Autor: Nadia Hashimi
Tłumaczenie: Urszula Gardner
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Liczba stron: 488
Nadia Hashimi jest Amerykanką afgańskiego pochodzenia. Pracuje jako lekarz pediatra na przedmieściach Waszyngtonu. Napisała bestsellerowe powieści: "Afgańska perła" i "Kiedy księżyc jest nisko". W "Dom bez okien" autorka również pisze śmiało o sytuacji afgańskich kobiet, o codziennym życiu, które od pokoleń podporządkowane jest religii, rodzinie, i mężczyźnie. I co najbardziej smutne nie jest to życie usłane różami....
Główną bohaterką jest Ziba- żona i matka czwórki dzieci. Jest to kobieta zamknięta w sobie, bardzo nieszczęśliwa w małżeństwie, mimo wszystko starająca się utrzymać rodzinę w całości. Nie zawsze jej się to udaje. Pewnego dnia zostaje oskarżona o zabójstwo męża, co dla okolicznych mieszkańców jest równoznaczne z karą śmierci również dla niej. Tylko dzięki policji nie dochodzi do samosądu, a kobieta trafia do więzienia. Z początku jest bardzo ciężko, jednak pomoc współosadzonych bardzo jej pomaga. Spotyka tam kobiety, dla których więzienie jest lepsze niż ich własne domy. Które tak jak ona uniknęły honorowych zabójstw. Z czasem i samej Zibie jest coraz lepiej....ma czas tylko dla siebie, może spać kiedy chce, rozmawiać- nie musi się o nikogo troszczyć. Tu troszczą się o nią.
To tam poznaje młodego prawnika Jusufa- młodego Afgańczyka wychowanego w Stanach wierzącego w prawa człowieka, pragnącego pomagać swoim rodakom w kraju pochodzenia. Czy mu się to uda ? Czy Ziba jest naprawdę niewinna? Jak potoczy się jej życie?
"Dom bez okien" jest to książka, która długo w człowieku zostaje. Autorka przybliża nam problemy krajów Wschodu- hermetycznie zamkniętych w swojej religii, w swoich zasadach -dla nas Europejczyków w ogóle niezrozumiałych. Poznajemy kraj, w którym kobieta nie ma prawa głosu, nie jest partnerem, ma tylko dbać o dobro swojego pana- męża, brata, teścia itd...
Po tej książce cieszę się, że żyję w dwudziestym pierwszym wieku, w cywilizowanym kraju gdzie mam swoje prawa. Warto mieć tego świadomość...
Polecam książkę z całego serca, tym bardziej że jest niezwykle poruszająca...płakałam po niej kilka dni.
" Popatrzyła w kierunku Ziby i rozchyliła lekko usta .Ziba w dalszym ciągu nie potrafiła oderwać od niej wzroku. Gdy ich spojrzenia się skrzyżowały, poczuła w piersi łomot. Czy dziewczynka powie rodzicom?
Nie uczyniła tego. Zamrugała tylko i uśmiechnęła się, delikatnie wyginając wargi, co Ziba odebrała jak szczupłe ramiona zarzucone na szyję. Słowa, które nigdy między nimi nie padły, pytania, które miały do siebie nawzajem, rozpierzchły się na wiosennym powietrzu, zastąpione przez szemranie rzeki zasilanej źródłami "
-Nadia Hashimi "Dom bez okien"
Książka pochodzi ze zbiorów własnych.