piątek, 13 marca 2020

KRUK ANDALUZYJSKI


    Autor: Katarzyna Dryńska

    Wydawnictwo: Oficynka

    Gatunek: Thriller, Sensacja, Kryminał

    Liczba stron: 224

    Data premiery: 11. 09. 2019

                                          * Google

    Katarzyna Dryńska- tłumacz i kulturoznawca. Absolwentka anglistyki i amerykanistyki. Pracuje w amerykańskim koncernie medialnym, gdzie odpowiada za to, by widzowie mieszkający na kilku kontynentach mogli oglądać najbardziej znane programy rozrywkowe w kilkudziesięciu wersjach językowych. Nie lubi mieć czasu wolnego. Gdy nie pracuje, uczy się, pisze i podróżuje. Jej największą pasją są ludzie i język, nie tylko obcy. Wykorzystuje go, by jednać ludzi, szukając podobieństw między różnicami, które ich dzielą. Wierzy w siłę filantropii, nie wierzy w twórczą siłę konfliktu.
(Opis z okładki)

    Kiedy adrenalina i walka z własnymi demonami wiodą cię na skraj przepaści.
Redaktor Ewa Mulner podejmuje się odszukania zaginionego w Wenezueli małżeństwa Majchrzaków, które ma niejasne powiązania z rodziną Hugo Chaveza, i napisania na ten temat reportażu. Sprawa nie jest prosta, a wkroczenie na tereny objęte działaniami partyzantów wyjątkowo niebezpieczne. Czy determinacja Ewy wystarczy, by rozwikłać zagadkę zaginięcia? Jak daleko posunie się dziennikarka?
(Opis wydawcy).

    Sugerując się samym opisem z okładki, byłam zachwycona i szykowałam się na literacką ucztę, niestety przeżyłam duże rozczarowanie.
 Spodziewałam się dynamicznej i zwrotnej akcji, a dostałam miłą i spokojną wycieczkę po Hiszpanii- tak główna bohaterka, zamiast prowadzić swe dziennikarskie śledztwo w dzikiej i niebezpiecznej Wenezueli, odpoczywa w słonecznej Maladze, a jej śledztwo polega na telefonicznej rozmowie ze swoją "wtyczką" i zdradzaniu faktów z życia byłej przyjaciółki a teraźniejszej przełożonej, przy czym sprawia wrażenie, jakby była pępkiem świata i wszyscy zatańczą, tak jak ona im zagra.
Kolejnym drażniącym bohaterem był tajemniczy Piotr, wziął się nie wiadomo skąd, zjawia się bezszelestnie, wie wszystko o wszystkich i wydaje mu się, że pozjadał wszystkie rozumy.
Sprawa zaginionego małżeństwa Majchrzaków zdecydowanie funkcjonuje gdzieś na drugim albo i dalszym planie, tak naprawdę niewiele o nich wiemy.
Nie będę się dalej znęcać, jednak zaznaczę jeszcze, że bardzo irytujący był fakt mylenia imion córki Ewy. Raz była Kają, a raz Zosią.

Jedynym plusem, który znalazłam w całej tej historii to fantastyczne opisy Malagi i całej południowej Hiszpanii.
Barwna tradycja, obyczaje, kultura, dokładne opisy architektury i pobliskich wysepek, dawały chwilę odpoczynku od głównej akcji.
Na uwagę zasługuje również fakt przytoczenia historii życia kilku autentycznych osób takich jak, chociażby Nicolae Ceausescu zwany "Słońcem Karpat".


Książkę czytałam wyjątkowo długo, mając w pamięci opis, nijak nie mogłam się na niej skupić. Szczerze przyznam, że niewiele zostało mi w pamięci po jej skończeniu.
Ogólnie pomysł na fabułę świetny, ale wykonanie zdecydowanie nie.

    Czy polecam?
Osobiście jestem na nie, jednak spotkałam się z opiniami, że warto.
Moim zdaniem opis wydawcy ni jak nie współgra z wnętrzem tej książki.

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu Oficynka.


5 komentarzy:

  1. Mimo, że się rozczarowałaś jakieś korzyści się znalazły z przeczytania :) niestety nie moja tematyka do czytania i nie znoszę opisów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam jeszcze o tej książce, ale jak widać, nic nie straciłam :)
    Carrrolina Blog - klik

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie spotkałam jeszcze tego tytułu, ale nie wiem czy po nią sięgnę. Dzięki za szczerość :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też czasem tak mam, że się napalę na jakąś książkę, a tu taki klop. W dodatku szkoda, bo dziennikarstwo jest mi dość bliskie i z chęcią przeczytałabym coś dobrego w tych klimatach :(

    OdpowiedzUsuń
  5. To ja w takim razie podziękuję 🙈

    OdpowiedzUsuń