Tytuł oryginału: Underground
Autor: František Kotleta
Tłumaczenie: Ilona Gwóźdź-Szewczenko
Wydawnictwo: Silesia Progress
Gatunek: Science Fiction, Fantastyka
Liczba stron: 328
Data premiery na rynku polskim- 15. 06. 2021
František Kotleta- Ziomal z Sudetów, czyli polsko- czeskiego pogranicza. W młodości szmuglował z Czech do Polski wódkę i absynt, a w drugą stronę papierosy. Z tamtych czasów pozostała mu nie tylko wiedza, jak nazwać te towary, ale w pamięci zachował tak użyteczne zwroty, jak "Uwaga, celnicy!" albo "Gdzie jest moja kasa, koleś". Długoletni dziennikarz.
Pod prawdziwym nazwiskiem - Leoš Kyša- para się popularyzacją wiedzy, jest autorem scenariusza długometrażowego filmu dokumentalnego o sławnym śląskim astrofizyku, Jirim Grygarze. Pod pseudonimem František Kotleta pisze książki sci-fi i fantasy.
(Źródło: Okładka książki).
Powieść Františka Kotlety rozgrywa się w Boże Narodzenie roku 2107 w Pradze – gigantycznym megapolis. Republika Czeska, po wojnie toczonej z Polską o Śląsk, rozpada się. A Praga, znajdująca się pod dominacją właścicieli najpotężniejszych firm, ufortyfikowała się przeciwko reszcie świata. Wszystko, czego mieszkańcy miasta potrzebują, produkowane jest w praskich laboratoriach lub fabrykach, a to, co dzieje się poza granicą Pragi City nikogo nie obchodzi, bo miasto ma wystarczająco dużo własnych problemów. Jak choćby kult cybernetycznych czarodziejek, który przenika głęboko do serc mieszkańców miasta, podczas gdy czarodziejki ktoś zaczyna zabijać. O ich ochronę zatroszczy się weteran wojny czesko-polskiej, były policjant Vachten. Ta misja zaprowadzi go do bogactwa najwyższych pięter drapaczy chmur i sparszywiałego podziemia (gdzie zawsze można zarobić, pozwalając sobie dorobić trzy penisy).
(Opis wydawcy).
František Kotleta- Mam nadzieję, że będzie o nim głośno na naszym rodzimym rynku wydawniczym.
"Underground" to kapitalne połączenie cyberpunkowej rzeczywistości i kryminału z domieszką inteligentnego, miejscami czarnego humoru.
Akcja dzieje się w Pradze, mieście zdewastowanym, przeludnionym, podzielonym na trzy poziomy. Autor doskonale oddaje mroczny klimat najniższego poziomu miasta zwanego Undergroundem, do którego rzadko kiedy dociera światło słoneczne, za to pulsujące neony, wielkoformatowe reklamy i ciągle nadawane wiadomości, dają tło rzeczywistości i kierują ludzkimi umysłami, przekonując je, że są szczęśliwe i mają wielkie szczęście, że przetrwali wojnę.
Jest to miejsce, w którym rządzi przemoc wspomagana przez nowoczesne technologie. Gdzie mimo ogromnego postępu technologicznego bieda aż piszczy, ludzie są pozbawieni nadziei i zdemoralizowani, miejsce, w którym zabawa genami jest na porządku dziennym, a cybernetycznie zmodyfikowani ludzie nikogo nie dziwią. Tym miastem rządzą gangi i wielkie korporacje. Pokazuje miasto, a może i świat, w którym człowiek jako jednostka nic nie znaczy, a za los ogółu odpowiadają wielkie korporacje, gangi i różnego rodzaju najemnicy.
Akcja jest bardzo dynamiczna i nieprzewidywalna, cały czas coś się dzieje i co zaskakujące wywołuje różne momentami skrajne emocje. Tak bardzo wciąga, że odłożyłam ją dopiero późnym wieczorem, kiedy przewróciłam ostatnią stronę. Od pierwszego akapitu trzyma w niesamowitym napięciu.
Fabuła jest dokładnie przemyślana i dopracowana. Dialogi są żywne, naturalne, błyskotliwe i momentami bardzo zabawne. Doskonale się bawiłam, szczególnie przy fragmentach opisujących jak nas Polaków widzą Czesi i odwrotnie.
Osobom, które nie przepadają za przekleństwami, może to przeszkadzać, bo jest ich naprawdę sporo. Mnie nie zniechęciły, wydaje mi się, że świetnie podkręcały atmosferę, szczególnie w kulminacyjnych scenach. Zresztą (Ci, co mnie czytają wiedzą) lubię takie mocne książki.
Świetni, uzupełniający się wzajemnie bohaterowie, czarne charaktery, dobre (choć nie do końca) czarodziejki.... Jestem zachwycona!
Jedyny zarzut jak mam to taki, że zdecydowanie za mało, i za krótko, ale chodzą wieści, że w przygotowaniu jest druga część. Jeśli będzie ona w podobnym klimacie, biorę w ciemno.
Czy polecam?
Zdecydowanie tak.
Autor doskonale oddał wizję przyszłości i przyznam, że nie napawa mnie ona optymizmem.
A Wy jak wyobrażacie sobie świat za sto lat?
POLECAM...
"Praga była popieprzonym miastem. Ale kochałem je. Było jak ten kulawy pies z parchami- cuchnęło, rozpadało się, działało tylko sporadycznie, ale wciąż miało w sobie to coś, co sprawiało, że i tak głaskałeś tego kundla, wstrzymując oddech. Oczywiście, musiałeś potem zdezynfekować ręce, ale przecież nadal to twój ukochany psiak. Taka też była Praga na początku tego cholernego dwudziestego drugiego wieku."
- František Kotleta "Undergrund" str. 168
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu Silesia Progress.
Nie jest to książka dla mnie.
OdpowiedzUsuńTeż czekam na kolejną powieść z tego uniwersum.
OdpowiedzUsuńChyba też nie dla mnie.
OdpowiedzUsuń