poniedziałek, 21 czerwca 2021

(47/21). DZIEŃ PRAWDY

 
    Autor: Anna M. Brengos

    Wydawnictwo: LUCKY

    Gatunek: Komedia kryminalna, Kryminał, Sensacja

    Liczba stron: 288

    Data premiery: 25. 05. 2021

 
*Google

    Anna M. Brengos- magister wychowania fizycznego z dyplomem menedżerskim i patentem sternika jachtowego.
41 lat pracowała w oświacie z dziećmi i młodzieżą, a także w fundacjach działających na ich rzecz. Obecnie pisze, czyta, piecze torty i żegluje. Na co dzień w Warszawie, gdy rusza kra, przenosi się na pokładzie jachtu "Gratka" na Szlak Wielkich Jezior.
(Źródło: Okładka książki).

    Rodzina Nowaków, chcąc odpocząć od interesów i miejskiego gwaru, przeprowadza się do nowej willi na wieś. Miało być cicho i spokojnie. Nic bardziej mylnego...
Nad wsią zawisła rzucona cztery wieki temu klątwa. Działa przez jeden dzień w roku. Rodzice dezerterują przed nią w popłochu. Na placu boju zostają Babcia i Zuzanna. W ich beztroskie życie wkradają się działania lokalnej mafii. Kim jest ofiara znaleziona w lesie i tajemniczy rycerz na czarnym motocyklu? Czy Nowaczkom uda się uwolnić mieszkańców wsi od groźnej szajki i od klątwy?
Tym razem Anna M. Brengos daje nam odpocząć od trudnych tematów społeczno-obyczajowych na rzecz powieści kryminalnej z przymrużeniem oka.
(Opis wydawcy).

    Zgłaszając się do zrecenzowania tej pozycji, nie przypuszczałam, że będę się tak świetnie bawić i naprawdę odpocznę przy tej lekturze. Przepadłam od pierwszych stron, a bohaterowie oczarowali i skradli moje serce na długi czas.

Marek z rodziną przeprowadza się do nowo wybudowanego domu w małej i cichej wiosce. Niestety nie mają oni pojęcia, że nad wsią wisi klątwa rzucona wieki temu przez miejscową zielarkę, i działa tylko w jeden sierpniowy dzień. 
Początkowo wydaje się ona niegroźna, jednak gdy dotyka bezpośrednio Nowaków, rodzice dochodzą do wniosku, że pomysł z przeprowadzką był pochopny i zaczynają planować alternatywne rozwiązanie. Na początek wyjeżdżają na wakacje, a na posterunku zostaje Zuzanna i babcia Joasia...
Życie płynie leniwie, znajomości z sąsiadami kwitną, aż w końcu nadchodzi dzień felernego  grzybobrania, i w domu kobiet przez przypadek pojawia się pewien pobity i tajemniczy Anonim. 
Kim on jest, nie napiszę, by nie zdradzić niespodzianki, ale wprowadza on ogrom zamieszania i ściąga olbrzymie niebezpieczeństwo na Zuzannę i Joannę- dodatkowo zbliża się kolejny dzień prawdy, a po wsi zaczynają się kręcić podejrzane typy...
Kto jest przyjacielem, a kto nie? Czy klątwa zostanie ze wsi ściągnięta? Kim jest Anonim i co tak naprawdę ukrywa? Kto niszczy kapliczki? 
Milion pytań, prawda? Nic więcej nie zdradzę, ale wszystkie odpowiedzi na te pytania znajdziecie w książce.

    "Dzień prawdy" to pełna humoru, błyskotliwych dialogów i odważnych postaci idealna pozycja na letnie popołudnia. Książkę czyta się bardzo przyjemnie. Autorka zabiera nas na spokojną (?) wieś, dając nam chwilowy oddech od zgiełku i hałasu wielkiego miasta. Opisując leniwo toczące się życie, mieszkańców, przyrodę... poczułam się jak na prawdziwych wakacjach. Rozleniwiłam się, a nagle przychodzi wielkie BUM! 
Pomysł na fabułę genialny, zupełnie niesztampowy (przynajmniej ja jeszcze nie widziałam takiego połączenia)! 
Akcja toczy się bardzo szybko i dynamicznie, zaskakuje w najmniej spodziewanym momencie i przynosi najmniej spodziewane rozwiązania.
Stopniowo budując napięcie, wprowadzając nowe, coraz skrytsze i mroczniejsze postacie autorka sprawia, że w ostatecznym rozrachunku  zadawałam sobie pytania: czy oby na pewno na wsi jest tak przyjemnie i bezpiecznie jak początkowo się mi to wydawało, bo ostatecznie nic nie jest takie, jak wydawało się na początku...
Postacie są niezwykle barwne i błyskotliwe, uwielbiam je wszystkie, ale moim zdecydowanym faworytem została babcia Asia, chociaż i Anonimowi niczego nie brakuje...

Tak jak wspomniałam, świetna lekka pozycja na letnie popołudnia. Każdy znajdzie w tej historii coś dla siebie.

    Czy polecam?
Zdecydowanie tak.
Anna M. Brengos dostarcza w swej powieści ogrom rozrywki, ale zmusza też do refleksji nad życiem, marzeniami i drodze ich spełnienia. Pokazuje, że warto żyć w prawdzie i zgodzie, bo każde kłamstwo, nawet te najmniejsze może zniszczyć wszystko to, co budowaliśmy wiele lat.

POLECAM...

"Wiatr ogromny się zerwał i trzy razy trzeba było podkładać ogień pod stos, bo trzy razy już rozpalony ogień zdmuchnęło. Sypnęło kurzem i piachem po oczach gawiedzi, aż zasłaniali twarze i dusili się w tym tumanie. Chmura pyłu i klątwa zawisła nad zebranym i przeniosła się za nimi do Wioski Małej i została po dziś dzień, bowiem do tych czasów nigdy nie zdarzyło się, by przez cały 3 sierpnia (świętego Nikodema- patrona miłujących prawdę), mieszkańcy Wioski Małej w tej prawdzie wytrwali."
                           - Anna M. Brengos "Dzień prawdy" str. 13- 14


Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu LUCKY.



3 komentarze: