środa, 25 czerwca 2025

(66/25). WHAT IF...

 
                                **PATRONAT MEDIALNY/ RECENZJA PATRONACKA**

    Autor: Ewa Anna Sosnowska

    Wydawnictwo: Selfpublishing

    Gatunek: Antologia

     Liczba stron: 192

    Data premiery: 05. 05. 2025

 *Google

    Ewa Anna Sosnowska Mój świat niemal dosłownie kręci się wokół książek. Kiedy nie czytam lub nie piszę to... myślę o tym co napisać. Jestem niepoprawną marzycielką, pisarką, blogerką i recenzentką. Z "konieczności" interesuję się wieloma sprawami... podróże, wędkarstwo (mam honorowy tytuł młodszej podbierakowej), majsterkowanie, sport, muzyka, taniec... To wszystko i o wiele więcej, widać w moich powieściach. Tworzę głównie prozę, ale bywają chwile, gdy spod pióra spływa mi wiersz...
(Źródło: Okładka książki "Ewa Carter ...czyli żywe obrazy z kart kalendarzy")

    Ile razy się zastanawialiście, jak potoczyłoby się Wasze życie, gdybyście w którymkolwiek momencie podjęli inną decyzję?
Asia, Maja, Łukasz i kilkunastu innych bohaterów znanych Wam z syjamskich serii postanowiło puścić wodze fantazji, czego efektem jest ten zbiór opowiadań. Pozwolili mi nawet sprawdzić kilka hipotez, które snułam przy pracy nad poszczególnymi tomami "Mai", "Kronik Lenny’ego" i "Magii miłości". Stąd też tytuł tej książki.
"WHAT IF…" to nic innego niż „Co by było, gdyby…”. Wersja anglojęzyczna jakoś bardziej mi (i tym wariatom) pasuje.
Miłej lektury życzy Wam
Ewa Anna Sosnowska – kronikarka bandy szaleńców.

Co by było, gdyby…? Zapewne każdy człowiek chociaż raz zadał sobie to pytanie. W życiu nie tak łatwo jest poznać alternatywne scenariusze, jednak od czego ma się książki? Ewa Anna Sosnowska tym razem bawi się życiorysami bohaterów swoich syjamskich serii, wrzucając ich w całkiem nowe sytuacje i okoliczności, a nawet nadając im inne cechy charakteru. To prawdziwa gratka dla czytelników, którzy nigdy nie mają dość Lenny’ego czy Mai. A przy okazji – możliwość przekonania się, co by było, gdyby… Musicie to przeczytać!
Mad Bartnicka

A gdyby tak stworzyć wszystko na nowo, podjąć inną decyzję, pójść w inną stronę, spóźnić się na pociąg lub autobus? Bohaterowie "What if..." na własnej skórze przekonują się, jak Autorka pokierowałaby ich życiem.
Ewelina Górowska, ewelina-czyta.blogspot.com
(Źródło: Okładka książki)

    Dzień doby serdeczne! Dziś przychodzę do Was z opinią o moim kolejnym patronacie medialnym. Tym razem jest to antologia, która wyszła spod pióra Ewy Anny Sosnowskiej- pisarki, której twórczość znam "niemal" od początku i wielu (poza pierwszymi wydaniami "Mai" i "Kronik") z jej książek mam olbrzymi zaszczyt patronować. Tym razem Autorka stworzyła dla nas alternatywne historie postaci, które w większości poznaliśmy w jej powieściach, dlatego zależałoby nam bardzo, żeby poznać na początek poprzednie książki, by w stu procentach zrozumieć, to co dzieje się w "What if...".
Jeśli jednak nie znacie jeszcze tych książek, nic nie stoi na przeszkodzie, by poznać "What if..." i przekonać się na własnej skórze, jak Autorka namieszała w życiu postaci, sięgając potem po wcześniejsze pozycje i porównanie ich z antologią :)
Słyszeliście pewnie nie raz o "Efekcie motyla"* i taki właśnie zabieg zastosowała w swej książce nasza Autorka. 
Cała antologia to siedemnaście różnej długości opowiadań, w których możemy przekonać się, jak potoczyłyby się losy tych poszczególnych postaci, gdyby podjęli inną decyzję, poszli w inne miejsce czy zaniechaliby pewnych działań. 
Autorka oddaje tu głos swoim bohaterom, których znamy, lubimy i przeżyliśmy z nimi niejedną zwariowaną przygodę. Spotykamy się tu z głównymi bohaterami, między innymi: Mają, Asią, Łukaszem, Robertem, czy Pawłem, ale możemy poznać również bliżej postacie drugoplanowe, które teraz zabierają głos i mają wiele do powiedzenia, zdradzając przy tym wiele ciekawostek, uzupełniając przy tym historie zawarte w poprzednich książkach. Pojawiają się nowe postacie, a także te, które mieliśmy możliwość poznania z książek Magdaleny Bartnickiej, a które wpadły gościnnie do książek Ewy.

Książkę czyta się doskonale, i jak to w antologiach zazwyczaj bywa, opowiadania są różne, jedne są dłuższe drugie trochę krótsze, ale każde z nich na swój sposób trafia do czytelnika. 
Trudno jest jednoznacznie określić, które z nich jest najlepsze, bo tak naprawdę każde z nich jest zupełnie inne i niesie w sobie zupełnie inny ładunek emocjonalności i opowiada o zupełnie różnych przygodach. Jedne rozbawią, drugie wzruszą, a jeszcze inne zmuszą do refleksji.
Kilka razy złapałam się na tym, że pomyślałam, że dobrze się stało, że życie tych postaci potoczyło się jednak w ten sposób, który znamy z książek. Historia Ryśka i jego szalony pomysł na zarobek, sprawiła, że płakałam niemal ze śmiechu!
Napisana ładnym i zrozumiałym językiem, z błyskotliwymi dialogami, zabawnymi sytuacjami, charakterystycznymi oczkami puszczanymi w kierunku czytelników, książka jest idealna niemal dla każdego. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Książka ta da przy sobie odpocząć, wyciszy, ukołysze rozkołysane nerwy, zabierze w niezwykłą literacką podróż... Sądzę, że śmiało mogą po nią (jak i wszystkie poprzednie) sięgnąć nastolatkowie.

"What if..." można znaleźć u samej Autorki, w wersji papierowej, oraz w wydawnictwie e-bookowo i księgarniach internetowych.

    Czy polecam?
Zdecydowanie tak! Tak jak i pozostałe książki Ewy Sosnowskiej. Znajdziecie tu nie tylko chwilę relaksu, ale i fajnie rozpisane postacie, które wymykają się wszystkim formom kontroli nad nimi ;) 

* Efekt motyla jest teorią, która zakłada, że pewne małe zdarzenia losowe mogą w rzeczywistości doprowadzić do dużych zmian. Tylko dlaczego porównano to zjawisko do motyla? Czy jego trzepot skrzydeł naprawdę może wywołać znaczące zmiany w pogodzie i doprowadzić do katastrofalnego w skutkach huraganu? Uskrzydlony owad jest przecież delikatny i ledwie zauważalny w otoczeniu innych, znacznie potężniejszych zwierząt. I właśnie ten drobny motyl jest symbolem z pozoru mało istotnego zdarzenia, które ma ukrytą w sobie potęgę i może przynieść ogromne zmiany. Efekt motyla w przyrodzie to dowód przypadkowości, zmienności i wrażliwości systemów złożonych.
(Źródło: Internet)

POLECAM...

Za egzemplarz recenzyjny i możliwość patronowania kolejnej fantastycznej historii serdecznie dziękuję Autorce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz