**PATRONAT MEDIALNY**
Autor: Lucy Windy Waters (pseudonim)
Wydawnictwo: Selfpublishing
Gatunek: Fantasy, Science Fiction
Liczba stron: 452
Data premiery: 08. 09. 2025
Lucy Windy Waters (pseudonim) podróżuje, aby jeść, czyta, aby odpocząć. Kocha morza i oceany. Terapeutka duszy, pracująca z energią. Niestrudzenie rozwikłuje zagadkę, po co tu jest.
(Źródło: Okładka książki)
To nie jest kolejna historia o magii. To opowieść o bólu, o wyborach, o miłości – i o mocy, która może ocalić... albo zniszczyć.
Alex ma dar, który wolałby przekląć niż używać. Ścigany przez demony przeszłości, ukrywa się w świecie silników, alkoholu i ulicznych bójek. Neja, jego przeciwieństwo, też nosi w sobie niezwykły dar – lecz tak samo boi się po niego sięgnąć. Kiedy ich losy splatają się w cieniu zagadkowych zniknięć dwojga pracowników z miejskiego archiwum, uruchamia się lawina wydarzeń, która odmieni ich życie – i nie tylko ich.
Na scenę wkracza policjantka Iris Hant. Nie wie jeszcze, że śledztwo, którego się podejmuje, to tylko wierzchołek lodowej góry. A za jej plecami ktoś już pociąga za sznurki… Kim naprawdę jest wyniosły i charyzmatyczny Ludvik von Dern – dyrektor archiwum z przeszłością, o której nikt nie mówi? Kim jest Kir, którego nagłe pojawienie się zmienia bieg historii? I co skrywa mapa Shaitani Shahar, tak bardzo przez wszystkich poszukiwana?
Zakon Ciemnego Księżyca czuwa, a wojownicy spoza tego świata już przekroczyli próg.
"Białoksiężnik" to opowieść o przeznaczeniu, odkupieniu i sekretach, które wywracają świat do góry nogami.
Wejdź. Zostań. Nie odejdziesz.
(Źródło opisu: Okładka książki)
Dzień dobry serdeczne! Dziś przychodzę do Was z fantastycznym debiutem, a zarazem moim patronatem medialnym, który, gwarantuję, porywa już od pierwszej strony i nie pozwala się odłożyć na bok bez poznania zakończenia, które swoją drogą zostawia czytelnika z otwartymi ustami i milionem pytań na bardzo długi czas. Aż trudno jest uwierzyć, że mamy do czynienia z debiutem, i jest to pierwsza część szerszej serii!
Lucy Windy Waters stworzyła niezwykłą opowieść. Nie brakuje tu klasycznych potyczek między dobrem i złem, ale znajdzie się także miejsce na szczerą przyjaźń i prawdziwą miłość.
Autorka pięknie pisze o tym, czym jest szczera miłość, która pokonuje wszystkie przeszkody, a także prawdziwa przyjaźń i wzajemne poświęcenie tych, którym przyszło stanąć ramie w ramię, by bronić swoich wartości i ideałów, w które wierzymy, by uratować to, co wydaje się nie do uratowania. Zaznaczyć jednak trzeba, że nie jest to klasyczny romans! Rodzące się uczucia, walka o te, które istnieją to tylko jedne z niewielu składowych, które wpływają na wielowątkowość tej opowieści.
I dlatego jestem pod wrażeniem tej powieści, bo nic tu nic nie jest oczywiste, a dobro nie zawsze jest do końca dobre i taka sama sytuacja ma się ze złem, bo wszystko zależy od tego, z której strony "barykady" staniemy, kogo posłuchamy i spojrzymy na ten sam problem jego wzrokiem.
Autorka pięknie pisze o poszukiwaniu swojego własnego "JA", o wewnętrznych demonach, które gnają człowieka do poszukiwań i odkrywania prawdy o sobie, o tęsknocie za czymś nie do końca znanym, a jednak tak bardzo bliskim i nierozerwalnym z naszą przeszłością, teraźniejszością i niejednokrotnie przyszłością.
Pięknie opisuje stworzony przez siebie świat, snuje opowieść niezwykle ciepło i pomimo wielu trudnych tematów i poruszających sytuacji niesie nadzieję na to, że ostatecznie wszystko jakoś się poukłada, a ten, który pogubił się w życiu, ma szansę wrócić na dobrą jego ścieżkę.
Momentami jest mrocznie, nawet niebezpiecznie, ale zawsze gdzieś na końcu tego wszystkiego tli sie światełko nadzieji.
Jest to historia, która autentycznie zachwyca, porywa i zaskakuje od pierwszych stron, a im dalej zagłębiamy się w fabułę, tym bardziej staje się ona ciekawsza, bardziej intrygująca i podsycająca niepokój o dalsze losy postaci, zostawia czytelnika z pytaniem o to co jest nam przeznaczone i jak to przeznaczenie się wypełni, co będzie dalej, czy znów się narodzimy? Nie brakuje tu intryg, zagadek i tajemnic, które domagają się ujrzenia światła dziennego.
Sam styl Autorki jest płynny i bardzo przyjemny. Autorka nie popada w logiczne sprzeczności, choć emocjonalnej skrajności tu nie brakuje, fabuła jest przemyślana w najdrobniejszym szczególe i fantastycznie poprowadzona. Mistrzowsko rozmieszcza punkty zwrotne, są one tajemnicze, ciekawe i bardzo, bardzo zaskakujące.
Czytelnik angażuje się w tę historię całym sobą, do tego stopnia, że trudno jest zawyrokować, kto jest przyjacielem a kto nie, momentami zaczyna się podważać intencje bohaterów, całkowicie zatracając czujność, a oni to doskonale wykorzystują, przybierają maski, udowadniają, że każdy nosi w sobie kilka obliczy.
Postacie są ciekawe, bardzo złożone, każda z nich to indywiduum, nie ma tu nikogo, kto jest nudny lub robi tylko za przysłowiowe tło. Każda z nich obdarzona jest unikatowymi cechami, przez co nie zlewa się z otoczeniem, jest wyrazista i niepowtarzalna.
Książka liczy troszkę ponad 450 stron, ale cechuje ją ład, porządek i dbałość o każdy szczegół, to też sprawia, że bardzo lekko i z wielką przyjemnością poznajemy tę historię, stając się tym samym jej częścią.
Dodatkowym atutem i pięknym ozdobnikiem jest jej wyjątkowa okładka, która przyciąga wzrok, mami, zwodzi, obiecuje niezapomnianą przygodę i z tej obietnicy się wywiązuje się w stu procentach.
Tak jak napisałam wyżej, książka jest niezwykła, chce się ją czytać bez końca, nie chce się jej odkładać. Bardzo się cieszę, że mogłam ją poznać i wziąć ją pod swoje patronackie skrzydła, bo trafiłam na naprawdę fantastyczny debiut, z wielką przyjemnością poznam ciąg dalszy tej powieści, bo wróbelki ćwierkają, że ta już się tworzy!
Czy polecam?
Zdecydowanie tak, to jedna historia, która niesie w sobie uniwersalne prawdy i wartości, dlatego też każdy w niej się odnajdzie, każdy znajdzie coś dla siebie i gwarantuję, że dla każdego będzie to coś zupełnie innego. Ja jestem zauroczona tą opowieścią. Jest to wciągająca opowieść o odwadze i poszukiwaniu własnej tożsamości, która zabiera czytelnika w tajemniczy świat, gdzie połączenie dusz nie jest tylko wyświechtanym sloganem!
POLECAM...
"Spojrzenie w przyszłość nie było takie proste. Przeszłość już się dokonała- zawsze istniała tylko jedna wersja. Przyszłe wydarzenia często pokazywały się w wersji najbardziej prawdopodobnej. Mogły one niestety ulec zmianie pod wpływem podejmowanych przez ludzi decyzji. Na tym właśnie polegała wolna wola człowieka."
- Lucy Windy Waters "Białoksiężnik. Powrót" str. 220-221
Za egzemplarz recenzyjny i możliwość patronowania tej wyjątkowej historii serdecznie dziękuję Autorce.
Cudowna recenzja!!!! Bardzo dziękuję :)
OdpowiedzUsuń