środa, 9 sierpnia 2023

(94/23). EPIDEMIA UCZUĆ (Wydanie II)

 
    Autor: Agnieszka Kaźmierczyk

    Wydawnictwo:WasPos

    Gatunek: Obyczajowa, Fantasy

    Liczba stron: 316

    Data premiery: Sierpień 2023 (Wznowienie)

 *Google

    Agnieszka Kaźmierczyk Z wykształcenia polonistka i dziennikarka. Absolwentka Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. W swoich tekstach żongluje emocjami czytelników, zmuszając do odkrycia - co rusz - nowej tajemnicy.
(Źródło opisu: Lubimy czytać)

    Zaraza, która zbiera krwawe żniwo nawet po latach, i uczucie, które pragnie się jej przeciwstawić...
W życiu Magdy, dwudziestolatki, która wkrótce ma rozpocząć studia medyczne na prestiżowej uczelni, nie ma miejsca na spontaniczność i porywy uczuć. Matka dziewczyny jedną decyzją burzy cały jej poukładany świat – wyjazd do małej miejscowości na drugim końcu Polski i zajęcie się rękodziełem zakrawa na szaleństwo nie tylko w oczach córki, ale i męża. Choć nie padają słowa o rozwodzie, Magda obawia się, że rozłąka prędzej czy później doszczętnie zniszczy jej rodzinę. Wbrew rozsądkowi postanawia dołączyć do matki, a następnie sprowadzić w nowe miejsce również ojca. Nie ma pojęcia, że ta decyzja całkowicie przewartościuje jej priorytety. Kiedy dziewczyna poznaje Daniela, nastolatka mieszkającego z paczką znajomych w domu pośrodku lasu, doświadcza całej palety intensywnych uczuć, które do tej pory były jej obce. Niestety przeszłość chłopaka, owiana tajemnicą, może przekreślić szczęście zakochanych.
Kim są młodzi ludzie zamieszkujący leśne osiedle? Czy epidemia ospy sprzed wielu lat ponownie zbierze krwawe żniwo?
(Opis wydawcy)

     Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością pani Kaźmierczyk, i przyznaję, że jestem nim naprawdę mile zaskoczona. Nie spodziewałam się, że przedstawiona historia tak bardzo mnie wciągnie i nie pozwoli się odłożyć bez odkrycia wszystkich skrywanych na swych stronach tajemnic.
Początkowo nie mogłam się odnaleźć w tej historii, przyznaje, że akcja trochę mi się ciągła (ostatnimi czasami mam do czynienia z "szybszymi" książkami), ale w ostatecznym rachunku miało to swój urok, bo dzięki temu poznaliśmy dość dobrze każdego z bohaterów i później łatwiej było zrozumieć podejmowane przez nich decyzje i motywy, które kierowały nimi przy podejmowaniu nawet najbardziej irracjonalnych kroków i decyzji.

Nie będę streszczać fabuły, bo wydawca już wiele zdradza swoim opisem, a nie chciałabym Wam czegoś przez przypadek zaspojlerować, zdradzę tylko, że jest to opowieść przesiąknięta mnóstwem różnorakich emocji, i tajemnic. Autorka doskonale pisze o relacjach i więzach rodzinnych, otula je ciepłem, pokazuje, jak ważne jest wsparcie najbliższych, ale i spełnianie własnych marzeń. Zwraca uwagę, jak ważna jest przyjaźń, zaufanie i lojalność wobec grupy. Pięknie opisuje rodzące się uczucie, to pierwsze- magiczne i wyjątkowe. Nie brakuje tu powodów do wzruszeń, przyznam, że w kulminacyjnych momentach ryczałam jak przysłowiowy bóbr. Zakończenie totalnie zaskakuje i sprawia, że człowiek siedzi z rozdziawioną buzia i pyta "ale jak?".
To historia to tak naprawdę opowieść o ludziach, którzy ponoszą konsekwencje decyzji innych, przez całe swoje życie. Jest to opowieść o stracie, żałobie i nieukojonym przez lata bólu, nie tylko tym fizycznym, ale przede wszystkim tym który zagnieździł się w sercu i duszy. 
Nie brakuje tu tajemnic, sekretów i niedomówień. Wplecenie w fabułę epidemii, która dziesiątkowała lokalną ludność całkiem nie tak dawno, rozbudza ciekawość i sprawia, że chce się więcej przeczytać na ten temat, "wejść" w te wydarzenia głębiej.

Książkę przeczytałam dosłownie w jedno popołudnie. Napisana przystępnym językiem z drobiazgowymi opisami realnie oddaje bieg wydarzeń, pozwala puścić wodze wyobraźni, postawić się w miejscu bohaterów, niemal poczuć na samym sobie ich emocje, uczucia, zrozumieć (i nie zawsze zganić) motywy, które nimi kierują.
Ciekawa i intrygująca pozycja, która stawia przed czytelnikiem odwieczne pytanie, jak daleko można się posunąć, by osiągnąć cel, stawiając dobro ogółu ponad jednostkę? Stwarza sporo miejsca na refleksję.

Tak jak wspomniałam, jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością pani Kaźmierczyk, ale jeśli inne jej książki napisane i utrzymane są w podobnym klimacie, z wielką ciekawością po nie sięgnę.

    Czy polecam? 
Oczywiście, że tak. "Epidemia uczuć"  to nietuzinkowa opowieść o miłości, przyjaźni, pewnego rodzaju samotności i walce o siebie. Każdy z Czytelników znajdzie w niej coś dla siebie.

POLECAM...

"- Nie wiem, jak mogła przytrafić się nam ta miłość... Czy powinno się w ogóle używać tego słowa? A jeśli nie, to dlaczego dopiero przy nim dowiedziałam się, czym jest euforia, tęsknota, pożądanie, rozpacz? Jeśli to nie miłość... To dlaczego mogę nie jeść, nie pić, nie spać... Pokonywać kilometry. Zapominać o marzeniach, ambicjach... Byle tylko zawalczyć o wspólną przyszłość! I wreszcie: skoro to nie jest miłość, tylko jakiś tam zauroczenie, to skąd mam w sobie tyle siły?"
                         - Agnieszka Kaźmierczyk "Epidemia uczuć" str. 291

Za egzemplarz recenzyjny serdecznie dziękuję wydawnictwu WasPos.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz