych okolicznościach.
Trup zaczyna ścielić się gęsto (tak, jest tu ich kilku), śledztwo zaczyna przypominać wyścig z czasem, na wierzch wypływa co raz więcej tajemnic, a podejrzanych przybywa z każdą kolejną stroną.
A wszystko to opisane jest niesamowicie lekkim stylem, który niejednokrotnie wywołuje szczery uśmiech. Uwielbiam tę lekkość pióra pani Mejzy.
Autorka doskonale miesza wątki, podrzuca tropy, i gdy jest się niemal pewnym, kto stoi za wszystkimi zabójstwami, podrzuca kolejną poszlakę i sprawia, że wszystkie wcześniejsze założenia obracają się w proch.
Na szczególną uwagę zasługuje konstrukcja postaci, i choć wydają się one czasami groteskowe i prześmiewcze tak naprawdę pokazują jak w realu potrafimy nosić wiele różnorakich masek, i bywać tym, kim naprawdę nie jesteśmy.
Autorka niczego nie zostawiła przypadkowi, fabuła jest przemyślana w najdrobniejszym szczególe, napięcie rośnie adekwatnie do akcji, dialogi są napisane naturalnie i błyskotliwie. Duża dawka humoru, gwarantuje naprawdę dobrą zabawę i pozwala się zrelaksować.
Bardzo się cieszę, że mogłam przeczytać tę historię.
Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Pani Iwona Mejza zdecydowanie wchodzi do mojego ulubiona grona pisarzy komedii kryminalnych.
POLECAM...
"Ławeczka w parku była zajęta. Leżał na niej jakiś osobnik, widocznie znużony dniem. Twarz miał przysłoniętą bukietem kwiatów. Janek zwrócił na niego uwagę, bo szukał jakiegoś ustronnego miejsca, a właśnie ta ławeczka stała tak na uboczu. Dziwił się, jak można spać z różami na twarzy. Przecież niektóre mają kolce, chyba że się kupi odmianę niekłującą, jednak wszystkie mają takie sztywne listki. Nawet podszedł na chwilę i chciał je dotknąć, ale właśnie ten pan jakby drgnął i ręka mu opadła, więc wolał nie narażać się na ochrzan. Jak wracał ze spotkania z kumplami, facet dalej leżał, tylko brakowało bukietu kwiatów."
- Iwona Mejza "Wszystkie grzechy nieboszczyka" str. 70-71
Za możliwość przeczytania ksiązki serdecznie dziękuję wydawnictwu Oficynka.
Dzięki za polecenie.
OdpowiedzUsuńCzytałam jedną książkę tej autorki i podobała mi się, dlatego chcę kontynuować przygodę z Jej twórczością.
OdpowiedzUsuń