piątek, 1 sierpnia 2025

(75/25). AURORA W MROKU (Tom I)


    Tytuł oryginału: Aurora nel buio

    Autor: Barbara Baraldi

    Tłumaczenie: Zofia Anuszkiewicz

    Wydawnictwo: LETRA

    Gatunek: Kryminał, Thriller

    Liczba stron: 432

    Data premiery (na rynku polskim): 15. 05. 2024

                                             *Google

    Barbara Baraldi jest powieściopisarką oraz autorką scenariuszy komiksów "Dylan Dog". Zadebiutowała powieścią "La bambola dagliocchi di cristallo" wydaną także w Anglii oraz Stanach Zjednoczonych. Powieść "Aurora nel buio" (2017, nagroda Garfagnana w kategorii kryminał oraz nagroda Nebbia Gialla) i jej kolejne części "Osservatore oscuro" (2018), "L'ultima notte di Aurora" (2019) i "Cambiare le ossa" (2022) przyniosły jej niezwykły sukces, potwierdzony przez prequel "La stagione dei ragni" (2021, wydanie polskie "Sezon pająków, LETRA)
(Źródło: Okładka książki)

     Błyskotliwa profilerka Aurora Scalviati po długim leczeniu psychiatrycznym wraca do czynnej służby w policji. Sparvara, do której zostaje przeniesiona, to miasteczko zagubione w środkowych Włoszech, gdzieś między Bolonią, Ferrarą a Modeną. 
Krajobraz tonie w listopadowej mgle. Aurora spodziewa się jednak, że mieszkają tam uczciwi i przewidywalni ludzie, że tam nigdy nic się nie dzieje, a w takim środowisku łatwiej będzie jej wrócić do normalności. Jednak na miejscu nic nie jest przewidywalne. Zanim Aurora dotrze do hotelu, natknie się na miejsce makabrycznego morderstwa. Ścigając się z czasem, młoda profilerka dowiedzie, że aby ocalić ludzi przed grasującym na wolności seryjnym mordercą, jest w stanie ominąć wiele reguł. Na szlai po raz kolejny postawi własne życie. 
(Opis wydawcy. Źródło: Okładka książki)

    Dzień dobry serdeczne! Dziś przychodzę do Was z pierwszą częścią cyklu o włoskiej profilerce, która na każdym kroku udowadnia, że nie wszystko jest takie, jak nam się wydaje na pierwszy rzut oka, a rozwiązanie nawet najtrudniejszej sprawy może się znajdować w wydawałoby się nic nieznaczących szczegółach. Wychodzę z założenia, że zaintrygować i sprawić by czytelnik przepadł w stworzonej przez siebie historii, zapewne nie jest łatwo, ale w tym przypadku plan został wykonany w stu procentach, pani Barbara z doskonałego pomysłu stworzyła fabułę wciągającą i nieprzewidywalną, od której bardzo trudno jest się oderwać. A to dopiero pierwsza część!
Nie będę opisywać fabuły krok po kroku, bo to mija się z celem, ale powiem tylko, że moje czytelnicze serce znów zostało zdobyte. 

"Aurora w mroku" to rasowy kryminał, nie brakuje tu przemocy, trupów i krwi lejącej się litrami, doskonale poprowadzonego śledztwa, podejrzeń i ślepych uliczek prowadzących donikąd, drugiego, a nawet i trzeciego dna danej sytuacji, ale dla mnie jest to też opowieść o radzeniu sobie z traumą, potrzebie pokazania ile jest się wartym, o ucieczce od samotności i marzeniach, które stają się siłą napędową do pokonywania największych trudności.
Autorka przy pomocy doskonale wykreowanych postaci pokazuje, co ludzka psychika potrafi zrobić, by się obronić przed przyjęciem najgorszej prawdy. Doskonale zarysowany syndrom stresu pourazowego i wyparcie z pamięci najgorszej i najtragiczniejszej prawdy, pozwala zbliżyć się nam do bohaterów i prześledzić ich cierpienie niemal pod lupą, zrozumieć ich emocje i motywy, które nimi kierują, współczuć, ale i zastanowić się ile człowiek jest zdolny unieść, zanim się załamie i totalnie oszaleje.
Na przykładzie skrajnie różnych postaci pokazuje, jak bardzo różnie możemy się zachowywać w podbramkowych sytuacjach. Genialnie oddane emocje, które udzielają się czytelnikowi już od pierwszych stron. 
Akcja utrzymana jest w dość szybkim tempie, mocno zaskakuje, końcówka totalnie miażdży mózg, a retrospekcje stanowią przysłowiową ciszę przed burzą. Nie brakuje w tej opowieści znaków zapytania, autorka doskonale miesza wątki, wprowadza w uliczki, które prowadza do zaskakujących i wydawałoby się początkowo niepowiązanych ze sobą wydarzeń. Z łatwością potrafi wyprowadzić czytelnika na manowce, by po chwili zaskoczyć i zszokować. 
Emocje buzują od początku do końca, czekają tylko na kulminacyjny moment, by wybuchnąć całą swą mocą, a ten moment sprawi, że nie będziecie mogli wyjść z podziwu dla kunsztu, z jakim została ta powieść napisana.
Fabuła zaskoczyła mnie wiele razy, autorka miesza wątki, urywa wątek w najmniej spodziewanym momencie i znów porządnie wszystko wymieszać- kiedy już byłam pewna, że rozwiązałam zagadkę, pojawiał się kolejny plot twist, który totalnie burzył całą moją koncepcję dotyczącą mordercy, a już totalnym zaskoczeniem jest rozwiązanie sprawy, z którą mierzą się śledczy.

Historia jest mega mroczna, momentami strasznie brutalna, a jej klimat z każdą przewracaną stroną staje się bardziej duszący, podsycający niepewność co do dalszych losów postaci, które są niezwykle autentyczne- jest ich dość sporo, ale wszystkie one są genialnie wykreowane i poprowadzone. Są one niejednoznaczne, poranione, kilka z nich totalnie wypaczonych psychicznie. Ich dusze przepełnione złem i chęcią zemsty, wzbudzają całą gamę uczuć i emocji. Niejednokrotnie odczuwałam złość, niedowierzanie i współczucie jednocześnie. Autorka genialnie pokazała, jak łatwo jest manipulować drugim człowiekiem, jak łatwo jest pójść o ten jeden krok za daleko. 
Autorka, budując w szybkim tempie napięcie, rozbudza ciekawość i nie pozwala, by odłożyć książkę na bok bez poznania zakończenia. Wątków jest sporo, ale łączą się one w spójną i klarowną całość, pokazującą złożony obraz ludzkich zachowań w trudnych sytuacjach i funkcjonowaniu w świecie wykreowanym przez wypaczoną psychikę. 

Książkę czyta się doskonale, ja jestem nią zachwycona i z wielką niecierpliwością czekam, aż sięgnę po kontynuację, która na szczęście już czeka na pólce

    Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Jeśli lubicie kryminały i thrillery, w których sporą rolę odgrywa ludzka psychika, będziecie tak jak ja zachwyceni. Idealna historia na długi i mroczny i ekscytujący wieczór. 

POLECAM...

Za egzemplarz recenzyjny serdecznie dziękuje wydawnictwu LETRA.

poniedziałek, 28 lipca 2025

(74/25). WZGARDA

 
    Autor: Paulina Hendel

    Wydawnictwo: Wydawnictwo Mięta

     Gatunek: Fantasy

    Liczba stron: 528

    Data premiery: 12. 03. 2025

 *Google

    Paulina Hendel pochodzi z Miastka, niewielkiego miasteczka zagubionego wśród lasów i jezior. Obecnie mieszka w Gdańsku wraz z rodziną i psem Niją. Autorka postapokaliptycznej serii "Zapomniana księga" a także "Żniwiarza"- cyklu o słowiańskich demonach, oraz "Cmentarza osobliwości", który zabiera czytelnika do krainy chciwych bóstw i pokutujących dusz.
(Źródło: Okładka książki)

    To miała być prosta sprawa do rozwiązania w jeden dzień.
Na wyspie będącej byłą kolonią karną zaginął pracownik Czarnej Kompanii. Naczelnik Kilian Sztorm i jego zastępca, ogr Gustaw Gunderberg mają ręce pełne roboty, a do dyspozycji tylko pokojową wartę, w której skład wchodzą: podstarzały ziemowy, tryskający optymizmem syn magnaterii i tymczasowo zatrudniona złodziejka. Razem usiłują rozwikłać zagadkę, która okazuje się zaledwie wierzchołkiem góry lodowej.
Każdy trop zdaje się prowadzić do opuszczonego domu, w którym przed laty popełniono makabryczne morderstwo. Po mieście zaś krążą podejrzani ludzie, myśliwi znajdują w buszu okaleczone zwierzęta, ogry są coraz bardziej niespokojne, a tubylcy szepczą o bestii z mroku, która przebudziła się, by pożreć wszystkich obcych.
(Opis wydawcy)

    Dzień dobry serdeczne! Dziś przychodzę do Was z kolejną niezwykle ciekawą intrygującą powieścią spod znaku naszej rodzimej fantastyki. 
Nie będę opisywać ponownie fabuły, bo opis wydawcy już naprawdę wiele zdradza, a nie chciałabym odbierać Wam przyjemności z odkrywania tej historii. Od siebie dodam tylko tyle, żebyście byli przygotowani na prawdziwą jazdę bez trzymanki, bo dzieje się tu tyle, że głowa mała, nic tu nie jest oczywiste, a każdy kolejny szczegół, który mogłabym przez przypadek zdradzić, łączy się z innymi, tworząc zawiłą całość, którą trudno opisać w kilku zdaniach. 
Paulina Hendel stworzyła wciągającą, bardzo klasyczną opowieść fantasy, w której nie zabrakło walki między dobrem a złem, magii i magicznych stworzeń, misternie utkanej intrygi, mnóstwa tajemnic, jak i rzeczy chyba w tym przypadku wydawałoby się najważniejszej - doskonałego podkreślenia, czym jest prawdziwa lojalność  i przyjaźń, która pokonuje wszystkie przeszkody. Uwielbiam relację naczelnika Sztorma i jego zastępcy Gustawa.
Świat stworzony przez Autorkę jest mroczny, momentami przerażający, ale ma on swój  specyficzny klimat, w którym nie każdy potrafi funkcjonować. Barwne opisy wpływają na wyobraźnię, pozwalają jej podsuwać bardzo realistyczne obrazy opisywanych stworzeń, roślin, miejsc.

Jest to historia, która autentycznie zachwyca, porywa i zaskakuje od pierwszych stron, a im dalej zagłębiamy się w fabułę, tym bardziej staje się ona ciekawsza, bardziej intrygująca i podsycająca niepokój o dalsze losy postaci. Zmusza ona do refleksji nad tym jak bardzo jesteśmy podatni na manipulację, jak łatwo jest wmówić drugiemu człowiekowi, wszystko to, co chcemy, nie ponosząc za to odpowiedzialności, jak łatwo jest zniszczyć jego zdrowie nie tylko fizyczne, ale i psychiczne.
Trudno jest również nie docenić tego, z jak wielkim rozmachem została ta historia napisana, tego jak bardzo jest epicka, tego, że mamy do czynienia tu z tak wieloma tajemnicami, które domagają się ujrzenia światła dziennego, intrygami, kłamstwami, gdzie pojawia się mnóstwo postaci, miejsc i spektakularnych wydarzeń.

Sam styl Autorki jest płynny i bardzo przyjemny. Fabuła to genialny splot wielu wątków, po mistrzowsku zostały rozmieszczone punkty zwrotne, są one momentami bardzo mroczne i tajemnicze, ciekawe i bardzo, bardzo zaskakujące. 
Postacie są wybornie napisane, każda z nich to indywiduum, nie ma tu nikogo, kto jest nudny lub robi tylko za przysłowiowe tło. Każda z nich obdarzona jest unikatowymi cechami, przez co nie zlewa się z otoczeniem, jest wyrazista i niepowtarzalna. Każda pokazuje swój charakter, na swój sposób, ale zawsze podkreślając swą wyjątkowość, każda z nich nosi w sobie tajemnicę, a poznawanie jej sprawia, że staje się ona bardzo autentyczna i mocno wyrazista, pełna uczuć, emocji i motywów, które nie zawsze jest łatwo zrozumieć.
Autorka prowadzi nas przez tę historię za rękę, ale wskazuje delikatnie palcem, wydawałoby się początkowo nieistotne szczegóły, które sprawiają, że wyciągamy swoje wnioski, angażujemy się w tę historię całym sobą, a ona sama staje się intrygująca i niezwykle wciągająca. Zakończenie to totalny sztos! Przyznam, że zaskoczyło mnie bardzo.

Książka liczy ponad 520 stron, ale śmiało można napisać, że cechuje ją ład, porządek i dbałość o każdy szczegół, to też sprawia, że bardzo lekko i z wielką przyjemnością poznajemy tę historię, stając się tym samym jej częścią. 
Tak jak napisałam wyżej, książka jest doskonała, chce się ją czytać bez końca, nie chce się jej odkładać. Ja jestem kupiona absolutnie i mam nadzieję, że trafi ona do bardzo szerokiego grona odbiorców, czego życzę Autorce z całego serca. Tym samym "Wzgarda" rozbudziła moją ciekawość, z wielką przyjemnością sięgnę po poprzednie książki Autorki.

    Czy polecam?
Zdecydowanie tak, to jedna z lepszych książek fantasy, które przeczytałam w tym roku. Niesie w sobie uniwersalne prawdy i wartości, dlatego tez każdy w niej się odnajdzie, każdy znajdzie coś dla siebie i gwarantuję, że dla każdego będzie to coś zupełnie innego. Genialna mieszanka gatunków, która sprawia, że chce się więcej i więcej.

POLECAM...

Za egzemplarz recenzyjny serdecznie dziękuję wydawnictwu Mięta.

poniedziałek, 21 lipca 2025

(73/25). KUMULACJA

 
    Autor: Stach Szulist

    Wydawnictwo: Seqoja

    Gatunek: Obyczajowa

    Liczba stron: 248

    Data premiery: 15. 07. 2025

 *Google

    Stach Szulist osoba pisząca, mająca w przeszłości przywilej współpracy z licznymi tytułami prasowymi (między innymi "Dziennikiem Bałtyckim", "Tygodnikiem Kulturalnym", "Wiadomościami Kulturalnymi"), a także szczęście w postaci licznych nagród w konkursach prozatorskich i dramaturgicznych. NA koncie również kilka powieści ("Miłość spod ziemi" czy "Ćwiczenia akrobatyczne") oraz interesującą współpracę z Audio Teatrem, dla którego pisze scenariusze słuchowisk. Jednak to przeszłość, choć jeszcze trwa w odniesieniu do AT.
Nowe rozdanie twórcze zaczyna się właśnie teraz, powieścią "Kumulacja" wydana dzięki uprzejmości i odwadze Wydawnictwa Seqoja, za co autor wyraża głębokie podziękowania.
(Źródło: Okładka książki)

    Dwie starsze panie. Czy jedyne, co im pozostało, to picie herbatki i rozmowa o rozmaitych dolegliwościach? Ależ skąd. Pełna dziwnych, szalonych zdarzeń przeszłość powraca. Tajemnice zaczynają wychodzić na jaw, a przypadki się niebezpiecznie kumulują, doprowadzając do… No właśnie: do czego?
(Opis wydawcy)

    Dzień dobry serdeczne! Dziś przychodzę do Was z historią, która doprowadziła mnie do stwierdzenia, że człowiek jest jak takie małe gliniane naczynie, w którym zbiera się i kumuluje wszystko to, co dobre i co złe, pływają w nim wspomnienia, przeżyte emocje, pokłosia sukcesów i gorzki smak porażek, wielkie miłości i jeszcze większe tajemnice, ale gdy to naczynie osiągnie swój limit, pęka i daje upust temu co przez lata w sobie zbierał...
Czasami nie dzieje się wtedy nic, a czasami zadzieje się wszystko. Życie albo runie w przepaść, albo doświadczymy oczyszczającego katharsis...
Nie będę opisywać całej fabuły, bo została ona utkana tak, że każdy najdrobniejszy szczegół, powiązany jest z poprzednim i wpływa na kolejny. Nie chciałabym Wam zepsuć zabawy z odkrywania ukrytych poszlak doprowadzających do szokującego rozwiązania tajemnicy z przeszłości. Na zachętę dodam tylko, że mocną stroną tej historii są wielobarwne postacie, powieść jest zabawna, intrygująca, zaskakująca a momentami nawet przerażająca. Stach Szulist stworzył oryginalną historię gdzie humor, ironia i sarkazm grają jedne z pierwszych skrzypiec, a główne bohaterki to na pewno nie są ckliwe staruszki, które z nostalgią i sentymentem wspominają szalone lata młodości przy popołudniowej herbatce. Kobiety te mają nie jedno za uszami, o nie jednym chcą zapomnieć i nie jedno schować na dnie duszy tak, by nikt tego nigdy nie zauważył, ale głęboka przeszłość, traumatyczne i bolesne wydarzenia zaczynają upominać się o swoją prawdę.
Jest to także opowieść o trudnych wyborach, matczynej miłości i poświęceniu, poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi, swych rodzinnych korzeni, mierzeniu się z prawdą, która nigdy nie miała ujrzeć światła dziennego.
Opisana w książce historia jest bardzo inteligentnie "utkana" i poprowadzona. Fantastycznie się czyta historię pełną powrotów do lat sześćdziesiątych czy osiemdziesiątych (można poczytać, w jakich realiach przyszło dorastać naszym dziadkom i rodzicom). Autor wspomina o muzycznych festiwalach tego czasu takich jak Szczeciński Festiwal Młodych Talentów z 1962 roku, kiedy to karierę zaczynała Karin Stanek, o zapomnianych Festiwalach Piosenki Żołnierskiej w Kołobrzegu (nawet nie wiedziałam, że taki miał miejsce), pokazuje, jaka też była potęga ówczesnej władzy oraz siła i konsekwencje szantażu, które ciągną się za człowiekiem przez całe życie. 
 Akcja toczy się niezwykle szybko, a czytelnik nie odnajduje nawet chwili wytchnienia. Zanim emocje zdążą opaść, za moment znów przekraczają dopuszczalny poziom. A finał zwyczajnie zwala z nóg! 
Niespodziewany i w jakiś sposób wstrząsający, przeszywający na wskroś jest zwieńczeniem wszystkich emocji, jakie towarzyszyły czytelnikowi od pierwszej do ostatniej kartki.

W tej historii tyle się dzieje, że trudno jest ją zakwalifikować do jednego gatunku. Według mnie jest to bardzo ciekawy miks, i każdy znajdzie tu coś odpowiedniego dla siebie, zarówno fan powieści obyczajowej jak i kryminału.
Książkę czyta się doskonale, zmusza ona do refleksji, atakuje różnorodnymi emocjami, bawi, wstrząsa i pokazuje, że pomiędzy białym a czarnym istnieje jeszcze mnóstwo odcieni szarości...
Pod tą skromną okładką czeka na Was cały ocean różnych doznań- to mogę Wam zagwarantować!

    Czy polecam?
Zdecydowanie tak. To opowieść o życiowym trzęsieniu, po którym już nic nie będzie takie samo. 

POLECAM...

" Z odmętów nocnych przestworzy poczęły dochodzić złowieszcze szepty. Jakby odzywały się jakieś nadprzyrodzone, może nieczyste. Na pewno nie boskie, bo zbyt brudne i paskudne. Raczej z piekła rodem, z samego dnia piekielnych czeluści wysłane, by z wolna dotrzeć do łóżka, i ociekającymi krwią rękami zacząć dotykać pościeli, jęcząc przy tym coraz boleśniej. Jakby błagając o litość, albo prosząc o wybaczenie. Lub jeszcze inaczej: jakby jej, śpiącej coraz bardziej niespokojnie, zalecając prośby  o wybaczenie i modlitwy. Nie mogła się wyrwać z ich niewidzialnych, choć wyczuwalnych objęć. Nie zostawiały krwawych plam na pościeli, za to coraz głębiej wbijały pazury w duszę, rozszarpując jej spokój; aż z krzykiem musiała się zerwać z pościeli, zlana cuchnącym potem, z gardłem ściśniętym tak, że nie mogła wydać z siebie najcichszego dźwięku."
                                            - Stach Szulist "Kumulacja" str. 7 

Za egzemplarz recenzyjny serdecznie dziękuje wydawnictwu SEQOJA.

czwartek, 17 lipca 2025

(72/25). KAWALER DO WZIĘCIA

 
                                                  **PRZEDPREMIEROWO**

    Autor: Ewelina C. Lisowska 

    Wydawnictwo: Romanse

    Gatunek: Komedia romantyczna

    Liczba stron: 327 (e-book, MOBI)

    Data premiery: 31. 08. 2025

 *Google

    Ewelina C. Lisowska to polska autorka romansów. Zadebiutowała w 2018 roku z romansem współczesnym, religijnym pt. "Substytuty Miłości". Pisze romanse historyczne, współczesne, sci-fi i komedie romantyczne. Wydała powieści, takie jak: "Natura Derwana", "Walerian i Róża" czy "NOWY EDEN Powrót Raju utraconego". W swoich książkach porusza tematy związane z zaburzeniami psychicznymi, życiem duchowym, trudnymi relacjami. Od 2022 roku pisarka publikuje pod logiem Wydawnictwa Romanse. http://www.ecl-pisarka.pl
(Źródło: Lubimy czytać)

    Druga z seksownych komedii (18+) autorstwa Eweliny C Lisowskiej. Po "49 WESTCHNIENIACH TECI" przyszedł czas na "KAWALERA DO WZIĘCIA". Czyli komedię romantyczną pełną pechowych zdarzeń, słowotwórstwa i śmiesznych scen. Autorka gwarantuje, że Czytelników czeka pełna gama emocji i dynamiczna akcja.
O CZYM JEST "KAWALER DO WZIĘCIA"?
Historia wiejskiego mechanika, Tadeusza Gamonia (lat 30), który zakochuje się w dziewczynie z gazety erotycznej. Niespodziewanie Samantha (czyli Monika) przybywa do Kłopotów Dolnych i prosi Tadka o pomoc w naprawie samochodu. Okazuje się, że była modelka, pragnie uciec od przeszłości i wieść nowe, spokojne życie już jako Monika Sokołowska, kosmetyczka. Niestety Tadeusz wie, kim ona jest…
Zakochany facet zrobi wszystko, aby zdobyć serce Moniki, nawet mimo przeszkód w postaci jej chłopaka i stereotypów, którymi żyje dziewczyna. Pomocny sąsiad niebawem przyciągnie jej uwagę na dłużej. Ale po drodze naszą bohaterkę czeka wiele seksafer, których stanie się ofiarą.
Czy Tadeusz Gamoń, okaże się prawdziwym "gamoniem"? A może pozory mylą?
Książka inspirowana popularnym w telewizji POLSAT reality pt. "Chłopaki do wzięcia".
Dla Czytelników i Czytelniczek 18 +
(Opis wydawcy)

    Dzień dobry serdeczne! Dziś chciałabym napisać kilka słów najnowszej komedii romantycznej, która wyszła spod pióra Autorki, czyli "Kawaler do wzięcia" przyjemnej w odbiorze komedii romantycznej, idealnie wpisującej się w ten mijający powoli wakacyjny klimat.

Nie będę opisywać ponownie fabuły, bo już sam wydawca wiele podpowiada i nie chciałabym Wam czegoś przez przypadek zdradzić i zepsuć frajdę z przeżywania przygód wraz z głównymi bohaterami. Podpowiem tylko byście podeszli do tej historii z otwartą głową i na niektóre wydarzenia spojrzeli przymrużonym okiem i byli przygotowani na naprawdę zwariowane zwroty akcji. Jeśli zastosujecie się do tych trzech porad, gwarantuję, że będziecie bardzo pozytywnie zaskoczeni tą historią, niejednokrotnie parskniecie śmiechem i naprawdę odpoczniecie przy lekturze.
Autorka zaznacza, ze powieść inspirowana jest dość popularnym reality show, które możemy obejrzeć w tv, jednak jej interpretacja wychodzi poza treść wspomnianego serialu,  i nie jest odwzorowaniem jeden do jeden, więc nie znajdziecie tu nieporadnych życiowo postaci, przemocy i patologii jak to się widzi w programie (oczywiście zaznaczam, że serialowi bohaterowie są różni, i nie wszyscy oni są postaciami patologicznymi!).
Ja nie byłabym sobą gdybym nie doszukiwała się też drugiego, a nawet trzeciego dna w danej historii. I dla mnie to nie jest tylko komedia, ale także zmuszająca do refleksji opowieść, która porusza naprawdę trudne tematy i nieakceptowane społecznie postawy.  
Myślę, że ta historia pokazuje, jak ważne jest, by być wiernym swoim własnym przekonaniom, ale także to żeby otworzyć się na drugiego człowieka, dać mu szansę, choć wcześniej już się sparzyliśmy inną relacją. Jest to opowieść nie tylko o miłości, ale i o wybaczeniu, trwaniu i byciu zawsze obok, o sile ducha i o tym jak łatwo jedna plotka może uruchomić całą lawinę, przykrych, a nawet niebezpiecznych zdarzeń. 
Zmusza ona do refleksji nad tym co jest niezwykle ulotne i chwilowe, pokazuje, jak ważne jest branie odpowiedzialności za swoje czyny, otwarcie się i godzenie się z tym co daje nam los.
Autorka doskonale oddała klimat małej społeczności, w której każdy wie wszystko o każdym, a luźno rzucona "ciekawostka" niesie się przez wieś siłą huraganu, nie bacząc na to czy jest prawdą, czy wymysłem znudzonych obserwatorów, którzy coś gdzieś zobaczyli, coś gdzieś usłyszeli i dorobili do tych strzępków całą filozofię.
Akcja toczy się dość spokojnym rytmem, może spektakularnie z początku nie zaskakuje, ale wszystko zmienia się gdy do gry wchodzi chyba największa bohaterka tej powieści PLOTKA, wtedy zaczyna się przysłowiowa jazda bez trzymanki.
Bohaterowie są sympatyczni, nie sposób ich nie polubić, każdy z nich wiele wnosi do tej historii. Ich momentami (niezbyt błyskotliwe) przemyślenia, trafne i zabawne dialogi, słowne utarczki i zabawne przepychanki, powodują nieustanny uśmiech na twarzy, tworząc idealny balans i dając tym samym naprawdę fajną i wciągająca historię. Moim ulubieńcem zdecydowanie jest tu postać Tadeusza- niezwykle honorowa, uczciwa i po prostu taka zwyczajna, taka swojska, taka przyjazna i otwarta.
Postaci jest sporo i każda z nich wiele wnosi do tej historii, każda jest barwna, pełna emocji, ale Tadzio zdecydowanie jest tu gwiazdą. Wszystkie one są dopracowane w najdrobniejszym szczególe, przez co wydają się autentyczne, ma się ochotę przycupnąć z nimi na ławeczce i posłuchać tego co mają do opowiedzenia.

Książkę czyta się doskonale, bardzo płynnie, lubię styl pisania pani Eweliny, więc była to dla mnie czysta przyjemność. Kilkukrotnie Autorka zastosowała tutaj regionalizmy, ale ich znaczenie zostało wyjaśnione na końcu książki, więc nie powinny stanowić żadnego kłopotu.
Bardzo się cieszę, że ta historia znalazła się na rynku. Jest to druga komedia i w moim odczuciu jest ona lepsza od swej poprzedniczki (choć tamtej też nic nie brakowało!), ale ta ma zdecydowanie "to coś", co nie pozwala jej odłożyć na bok bez poznania zakończenia.

Książkę dostaniecie na: Legimi, Ebookpoint, Empik, Empik Go, Ridero Książki (druk na życzenie), Google Play i Allegro Lokalnie wersja książki z dedykacją. 
Zajrzyjcie też na stronę autorską www.ecl-pisarka.pl

    Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Pełna pozytywnej energii historia, która pokaże, że warto marzyć, bo marzenia się spełniają!

POLECAM...

Za egzemplarz recenzyjny serdecznie dziękuje Autorce.

poniedziałek, 14 lipca 2025

(71/25). STELLA. PRAGNIENIE WOLNOŚCI (Tom III)


    Autor: Adrian Bednarek

    Wydawnictwo: Zaczytani

    Gatunek: Thriller, Kryminał 

    Liczba stron:  402

    Data premiery: 03. 03. 2025

 *Google

    Adrian Bednarek Urodzony w 1984 roku w Częstochowie. Uwielbia pisać historie, w których głównyi bohaterami są skomplikowane czarne charaktery. Autor 20 opublikowanych powieści oraz kilku opowiadań. Laureat nagrody Złoty Kościej za powieści: "Skazany na zło" (2018), "Zapomniany" (2021), oraz "Pamiętnik diabła" (2022), zdobywca tytułu Thriller Roku 2021 w portalu Granice.pl za powieść "Zapomniany". Czytelnicy określają go mianem mistrza thrillerów psychologicznych i jedynym w swoim rodzaju kreatorem psychopatycznych postaci.
(Źródło: Okładka książki)

    Czy seryjna morderczyni znajdzie sposób, żeby wydostać się z zakładu psychiatrycznego?
Zamkniętej w sądowym oddziale psychiatrycznym Stelli Skalskiej przyświeca jeden cel – wyjść na wolność. Tylko bowiem za murami zakładu będzie mogła odegrać się na kobiecie, która zniszczyła jej życie.
Stella rozumie, że lekarze nigdy nie wypuszczą seryjnej morderczyni, dlatego kiedy pojawia się jedyna w swoim rodzaju okazja, zrobi wszystko, aby z niej skorzystać.
Nie wie jednak, że ktoś ma wobec niej własne plany, a w mroku zakładu czai się przeciwnik o wiele gorszy niż wszyscy, których spotkała do tej pory. Postawiona pod ścianą będzie musiała walczyć o przetrwanie, a w dodatku ochronić uczucie, które zupełnie niespodziewanie zajmie jej serce…
(Opis wydawcy)

    Dzień dobry serdeczne! Na ostatni tom przygód mojej "ulubionej" psychopatki przyszło mi czekać niemal rok. Na szczęście czas szybko leci, więc i moja cierpliwość nie została wystawiona na zbyt bolesną próbę, ale już teraz mogę napisać, że warto było czekać... bo ten tom totalnie mnie zaskoczył i poszedł w zupełnie inną stronę, niż się spodziewałam i zakładałam, jaki może być przebieg konfrontacji między odwiecznymi wrogami. 
I tak w sumie, to przyznać muszę, że nie jestem pewna czy tak do końca przypadło mi do gustu zakończenie- jak dla mnie zbyt wymuszone, jakby nie było na nie do końca pomysłu... no chyba, że Autor ma w planie jeszcze bardziej nas zaskoczyć i pociągnąć tę historię dalej. Jeśli tak, ja jestem bardzo na tak!

Nie chcę Wam zdradzać za wiele z fabuły, dlatego też nie będę jej streszczać, ale gwarantuję, że emocje, które wyzwoli w Was ta historia, przez długi czas nie zostaną zapomniane, a im głębiej będziecie wchodzić w tę historię, tym bardziej będziecie rozumieć postępowanie głównej bohaterki, jej ból, nienawiść i chęć zemsty na, tylko z pozoru, niewinnych osobach. 
W moim odczuciu ta część nie jest może aż tak brutalna jak dwie poprzednie, ale trupy nadal się pojawiają (w tym taki, którego się najmniej spodziewamy), krew leje litrami, ale pojawia się również nutka romansu i zalążek prawdziwego i szczerego uczucia, które pokazuje nam główną bohaterkę w zupełnie nowej odsłonie- zakochanej i w końcu szczerze szczęśliwej kobiety. Autor szczegółowo zadbał również o warstwę psychologiczną głównych postaci. Wchodzimy jeszcze głębiej w umysł Stelli, obserwujemy, jak się miota, ciągle walczy z demonami przeszłości i stwarza sobie nowe, jak walczy z pragnieniami wielkiej zemsty, ale wie, że nie może sobie na nią pozwolić, odkrywa nieznane dla siebie dotąd uczucia i nie wie, jak sobie z nimi radzić. Dziewczyna chce zacząć życie po raz kolejny od nowa, jednak przeszłość nigdy nie daje o sobie zapomnieć i nawet na drugim końcu świata wyciąga po nią swoje łapska. Pozostałe postacie są równie barwne, a postać ordynatora to totalny sztos. 
Nikt tu nie jest zbędny i każdy ma tu swoją rolę do odegrania.

Książkę czyta się ekspresowo. Nadal podtrzymuję swoje zdanie, że Adrian Bednarek jest mistrzem w tworzeniu thrillerów psychologicznych, które wciągają od pierwszej do ostatniej strony. Za każdym razem daje nam historię pełną napięcia, skomplikowanych relacji międzyludzkich, intryg tajemnic, niezwykłych zwrotów akcji i zaskakujących momentów, które na długo zapadają w pamięć. 
Uwielbiam styl pisania pana Bednarka, jest lekki, a jednocześnie głęboki i mocno działający na wyobraźnię. Dialogi są naturalne i przemyślane, a opisy miejsc i wydarzeń bardzo plastyczne, co sprawia, że czytelnik sam czuje się, jakby był uczestnikiem opisywanych wydarzeń. Fabuła jest dopracowana i składająca się w logiczną całość, nic tu nie jest przypadkowe.
Autor doskonale balansuje między akcją a analizowaniem psychiki bohaterów, co czyni lekturę jeszcze bardziej fascynującą. "Stella. Pragnienie wolności" to nie tylko świetny thriller, ale także głęboka analiza ludzkiej psychiki pokazująca jak wiele jesteśmy zdolni poświęcić, by sięgnąć po swój założony cel.

    Czy polecam?
Zdecydowanie tak. To kolejna historia, która zaskakuje, trzyma w napięciu. Gorąco polecam wszystkim miłośnikom literatury grozy i thrillerów psychologicznych. Ja jestem zachwycona, choć w tym przypadku bardzo zaskoczona.

POLECAM...

Za egzemplarz recenzyjny serdecznie dziękuję wydawnictwu Zaczytani. 

czwartek, 10 lipca 2025

(70/25). LILIANA

 
    Autor: Sylwia Markiewicz

    Wydawnictwo: Pascal

    Gatunek: Obyczajowa

    Liczba stron: 368

    Data premiery: 02. 07. 2025

 *Google

    Sylwia Markiewicz Autorka dobrze przyjętych przez czytelników powieści: "Tylko jedna chwila", "Jeszcze jeden rok", "Poza sezonem. Nowego początki", "Silna. To nie była twoja wina"oraz "Niepokorne".
Kocha przyrodę, najlepiej odpoczywa nad morzem. Umie cieszyć się małymi rzeczami i tego chce nauczyć innych ludzi. 
(Źródło: Okładka książki)

    Liliana cierpi na bielactwo. Choroba sprawia, że ludzie patrzą na nią inaczej – czasem z niechęcią, czasem z litością. Dziewczyna odnajduje ukojenie w sztuce, tworząc ręcznie malowaną porcelanę.
Wychowywana przez ojca, opuszczona w dzieciństwie przez matkę, utrzymuje bliski kontakt jedynie z Nikodemem, ogrodnikiem z sąsiedztwa, i Walentyną, miejscową zielarką.
Gdy pewnego dnia do wsi przyjeżdża Wiktor, z pozoru uprzejmy i otwarty, ale jednocześnie skrywający mroczne tajemnice, życie Liliany się zmienia. Pod pretekstem szukania pracy mężczyzna chce się dowiedzieć, co sprawia, że porcelana Liliany jest wyjątkowa.
Czy tajemniczy składnik porcelany istnieje? Kim naprawdę jest Wiktor i dlaczego tak bardzo zależy mu na odkryciu tej receptury? Co ukrywa Walentyna?
(Opis wydawcy)

    Dzień dobry serdeczne! Twórczości Sylwii Markiewicz towarzyszę od samego początku i poza "Niepokorne" mam zaszczyt znać wszystkie jej powieści, które za każdym razem wywołują ogrom emocji, po których niejednokrotnie jest mi się trudno pozbierać. Nie inaczej jest w przypadku "Liliany" która przypomina, jak ważna w życiu jest rodzina i szczera, bezinteresowna przyjaźń. Co ważne, główną postacią ponownie jest niezwykle silna i wyjątkowa kobieta, która udowadnia, że każdy z nas, mimo że jest inny, nosi w sobie siłę, by stawić czoła każdej trudności, wychodząc z niej obronną ręką. I śmiało chyba można napisać, że tak silne i pozytywne kobiece postacie stają się znakiem rozpoznawczym tej Autorki.

"Liliana" to doskonale zbalansowane połączenie powieści obyczajowej z nutką kryminału, odrobiną romansu i mroczną akcją rodem z najbardziej rasowych kryminałów. Szczególnie finałowe sceny powalają na łopatki i potrafią zmrozić krew w żyłach. 
W tej historii nic nie jest oczywiste, a posuwając się strona za stroną, odkrywamy misternie utkaną fabułę, w której najdrobniejszy szczegół ma znaczenie i znacząco wpływa na rozwiązanie tajemnicy, która została skryta na kartach tej powieści. Nie będę opisywać szczegółowo fabuły, ale uwierzcie mi na słowo, opis wydawcy nawet w połowie nie zdradza tego co tu się dzieje i nie oddaje tego momentami mrocznego i tajemniczego klimatu, który znajdziecie w środku.

Akcja toczy się dość szybko i potrafi mocno zaskoczyć w najmniej spodziewanym momencie. Intryga goni intrygę, do głosu dochodzą głęboko schowane urazy, niedomówienia i niedopowiedzenia... demony przeszłości coraz częściej i głośniej domagają się głosu...a wyjawienie tajemnicy sprzed lat wstrząsa i pokazuje, że nie zawsze jest tak, jak próbujemy sobie wmówić, a osoby, które podawały się za naszych przyjaciół i bliskich, nie zawsze grają do tej samej "bramki". 
Zaczyna się od tego jednego malutkiego kamyczka, który uruchamia całą lawinę niebezpiecznych wydarzeń, splatając ze sobą losy kilkunastu osób i to w tak mroczny sposób, że momentami nie mieści się to, o czym się czyta, w głowie- uświadamiając przy tym czytelnikowi, do czego jest zdolny człowiek, by osiągnąć to, co sobie zaplanował. 
Powiedzenie, że dąży się do celu po trupach... tutaj pasuje idealnie. 
Na jaw wychodzą tajemnice, intrygi, powiązania i rodzinne koligacje. Autorka tym samym pokazuje jak, bardzo hermetycznym miejscem są małe miejscowości. Doskonale został oddany klimat małej miejscowości, gdzie każdy wie wszystko o każdym, gdzie do danej historii łatwo jest dołożyć kolejną cegiełkę, tworząc wyssane z palca plotki, które nie tylko ranią, ale mogą stać się naprawdę niebezpiecznym narzędziem w niepowołanych rękach. 
"Liliana" to opowieść o samoakceptacji i akceptacji przez środowisko, w którym się przebywa, poszukiwaniu swojego celu, własnego kąta na ziemi, prawdziwej przyjaźni i miłości, która nieśmiale wygląda zza rogu, a mogłaby rozkwitać całą swą mocą gdyby zainteresowani zrobili pierwszy krok, o dojrzewaniu do tego, by przyznać przed samym sobą, że czas ucieka i trzeba w końcu dorosnąć do brania odpowiedzialności za swoje decyzje i czyny.  Jest to opowieść nie tylko o chorobie i wyobcowaniu, jest to także historia, która pokazuje, jak trudno jest dorastać bez odpowiednich wzorców, jak trudno jest wybaczyć, czasami zapomnieć... 
Bohaterowie są wykreowani doskonale, każdy z nich jest niezwykle autentyczny, wielowymiarowy i barwny. Nie ma tu nikogo zbędnego, a każdy wnosi do tej historii wiele emocji, i stwarza barwne tło dla pozostałych. 

Przedstawiona historia jest niesamowicie wciągająca, nie chce się odłożyć książki przed przeczytaniem finałowej sceny. Swoją drogą, zakończenie zostało napisane dość otwarcie, kto wie, może kiedyś poznamy dalsze losy, ja bym z przyjemnością poczytała co u tych postaci słychać. 
Napisana ładnym językiem, wiele wątków, wydawałoby się pobocznych i niewiele znaczących łączy się w spójną i klarowną całość zmuszająca czytelnika do refleksji nad ulotnością życia, chwilą szczęścia, ale pokazująca również, do czego jesteśmy zdolni, by osiągnąć, to czego chcemy. Autorka serwuje czytelnikowi mnóstwo emocji, zaskakujących zwrotów akcji.

    Czy polecam?
Zdecydowanie tak. To nietuzinkowa opowieść o relacjach międzyludzkich, o trudnej rodzinnej miłości, przyjaźni, samotności w tłumie, ale i walce o siebie. Znajdzie się tu tajemnica i intryga, mnóstwo zagadek i tajemnic, które naprawdę zaskoczą. Każdy z Czytelników znajdzie w niej coś dla siebie.

POLECAM...

Za egzemplarz recenzyjny serdecznie dziękuję wydawnictwu Pascal.

poniedziałek, 7 lipca 2025

(69/25). WSZYSTKIE BARWY MROKU


    Tytuł oryginału: All the Colours of the Dark

    Autor: Chris Whitaker

    Tłumaczenie: Piotr Cieślak

    Wydawnictwo: Editio

    Gatunek: Kryminał, Thriller

    Liczba stron: 632

    Data premiery na rynku polskim: 04. 06. 2025

 *Google

    Chris Whitaker Zanim został nagradzanym autorem książek, przez dziesięć lat pracował jako finansista. Obecnie jest znany jako pisarz, który tworzy klimatyczne, wciągające powieści, urzekające umiejętnym połączeniem kryminału, thrillera, romansu i dramatu. Mieszka w hrabstwie Hertfordshire w Wielkiej Brytanii z żoną i dziećmi.
(Źródło: Okładka książki)

    W 1975 roku małe miasteczko Monta Clare w stanie Missouri jakby nie zauważyło, że Ameryka wchodzi w czas przemian. Wojna w Wietnamie dobiegała wyczekiwanego końca. Muhammad Ali walczył z Joe Frazierem. Wszystkie te wielkie sprawy umykały uwadze mieszkańców Monta Clare. W miasteczku znikały dziewczyny i nikt nie wiedział, kto za tym stoi. Aż los zadecydował inaczej.
Patch, jednooki chłopiec, marzył o przygodach godnych najdzielniejszych piratów. I o zdobyciu serca Misty Meyer. Tyle że dzieliła ich zbyt wielka przepaść. Ale kiedy zobaczył Misty na polanie przy starej kolei, atakowaną przez olbrzymiego faceta w kominiarce, postąpił tak, jak postąpiliby nieustraszeni - zachował się jak bohater. Dziewczyna uciekła. Uratował ją.
Wtedy nie przypuszczał, że ten akt odwagi zmieni wszystko. Dość szybko jednak się przekonał, jak cienka bywa granica między triumfem a tragedią, gdy w cieniu czai się czyjeś nieposkromione szaleństwo.
Niepokojący thriller i epicka historia miłosna - wszystko to w jednej powieści, której akcja toczy się na przestrzeni kilku dekad.
(Opis wydawcy)

    Dzień dobry serdeczne! Czasami trafiamy na takie książki, które zostawiają olbrzymi niedosyt i choćby ta książka miała tysiąc stron więcej, czytałoby się z równym zaangażowaniem, i ciekawością jak pierwsze strony. Ja właśnie trafiłam na taką książkę i strasznie jest mi źle, że ta historia dobiegła końca zaledwie po sześciuset trzydziestu stronach.
Dawno już tak nie przeżyłam przedstawionej historii i choć minęło już kilka dni od momentu, w którym skończyłam czytać, nadal nieustannie o niej myślę...
"Wszystkie barwy mroku" to piękna, choć mroczna i przesycona różnorodnymi emocjami opowieść o różnych rodzajach miłości- tych pierwszych i tych ostatnich, o spełnianiu marzeń, poszukiwaniu swojej życiowej drogi i miejsca na ziemi, radzeniu sobie z różnego rodzaju stratą i układaniu życia na nowo... Genialna mieszanka, w której jest miejsce na wszystkie możliwe emocje od łez po szczery śmiech, pełna mroku, bólu, strachu i rozczarowań, a równocześnie niosąca nadzieję na szczęśliwe zakończenie. Fabuła przepełniona jest marzeniami i dziecięcą ciekawością, udowadniająca, że prawdziwa przyjaźń jest gotowa na każde poświęcenie, a szczera i bezwarunkowa miłość przetrwa najtrudniejsze próby i pokona wszystkie przeszkody rzucone przez los. Nie brakuje tu zła i podłości, niedomówień i ukrytych tajemnic, zaskakujących zwrotów akcji i brutalnej odzierającej z godności prawdy, ale wszystko to jest idealnie wyważone, co daje naprawdę kawał genialnej historii, która biegnie przez dekady, a w tle toczy się historia, której teraz po latach uczymy się w szkole.
Nie będę streszczać fabuły, niech będzie ona niespodzianką. Gwarantuję jednak, że każdy nawet najtwardszy czytelnik da się ponieść tej wyjątkowej historii.

Jest to opowieść, która płynie swoim rytmem, nie śpieszy się, nie przytłacza. Ultrakrótkie rozdziały sprawiają, że nie sposób odłożyć książki na bok. Czyta się naprawdę fantastycznie. Ma ona w sobie to coś, co trudno uchwycić, ale świadomość, że to jest, gdzieś blisko, wywołuje emocje i podpowiada, że wystarczy otworzyć serce, by to coś poczuć i uchwycić.
Autor ma niezwykle barwne pióro i genialny styl. Z łatwością sprawia to, że powieść wciąga, nie chce wypuścić czytelnika ze swych ramion. Zapewnia czytelnikowi istną emocjonalną huśtawkę. Raz płakałam z żalu, za utraconymi marzeniami, by za chwilę zacząć się śmiać jak wariatka, czytając, jak rezolutna, mała dziewczynka odkrywa świat.
Książkę czyta się dosłownie "na raz". 
Nietuzinkowi i genialnie poprowadzeni bohaterowie. Nikt tu nie jest zbędny, każdy wiele wnosi sam do tej opowieści, jest wyjątkowy, a przy tym tworzy niezwykle barwne tło dla pozostałych. Obserwowanie ich na przestrzeni lat, poznawanie uczuć, emocji i motywów, obserwowanie jak sobie radzą z traumami i demonami przeszłości, szukają szczęścia, podejmują pochopne decyzje, z których konsekwencjami muszą żyć do końca, to wszystko sprawia, że łatwiej jest się z nimi utożsamić, zrozumieć ich postępowanie, w jakiś sposób kibicować by odnaleźli w końcu spokój i to, czego całe życie szukają. 
Pozwalają "wejść" w swoje buty i zrozumieć jak wielkie wyrzeczenia musieli podjąć, by to drugie było szczęśliwe.

Jestem zachwycona tą książką i zdecydowanie jest ona jedną z lepszych, które poznałam  w tym roku. Z wielką ciekawością i ekscytacją sięgnę po poprzednie książki, które wyszły spod pióra tego pisarza.

    Czy polecam?
Zdecydowanie tak, to jedna z bardziej poruszających historii, jakie ostatnio czytałam. Jestem przekonana, że ta historia, nie tylko wywoła ogrom emocji, ale dostarczy także sporo rzeczy do przemyśleń i refleksji. Dla mnie to totalny majstersztyk.

POLECAM...

"Widok z jego świata rozciągał się na tysiące akrów więziennego terenu i dalej, na wieżę ciśnień stojącą na sześciu tyczkowatych wspornikach, białą jak zimowa chmura, z uwypuklonym od wody pociemniałym podbrzuszem. Widział krzyżujące się kable telefoniczne i czasami wydawało mu się, że trzeszczą tysiącami głosów, które prześcigają się w swych staraniach o bycie słyszanymi. Wyobrażał sobie matki i córki roztrząsające sprawę Moniki Lewinsky, los Hillary i jej słowa o spisku, które wypowiedziała w programie Today Show, by odważnie i szlachetnie bronić Billa, wzmocnić jego domek z kart, zapewniając o nie podważalnych fundamentach. Wyobrażał sobie dwóch facetów rozmawiających o Dale'u Earnhardtcie i z trudem wywalczonym zwycięstwie. Na linii łączącej wielkie miasta brokerzy rozmawiali o transakcjach, Dow Jonesie osiągającym nowe szczyty i rekordowo niskim bezrobociu. Strzelanina w szkole w Thurston, kolejna w Arkansas. Tornado w Minesocie, tornado w Birmingham."
                           - Chris Whitaker "Wszystkie barwy mroku" str. 477

Za egzemplarz  recenzyjny serdecznie dziękuję grupie wydawniczej Helion.