Autor: Justyna Górecka
Wydawnictwo: Magia Słów
Gatunek: Obyczajowa, Romans
Liczba stron: 124
Data premiery: 10. 12. 2025
Justyna Górecka Autorka książki "Pan W.", miłośniczka książek, buntowniczka z dozą rozsądku i niepoprawna romantyczka. Jej książki to strony pełne pikanterii niewyjaśnionych zagadek i zranionej miłości. Każdą wolną chwilę spędza przed komputerem albo w towarzystwie dobrej książki, a jej ulubione autorki to Vi Keeland i Penelope Ward.
(Źródło: Okładka książki "Pan Profesor")
Ciepła kawa w zimowy poranek z widokiem na urokliwe miasteczko? Uroczo, prawda? Jednak nie wszystko poszło po myśli pięknej brunetki, kiedy tylko poczuła ciepły napój rozpływający się na jej nodze. Przypadek, przerodził się w katastrofę, za którą stał całkiem przystojny winowajca.
Poznajcie historię Sofii i Nathana, którzy przez niezamierzone zrządzenie losu znaleźli się w pięknym miasteczku Annecy akurat w okresie Świąt Bożego Narodzenia. Zdradzeni przez swoje drugie połówki szukają spokoju i oderwania się od brutalnej rzeczywistości. Miasteczko daje im ukojenie, ale też coraz bardziej przyciąga ich do siebie. Tydzień spędzony razem, a później każde idzie w swoją stronę, czy aby na pewno to będzie dobry wybór?
"Świąteczna kawa" – to lekka opowieść o miłości, uczuciach i magii świąt. Jeśli chcesz spędzić przyjemny wieczór przy ciepłej kawie, kominku i dobrej książce to najlepszy wybór dla ciebie.
(Opis wydawcy)
Dzień dobry serdeczne. Święta Bożego Narodzenia tuż za rogiem więc pora na świąteczne książki :) Dziś przychodzę do Was z króciutką, choć mocno energetyzującą nowelką idealnie wpisującą się w ten zwariowany przedświąteczny czas, gdy potrzebujemy złapać chwilę oddechu pomiędzy kolejnymi przygotowaniami świątecznej atmosfery.
Przyznać muszę, że jak poprzednie "pełnometrażowe" historie pani Justyny nieszczególnie mnie porywały (co nie znaczy, że mi się nie podobały!) to w "Świątecznej kawie" jestem totalnie zakochana. Jestem zauroczona takim otulającym czytelnika ciepłem, które płynie z tej opowieści, zimową atmosferą i aurą małego alpejskiego miasteczka, relacjami międzyludzkimi panującymi w takich małych społecznościach, świąteczną magią i barwnymi opisami, a na koniec relacją, która rodzi się pomiędzy dwójką głównych bohaterów, pomimo olbrzymich i świeżych ran, które oboje noszą w swoich sercach.
Nie będę opisywać Wam fabuły, bo cała esencja została zawarta w opisie wydawcy, a nie chciałabym Wam odebrać przyjemności z poznania i szczegółowego odkrywania tej historii.
Podpowiem tylko, żebyście byli przygotowani na niezłe i zaskakujące plot twisty, których tutaj naprawdę nie brakuje.
Autorka na zaledwie stu dwudziestu stronach zamknęła naprawdę ogrom emocji, które niosą czytelnika na fali wznoszącej od pierwszej strony do samego końca. Przy pomocy głównych postaci pokazała jak trudno jest ponownie zaufać drugiej osobie, gdy przed chwilą nasz poukładany świat legł przez kogoś innego w gruzach, jak trudno jest zaufać samemu sobie w tak skrajnych sytuacjach, jak trudno jest posłuchać swojego serca i iść do przodu, zacząć na nowo marzyć, wierzyć w drugiego człowieka i w to, co może spaść na nas w najbardziej nieoczekiwanym momencie, jak trudno jest podejmować decyzje nie wiedząc, czego można się spodziewać.
Dużo tu emocji i wzruszeń a wszystko to podane jest w bardzo przyjemny i niezwykle ciepły sposób- nawet dwójka "czarnych charakterów" gdzieś w tej świątecznej atmosferze się rozpływa.
Książkę czyta się doskonale- wciąga tak bardzo, że nim się obejrzycie, przewracacie ostatnią stronę. Barwne opisy oddają klimat, pozwalają przy sobie odpocząć i złapać chwilę oddechu.
Bardzo się cieszę, że mogłam poznać tę historię. Odpoczęłam przy niej i serio naładowałam sobie baterie. Mam nadzieję, że i na Was ta historia tak wpłynie.
Czy polecam?
Zdecydowanie tak. To ciepła świąteczna opowieść o tym, co w życiu ważne. Pokazująca, że szczęście można znaleźć nawet tam, gdzie początkowo wydaje się nam, że nic nie ma, a los stawia nam na drodze same problemy.
POLECAM...
Za egzemplarz recenzyjny serdecznie dziękuję wydawnictwu Magia Słów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz