Autor: Paulina Medyńska
Wydawnictwo: OFICYNKA
Gatunek: Kryminał
Liczba stron: 296
Data premiery: 15. 04. 2021
Paulina Medyńska- zakochana w kryminałach introwertyczka. Wyznaje zasadę, że każdą zagadkę trzeba rozwiązać. Laureatka konkursu na opowiadanie kryminalne w ramach MFK 2019 we Wrocławiu.
(Źródło: Okładka książki).
Pod Masywem Ślęży zostają znalezione dziwnie upozowane oszronione zwłoki młodej kobiety. Podkomisarz Marcin Anders odwołany z przymusowego urlopu jedzie do Sobótki, by we współpracy z miejscową policją, a szczególnie sierżant Florianną Szulc, rozpocząć śledztwo. Małomiasteczkowy klimat, naciski prokuratora i dziennikarzy oraz piekielnie inteligentny morderca – oto, z czym musi sobie radzić sobie Anders. A zabójca nie próżnuje…
(Opis wydawcy).
Kolejny bardzo udany debiut. "Pozornie bez winy" porywa od pierwszych stron, wciąga i od początku zaskakuje.
Autorka doskonale buduje napięcie, podrzuca nowe tropy, które odkrywają głęboko ukryte tajemnice ludzi zamieszkujących małą Sobótkę- na pierwszy rzut oka, niemające nic wspólnego z główną osią powieści. Miesza i intryguje, nie pozwala na odłożenie książki aż do końca.
Zbudowana podczas lektury pewność kto jest zabójcą, sypie się niczym domek z kart- co najmniej kilka razy. Zakończenie jest tak nieoczywiste a motyw zbrodni tak irracjonalny, że wbija po prostu w fotel i zostawia czytelnika w niemałym zaskoczeniu.
Pomysł na fabułę w moim odczuciu po prostu świetny, doskonale skonstruowany i poprowadzony, niezwykle intrygujący i pobudzający wyobraźnię.
Autorka niczego nie zostawiła przypadkowi, a napięcie, które rośnie z każdą stroną, zmusiło mnie do nieodkładania książki do momentu pochwytania mordercy. Przyznaję, dałam się zaskoczyć i takiego obrotu sprawy w życiu bym się nie spodziewała.
Bohaterowie są bardzo fajnie wykreowani, wzbudzają wiele emocji, łatwo ich polubić, ale i znienawidzić, gdy odkrywamy skrywane przez nich tajemnice.
Plastyczne opisy miejsc pozwalają łatwo wyobrazić sobie dane miejsce czy sytuację. Autorka doskonale oddała klimat małej miejscowości, w której każdy z każdym się zna lub jest w jakiś sposób spowinowacony.
Dialogi są nie wymuszone, dostosowane do sytuacji, momentami nawet zabawne (kilka razy parskłam niepohamowanym śmiechem), ale dzięki temu bardzo rozluźniają napięcie związane z główną osią historii.
Bardzo się cieszę, że "Pozornie bez winy" trafiło w moje ręce. Szczerze wierzę, że kolejna powieść pani Medyńskiej szybko trafi na rynek wydawniczy. Bardzo przypadł mi do gustu jej styl i lekkie pióro. Książka wciąga, buduje napięcie i zaskakuje. Wyzwala w czytelniku wiele emocji.
Bardzo, bardzo udany debiut. Serdecznie gratuluję.
Czy polecam?
Zdecydowanie, to ciekawa i wciągająca lektura na wieczór. Zagłębiając się w lekturę, przepadniecie w niej na kilka dobrych chwil.
POLECAM...
"Ula nie mogła się nadziwić, jak wielkimi hipokrytami są ludzie mieszkający w tym mieście. Śmierć ojca ją dotknęła, ale nie tak bardzo, jak można by się było tego spodziewać. Na pewno nie zasługiwał na miano ojca roku."
- Paulina Medyńska "Pozornie bez winy" str. 134
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu Oficynka oraz pani Dominice Smoleń.