Autor: Mia N. Blake
Wydawnictwo: WasPos
Gatunek: Romans
Liczba stron: 324
Data premiery: 21. 01. 2021
Mia N. Blake- Urodziłam się w 1998 roku. Mieszkam na wsi niedaleko Wągrowca. Poza czytaniem i pisaniem kocham muzykę i zwierzęta. Mam uroczego psa i czwórkę nieustannie głodnych kotów. Moim marzeniem od zawsze było napisanie książki, a kiedy to się stało, zrodził się pomysł na kolejne historie.
(Źródło: Okładka książki)
Nazywam się Amanda Johnson. Jestem zakręconą właścicielką sklepu z antykami. Zdarza się, że zrobię coś, zanim dobrze pomyślę. Mam psa, który wabi się Rocky, i obecnie to on jest moją jedyną miłością. Tak właściwie to „sprawy sercowe” u mnie w ogóle nie istnieją.
Pewien dzień i jedna chwila wywrócą moje życie do góry nogami. Nagłe zderzenie z rzeczywistością zapoczątkuje pojawienie się motyli w brzuchu, a później… później to będzie już tylko gorzej.
Wakacyjna przygoda zakończy się koszmarem, którego wydarzenia pozostaną niezapomniane.
Ostatecznie zadaję sobie pytanie: Czy było warto?
(Opis wydawcy).
"(Nie) znajomy" to kolejny ciekawie zapowiadający się debiut, który (dodatkowo zachęcona opiniami innych), bardzo chciałam przeczytać.
Gdy w końcu to się stało... czuję rozczarowanie i niedowierzanie, że ta historia przeszła, choć najmniejszą korektę. Nie lubię, jak w fabule zgrzyta, a w tym przypadku jest to nagminne. Absurd goni absurd, a niedociągnięć jest, tyle że za bardzo rzucają się w oczy, by przejść obok nich obojętnie.
Pomysł na fabułę niósł w sobie olbrzymi potencjał, ale został totalnie niedopracowany i zniszczony.
A szkoda, bo naprawdę mogła to być świetna historia szczególnie jej druga "kryminalna" twarz. (Wiecie, że jestem fanką mocnych kryminałów, gdzie krew leje się strumieniami?). Początkowo było super, pojawiło się wszystko, co lubię, ale znów poszło coś nie tak...
Nie lubię pisać negatywnie, szczególnie o debiutach, ale tutaj nie mogłam zwrócić na to uwagi.
Na pocieszenie napiszę, że książkę dzięki sporej czcionce czyta się bardzo szybko i wygodnie.
Akcja toczy się szybko, (przymykając oko na niedociągnięcia) wciąga i porywa czytelnika w zaskakujący wir wydarzeń (szczególnie druga część). Historia stalkera, jego spojrzenie na świat i próba wytłumaczenia swojego postępowania- dla mnie bomba!
Naprzemienna narracja głównych postaci pozwala poznać ich myśli, zrozumieć niektóre, wydawałoby się, dziwne zachowania. Łatwiej wyrobić sobie o nich zdanie. W moim odczuciu zdają się być sympatyczni, choć momentami niezwykle irytujący, szczególnie główna bohaterka.
Zakończenie dość przewidywalne i bez większych fajerwerków.
Tak jak pisałam wcześniej, szkoda, że nie zostało poświęcone tej książce więcej pracy, bo byłoby naprawdę super. Jak mówi stare powiedzenie, nie jest źle a dobrze wcale. Wierzę, że następna powieść będzie dużo bardziej dopracowana. Trzymam kciuki.
Czy polecam?
Jeśli przymkniecie oko na wszystkie niedociągnięcia, i nie będziecie za bardzo analizować tej historii, to czeka Was kilka minut z lekkim romansem z nutką ciekawego kryminału.
"Szczerość babci przyprawiła mnie o zawrót głowy. Rozumiałam ją bardzo dobrze. Sama nieraz widywałam porzucone przez rodziny starsze osoby, które bez celu kręciły się po parkach, ulicach... po prostu po mieście. Kiedy wydaje nam się, że dorośliśmy, że nie potrzebujemy nikogo, kto mógłby nas pokierować w dalszym życiu bądź trochę pouczyć, zapominamy o rodzinie... Najbardziej pokrzywdzeni są chyba dziadkowie. Ale dlaczego? Czy to ze względu na ich wiek często machamy na nich dłonią?"
- Mia N. Blake "(Nie) znajomy" str. 169
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu WasPos.
Mnie ta książka do siebie nie przekonuje.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że książka zawodzi, bo też miałam ochotę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuń