Autor: Agnieszka Janiszewska
Wydawnictwo: Zaczytani
Gatunek: Obyczajowa
Liczba stron: 212
Data premiery: 13. 03. 2024
Agnieszka Janiszewska Ukończyła historię na Uniwersytecie Warszawskim, pracuje jako nauczyciel historii w liceum ogólnokształcącym. Od urodzenia jest związana z Warszawą, obecnie mieszka w jednej z podwarszawskich miejscowości. Znana jest z porywających sag rodzinnych oraz doskonale zarysowanego tła historycznego w powieściach obyczajowo-historycznych.
(Źródło: Okładka książki)
Dorosłe córki Juliana oraz Eweliny przypominają ogień i wodę. Dzieli je nie tylko różnica temperamentów, ale także stosunek do macochy. Róża oraz Urszula wydają się nie mieć ze sobą nic wspólnego, a jednak bardzo za sobą tęsknią. To uczucie nasila się, gdy umiera ich ojciec.
Po tym wydarzeniu córki Juliana stopniowo zaczynają odkrywać nieznane dotąd fakty z życia rodziców. Pomaga im w tym dawna znajoma mecenasa, Teresa Chęcińska. Poznane tajemnice rzucają zupełnie nowe światło na całe małżeństwo Państwa Bille. Szybko okazuje się jednak, że nie tylko oni mieli swoje sekrety...
(Opis wydawcy)
Kilka dni temu pisałam o tomie pierwszym, po którym z wielką niecierpliwością czekałam kiedy będę mogła poznać zakończenie tej niezwykle smutnej, aczkolwiek niosącej w sobie nadzieję, historii. Dziś mogę podzielić się swoimi wrażeniami i podsumować całość. Będąc jeszcze pod wrażeniem pierwszego tomu, postanowiłam nie odkładać lektury na później i iść za ciosem, poznać dalszy ciąg tej historii.
Ponownie wracamy do domu pełnego tajemnic nieporozumień i niedomówień, domu, w którym przeszłość nie chce ustąpić miejsca teraźniejszości i przyszłości a duchy zmarłych i pamięć o nich wyłaniają się z każdego kąta.
Tom drugi jak dla mnie jest dużo bardziej esencjonalny, bardziej poruszający niż poprzednik, w pewnym momencie bardzo zaskakujący, wiele niedokończonych wątków tu się wyjaśnia, rzucając światło na przeszłość, która wyobrażaliśmy sobie zupełnie inaczej, czytając pierwszy tom, a mimo to nadal na światło dzienne wychodzą głęboko skrywane tajemnice, prawdy i półprawdy. Wszystkie one układają się w smutną całość, ponownie dając obraz rodziny szczęśliwej tylko na pozór, której rodziny członkowie patrzą tylko na czubek własnego nosa, choć trzeba przyznać, że siostry w końcu się ogarnęły i zauważyły, że tak znienawidzona przez nie Zuzanna naprawdę kochała ich ojca i przekładała tę relację ponad dobra materialne, które przypadły jej po śmierci ukochanego. Ich stosunki delikatnie, choć bardzo powoli się ocieplają, a do kobiet dochodzi, że każdy z nas nosi własny bagaż doświadczeń i nie zawsze są one łatwe. Postanawiają, że pomogą Zuzannie odnaleźć i pogodzić się z przeszłością, ale czy dadzą radę doprowadzić sprawę do końca... tego już nie napiszę, ale przygotujcie zapas chusteczek, bo będą naprawdę potrzebne.
Autorka fantastycznie nakreśliła ludzką mentalność, pokazując, jak bardzo różny może być osąd sytuacji, gdy poznajemy dodatkowe szczegóły i na sprawę patrzymy pod zupełnie innym kątem. Pokazała, że warto dać drugą, a nawet i trzecią szansę, że każdy z nas ma prawo nosić w sobie tajemnice i bronić ich przed wyjawieniem.
Zresztą każda kolejna historia, która wychodzi spod pióra Autorki, niesie w sobie olbrzymi bagaż emocjonalności, za każdym razem bohaterowie są niezwykle autentyczni obdarzeni całą palet zalet i wad, uczyć i różnorodnych motywów. Nie inaczej jest także w przypadku dylogii "Sekrety domu Bille".
Akcja tak jak i poprzednio nie goni na złamanie karku, ale otula czytelnika aurą tajemniczości, by w efekcie końcowym zalać czytelnika ciepłem i nadzieją, na to, że nawet po najgorszej burzy zawsze musi wyjść słońce.
Lekki styl pani Agnieszki pozwala się zrelaksować i odpłynąć w wykreowany przez nią świat.
Drugi tom nie przytłacza swą objętością (jest o sto stron krótszy), co daje komfort czytania i nie wymaga wiele czasu, by dać się poznać. W moim odczuciu jest zdecydowanie lepszy niż pierwszy, ale żeby to zauważyć, trzeba poznać także tom I do czego Was serdecznie zachęcam, bo czas spędzony z tą historią jest naprawdę wartościowy, pobudza do przemyśleń i refleksji na temat życia i jego przemijania, tego jak zostaniemy zapamiętani i jakie wartości po sobie zostawimy.
Ja jestem zauroczona tą historią, choć jest ona momentami trudna, udowadnia, że w rodzinie zawsze drzemie siła i nawet to, czego nie widać w niej na pierwszy rzut oka, gdzieś głęboko w jej strukturach na pewno drzemie.
Czy polecam?
Zdecydowanie tak. To intrygująca opowieść o rodzinie, o jej problemach, relacjach, które nie są łatwe. To bardzo życiowa opowieść, która pokazuje, że życie potrafi zaskoczyć, a to czy się z tym pogodzimy, czy nie, to już inna bajka.
POLECAM...
"W jej smutnym, przygasłym spojrzeniu na moment zapaliło się nikłe światełko. Trwało to ułamek sekundy, wystarczyło jednak, by rozświetlić jej twarz. Ten ułamek sekundy jednak wystarczył, by Róża zrozumiała, dlaczego jej ojciec tak pokochał tę kobietę. Dlaczego rzucił dla niej wyzwanie niemal całemu światu.
I dlaczego nigdy tego nie żałował."
- Agnieszka Janiszewska "Sekrety domu Bille" (tom II) str. 22
Za egzemplarz recenzyjny serdecznie dziękuję wydawnictwu Zaczytani.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz