wtorek, 23 kwietnia 2024

(56/24). HUMBUG

 
    Autor: Wojciech Kulawski

    Wydawnictwo: Wydawnictwo CM

    Gatunek: Sensacja, Kryminał

    Liczba stron: 294

    Data premiery: 01. 12. 2023

 *Google

    Wojciech Kulawski Pisanie traktuje jak przygodę życia. Inspiracje czerpie z dalekich podróży i nocnych rozmów z ciekawymi ludźmi, którzy mają ambicję robić w życiu coś więcej, niż pić piwo i oglądać telewizor. Uważa, że wiedza zgromadzona w książkach, to najcenniejszy skarb ludzkości. Nie zamyka się w jednym nurcie literackim, eksperymentując z horrorem, science- fiction, kryminałem, a nawet literaturą obyczajową, thrillerem czy sensacją. Mieszka w malowniczym Rzeszowie. Wraz z innymi pasjonatami tańczy Tango Argentyńskie, Bachatę i Kizombę, chłonąc optymizm i energię Latynosów. Jednak największą życiową pasją autora jest realizowanie się w roli ojca, męża i syna.
(Źródło: Lubimy czytać)

    Policjantka stołecznej policji, Marzena Gibała, w towarzystwie swojej szkolnej koleżanki Jadwigi Zająć, wyrusza na zasłużony urlop na piękne Baleary. Niestety znajoma dość szybko zaczyna się dziwnie zachowywać, jakby poza dobrym humorem zabrała na wakacje nieprzepracowane traumy. Na miejscu spotykają dawną przyjaciółkę Marzeny Iwonę Strychalską oraz jej przystojnego narzeczonego Benito Carrillo.
Wakacje wydają się idyllą aż do momentu, kiedy czwórka znajomych płynąc jachtem do najsłynniejszego klubu Minorki, gdzie odbywają się imprezy w pianie, wyławia z morza dwójkę podejrzanych rozbitków. Nazajutrz rano Marzena budzi się z ogromnym kacem. Znajduje się sama na dryfującym po morzu jachcie, a w ręku trzyma pistolet bez jednej kuli. Co gorsze cały pokład zalany jest krwią. Kilkanaście godzin później w Internecie ktoś umieszcza filmik, na którym widać, jak policjantka zabija jednego z rozbitków, którego dzień wcześniej uratowała.
Zaczyna się szaleńcza ucieczka przed wymiarem sprawiedliwości oraz gangami, które walcząc o dominację nad Balearami, biorą Marzenę na celownik.
Pastisz romansu mafijnego pełny zwrotów akcji, przygody i pięknych scenerii. Kryminał, którego przed ostatnią stroną, nie sposób odłożyć.
(Opis wydawcy).

    Wojciech Kulawski jest jednym z tych pisarzy, którego książki za każdym razem sprawiają, że po ich skończeniu czuję pewnego rodzaju rozczarowanie faktem, że to już koniec kolejnej fascynującej przygody, i choćbym nie wiem jak się starała, za każdym razem zostaję zaskoczona nie tylko przez samą fabułę, ale i całą towarzyszącą jej otoczkę.
Tym razem Autor zabiera nas na bajecznie barwne, a zarazem niebezpieczne Baleary gdzie mafia gra pierwsze skrzypce i doskonale udowadnia, jak łatwo jest się znaleźć w nieodpowiednim czasie i miejscu, a jedno wydawałoby się nic nieznaczące zdarzenie, uwalnia całą lawinę wydarzeń, które niczym kula śniegowa rozpędzają się z niemiłosierną siłą i po chwili nie mamy już absolutnie żadnego wpływu na to co dzieje się wokół. Barwne opisy pozwalają się wyobraźni przenieść w okolice urokliwych hiszpańskich wysp, cichych klimatycznych miasteczek, rozrywkowych klubów i dyskotek, gdzie łatwo jest się zatracić nie tylko w dobrej zabawie, ale i bardzo niebezpiecznej grze, gdzie na szali leży własne zdrowie i życie...
Nie będę Wam ponownie streszczać całej fabuły, bo sam wydawca już wiele zdradza, a nie chciałabym zepsuć frajdy z odkrywania tej historii, ale mogę zagwarantować, że z każdą przewróconą stroną akcja nabiera tempa, atmosfera robi się coraz gęstsza i nic nie wygląda tak, jak wyglądało kilka chwil wcześniej. 
Akcja rozwija się bardzo szybko, z każdą stroną zapewniając rozchwianym emocjom istny rollercoaster, z którego nie da się wysiąść przed poznaniem zakończenia. Potrafi zaskoczyć w najmniej spodziewanym momencie, zmieniając swój bieg o sto osiemdziesiąt stopni, nie dając wcześniej żadnego ostrzeżenia. Wciąga w wir wydarzeń, nie pozwalając na choćby chwilowy odpoczynek i zaczerpnięcie tchu.
W moim odczuciu Autor ma talent do tworzenia nieszablonowych postaci, żadna z nich nie jest jednowymiarowa, każda z nich niesie w sobie całą gamę barw, żadna z nich nie jest jednoznacznie biała lub czarna, żadna nie jest krystalicznie dobra bądź przesiąknięta złem do szpiku kości. Są one genialnie skonstruowane, nikt tu nie jest zbędny, a wszystkie doskonale się uzupełniają i tworzą niezwykle barwne tło dla siebie nawzajem.
Wielowątkowość tej historii łączy się w kulminacyjnym momencie w jednolitą niezwykle błyskotliwą całość, tłumacząc pogubionemu czytelnikowi wszystkie niejasności i odpowiadając na pytania, które narodziły się w trakcie czytania- a tych pytań pojawia się sporo szczególnie w momentach, w których możemy doświadczyć skrajnych zachowań poszczególnych postaci. 

Jeśli dacie się wciągnąć w wir wydarzeń nawet się nie zorientujecie kiedy dopłyniecie do zakończenia. Bardzo lubię styl pana Kulawskiego, książka napisana fajnym językiem okraszona nutką humoru i sporą dawką strachu oraz niepewności co do dalszych losów postaci, zdecydowanie wpisuje się w moje mroczne upodobania i do tej sławnej grupy nieodkładanych książek.
Ja jestem nią zachwycona i żałuję, że była tak krótka :)

    Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Każdy w tej historii znajdzie coś dla siebie. Doskonała dla fanów kryminału, mocnej sensacji, szybkiej akcji jak i dla fanów emocjonalnych romansów ;)

POLECAM...

Za egzemplarz recenzyjny z fantastyczną dedykacją dziękuję Autorowi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz