**PATRONAT MEDIALNY**
Autor: Małgosia Mroczkowska
Wydawnictwo: Magia Słów
Gatunek: Obyczajowa
Liczba stron: 279
Data premiery: 07. 10. 2025
Małgosia Mroczkowska brak informacji
Małgorzata ma prawie idealne życie, piękny dom, dzieci, męża. Kobieta z nadzieją patrzy w przyszłość. Marek z kolei ma inne plany oraz mroczne tajemnice, które skrywa przed żoną.
To miał być zwykły dzień. Zwyczajny wyjazd na zakupy. Małgorzata chciała spędzić więcej czasu z Markiem, odbudować relacje. Wsiadając do samochodu, nie spodziewała się, że jedno z nich już nigdy nie wróci do domu żywe...
Czy rodzina podniesie się po tragedii, która wydarzyła się tamtego dnia?
Opowieść o rodzinie, wielkiej tragedii, walce z chorobą. Ale też powieść o miłości, determinacji i nadziei, która wciąż tli się w sercach bohaterów.
(Opis wydawcy. Źródło: Okładka książki)
Dzień dobry serdeczne! Dziś przychodzę do Was z opinią o kolejnej niezwykłej historii, która trafiła ostatnio pod moje patronackie skrzydła.
"Tamten dzień" to wstrząsająca, niezwykle poruszająca i bardzo autentyczna opowieść o życiu, które może przytrafić się każdemu z nas, o rodzinie i jej bolesnych tajemnicach, przyjaźni, która czasami zawodzi, choć "przyjaciel" twierdzi, że wybierał mniejsze zło. Jest to opowieść o stracie, radzeniu sobie z żałobą, i towarzyszącej jej wątpliwościami. Jest to opowieść o zaufaniu i potrzebie
Jest to także historia o poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi, godzeniu się z losem i próbie okiełznania i zrozumienia przeszłości.
Przypominająca o tym, że żeby iść do przodu i otworzyć kolejne drzwi, trzeba zamknąć te, przez które już przeszliśmy, żeby nigdy się nie poddawać i zawsze ufać swojemu wewnętrznemu głosowi.
Autorka z olbrzymią empatią i wielkim wyczuciem opisuje emocje i wątpliwości, które towarzyszą codzienności po odejściu kogoś bliskiego, gdzie okazuje się, że to, co wydawało się nam mocne, stałe i niezniszczalne, było tylko ułudą, było życiem przepełnionym tajemnicą i niewiedzą o tym, co działo się wokół bliskiej i ukochanej osoby.
W "Tamtym dniu" poruszonych jest kilka trudnych tematów. Przede wszystkim jest to żałoba, ale to nie wszystko. Przewija się tu też temat trudnych decyzji i wyborów oraz relacji z małymi dziećmi i innymi członkami rodziny. Pojawia się złość i rezygnacja, olbrzymia niechęć do własnego życia i strach przed przyszłością, która maluje się tylko w czarnych barwach- mimo to bohaterowie z wielką determinacją dążą do celu mimo przeciwności losu, wyciągają wnioski z porażek i nie poddają się.
I choć to wszystko to trudne tematy, to pani Małgosia tak nimi operuje, że nas nie przytłaczają, nie sprawiają, że książka staje się ciężka w odbiorze, choć momentami jest naprawdę ciężko uporać się z zalewem emocji i współczucia, jest wręcz przeciwnie, dzięki nim ta historia staje się niezwykle autentyczna i poruszająca, dając przy tym sporo tematów do przemyśleń i refleksji. Docenienia swojego życia, partnera, rodziny. Wzrusza ta historia bardzo, ale i podnosi na duchu, napawa serce nadzieją.
Autorka fantastycznie wykreowała swoich bohaterów, obdarzyła ich zwykłymi, codziennymi problemami, szczerymi i prawdziwymi emocjami, dzięki temu łatwiej jest ich zrozumieć, "wejść" w ich buty i zrozumieć motywy, które nimi kierują, kibicować im i trzymać kciuki za nich, zwyczajnie polubić i odnieść wrażenie, że są nam bliscy. Są oni genialnie ukształtowani i poprowadzeni. Nikt tu nie jest zbędny, każdy wiele wnosi do tej historii. Każdy udowadnia, jak ważne jest wsparcie w trakcie żałoby, ale podkreśla także to, że nie można w tym trudnym czasie zapomnieć także o sobie, o swoim życiu, o swoich marzeniach- można je odłożyć na "chwilę", ale nigdy, przenigdy nie można ich porzucać na zawsze.
Jestem dumna z tego, że mogę patronować tej historii. Ostatnio mam niebywałe szczęście do cudownych historii, a "Tamten dzień" jest naprawdę wyjątkowa, choć momentami bardzo trudna i bolesna.
Bardzo mi się podoba zakończenie, dające nadzieję na lepsze jutro i podkreślająca, że po każdej burzy dla każdego wyjdzie słońce.
Świetnym pomysłem był ukłon w stronę swoich poprzednich książek. Poza "Pamiętnikami Matyld"mam jeszcze sporo do nadrobienia <3
Czy polecam?
Zdecydowanie tak to historia, która skradła moje serce od pierwszej strony, i tego życzę także Wam...
POLECAM...
Za egzemplarz recenzyjny i możliwość patronowania tej wyjątkowej historii serdecznie dziękuję wydawnictwu Magia Słów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz